49 |
Autor |
Wiadomość |
Illima
Dyrektor Instytutu Alchemii
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27-06-2007, 11:30
|
|
|
Ale jak ja sobie wyobraże stuacje...
"Trening!"
"Nie chce nam sie, wolimy w magic'a..."
_-_ |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 27-06-2007, 11:37
|
|
|
Illima ma rację, w tym roku musimy trochę poćwiczyć REZEM, bo w to, że każdy cośtam potrafi pomachać to nikt raczej nie wątpi, ale jak trzeba się zgrać to nic nie wychodzi. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 27-06-2007, 13:15
|
|
|
Cytat: | Ale jak ja sobie wyobraże stuacje...
"Trening!"
"Nie chce nam sie, wolimy w magic'a..." |
Jak tak rozpuścić wyobraźnię, to nawet resztę sytuacji możnaby dopisać.
Indiana:
"Trening"
"Nie chce nam się, gramy w Magic'a..."
"Aaaaaha."
Pięć minut później na zapleczu.
"W grupie kiepściutkie morale"
Mistrz Off:
"Nic tak nie podnosi morale jak dobry wp...iernicz"
Piętnaście minut później w dowolnym miejscu:
"Napad! Ała! Ała! Uciekać!"
"Ilu rannych?" "Prawie wszyscy"
"Ilu nie zyje?"
"Ci, co nie są ranni"
" I znów dostaliśmy w dupę..."
Wydaje się wam realna ta historyjka....? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Illima
Dyrektor Instytutu Alchemii
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27-06-2007, 13:19
|
|
|
BUAHAHAHAHAH XDDDDDDDDDDD
i jeszcze ktos pewnie puściłby komentarz w stylu
"kurcze, musimy więcej treningów robić"
xDDDDDDDDDDDDD |
|
|
|
|
Jarko [Usunięty]
|
Wysłany: 27-06-2007, 14:12
|
|
|
ale ja osobiscie uwazam ze w karty to se mozna w domu z babcia przy kominku pograc a nie na obozie rpg |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 27-06-2007, 15:19
|
|
|
W takiej sytuacji wszyscy wydzieraliby się między sobę, czyja to wina, a Ci, którzy grali siedzieliby cicho lub wyśmiewali "poważne" podejście do sprawy... smutne dość |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 27-06-2007, 17:16
|
|
|
Ale wy jesteście marudni, przeca nie bedziemy trenowac, od rana do nocy, partyjka od czasu do czasu nie zaszkodzi. Nie przesadzajmy z tym burzeniem klimatu, co innego jakby ktoś wziął np GameBoya xP A do przedstawionej powyżej sytuacji nie może dojśc bo każdy krasnolud woli porządny trening od kart (chyba że gra się o piwo) |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 27-06-2007, 17:42
|
|
|
Nie, no oczywiście. Powyższa sytuacja jest czystą fantazją i nie ma nic wspólnego z sytuacjami z poprzednich obozów. Wszelkie podobieństwo do osób lub zdarzeń jest przypadkowe.... :] :hihi: |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 27-06-2007, 18:04
|
|
|
Czyżbys dawała nam coś delikatnie do zrozumienia ?;D |
|
|
|
|
Jarko [Usunięty]
|
Wysłany: 27-06-2007, 18:06
|
|
|
to znaczy Hodo ze Ciebie nie bylo na 1 turnusie w tamtym roku ci co byli to wiedzą (masakra) |
|
|
|
|
Elin [Usunięty]
|
Wysłany: 27-06-2007, 18:23
|
|
|
Do walki to nie mnie sie wtrącać, ale zakładając scenariusz zeszłoroczny, to nie wiem czy bardziej do klimatu obozu wojskowego w wiosce pasowało by masa obcych sobie wojów "robiła sobie trening" po wyprawie albo walce czy usiała w karczmie przy piwie (ta woda potrafiła być bardzo klimatyczna) i partyjce kart.
Zresztą u nas z tego co pamiętam w Magica grało sie najczęściej wieczorami - przy ognisku lub w karczmie (np. przed wartą).
Mam wrażenie ze nawet bardzo gorliwi wojownicy nie są skłonni wtedy machać mieczami i ustawiać się w szyku.
Chociaż właściwie to mogę sie mylić :-D To bardzo teoretyczne wnioski w moim wykonaniu :-D |
|
|
|
|
Rigo
Mroczny Strażnik Rosołu
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27-06-2007, 18:41
|
|
|
u nas to wyglądało tak:
wracaliśmy z wyprawy... wszyscy jęczą... nagle krzyk " KTO GRA W MAGICKI...?? "
i cały obóz przy stole gapi sie jak kilka osób gra.... |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 27-06-2007, 18:42
|
|
|
Hodo, zdaje się, że się nie zrozumieliśmy. Mi także nie chodziło o treningi od rana do wieczora, wszak miejsce na fabułę powinno być, ale raczej o sumienne podejście do problemu, przypominam Seomana rok temu:
-"Jest trening idziemy."
-"Powiedz, że mi się nie chce."
Ale masz też rację w drugą stronę nie można też przegiąć.
A zresztą, i tak omówimy to na miejscu w trakcie trwania obozu. |
|
|
|
|
Ulfberht [Usunięty]
|
Wysłany: 27-06-2007, 19:06
|
|
|
Eeeeee z tego co pamiętam to prawie wcale nie graliśmy w Magiki .... |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 27-06-2007, 19:16
|
|
|
A my prawie wcale nie mieliśmy treningów |
|
|
|
|
Elin [Usunięty]
|
Wysłany: 27-06-2007, 19:20
|
|
|
prawie ? |
|
|
|
|
Illima
Dyrektor Instytutu Alchemii
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27-06-2007, 19:53
|
|
|
U nas na turnusie robiło sie wiele rzeczy zamiast treningu, więc ja nie wiem jak to z tymi magicami Oo'
Elin - jestem jednym z tych zapaleńców co są skłonni...
|
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 27-06-2007, 20:57
|
|
|
No wiesz Elin.... jeden był xD |
|
|
|
|
Elin [Usunięty]
|
Wysłany: 27-06-2007, 21:00
|
|
|
Masz na myśli łuki i te inne jakoś pod koniec ? :-D
Zaiste - trening jak się patrzy :-D |
|
|
|
|
Illima
Dyrektor Instytutu Alchemii
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27-06-2007, 21:04
|
|
|
oho, to u nas było lepiej? Oo No niemożliwe... Oo |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 27-06-2007, 21:13
|
|
|
Nie wybrzydzaj Illima, my chociaż próbowaliśmy coś z siebie zrobić, klin, tyralierę. Albo te walki w parach? też bardzo dobry sposób na trening. Ale jednak za mało... za mało serca w tym, albo za mało czasu, bo nie wychodziło. |
|
|
|
|
Elin [Usunięty]
|
Wysłany: 27-06-2007, 21:13
|
|
|
Mam wrażenie, że w tym wypadku słowo "lepiej" jest niezbyt...hm...powiedzmy że czysto subiektywne :-D |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 27-06-2007, 21:14
|
|
|
Ono jest czysto ironiczne przede wszystkim... |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 27-06-2007, 21:27
|
|
|
Generalnie rżnięcie w karcięta w karczmie nie jest niczym, co psuło by klimat. Problematyczne się robi, kiedy grupa w zasadzie nie ma ochoty na nic innego... Wtedy właśnie uznajemy, że grupa ma słabe morale....
Dużo bardziej nadszarpuje klimat alternatywna rozgrywka rpgowa podczas fabuły. |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 27-06-2007, 22:14
|
|
|
co do teamtu biore na oboz nowo kupiona djembe i tabake "red bull" i rozwazam gitarę,ale jesli juz to marnego klasyka:p |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 27-06-2007, 22:23
|
|
|
Elin napisał/a: | Masz na myśli łuki i te inne jakoś pod koniec ?
Zaiste - trening jak się patrzy |
Oj Elin, widac jak się angażowałas podczas obozu xD Był jeden "trening", cwiczylismy trzymanie szyku, jesli mozna to nazwac cwiczeniami ;p |
|
|
|
|
Elin [Usunięty]
|
Wysłany: 27-06-2007, 22:59
|
|
|
Sądzę, że jeśli chodzi o walkę to jak na moja postać angażowałam się w nią sporo za dużo.
Ona w ogóle była znacznie bardziej zaangażowana niż miała być z założenia, ale cóż - przymus sytuacji.
Natomiast serio nie przypominam sobie jakiegoś specjalnego treningu związanego z utrzymaniem szyku...Z raz może Rafał powiedział, że by się coś takiego przydało i pokazał jak powinno być ustawione. |
|
|
|
|
Rigo
Mroczny Strażnik Rosołu
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27-06-2007, 23:00
|
|
|
Co do walki w parch to była to swietna metoda do nabrania zaufania do osoby stojacej za plecami.
Shamcio wes gitare nawet sie nie zastanawiaj! :-P
a tabaczke to ja wezme "ozone" wiśniową i to co mi zostało teraz :-P |
|
|
|
|
Ziemowit [Usunięty]
|
Wysłany: 28-06-2007, 12:10
|
|
|
Hodo napisał/a: | Ale wy jesteście marudni, przeca nie bedziemy trenowac, od rana do nocy, partyjka od czasu do czasu nie zaszkodzi. Nie przesadzajmy z tym burzeniem klimatu, co innego jakby ktoś wziął np GameBoya xP A do przedstawionej powyżej sytuacji nie może dojśc bo każdy krasnolud woli porządny trening od kart (chyba że gra się o piwo) |
Shit,shit,shit...a chcialem wziąć NDS'a. Ja tu widze ze taka kontrabande trza kryć po namiotach :P
PS.NDS=Nintendo Dual Screen. Dla niezaznajomionych.
PSS.Taki joke. Ja juz się nauczyłem. To teraz nawet latarki nie biore
PSSS. A propo latarek to kurde nie brac. To juz lepiej po ciemku isc |
|
|
|
|
Metal_XP [Usunięty]
|
Wysłany: 28-06-2007, 12:11
|
|
|
Jednak gdy szliśmy do zniszczonej wioski (a nie powrotem), to mieliśmy wspaniałe utrzymany szyk , ani jednego zabitego i kilku rannych |
|
|
|
|
|