Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Suszenie ryb
Autor Wiadomość
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 29-09-2008, 20:33   Suszenie ryb

Har?fiskur (suszone ryby)

Wiele gatunków ryb nadaje się do suszenia, ale tradycyjnie suszy się na Islandii głównie: dorsze, łupacze i sumy. Znakomite har?fiskur można zrobić też z flądry, a w niektórych regionach Islandii suszy się też palie wędrowne.

Suszenie dorsza, łupacza i flądry:
Umyć rybę i zeskrobać z niej śliską powłokę. Następnie wypatroszyć i odciąć głowę. Przeciętą i otwartą rybę należy teraz przygotować do suszenia. Zrobić mały otwór w ciele ryby na końcu od ogona, nadziać rybę na drewniany patyk albo sznurek.
Przed zawieszeniem do suszenia, można ją na krótko zanurzyć w solance. Prawidłowe suszenie powinno się odbywać na dworze, w suchych i chłodnych warunkach. Czas suszenia zależy od wiatru, temperatury powietrza i wilgotności.

Kiedy ryba jest już sucha i sztywna jak papier jest gotowa do jedzenia! Należy spróbować złamać ją w najgrubszej części. Jeśli łamie się łatwo i jest cała sucha uznajemy że można ją już jeść. Rybę należy teraz zbić drewnianym młoteczkiem, tłuczkiem do mięsa, albo wałkiem, aż będzie można łatwo odłupywać z niej płatki i rozrywać rękoma. Suszoną rybę je się bezpośrednio w takiej postaci lub posmarowaną masłem.

Suszenie palii:
Ponieważ jest to ryba tłuściejsza niż poprzednie, suszenie suszenie musi przebiegać szybciej, żeby uniknąć zepsucia. Filetujemy rybę i przecinamy wzdłuż na 2 lub 4 paski, w zależności od wielkości ryby. Nie rozcinamy pasków do końca, a zostawiamy ok. 2 cm nieprzeciętej skóry. Następnie przecinamy mięso w poprzeczne paski o szerokości ok. 1 cm, uważając, żeby nie rozciąć skóry. Nasze dzieło nazywa się teraz po islandzku: riklingur. Zawieszamy teraz rybę na kołku i pozwalamy wyschnąć, jak w poprzednim przypadku.

Po wyschnięciu, rozcinamy nożyczkami ponacinane wcześniej kawałki ryby, a mięso łatwo można oderwać od skóry. Tego gatunku ryby nie trzeba zbijać tłuczkiem, chyba, że ciągle jest dla nas za twarda.


Ryby można też suszyć tylko patrosząc i odcinając głowę. W takiej postaci nazywają się: skrei?. Suszą się wtedy wolniej, mają mocniejszy smak i muszą być przed spożyciem mocniej zbite.

W masowej produkcji ryby suszy się przy pomocy wentylatorów albo w piecach. Suszenie jest wtedy dużo szybsze ale smak niestety gorszy od tych wysuszonych na powietrzu."
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 29-09-2008, 21:11   

Zbijanie tłuczkiem... ? Hmm dziwne. I jak długo trwa suszenie ? I co sprawia ze ryba się nie zepsuje ? Może słone nadmorskie powietrze...
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 15