KONKURS NA NAJLEPSZĄ AKCJĘ |
Autor |
Wiadomość |
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 11-12-2008, 13:42 KONKURS NA NAJLEPSZĄ AKCJĘ
|
|
|
W związku z rozpoczęciem prac nad kształtem przyszłorocznej fabuły, znów chcemy graczy pociągnąć za klawiatury i wypytać o parę rzeczy. Na początek mały konkurs.
Otwieram temat pt.
"Najlepsza akcja wszechczasów" ;)
Zasady:
Proszę o podawanie akcji z obozów 2004 do 2008, które najbardziej się wam podobały. Jedna osoba podaje jedną akcję.
Mile widziana dyskusja i przekonywanie do podanej przez siebie akcji.
Kiedy zbierzemy odpowiednio dużo propozycji, rozpiszemy ankietę, w której zagłosujecie na najlepszą akcję.
Osoba, która podała zwycięską w ankiecie akcję, otrzyma nagrodę w postaci wypasionego artefaktu lub umiejętności na RPG 2009
Kadra nie bierze udziału w głosowaniach, ale może dołączać się do dyskusji
Zapraszam do zabawy |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Gadjung [Usunięty]
|
Wysłany: 11-12-2008, 16:04
|
|
|
bodajze RPG 07 - najpierw kilka h marszu na górę, pozniej zakładanie obozowiska -> wieczorem wizja walki ktora odbyła się dawno temu w tym miejscu. Pozniej poranna(nocna) napasc na nasze tymczasowe obozowisko i cudowne przybycie ekipy ktora została w obozie. |
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 11-12-2008, 18:40
|
|
|
Chciałem napisać powyższe, ale od razu jawiła mi się inna wizja. (ugh,w ogóle, to zabiję was za to, że każecie wybrać tylko jedną akcje :[ )
Ja do dziś bardzo wspominam akcję podrzynania gardła Einharda. Niesamowite emocje, smaczku dodawała bezsilność związana z tym, że nie ma jak się dostać tam i mu pomóc. Mimo dogasającego okręgu i /chyba/ Oli podpalającej go wciąż zapalniczką, to cała akcja była bardzo ciarkogenna, otoczka i w ogóle i w ogóle, ach jak o tym piszę, to już chciałbym obóz
PS Mackoludy też byly sweet i zajebiste |
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 11-12-2008, 19:08
|
|
|
Podrzynanie gardła Einharda bezapelacyjnie wygrywa moim zdaniem - obserwacja tego zza fosy po prostu była epicka i mhrooooczna ponadto cała akcja związana z odbijaniem jego ciała i jeszcze te zgubione zwłoki... |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Rigo
Mroczny Strażnik Rosołu
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 11-12-2008, 19:35
|
|
|
najlepszą Akcją była i tak wyprawa na Wampiry... i powrót... i to co sie później działo w karczmie :-D bajka ;-) |
|
|
|
|
Gothern [Usunięty]
|
Wysłany: 11-12-2008, 19:56
|
|
|
RPG 07, atak trola. Nikt się nie spodziewał Łoziola w nocy w katakumbach . W każdym razie nigdy nie zapomne widoku wielkiego, wrzeszczącego czegoś, które uderza w moją tarczę z takim impetem że ląduje na przeciwległej ścianie... |
|
|
|
|
Grettir
|
Wysłany: 11-12-2008, 20:42
|
|
|
Albo scena podrzynania gardła Einharda albo obrona fortu widmo ^^ |
|
|
|
|
Doctor
|
Wysłany: 11-12-2008, 21:14
|
|
|
Grettir napisał/a: | Albo scena podrzynania gardła Einharda albo obrona fortu widmo ^^ |
Yngvild napisał/a: | Jedna osoba podaje jedną akcję. |
|
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 11-12-2008, 21:28
|
|
|
Haha, oni są głupsi niż ja |
|
|
|
|
Ulfberht [Usunięty]
|
Wysłany: 11-12-2008, 22:29
|
|
|
Shamaroth_Glupi napisał/a: | Haha, oni są głupsi niż ja |
Nie wiem czy jest się z czego cieszyć ... Twoja pozycja zdaje się zagrożona !! |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 11-12-2008, 23:48
|
|
|
Ludziki, ale oprócz Shama i Vartanisu to jakbyście się tak bardziej wysiliwszy na argumentację, to by było jedwabiście |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Ziemowit [Usunięty]
|
Wysłany: 11-12-2008, 23:50
|
|
|
wyławianie D-a-H może i technicznie się nie udało, ale Kulbercika bawiło stanie po szyje w jeziorze i krzyczenie na cale gardlo ;]
Sorry za drugą, ale muszę: Koniec ostatniego turnusa, i wypasiona schizoidalna akcja z pomieszaniem czasu. I pojechana w kosmos przemowa hobbita(?) |
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 12-12-2008, 00:58
|
|
|
Poderżnięcie gardła Alastara w 2008 . Uzasadnienie: Tarin do tej pory pozostaje wysoce usatysfakcjonowany tym wspomnieniem. :medit: |
Ostatnio zmieniony przez Indiana 12-12-2008, 01:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 12-12-2008, 03:17
|
|
|
powinien Off Indi powiedzieć że mu podałem imie Alastar jako imie fałszywe, wtedy list miałby zupełnie inne imie w sobie zawarte :< mój zabójca zwał się Meledor von Heiligwald ;P |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Alathien
|
Wysłany: 13-12-2008, 01:07
|
|
|
Bezsprzecznie akcja z kapłanami Szarego, płonące kręgi i poderzżnicie gardła, naprawdę klimat jak to obserwowaliśmy, wszystko było tak zrobione, że naprawdę robiło wrażenie. Wogóle ogień dobrze działa (w walce demonów też). |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 13-12-2008, 15:16
|
|
|
Jakie poderżnięcie gardła, jakiego Szarego ?? |
|
|
|
|
Dobrogór
Skąd: test
|
Wysłany: 13-12-2008, 15:42
|
|
|
@Up
Szarego Pana, 2006, tam gdzie był Einhard zabijany.
Najlepsza akcja? Początek obozu 2006, jak ruszaliśmy z odsieczą dla wioski kiedy kapłan miał wizję, widział Baala i jak już doszliśmy... |
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 13-12-2008, 15:42
|
|
|
Też zwątpiłem, ale chyba chodzi o Einharda i wyznawców Arianroth.. |
|
|
|
|
Ortan
Skąd: Posen
|
Wysłany: 13-12-2008, 19:33
|
|
|
Donżon 2008 |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 14-12-2008, 16:01
|
|
|
Dobrogór napisał/a: | Najlepsza akcja? Początek obozu 2006, jak ruszaliśmy z odsieczą dla wioski kiedy kapłan miał wizję, widział Baala i jak już doszliśmy... |
O tak, Rafał nas wpędził w niezłą nerwicę odgrywając Pozwolę sobie dodać do tego jeszcze całą drogę powrotną
Kurczę, nie pamiętam zabicia Einharda... Kołacze mi się po głowie tylko lincz na Widmie... ;P |
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 14-12-2008, 18:17
|
|
|
Na weteranie mieliśmy wypasiste podrzynanie gardła |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 14-12-2008, 18:18
|
|
|
Przez kogo, kiedy, dlaczego ? |
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 14-12-2008, 18:31
|
|
|
Einhard stwierdził że musi udać się sam na wzgórze do kapłana szarego boga, ponieważ to o niego kapłanowi chodziło, jak to stwierdził (cała akcja działa się w nocy). Ale my oczywiście postanowiliśmy go śledzić gdy doszliśmy na fort (ten z fosą, zawalony zawsze śmieciami, nazwy nie pamiętam nigdy ) zobaczyliśmy jakieś ognie i postacie w płaszczach, więc schowaliśmy się za pagórkiem i kilkoma drzewami. Po drugiej stronie fosy, na forcie, Einhard leżał/klęczał w kręgu płomieni, otoczony przez postacie w ciemnych szatach i kapturach - spośród postaci wyłonił się kapłan Szarego Boga, stoczył krótką rozmowę z Einhardem, dotyczącą wydarzeń przeszłych i swoich celów, po czym wyciągnął nóż i poderżnął mu gardło w tymże płomienistym kręgu :> płomienie powoli dogasły, a kapłan wyssał do małej fiolki duszę Einharda i ogłaszając swój złowieszczy plan udał się w głąb fortu :> Naszym skromnym zadaniem było przedostać się możliwie bezszelestnie przez fosę i odbić ciało, odebrać kapłanowi fiolkę z duszą a także policzyć się z nim, o ile będzie to możliwe. Klimat był arcymocarny |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 14-12-2008, 18:34
|
|
|
Hodo napisał/a: | Kurczę, nie pamiętam zabicia Einharda |
Nie wierzę, że nie pamiętasz, bo ja dokładnie pamiętam, gdzie siedzieliście razem z Zibbem Scena na Bramie, gdzie Lesiu unieruchomił grupę, BNy złapały Zibba, po czym Einhard się poddał w zamian za niego. Po czym odegrałam dramatyczną i łzawą scenę, celem wykopania was w pościg za nimi, aby Einharda odbić. Całość odbyła się na krawędzi fosy Chochoła, na dziedzińcu był krąg z ognia, a Lesiu przeprowadzał egzekucję a dokładniej wsadzanie duszy do flakonika.
Varthanis, na waszym turnusie też był motyw z szantażem, który miał go zmusić do poddania się. Zabieg celem wzbudzenia waszego poczucia wdzięczności, cobyście na pewno chcieli go odbić |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 14-12-2008, 18:38
|
|
|
to ja przepraszam... skleroza nie boli ja tam przeżywałem dylematy z fiolką w ręku |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 14-12-2008, 18:52
|
|
|
Bogowie, coś mi tam się tam kołacze, ale nie pamiętam żadnej fiolki, ani żadnego poderżnięcia... |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 14-12-2008, 19:46
|
|
|
Taak, u nas był jeszcze motyw ze zgubieniem ciała... Jak można? |
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 14-12-2008, 20:41
|
|
|
ciało zostało zjedzone przez ścierwojady
ogólne tamtego roku obrodziło nam nekromantów - oprócz mnie było jeszcze... 3?
ponadto aż jeden mag wody, jeden mag powietrza i chyba jeden ognia |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Illima
Dyrektor Instytutu Alchemii
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 15-12-2008, 12:10
|
|
|
No i akcja która wygra zostala podana.
Ale podam dodatkową propozycję: mackoludy. Klimat wymiatal. A jako bezbronny alchemik naprawdę czulem adrenalinę.
(niech ktoś jeszcze w spomni o bitwie magów 2008 <Abel vs Eskell>, świetne efekty były!)
|
|
|
|
|
Melyonen [Usunięty]
|
Wysłany: 15-12-2008, 15:49
|
|
|
Tak Ilima i deptanie mi po głowie "O Boże oni nas zjedzą!" ale miało klimat. |
|
|
|
|
|