Leite
Elfi doradca
Skąd: Poznań
|
Wysłany: 31-10-2016, 05:32 JAK ZOSTAĆ ELFEM? - edycja piąta ELFY PODZIEMNE
|
|
|
JAK ZOSTAĆ ELFEM - EDYCJA 5
Instrukcja obsługi - ELFY PODZIEMNE
Trudność gry w skali od 1 (najłatwiej) do 4 (najtrudniej) - 4.
OSTRZEŻENIE!
Przed przeczytaniem poniższego tekstu uświadamiam i powtarzać nie będę:
1. Wszystkie poniższe fakty są zasłyszane, doświadczone lub domyślone.
2. Jestem graczem, mogę się mylić i nie znać (i na pewno parę błędów jest).
3. Mam też swoje poglądy, które mogą rzutować trochę na tekst.
4. Informacje mogą być błędne lub nieprawdziwe.
5. Jak coś to można pisać, wiecie, gdzie mnie szukać.
NIE BĘDĘ STRESZCZAĆ STRONY, jedynie wyjaśniać.
UWAGA! Drastycznie szczery tekst, który nie ma na celu nikogo obrazić!
+dodatkowe ostrzeżenie -> jasno i wyraźnie napisane na stronie, nie za bardzo mam co dodawać.
A więc zaczynając. Polecam otworzyć sobie w drugim oknie stronę (Silberberg - Elfy Podziemne) i porównywać, bo mam mniej więcej podobną kompozycję.
Po pierwsze coś, bez czego nie zacznę. TO JEST PIEKIELNIE TRUDNA RASA. Sorry.
Pomijam mentalność. Pomijam przyczyny bycia na powierzchni. Chłopcze, dziewczyno. Musisz mieć charakteryzację. Cały czas.
Wyobraź sobie 10 dni codziennego smarowania się farbą. Da się, ale męczy. Jeżeli nie czujesz się pewnie na 100%, że na pewno tak i w ogóle masz motywację, to się za to nie zabieraj
Dobra, od czego by tu....
Podziemne, bo żyją pod ziemią. Wowowow.
Jest to odłam Laro. Który dawno dawno dawno temu z nieznanych przyczyn wziął i poszedł pod ziemię. Więc, oczywiście, się nienawidzą.
Mentalność w skrócie -> są dumni z bycia podziemnymi. Z tego, że wiele, wiele lat poświęcili, by przeżyć. Mają z czego być dumni i wcale nie czują się gorsi przez to, że zeszli i żyją pod ziemią.
Poza tym, są niezwykle lojalne wobec rodu i jego tradycji. U podziemnego najpierw jest misja i/lub rodzina, potem reszta, taka, jak on sam, śmierć i te sprawy. Jak również każdy zdaje sobie sprawę z hierarchii rodu i zna swoje miejsce.
Wydawać by się mogło, że są to lekkomyślni psychopaci, ale spokojnie. Nie są lekkomyślnymi psychopatami, tylko niemal brawurowymi, odważnymi do bólu, zdolnymi się poświęcić w całości dla misji psychopatami.
Czy to nie cudowne?
Pojawia się takie określenie, jak podziemne bliźnięta. One nie czytają swoich myślach. Nie sterują ciałem drugiego. Nie wysyłają swoich myśli. Po prostu czują, czy drugi jest wściekły, zakochany, smutny, co go boli, gdzie oberwał. Z tym, że jak oberwał, to nas też boli
WAŻNE INFO DO GRY ELFAMI PODZIEMNYMI
Podziemne elfy rzadko zapuszczają się na powierzchnię, bo po co, lol. Jak już lezą, to zazwyczaj z powodu konkretnego zadania. Przez inne elfy traktowane są nieufnie, w ludziach budzą strach. Na pozór wydaja się być aroganckie i wyniosłe, ale po prostu mają maski, jak Laro.
Oczywiście ważniejsze są kobiety. Jakby ktoś nie zauważył.
A wiecie, że podziemne to jedyni psionicy, co mogą używać magii na odległość....? :V
Oczywiście najważniejszą boginią BYŁA Klyfta (Klyfta instrukcja) Teraz nie wiem, jak sobie podziemne radzą. Nie umiem sobie wyobrazić, zwłaszcza, że to głównie dzięki niej żyły pod ziemią.
Ze względu na Klyftę podziemne mają konflikt z Avgrunn, patronką krasnoludów. Dlatego też się nie lubią...nienawidzą z nimi. Pomijam bitwę o korytarze.
Jeżeli chodzi o wygląd.
Dowolnie, byle czarno i praktycznie. I bez przesady.
W mojej opinii na ziemi ma się tylko inahorami, bo wątpię, żeby na powierzchni podziemne czuły się bezpiecznie.
Wbrew pozorom, one nie tylko czerń ubierają, ale i inne kolory. Aczkolwiek inahorami tylko czarne. I niekrępujące ruchów.
Elfy podziemne nie mają żadnych fryzur, albo rozpuszczone albo pod chustą. Lubią je farbować.
Oczywiście, przez to, że żyją X lat pod ziemią, mają jasne włosy oraz jasną skórę. Dlatego też charakteryzacja jest obowiązkowa. (zabiję za brak...chociaż jestem graczem )
Najlepszy podziemny z charakteru ever
Kolejny elf
I kolejny elf
I kolejne....
Zwrócę też uwagę na jedną rzecz.
Do jasnej ciasnej, korytarze pod ziemią mają najróżniejsze wielkości, od wielu kilometrowych do ciasnych małych odcinków. Średnio jest to wielkość halli, przynajmniej w rodach.
Łuk NIESPECJALNIE ma sens w podziemiach. Po co. Podziemne radzą sobie na swoim terenie bez tego, trust me.
Z kwestii bycia podziemnym na powierzchni.
No zastanówmy się. Wieczny mrok. Wieczne cienie. No i korytarze. Czy otwarta przestrzeń nie powinna martwić? Czy słońce nie pali?
Poza tym...nigdy nie jedź sam. Podziemne nie są same...bo to nie ma sensu. Zawsze się jest jakoś wypchniętym na powierzchnię z misją. Samotne objawienie nie ma sensu.
Z moich obserwacji : do tej pory podziemne były używane przez kadrę jako psychopaci wpierniczu. Wjeżdżali z buta, robili, co trzeba, podcinali żyły, grozili (ahh, Łosiu podziemny....to było coś XD) czasem rozmawiali. Jak mieli nas w garści. Brzmi cudownie.
Historia:
1. Odłam od Laro.
2. Długo, długo nic + małe ingerencje w powierzchnię.
3. Podpierniczenie Laro klucza do Ahi Tere Renga, przez co ma się z nimi wojnę (przez co przypadkiem obudzili się starzy bogowie, ale to inna kwestia).
4. Obecnie nie wiem, cisza, brak danych.
Relacje z innymi rasami:
Gobliny - ABSOLUTNA NIENAWIŚĆ
Laro - NIENAWIŚĆ (zwłaszcza, że tak trochę ukradliśmy im pieczęć...czy coś)
Krasnoludy - Nienawiść.
Ludzie, elfy - powierzchniowce. Czyli są słabi.
Orki - no orki, no....
Qa - stan wojny, bo się sprzymierzyli z goblinami.
Jedyny Zakon, który nie wymaga odsunięcia się od rodu, to Ślepa Gwardia.
Wczucie się do postaci:
"Całe życie spędzasz pod ziemią. Całe wieki mroku i ciemności. Miasta, stworzone ku chwale Klyfty. Pobratymcy, silni i potężni. Powierzchnia, ba, nawet krasnoludy nie znają pełni waszej potęgi. Jest i duma z bycia w mroku. Najważniejsza jest rodzina i twoje miejsce w niej. Zrobisz wszystko, żeby zapewnić jej jak najlepszy byt i żeby wykonać misję. Nawet umrzesz. Bo jesteś podziemnym. Nie to, co te słabe powierzchniowce. Życie w świetle słońca musi być okrucieństwem. Wy zeszliście pod ziemię. I to jest powód do dumy i chwały."
Pamiętając o tym wszystkim, co powyżej, wliczając w to niechęć do powierzchni, problemy rasowe, problemy z charakteryzacją, mentalność i problemy z powierzchnią, a to wszystko łączy się z odgrywem, uświadom sobie, że masz jeszcze do tego misję do wykonania. No i kiedyś musisz jeść.
Bardzo duże pole do popisu, ale powtarzam. Rasa jest niezwykle trudna. Nie polecam jechać samemu, to zły pomysł. Wymagająca, ale daje mnóstwo zagadnień do zagłębienia się.
Jak już wspominałam, za dużo nie powiem. Nie ma co mówić za bardzo. Graczy nie było (ja nie widziałam, sama grałam na epilogu przed akutalkami), kadra często wjeżdża z buta, a na stronie wszystko ładnie opisane. Chyba, że mam się podzielić tym, co moja podziemna wyczyniała
~Leite |
_________________ 2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"
|
Ostatnio zmieniony przez Leite 31-10-2016, 05:32, w całości zmieniany 1 raz |
|