Karczma pod Silberbergiem

[Powój]

Laro
Wyszliście absolutnie zwycięsko z wydarzeń pod Lusignan. Artefakt przyjemnie lśnił w waszych dłoniach, gdy wręczaliście go przywódcom huanu Rino, równie przyjemnie lśniły laryjskie pancerze, gdy w promieniach jesiennego słońca dziesięć tysięcy wojowników ruszało z natarciem na Kalidoreę i Wschodni Korytarz.
Towarzyszyli wam Styryjczycy, decyzją księżnej wciąż na terenie Laro zamieszkiwało ich dobre kilka tysięcy, w tym większość szkolonych żołnierzy. Pięć tysięcy z nich u boku huanu wyruszało właśnie w pole. Świetnie wyszkolona i wyposażona za pieniądze Sztabu regularna tercja Pertamy. To dobrze, to oznaczało kilka tysięcy styryjskich żywotów mniej na ziemiach Laro. Nie to, żeby Styria kiedykolwiek była wobec Laro wroga, wręcz przeciwnie, wasze kraje właściwie od dawna łączyły mnie lub bardziej doraźne sojusze.
Jednak Styrią rządził wywiad, a ten zawsze miał swoje interesy i rzadko były one klarowne, co wypadki pod Lusignan jasno potwierdziły. Nie mieliście bladego pojęcia, dlaczego właściwie styryjski oddział wywiadowczy koniecznie chciał położyć łapy na artefakcie... ale pokrzyżowaliście te plany. Dzięki temu Rino ruszali do walki, wzmocnieni i wspomagani magią swoich przodków.
Koniec jesiennej kampanii przyniósł pierwsze zwycięstwa i zepchnięcie Qa do defensywy, zabezpieczenie Telfamby i zajęcie umocnionych pozycji, umożliwiających obronę zdobytych terytoriów do wiosny.
Ledwie mróz zmusił walczących do wstrzymania działań i zgiełk pól bitewnych nieco ścichł, doszło do was zaproszenie.
W pierwszym odruchu uznaliście, że to za wcześnie rozdawać karty i dzielić się zdobyczami, gdy wojna jeszcze nie skończona. Jednak zaproszenie, które wystosował Sztab Konspiracji Północy, było skierowane ... nie do samej księżnej.
Było skierowane do Andhakary, jako reprezentanta Laro...
Państwa Północy miały rozmawiać o tym, jak przebiegać będą granice gdy już wygrają... Nie mogło was tam zabraknąć, a może wręcz byłaby to doskonała okazja, by wymusić także na samej księżnej zmiany w skostniałej strukturze państwa laryjskiego.
Fakt, że Sztab potraktował was jak oficjalną reprezentację Laro, wiele mówił... no i odzwierciedlał stan faktyczny, to dzięki wam w ogóle laryjscy wojownicy pojawili się na frontach.
Przyszłość będzie wymagała od was rozsądnego rozważenia sytuacji i ostrożnego dobierania sojuszników. Z pewnością nie będzie lepszej okazji, żeby Andhakara stała się równorzędnym partnerem politycznym mocarstw północy. Tu nie moze być sentymentów, przyjaźnie, tradycje, pobratymcy, to wszystko może być bez znaczenia.
Ale zresztą.. jakie znaczenie mogą mieć sentymenty dla organizacji, która by pchnąć swoich do wojny, podniosła rękę na rodaków....?
Taaak, to powinno ciążyć waszemu sumieniu, zwłaszcza Altarisa, bo to dowódca ponosi ciężar rozkazu. Mając w rękach artefakt, zażądaliście szacunku od Przodków i spojrzeliście im w oczy. A oni spojrzeli na was. Oczy są wszak zwierciadłem duszy. I pamięci. I sumienia.
Pamiętajcie, jak wiele osób wie o tym, co zrobiliście w Silberburgu...

Spotkanie odbywa się w wergundzkiej Mercji, w zupełnie nieznanym miejscu o nazwie Srebrna Rzeka.
Gospodarz:
Sztab Konspiracji Północy
Komórka koordynująca ruch oporu przeciw okupacji Qa powstała w roku 915 z inicjatywy Rufusa, agenta SSW. Trzon Sztabu stanowili agenci SSW, jako najsprawniejszej służby wywiadowczej po tejs tronie frontu.
Sztab – wedle nazwy – stanowiło kilkanaście osób, delegowanych przez wchodzące w skład organizacji podmioty. Z ramienia SSW był to jego szef, Manawan, ulundo kamienia.
Podmioty wchodzące w skład Sztabu:
- SSW
- wywiad/kontrwywiad Wergundii
- Tryntyjczycy – "Ludzie Bryna"
- Kesham – Kesmarex
- Leth Caer - heroldowie zmierzchu
- Liryzja – pozostałości Ligi Kupieckiej, departament informacji
- Cech Zabójców – stanowili jedno z ramion wykonawczych Sztabu
- Sapientia – ścigana i niszczona przez Qa, nie bez racji, organizacja z olbrzymim zapleczem naukowym
- Liga Przemytnicza
Inne, pomniejsze lokalne organizacje, jak itharyjski ruch oporu czy polityczne stronnictwo Wielkiego Ofiru, delegowały do Sztabu pojedynczych przedstawicieli.
Nazwiska dowódców Sztabu, poza niektórymi wyjątkami, były ściśle utajniane.
Ścisłe grono decyzyjne Sztabu stanowiło pięć osób, reprezentanci Styrii, Wergundii, Leth Caer oraz dwie osoby z organizacji międzypaństwowych.

[Gwen]

Cześć! Tu Gwen, córka Astri z rodu Farim huanu Ahi. Jestem z Andhakary i uczestniczę wraz z Wami w misji dyplomatycznej.

Poza tym, jak już wiecie, jestem Waszym OG. Zachęcam do przedstawienia się i wspólnego wymyślenia, co i jak

[Altaris]

Cześć, jestem Altaris Voel Tora Andhakara, ma'tui Andhakary, wampir energetyczny, entuzjasta Bogów Północy

[Hoari]

Zatem ja jestem Hoari syn Machy z rodu Mottem huanu Ahi. Uczestniczyłem wcześniej w misjach dyplomatycznych jestem synem z większych plantatorów herbacianych w Laro, kurierstwo herbaciane od lat służy Andhakarze jako środek komunikacji. W dyplomacji Herbata potrafi działać cuda ( dobitnie przekonał się o tym 2 turnus tegorocznego silbera ).

[Hoari]

Jak rozumiem w tej mowie mamy zawrzeć zarówno poglądy Laro jak i samej Andhakary?

[Gwen]

Tak!

[Hoari]

zatem Altaris już wrzuca wstępny projekt przemówienia

[Altaris]

Projekt przemowy:
Witam wszystkich zebranych, pozwolicie, że najpierw przedstawię siebie i swoich towarzyszy *pokazuje na Gwen i Hoariego*... Z przyjemnością będziemy rozmawiać z przedstawicielami władzy w Wergundii, Styrii oraz Cesarstwie Świtu. Nasze oczy cieszy rówież widok posłów takich państw jak Ofir, Shamarot czy Samnia.
Odnośnie aktualniej sytuacji. Po ataku Qa na Telfambę, Laro nie zostawią tego wątku bez odpowiedzi. Zatem na obecnym etapie niemożliwym byłoby zakończenie wojny negocjacjami.
Mówiąc o tematach religijnych oficjalnie, Laro nie miesza się w sprawy ludzi, jednak Andhakara uważa, że Północ powinna pozostać wierna Starym Bogom.

[Gwen]

Czy warto od razu tak otwarcie mówić o swoich religijnych poglądach? Poza tym trzeba przywitać wszystkich