|
Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)
|
Inżynier |
Autor |
Wiadomość |
Frodo
Skąd: z Katowic
|
Wysłany: 08-10-2013, 12:11 Inżynier
|
|
|
Cześć
Temat kieruje głównie do Kadry, jako że to oni decydują, ale gracze mogą wnosić różne propozycje co do mechaniki Inżyniera
Zaczynając:
Inżynier ma dwie podklasy - coś jak bogowie do kapłanów. Są to: Inżynier Saper (jestem otwarty na propozycje nazwy) oraz Inżynier Strzelec.
Saper - używa bomb. Tutaj nie jestem obeznany i nie chce nic proponować, dlatego oddale się od Sapera i zajmę się Strzelcem. Tylko jedno: musi być bardziej ograniczony w bombach, by nie był silniejszy niż mag czy kapłan, mechanika podobna do łuku, tyle że przed walką trzeba czysto fabularnie przygotować bomby. Wytrzymuje 3 rany lekkie lub jedną, to zależy od Was
Strzelec - i tutaj mam dość dużą garść mechanik. Otóż:
Broń używana: Pistolet. Mechanika pistoletu jest dość skomplikowana i ma dużo minusów, by strzelec nie był zbyt silny. Otóż tak: pistolet powinien wyglądać (nawet musi) klimatycznie, czyli w stylystyce renesansowej lub ze schyłku lub pełni średniowiecza. Sam widziałem takie pistolety na kapiszony za około trzydzieści złoty. Dużo, ale mniej niż boken czy tarcza. Jego mechanika, bo to jest najważniejsze: w jednej walce można użyć MAKSYMALNIE trzech wystrzałów. Każdy zadaje ranę lekką, trzeba krzyczeć: wystrzał z pistoletu, rana lekka na Hodo. Nacisnąć spust. Pistolet wydaje głośne BUM! i z lufy leci dym. By pistolet działa, trzeba go przygotować. Jak? Otóż jeśli się wie, że zbliża się walka, można sobie usiąść na ziemi i poprosić OG/BNa by ocenił przygotowywanie. Inżynier musi dysponować ścierką, dłutem i proszkiem, jakimkolwiek, ale najlepiej by był czarny, oraz kapiszonami oczywiście. Zaczyna więc czyścić lufę, dłut obsypuje proszkiem itp. Może też udawać że czyści pistolet z robaków, które mu nawłaziły, używając różnorakich dodatkowych przedmiotów. Po wszystkim OG może stwierdzić kierując się zasadami logiki, ile może strzelec oddać wystrzałów w nadchodzącej walce - od zera do trzech. By strzelać, inżynier musi oprzeć się o drzewo i celować przez kilka chwil. Wróg, który ma oberwać, nie może być w odległości większej jak zasięg zwykłych czarów. Strzelec może strzelać tylko wtedy, gdy jest o coś oparty. Strzelec przed wystrzałem musi mieć gogle (mogą być Chronmirowe) by wybuchający proch nie oślepił go.
Tak więc:
Strzelec wykonuje różne rytuały by przygotować broń. Pistolet działa do pięciu minut przed walką, ocenić może OG, gdyż pamiętać będzie jak dawno temu ten o to Inżynier robił u niego rytuał przygotowania.
Pistolet może maksymalnie w jednej potyczce wystrzelić trzy razy. Zadaje lekkie rany i nie działa dalej niż zaklęcia, by zachować balans.
Inżynier Strzelec posiada trzy rany lekkie do wytrzymania, jako Renger. (Tak samo Saper)
Inżynierem może być tylko krasnolud lub Wergund. Co jest chyba logiczne. Chyba że ktoś w tym temacie uzasadni dlaczego może być inna frakcja.
Inżynier może wykonać w jednym dniu trzy rytuały przygotowania, by broń nie była zbyt przegrzana po zbyt dużej ilości wystrzałów.
Możliwe że wymyślę jakieś jeszcze plusy/minusy i usprawnienia w mechanice, ale na razie proszę kogoś z Kadry, by rzekł mi czy coś takiego ma szanse przejść
Jako uzasadnienie: ten świat Fantasy jest pełen golemów, bomb i wysoko rozwiniętej inżynierii jak pola siłowe. Więc chyba takie prymitywne pistolety mogą przejść? Poza tym w 2011 z tego co się orientuje, była akcja że gracze zostali zaatakowani przez strzelców na proch
Może? |
|
|
|
|
Mirko
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 08-10-2013, 14:26
|
|
|
Obstawiam, że saper odpada, bo kadra niechętnie dawała by petardy graczom, a inaczej klasa traci efektywność.
Strzelec jest tragicznie słaby i nie klimatyczny w tych ograniczeniach, które zasugerowałeś. Automatyczne trafienie z tak wczesnej broni też jest niezłą ściemą |
|
|
|
|
Aver
Szop partacz.
Skąd: z kadeckiej szafy
|
Wysłany: 08-10-2013, 14:35
|
|
|
Saper może by i przeszedł, jeśli efektami pirotechnicznymi zajmowałby się OG... czy coś.
Co do strzelca, Mirko ma rację, taka broń miała niezły rozrzut jeśli chodzi o celowność.
Osobiście bardzo mi się podobał pomysł inżyniera z własnym golemem, ale z tego co wiem, to łażenie w pełnej zbroi przez 10 dni non stop byłoby trudne... i niezbyt przyjemne zapachowo |
_________________ "What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K. |
|
|
|
|
Akinori
Fenrir
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 08-10-2013, 15:28
|
|
|
Z tego co wiem to ludzie przerabiają zabawkowe pistolety na Miękkie pociski na larpowe gnaty, takie coś miało by więcej sensu. |
_________________ "Eee tam, wyklepie się na warsztacie" |
|
|
|
|
Reshion vol 2 Electric Bo
To jak, umowa handlowa?
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 08-10-2013, 15:38
|
|
|
Propo Strzelaca to są takie bronie-zabawki nazywające się " Nerf ". Strzelają takimi bezpiecznymi pociskami, jedyny minus to to, że są dość drogie oraz wyglądają zbyt nowocześnie więc trzeba by je sporo poprzerabiać |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-10-2013, 15:48
|
|
|
No nie powiem, podoba mi się to, co Frodo napisał.
Ale nasze pytanie musiałoby na starcie brzmieć - czy Wam, graczom, podobałoby się wprowadzenie do tego świata gry elementów renesansowych czy nowożytnych jak np. broń czarnoprochowa (niekoniecznie strzelająca czarnym prochem, może jakimś pyłem alchemicznym ) czy artyleria.
Wprowadzenie takich elementów istotnie zmieni charakter świata gry i nie wiem, czy powrót do klimatu wczesnego będzie wtedy możliwy. Pytanie, czy da się wpakować w świat wszystkie te klimaty i odcienie na raz, czy można zestawić konkwistadora w morionie z wojem w szyszaku i do obu wymierzyć armatę odpalaną przez muszkietera?
Myślicie, że warto się przyczaic do jakiejś ankiety w tej kwestii? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Frączek
Wergundia Pany
Skąd: z Wergundii
|
Wysłany: 08-10-2013, 15:55
|
|
|
Frodo napisał/a: | Temat kieruje głównie do Kadry, jako że to oni decydują, ale gracze mogą wnosić różne propozycje co do mechaniki Inżyniera
Zaczynając:
Inżynier ma dwie podklasy - coś jak bogowie do kapłanów. Są to: Inżynier Saper (jestem otwarty na propozycje nazwy) oraz Inżynier Strzelec.
Saper - używa bomb. Tutaj nie jestem obeznany i nie chce nic proponować, dlatego oddale się od Sapera i zajmę się Strzelcem. Tylko jedno: musi być bardziej ograniczony w bombach, by nie był silniejszy niż mag czy kapłan, mechanika podobna do łuku, tyle że przed walką trzeba czysto fabularnie przygotować bomby. Wytrzymuje 3 rany lekkie lub jedną, to zależy od Was
Strzelec - i tutaj mam dość dużą garść mechanik. Otóż:
Broń używana: Pistolet. Mechanika pistoletu jest dość skomplikowana i ma dużo minusów, by strzelec nie był zbyt silny. Otóż tak: pistolet powinien wyglądać (nawet musi) klimatycznie, czyli w stylystyce renesansowej lub ze schyłku lub pełni średniowiecza. Sam widziałem takie pistolety na kapiszony za około trzydzieści złoty. Dużo, ale mniej niż boken czy tarcza. Jego mechanika, bo to jest najważniejsze: w jednej walce można użyć MAKSYMALNIE trzech wystrzałów. Każdy zadaje ranę lekką, trzeba krzyczeć: wystrzał z pistoletu, rana lekka na Hodo. Nacisnąć spust. Pistolet wydaje głośne BUM! i z lufy leci dym. By pistolet działa, trzeba go przygotować. Jak? Otóż jeśli się wie, że zbliża się walka, można sobie usiąść na ziemi i poprosić OG/BNa by ocenił przygotowywanie. Inżynier musi dysponować ścierką, dłutem i proszkiem, jakimkolwiek, ale najlepiej by był czarny, oraz kapiszonami oczywiście. Zaczyna więc czyścić lufę, dłut obsypuje proszkiem itp. Może też udawać że czyści pistolet z robaków, które mu nawłaziły, używając różnorakich dodatkowych przedmiotów. Po wszystkim OG może stwierdzić kierując się zasadami logiki, ile może strzelec oddać wystrzałów w nadchodzącej walce - od zera do trzech. By strzelać, inżynier musi oprzeć się o drzewo i celować przez kilka chwil. Wróg, który ma oberwać, nie może być w odległości większej jak zasięg zwykłych czarów. Strzelec może strzelać tylko wtedy, gdy jest o coś oparty. Strzelec przed wystrzałem musi mieć gogle (mogą być Chronmirowe) by wybuchający proch nie oślepił go.
Tak więc:
Strzelec wykonuje różne rytuały by przygotować broń. Pistolet działa do pięciu minut przed walką, ocenić może OG, gdyż pamiętać będzie jak dawno temu ten o to Inżynier robił u niego rytuał przygotowania.
Pistolet może maksymalnie w jednej potyczce wystrzelić trzy razy. Zadaje lekkie rany i nie działa dalej niż zaklęcia, by zachować balans.
Inżynier Strzelec posiada trzy rany lekkie do wytrzymania, jako Renger. (Tak samo Saper)
Inżynierem może być tylko krasnolud lub Wergund. Co jest chyba logiczne. Chyba że ktoś w tym temacie uzasadni dlaczego może być inna frakcja.
Inżynier może wykonać w jednym dniu trzy rytuały przygotowania, by broń nie była zbyt przegrzana po zbyt dużej ilości wystrzałów.
|
Frodo, mistrzu mój.
Indi, pistolety czarnoprochowe jak najbardziej, ale artyleria raczej nie... Za bardzo niefantasy sie zrobi :<
A co co pistoletu, to może coś w stylu ASG? Ale bez kulek. |
_________________ '13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)
QA FORTHEWIN
"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!" |
Ostatnio zmieniony przez Frączek 08-10-2013, 15:57, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Frodo
Skąd: z Katowic
|
Wysłany: 08-10-2013, 15:57
|
|
|
Generalnie nie trzeba wprowadzać od razu dział, bo co zrobi taki arcymag czy wielki kapłan gdy kula armatnia na niego leci? A trzeba zachować jakiekolwiek znaczenie takich postaci. Pistolety chyba nie są takie złe. Na wielu LARPach (nie wiem, bo nie chodziłem na inne niż Silber, tyle że widziałem) pistolety są, a wojownicy wciąż okładają się mieczami i toporami. Strzelców nie było by wielu, b skomplikowane, tak samo jak nie wielu by było golemów.
A mocni nie muszą być przecież
Chociaż można by ich usprawnić, dlatego piszę tak wcześnie |
_________________ 2012 Łowca Potworów Avas
2013 Mag Bitewny oraz mający niezwykle dobre relacje z Wilkiem Szaman
Epi: Artvr Kap.Woj. Modwita
2014 l.A.dV działający dla Sapienti |
|
|
|
|
Wojtek
Kaboom?
Skąd: Tychy
|
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 08-10-2013, 16:04
|
|
|
Mam nadzieję, że nigdy nie zobaczę na polu bitwy graczy biegających z pistoletami.
Dla mnie Silber ma klimat klasycznego fantasy, na takim Silberze się wychowałem i taki chciałbym cały czas utrzymywać.
Problem w tym, że graczom, którzy są na obozie x raz z rzędu taki klimat się nudzi i "wydziwiają" Jak najbardziej to rozumiem i nie mam o to pretensji. Gracz widzi że kadra miała hakownicę - gracz chce też taką mieć i postuluje wprowadzenie pistoletów. Gracz widzi, że w grze pojawił się sterowany mechaniczny golem - gracz chce być mechanicznym golemem. Ale gracz nie widzi, że ten golem to był absolutny prototyp, jednostka unikatowa, dzieło życia pewnego krasnoluda. Gracz samowolnie wprowadza do gry jakieś wergundzkie golemy, które dla mnie nie powinny istnieć, bo zaczynamy w ten sposób zabijać ten świat fantasy. Dziś pozwolimy używać "renesansowych" pistoletów, jutro pozwolimy zakładać im laserowe celowniki, a na końcu przejdziemy w ogóle na ASG.
Jestem przerażony, że części kadry takie pomysły się podobają i z roku na rok coraz ciężej jest utrzymać ten surowy klimat rodem z Conana czy Władcy Pierścieni. Pistolety, bomby alchemiczne, pola siłowe oparte na technice, zamiast dobrej, poczciwej magii? Hallo ! Zdecydujmy się czy robimy fantasy, czy steampunka, czy post-apo bo taki misz-masz to dla mnie jak zgrabna kobieta z wąsami i brodą. |
|
|
|
|
Frodo
Skąd: z Katowic
|
Wysłany: 08-10-2013, 16:09
|
|
|
Hodo ma chyba rację, po chwili zastanowienia
Dlatego, na razie, prosiłbym o zablokowanie tematu - jednodniowego z resztą. Nie chce by było głosowanie, tutaj zastosujemy zasadę Liberum Veto, bo taka zmiana musi pasować wszystkim
Dziękuje Dobranoc |
_________________ 2012 Łowca Potworów Avas
2013 Mag Bitewny oraz mający niezwykle dobre relacje z Wilkiem Szaman
Epi: Artvr Kap.Woj. Modwita
2014 l.A.dV działający dla Sapienti |
|
|
|
|
Frączek
Wergundia Pany
Skąd: z Wergundii
|
Wysłany: 08-10-2013, 16:16
|
|
|
Hodo napisał/a: | taki misz-masz to dla mnie jak zgrabna kobieta z wąsami i brodą. |
Padłem
Po zastanowieniu, również przyznaję rację przedmówcom. Chociaż wizja świata fantasy z celownikami laserowymi n.p. na bokenach jest zabawna |
_________________ '13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)
QA FORTHEWIN
"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!" |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 08-10-2013, 16:16
|
|
|
Frodo nie chcę cię martwić, ale to nie gracze decydują o wprowadzaniu zmian w świecie gry, tylko decyzja grupy robiącej fabułę, więc raczej wypowiedzi osób w tym temacie nie spowodują nagle tych zmian, czy to na drodze głosowania, czy liberum veto Zwłaszcza że prawo weta posiada tylko jedna osoba z nas wszystkich Dyskusja jak dla mnie może się toczyć |
|
|
|
|
Frodo
Skąd: z Katowic
|
Wysłany: 08-10-2013, 16:17
|
|
|
Chociaż ostatnia sprawa:
czy komukolwiek nie pasuje potraktowanie tego jako mojego osobistego projektu? Jednorazówki? Jeśli przeszkadza, to nie.
Oparł bym to oczywiście na historii postaci, dlatego pytam:
czy przeszkadzać będzie, jeśli uznam Inżyniera Strzelca jako mój osobisty projekt?
Jednorazówkę? |
_________________ 2012 Łowca Potworów Avas
2013 Mag Bitewny oraz mający niezwykle dobre relacje z Wilkiem Szaman
Epi: Artvr Kap.Woj. Modwita
2014 l.A.dV działający dla Sapienti |
|
|
|
|
Frodo
Skąd: z Katowic
|
Wysłany: 08-10-2013, 16:19
|
|
|
Hodo -
wiem wiem Tylko jeśli już wysnułem taką postać, to nie chciałbym, by zmieniła mechanikę świata bez zgody CALUTKIEJ Kadry
Ale wiem też, że decyduje Indiana |
_________________ 2012 Łowca Potworów Avas
2013 Mag Bitewny oraz mający niezwykle dobre relacje z Wilkiem Szaman
Epi: Artvr Kap.Woj. Modwita
2014 l.A.dV działający dla Sapienti |
|
|
|
|
Powój
Rozwydrzona
Skąd: Z bajorka
|
|
|
|
|
wampirka
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 08-10-2013, 16:49
|
|
|
Moim zdaniem takie rzeczy powinny być dostępne li i wyłącznie dla kadry, i jak będzie mnie kto pytał, to za tym będę optować
Szczególnie jeśli chodzi o broń palną, ponieważ coś stylu min czy innych wybuchowych gadżetów i tak już dopuszczaliśmy. Generalnie trochę techniki okej, na takiej zasadzie jak bariera Dagoberta czy mechanika, którą wymyślił Akinori dla golema, a ja srowadziłam na ziemię.
ALE.
Ze strony kogoś, kto w tym roku pisał aktualkę profesji:
Spojrzcie, jak dużo jest możliwość DOSTĘPNYCH dla Was, bez żadnych dodatkowych pogaduszek, męczenia nas o akceptowanie każdej pierdoły i ogólnie takich takich. Nie wykorzystujecie nawet połowy z nich.
Na ten rok planuję trochę ruszyć czarownika, astrologa i druida (coś na kształt zmian "u szamana"), więc opcji będzie jeszcze więcej.
Do tego dochodzą Wam rasy, nacje, rozmaite pochodzenia.
Więc taki mały apel: spójrzcie na to, co staramy się Wam przekazać i może spróbujecie tam poszukać czegoś, co Was zaciekawi
Co wcale nie zmienia faktu, że bardzo aprobuję wszystkie autorskie projekty :3
O ile z fazy projektów nie wchodzą w fazę "ALE JA MUSZĘ!" |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-10-2013, 16:53
|
|
|
Z jednej strony Hodo ma absolutnie zupełną rację w tym, co napisał. Tzn. dla mnie także ten klimat "surowego fantasy" jest wartością samą w sobie i go uwielbiam. Jednak mi się wydaje, że UMIAR, KURCZĘ i wszystko będzie dobrze. Nie zaszkodzi klimatowi wprowadzenie np. wybuchających preparatów alchemicznych. Nie wiem, jak by poszło z bronią palną i muszę to mocno bardzo przemyśleć Wydaje mi się, na tą chwilę, ze można wprowadzić także to, ale bardzo bardzo ostrożnie. Jeszcze nie wiem jak, ale chętnie poczytam wszelkich opinii i pomysłów. Także opinii na temat, czy warto.
Co do inżynierów, to Powój ma zupełną rację, już to mamy. Był i Hrumnir i Dagobert, i nie zniszczyli atmosfery słowiańskiej Terali. |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 08-10-2013, 17:09
|
|
|
Indiana napisał/a: | Był i Hrumnir i Dagobert, i nie zniszczyli atmosfery słowiańskiej Terali. |
To prawda i współgra to z tym co powiedziała Wampirka o tym, że takie pomysły okej, ale tylko do odgrywania przez BNów. Dlaczego? Jak już pisałem, gracze mają dużo chęci i ciągle dążą do tego żeby ich postacie były "oryginalne", a najlepiej "wykoksane". Wychodzi z tego niestety najczęściej niewiele.
Golem Hrumnira był okuty w surową blachę, powiązaną drutem, miał na plecach pojemnik z którego wydobywał się biały dym, stalowy hełm, twarz Illimy była pomalowana na kolor stali. Do tego występował w nocy, co sprawiało, że detale takie jak nagolenniki sklejone taśmą nie rzucały się w oczy.
Golem Akinoriego z całym szacunkiem - byłby człowiekiem w bardzo dobrze zrobionej rycerskiej zbroi. Na obozie chodziłby pod prysznic i jadł ziemniaki z menażki.
Nasz samopał to kawał rury do której wrzuca się petardy - jest dym i huk i klimat.
Pistolety strzelające karimatą... No nieee. |
Ostatnio zmieniony przez Hodo 08-10-2013, 17:15, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Rosomak
"Te, możny"
Skąd: księstwo Boucort
|
Wysłany: 08-10-2013, 20:53
|
|
|
Ale te pistolety "na karimatę" też strzelają petardami:
-Wrzucasz petardę
-Wrzucasz kulkę z karimaty/czyczegokolwiekinnego
Ew. niektórzy się troszkę bawią i robią tak, że można odpalić petardę lontem |
_________________ 2012 urwis - Earon, ofirski traper.
2013 III turnus - Samus, szaman rosomaka z Samni, imperialista.
2013 epilog - Dobromił, teralski kapłan Rega w służbie 22 kohorty kondotierskiej burego tymenu.
2014 IV turnus - Książę Oleg Fryderyk Wettyn w służbie 15 kohorty zielonego tymenu.
2014 epilog - † Gentarō Nyanor Diaeth, kapłan-wojownik Klyfty/ generyczny elf z rodu Diaeth - prawie jak BN ^^ |
|
|
|
|
sars
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 08-10-2013, 20:59
|
|
|
W takim razie tym bardziej urządzenie takie zostaje dla użytku kadry |
_________________ inteligentny wszystko zauważa, głupi wszystko komentuje |
|
|
|
|
Frodo
Skąd: z Katowic
|
Wysłany: 08-10-2013, 21:05
|
|
|
nom
jestem za |
_________________ 2012 Łowca Potworów Avas
2013 Mag Bitewny oraz mający niezwykle dobre relacje z Wilkiem Szaman
Epi: Artvr Kap.Woj. Modwita
2014 l.A.dV działający dla Sapienti |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-10-2013, 21:21
|
|
|
Hodo napisał/a: | Pistolety strzelające karimatą... No nieee. | Hm, bo ja wiem?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Arbalet
Zawsze chciałam takie mieć
Wamp ma rację oczywiście, a nawet bardziej, bo pomstujemy nieraz straszliwie, że narobiliśmy się jak mopsy przy milionie profesji, które nikogo nie obchodzą. A nie sądzę, by np. krasnoludzkie klany, elfie kasty czy wreszcie profesje ulundo były jakieś szczególnie oklepane i standardowe.
No ale. Również nie wydaje mi się, żeby profesja inżyniera nie miała sensu. Mogłaby być połączeniem alchemii, magii i zwykłej fizyki. To odrębna sprawa od sprawy broni strzelającej i myślę, że można to zrobić. Tylko skąd wiem, że nie będzie na nią chętnych bo będzie za trudna? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Frodo
Skąd: z Katowic
|
Wysłany: 08-10-2013, 21:29
|
|
|
Mogę pomyśleć nad jakimiś usprawnieniami, które mogą nie przejść oczywiście.
Nie chcę spamować ani zawracać niepotrzebnie gitary, dlatego dłużej pomyślę i jak coś to wrzucę garść usprawnień.
Może być?
Oczywiście równie dobrze Inżynier może nie wejść do gry, ale dobrze jest sobie nad nim pomyśleć. |
_________________ 2012 Łowca Potworów Avas
2013 Mag Bitewny oraz mający niezwykle dobre relacje z Wilkiem Szaman
Epi: Artvr Kap.Woj. Modwita
2014 l.A.dV działający dla Sapienti |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-10-2013, 21:33
|
|
|
Frodo Ty się nie tłumacz To jest bardzo dobry czas na wszelkie dyskusje w temacie rozwoju świata gry. Więc chętnie posłucham tu wszystkiego, co napiszecie, a potem zrobimy tak, żeby było dobrze |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
wampirka
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 08-10-2013, 21:57
|
|
|
Indiana napisał/a: | nie wydaje mi się, żeby profesja inżyniera nie miała sensu. |
Hurhur, ja też. Dlatego mamy naukowca, można wziąć sobie naukowiec: inżynier, lub wziąć krasnoludzkiego |
|
|
|
|
Frodo
Skąd: z Katowic
|
Wysłany: 08-10-2013, 22:00
|
|
|
wampirka napisał/a: | Dlatego mamy naukowca, można wziąć sobie naukowiec: inżynier |
O!
I jest git!
I w ten sposób uda się wykorzystać naukowca |
_________________ 2012 Łowca Potworów Avas
2013 Mag Bitewny oraz mający niezwykle dobre relacje z Wilkiem Szaman
Epi: Artvr Kap.Woj. Modwita
2014 l.A.dV działający dla Sapienti |
|
|
|
|
Reshion vol 2 Electric Bo
To jak, umowa handlowa?
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 08-10-2013, 22:42
|
|
|
Indiana napisał/a: | To jest bardzo dobry czas na wszelkie dyskusje w temacie rozwoju świata gry. Więc chętnie posłucham tu wszystkiego, co napiszecie, a potem zrobimy tak, żeby było dobrze |
Według mnie wszystkie "nowoczesne" przedmioty na Silberze jeśli pojawiały by się w umiarze by były całkiem fajne. Tylko aby nie pojawił się nagle na obozie cały obóz saperów czy arbaletowców ( ? ). Jeden czy dwóch na obóz byliby fajni, wzbudzając wśród gracz i postaci zaciekawienie. Zrobić arbalety lub pistolety jako broń prototypową, niebezpieczną też dla użytkownika, może bardziej jako prywatne wynalazki jakiś konstruktorów jak golem.
Cytat: | Myślicie, że warto się przyczaic do jakiejś ankiety w tej kwestii? |
Ankieta była by dobra jako wyznacznik czy gracze chcą mieć "nowoczesne zabawki" czy też nie. Nie oszukujmy ale i tak ostateczny głos należy do kadry
Cytat: | Nie zaszkodzi klimatowi wprowadzenie np. wybuchających preparatów alchemicznych. |
Moje serce się raduje po przeczytaniu tego fragmentu
Cytat: | Inżynier ma dwie podklasy - coś jak bogowie do kapłanów. Są to: Inżynier Saper (jestem otwarty na propozycje nazwy) oraz Inżynier Strzelec.
Saper - używa bomb. Tutaj nie jestem obeznany i nie chce nic proponować, dlatego oddale się od Sapera i zajmę się Strzelcem. Tylko jedno: musi być bardziej ograniczony w bombach, by nie był silniejszy niż mag czy kapłan, mechanika podobna do łuku, tyle że przed walką trzeba czysto fabularnie przygotować bomby. Wytrzymuje 3 rany lekkie lub jedną, to zależy od Was
Strzelec - i tutaj mam dość dużą garść mechanik. Otóż:
Broń używana: Pistolet. Mechanika pistoletu jest dość skomplikowana i ma dużo minusów, by strzelec nie był zbyt silny. Otóż tak: pistolet powinien wyglądać (nawet musi) klimatycznie, czyli w stylystyce renesansowej lub ze schyłku lub pełni średniowiecza. Sam widziałem takie pistolety na kapiszony za około trzydzieści złoty. Dużo, ale mniej niż boken czy tarcza. Jego mechanika, bo to jest najważniejsze: w jednej walce można użyć MAKSYMALNIE trzech wystrzałów. Każdy zadaje ranę lekką, trzeba krzyczeć: wystrzał z pistoletu, rana lekka na Hodo. Nacisnąć spust. Pistolet wydaje głośne BUM! i z lufy leci dym. By pistolet działa, trzeba go przygotować. Jak? Otóż jeśli się wie, że zbliża się walka, można sobie usiąść na ziemi i poprosić OG/BNa by ocenił przygotowywanie. Inżynier musi dysponować ścierką, dłutem i proszkiem, jakimkolwiek, ale najlepiej by był czarny, oraz kapiszonami oczywiście. Zaczyna więc czyścić lufę, dłut obsypuje proszkiem itp. Może też udawać że czyści pistolet z robaków, które mu nawłaziły, używając różnorakich dodatkowych przedmiotów. Po wszystkim OG może stwierdzić kierując się zasadami logiki, ile może strzelec oddać wystrzałów w nadchodzącej walce - od zera do trzech. By strzelać, inżynier musi oprzeć się o drzewo i celować przez kilka chwil. Wróg, który ma oberwać, nie może być w odległości większej jak zasięg zwykłych czarów. Strzelec może strzelać tylko wtedy, gdy jest o coś oparty. Strzelec przed wystrzałem musi mieć gogle (mogą być Chronmirowe) by wybuchający proch nie oślepił go.
Tak więc:
Strzelec wykonuje różne rytuały by przygotować broń. Pistolet działa do pięciu minut przed walką, ocenić może OG, gdyż pamiętać będzie jak dawno temu ten o to Inżynier robił u niego rytuał przygotowania.
Pistolet może maksymalnie w jednej potyczce wystrzelić trzy razy. Zadaje lekkie rany i nie działa dalej niż zaklęcia, by zachować balans.
Inżynier Strzelec posiada trzy rany lekkie do wytrzymania, jako Renger. (Tak samo Saper)
Inżynierem może być tylko krasnolud lub Wergund. Co jest chyba logiczne. Chyba że ktoś w tym temacie uzasadni dlaczego może być inna frakcja.
Inżynier może wykonać w jednym dniu trzy rytuały przygotowania, by broń nie była zbyt przegrzana po zbyt dużej ilości wystrzałów. |
A czy miny sapera muszą naprawdę wybuchać? Noxxis jak bym kapłanem Wajana miał jakieś runy pułapki, które nie potrzebowały żadnego piro do wybuchania. Po prostu mówił kadrze, że tam jest mina wybuchowa i wybuchało . Tak samo jak magowie używania czarów tak samo saper mógłby przeżyć bez pirotechniki. W końcu do czegoś trzeba użyć tej wyobraźni .
Jak bym sapera zrobił jako osobę, która może tworzyć wybuchowe miny z różnymi efektami ( np. miny "klasyczne" wybuchowe, jakieś z gazem trującym albo paraliżującym ) zależnie od tego co posiada. Na start dostaje karteczki z napisami jak je robić i z czego. Wiem, nie jestem kadrą i to nie mi decydować , ja tylko proponuje . |
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 09-10-2013, 00:41
|
|
|
Pamiętam że w roku 2010 zdaje się, może 2009, już wprowadzono alchemiczne ładunki wybuchowe. Polegało to na tym że alchemiczka (Kinga, może ktoś kojarzy jeszcze osoby z tych dawnych czasów) zbierała składniki i ładowała je w kuleczki zrobione z konkretnych liści. Następnie takimi kuleczkami ciskała krzycząc efekt, trochę jak w przypadku magii, tylko formułkę zastępowała wcześniej przygotowana, owa kulka. Wkład pracy był podobny, no ale można powiedzieć że było to coś odmiennego od magii. Czy ten system się nie sprawdził czy też może zmiany osobowe w kadrze sprawiły że o nim zapomniano? Bo na moje oko działał idealnie. W sposób bardzo zrównoważony.
Przepis - składniki - kulka - rzut - efekt. Bardzo składnie. Tak więc nie dla inżyniera jako klasy, tak dla inżynierii jako dodatkowej zabawy alchemika tudzież uczonego.
Co do wszelkich akcentów steampunkowych to jestem im przeciwny. Już tegoroczna bariera, która wg. słów Dagoberta była efektem działania czystej energii a nie magii sensu stricte wydawała mi się przegięciem. Myślę sobie, że powinniśmy patrzeć bardziej ku starożytności niż renesansowi, patrząc po epokach. Tak więc wyeliminować wszelkie arkebuzy do zera, zagwoździć armaty, zwinąć wyrzutnie torped.
Proch winien funkcjonować jedynie na takiej zasadzie, jak w starożytnych i średniowiecznych chinach, tzn. niepewnej, nieskutecznej substancji, wykorzystywanej w walce bardziej do straszenia niż zabijania. Ktoś, gdzieś kiedyś może i użył, ale w kronikach zapisano to bardziej jako działanie magiczne a jego efekty były więcej niż niezadowalające.
Coś jak użycie gazów bojowych przez mongołów pod Legnicą. Kroniki tak o tym mówią, a zatem takie było postrzeganie ówczesnych ludzi, że do dzisiaj nie wiadomo o co kaman.
Natomiast otwarte funkcjonowanie broni palnej, ooj niee. Nie nie nie.
Myślę że nawet kadrowe "rurki z petardami" powinny zastąpić co najwyżej kusze.
Tak więc żadnych regularnych oddziałów z bronią palną, żadnej broni palnej u "zwykłego" gracza.
Uwaga, wyjątek. Sapientia. Oni mogą mieć taką strzelbę jak kadra czasem prezentuje. Ale tylko oni. I wyciągnął ją raz od wielkiej trąby, jak ktoś im wjedzie na chatę.
Bo mam nieodparte wrażenie że nam się wkrada ta nowożytność, aj wkrada. Plemiona się jednoczą, po transformacji w terali nie będzie już praktycznie "wolnych ludów", świat zaludniają powoli wielkie organizmy państwowe jak Styria, Wergundia czy Kaganat.
Na moje oko przydałyby się teraz jakieś "mroczne wieki", jak okresy przejściowe w Starożytnym Egipcie, okres degeneracji politycznej i społecznej, okres upadku cywilizacji który zbliżyłby nas do surowego, plemiennego fantasy. Coś jak to co przeżył Ofir, uważam że to było perfekcyjne, i mega urozmaiciło świat. Coś takiego w skali globalnej uratowałoby nas przed straszną, pełną ateistów nowożytnością.
Wielka Wojna mogłaby być czymś takim. Byłaby idealna.
Ale nie mnie chyba niestety zastanawiać się nad przyszłością świata gry. To musi być przefajna część waszej roboty, chciałbym kiedyś móc spróbować.
No, tak ja to wszystko widzę |
|
|
|
|
Akinori
Fenrir
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 09-10-2013, 01:23
|
|
|
Czytając o Inżynierze przypomniało mi się jak w 2010 jako "kajdaniarze" kruszyliśmy skałę pod wykopki, używaliśmy wtedy bomb i drutu z gwoździami też super klimat.
Co do używalności broni palnej dla graczy: Czekam aż ci samopał w ręce buchnie
Jest wiele bajerów nad którymi myślałem które mógłby taki inżynier robić, postawił bym go raczej w roli takiego ultra-bojowego alchemika z bombami, bombami-usypiającymi, flashe i odłamki i inne. ( Też czekam aż Ci bomba w łapce wybuchnie )
I zostawił bym go w 3 szeregu z magami i uzdrowicielami niż jako jakieś steampunkowe działo artyleryjskie zza pleców wojów. |
_________________ "Eee tam, wyklepie się na warsztacie" |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|