Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Dyskusje na tematy niemiłe
Autor Wiadomość
Irrae
[Usunięty]

Wysłany: 08-08-2010, 00:00   

Oj tam. Dwa kawałki drewna zbite na krzyż, oparte o jakiś mało istotny pomnik stojący przy jakimś pałacu Koniecpolskich... I o co tu mamy się kłócić? Jedni chcą aby drewno leżało tutaj, inni chcą aby drewno leżało gdzie indziej. A ja jak zwykle obserwuje to sobie z boku i śmiać mi się chcę, gdy czytam czołówki o tym, jak to jeden krzyż sprzed pałacu wpływa na życie Polaków. A może by się zajęli systemem emerytalnym, opieką zdrowotną albo wprowadzeniam osławionego, obiecanego podatku liniowego? Ale nie... są ważniejsze problemy... eee no... na przykład KRZYŻ!
 
 
Akinori 
Fenrir


Skąd: Wrocław
Wysłany: 09-08-2010, 13:20   

Niech usuną pałac sprzed Krzyża i nie będzie problemu... :mrgreen:
Taki tylko żarcik....
_________________
"Eee tam, wyklepie się na warsztacie"
 
 
Doctor

Wysłany: 09-08-2010, 13:33   

Tak, wiemy, nam też zdarza się oglądać demoty.
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 09-08-2010, 13:58   

Dzięki za poczekanie :)

Cytat:
Krzyż powinien tam stać do momentu postawienia pomnika albo umieszczenia tablicy pamiątkowej.
100% zgody, o to właśnie chodzi.

Irrae napisał/a:
Dwa kawałki drewna zbite na krzyż, oparte o jakiś mało istotny pomnik stojący przy jakimś pałacu Koniecpolskich
Więc kiepskie masz pojęcie o tym, co bywa istotne :) Twoje prawo.

Irrae napisał/a:
śmiać mi się chcę
Też twoje prawo :)
Irrae napisał/a:
A może by się zajęli systemem emerytalnym, opieką zdrowotną albo wprowadzeniam osławionego, obiecanego podatku liniowego?
Znaczy się, kto "oni"? Bo nie zrozumiałam adresata. Bo chyba nie ci ludzie sprzed pałacu, nie? :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Abdel 

Skąd: Warszawa
Wysłany: 09-08-2010, 14:16   

Tak ale ludzie spod pałacu zabierają "im"czas ,który "oni" mogli by spożytkować na inne sprawy :-P
 
 
Irrae
[Usunięty]

Wysłany: 09-08-2010, 14:23   

Abdel nadinterpretacja. Ja uważam, że polityka nie powinna mieszać się w sprawy religijne. Poza tym to jest jedynie moja opinia na temat tego, że w Polsce mamy większe problemy niż krzyż przed pałacem. A "Oni" to rzecz jasna politycy.
 
 
Travor 

Wysłany: 09-08-2010, 15:05   

O tak, jak wam się zaraz zajmą systemem emerytalnym, opieką zdrowotną, podatkami czy w co tam jeszcze chcą łapy włożyć, to jeszcze pożałujecie ;)
Irrae napisał/a:
w Polsce mamy większe problemy niż krzyż przed pałacem

Owszem. I w moim przekonaniu, ten krzyż jest symbolem wielu innych problemów, na które ludzie chcą zwrócić uwagę nie pozwalając na jego przeniesienie.
 
 
Abdel 

Skąd: Warszawa
Wysłany: 09-08-2010, 15:12   

Przecież wiem :-D i moim zdaniem(wcześniej napisałem) też sądzę,że polityka nie powinna się wtrącać do religii(albo raczej na odwrót nich religia się nie wtrąca do polityki)tylko,że ten spór jak napisała Indi nie dotyczy religii :-P .A to,że są ważniejsze sprawy niż ta to też fakt ale jak widać niektórzy Polacy uwielbiają się kłócić o takie sprawy i dlatego rozwiązanie tego błahego problemu niestety trwało tak długo :-/
 
 
Travor 

Wysłany: 09-08-2010, 15:23   

Bla ba bla, ale wieki wieków jedno wtrącało się do drugiego i nie zapowiada się żeby w bliższym czasie miało się to zmienić :P
A jeśli uważasz ten problem(y) za błahy i do tego rozwiązany, to proponuję zagłębić się w końcu w sprawę, o której dyskutujesz :P
Ostatnio zmieniony przez Travor 09-08-2010, 15:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Abdel 

Skąd: Warszawa
Wysłany: 09-08-2010, 15:36   

Co to,to,to nie nigdy :mrgreen: (tak naprawdę to chyba tylko 20 procent wypowiadających się o tej sprawie dokładnie wie o co chodzi,potwierdza to tylko jak bardzo jest błaha,tak błaha,że wszyscy się nią interesują i prawie nikt nie wie o co chodzi :-P )
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 09-08-2010, 15:40   

Abdel. Pierniczysz od rzeczy.
 
 
 
Abdel 

Skąd: Warszawa
Wysłany: 09-08-2010, 15:49   

Jak zwykle zresztą :mrgreen: to chyba znak,że lepiej skończyć temat krzyża...Albo lepiej...Ja skończę się na ten temat wypowiadać :-P
Ostatnio zmieniony przez Abdel 09-08-2010, 15:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 09-08-2010, 21:18   

Irrae napisał/a:
polityka nie powinna mieszać się w sprawy religijne
Oczywiście :) Tylko po pierwsze usiłuję wytłumaczyć, że to nie jest sprawa religijna, tylko problem społeczny. To, że akurat mówimy o krzyżu, wynika z tego, że akurat w tym aspekcie (pewnej formy żarliwego patriotyzmu) te dwie rzeczy się przenikają.
Irrae napisał/a:
A "Oni" to rzecz jasna politycy.
Aha :) No to 200% racji :)

Travor napisał/a:
ten krzyż jest symbolem wielu innych problemów, na które ludzie chcą zwrócić uwagę nie pozwalając na jego przeniesienie.
Właśnie o to mi chodzi.

Abdel napisał/a:
tak naprawdę to chyba tylko 20 procent wypowiadających się o tej sprawie dokładnie wie o co chodzi,potwierdza to tylko jak bardzo jest błaha
Nie, potwierdza tylko, że 80% ludzi lubi się mądrzyć w kwestiach, o których nie ma pojęcia :) Sprawa jest ważna dla jakiejś części Polaków, nie wiem, jaki to procent, ale sądzę, że niemały.
Wydaje mi się, że temat, z racji tego, że prezydent wycofał się z planów, powinna powoli się zamykać. Chyba, że ktoś znów zechce wsadzić kij w mrowisko :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
ailiS 
alchemiczka


Skąd: z Koszmaru
Wysłany: 09-08-2010, 22:04   

Już wsadził. Stołeczny ratusz pozwolił na manifestację ludzi będących przeciw krzyżowi. Manifestację organizuje osoba o pseudonimie Rambo deklarując, że będzie ona pokojowa...
_________________
Banda nierobów!
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 09-08-2010, 23:09   

Widziałam. Świetny pomysł, naprawdę... :roll:
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Irrae
[Usunięty]

Wysłany: 09-08-2010, 23:47   

Śmiechu, śmiechu, śmiechu warte...
Mnie tam bardziej ciekawią prawdziwe okoliczności upadku samolotu. Ciekawe - człowiek który nakręcił film komórką, został zasztyletowany następnego dnia na lotnisku. Niejaki pan Szymowski, powołując się przy tym na teoretycznie sprawdzone źródła insynuuje, iż owemu człowiekowi ruscy agenci podszywając się pod polską pokurature zaproponowali azyl w Polsce. Został zabity w drodze do niej. Do tego po katastrofie słychać strzały. Strona rosyjska powiedziała, iż to strzały w magazynkach polskich funkcjonariuszy BORu. Magazynki odnaleziono pełne. Kontroler lotów, który zeznawał przeciwko rosji został zinwigilowany i nikt go znaleźć nie może...
Sam jestem sceptyczny jeśli chodzi o teorie spiskowe. Ale... jeśli te strzały, które padły były wymierzone przeciwko Polakom...
 
 
Enid 
kanalia


Skąd: Marki
Wysłany: 10-08-2010, 00:05   

...To guzik zrobimy Rosji. Pomijając już sam fakt, że nikt długo nie będzie na owe strzały zwracał uwagi. A teoretycznie "pokojowa" pikieta się zaraz zacznie i jakoś mi się nie widzi aby ludzie którzy w niej brali udział byli w jakimkolwiek stopniu lepsi od tych co chcą bronić krzyża. Nie opowiem się ani po stronie jednych ani po stronie drugich, bo tzw.obrońców krzyża nie rozumiem, a z reakcji osób którym ten krzyż tak wadzi, że aż chcą w głupich przebraniach, modląc się do różnych bogów iść pod pałac prezydencki i "grzecznie" się zachowywać śmiać mi się chce. Chociaż nie. Jestem poirytowana ich zachowaniem.
 
 
 
Travor 

Wysłany: 10-08-2010, 09:37   

A mnie ta sytuacja napełniła zwątpieniem. Zwątpieniem w kierunek, w który podąża społeczeństwo. I oto mamy, z jednej strony grupka ludzi modlących się, palących znicze, śpiewających pieśni. A co z drugiej? Armię pajaców, włażących na drzewa, drących się, skaczących i niosących idiotyczne transparenty. Większość z nich przyszła bo coś się dzieje, bo jest zabawa, bo jest szansa na zadymę. Miał być moment w którym każdy pomodli się na swój sposób. I co się stało? Nic. Nie dało się tego zauważyć. Prawdopodobnie pojedyncze przypadki, których nie widać było w tłumie. A zatem mamy wypieranie chrześcijaństwa z życia publicznego "do kościoła", wraz z wartościami, nie oferując wartości zastępczych. Bo nikt mi nie powie, że ta manifestacja nie miała tła religijnego. Być może w założeniu, skrytykowana miała być bezczynność rządu, ale transparenty, hasła i wypowiedzi jasno pokazywały że dla tych przybyłych problem krzyża również jest przykrywką, jeśli mogę się tak wyrazić, albo raczej symbolem znacznie szerszej problematyki. W tym również "problemu" wszechobecnego kościoła katolickiego, mającego wyraźnie większy wpływ na życie publiczne niż inne formy religijne. I naprawdę, gdy tak patrzyłem na te dwie grupy, że TAK wygląda alternatywa dla ludzi którzy bronią krzyża, poczułem chęć stanięcia tam razem z nimi. Owszem prawdą jest że żyjemy w państwie świeckim, że gdy niegdyś ludzie umierali z imieniem Boga na ustach, teraz, pozwolę sobie zacytować pewien stenogram, umierają z krzykiem "kurwa!!!!!". Ale uważam, że jeśli laicyzacja społeczeństwa się posunie, to będzie to zmiana na gorsze. Wraz z chrześcijaństwem, wróć, właściwie z większością dużych religii idą pewne wartości. Moim zdaniem nasze społeczeństwo jest wciąż w trakcie odbudowy szerszej warstwy inteligenckiej. W przeciętnym polskim domu, rodzice uczą tylko podstawowych wartości. Większość dzisiejszych ateistów, to ludzie którzy byli wychowywani w wartościach i czasem tradycjach chrześcijańskich, pomimo że później mieli dość "zabawy w boga". Jak będzie wyglądała młodzież w następnym pokoleniu, pozbawiona tego uczenia podstawowych wartości we wczesnym dzieciństwie? Niezależnie od tego czy zamierzają w tym trwać czy nie, to już decyzja osobista każdego człowieka.
Ta manifestacja to był jeden wielki żart, i nikt nie ukrywał że miała nim być, włączając w to organizatora który otwarcie mówił o niej jako o "cyrku". I gdy wcześniej byłem zwolennikiem pozostawienia krzyża, ale nie utożsamiałem się z jego obrońcami, to po wczorajszej manifestacji z czystym sumieniem stanąłbym razem z "fanatykami" by protestować przeciwko wartościom (a właściwie braku tychże) reprezentowanym przez zwolenników przeniesienia krzyża.
Ostatnio zmieniony przez Travor 10-08-2010, 09:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Enid 
kanalia


Skąd: Marki
Wysłany: 10-08-2010, 11:20   

Travor napisał/a:
Ale uważam, że jeśli laicyzacja społeczeństwa się posunie, to będzie to zmiana na gorsze. Wraz z chrześcijaństwem, wróć, właściwie z większością dużych religii idą pewne wartości. Moim zdaniem nasze społeczeństwo jest wciąż w trakcie odbudowy szerszej warstwy inteligenckiej.

Jak najbardziej się z tym zgadzam, jednak nie wiem czy pamiętasz jeszcze jak w... bodajże piątek próbowaliśmy przebić się przez tłumek ludzi którzy stali wtedy przy krzyżu. Nie wiem czy pamiętasz kilka "perełek" z pośród wypowiedzi niektórych tam stojących osób. Pomyśl o tym co mówili i powiedz czy zgadzasz się z ich przekonaniami. Ja osobiście nie. Nie wyobrażam sobie aby chrześcijaństwo było budowane na "prawdach" o których ci ludzie mówili, no ale mam wielką nadzieje, że były tam również osoby, które nie zapomnieli o prawdziwej istocie bycia chrześcijanina ;-) .
 
 
 
Abdel 

Skąd: Warszawa
Wysłany: 11-08-2010, 12:42   

Travor napisał/a:
A zatem mamy wypieranie chrześcijaństwa z życia publicznego "do kościoła", wraz z wartościami, nie oferując wartości zastępczych.

A kto ci wypiera chrześcijaństwo z życia publicznego?Ci ludzie którzy są tam dla zadymy,są tam z własnej woli nikt im nie kazał.To,że niszczą opinię prawdziwym wyznawcom to ich sprawa.
Travor napisał/a:
niegdyś ludzie umierali z imieniem Boga na ustach, teraz, pozwolę sobie zacytować pewien stenogram, umierają z krzykiem "kurwa!!!!!"

Chyba żyjemy w wolnym kraju i każdy może umierać z tym co chce mieć na ustach :-P
Travor napisał/a:
Ale uważam, że jeśli laicyzacja społeczeństwa się posunie, to będzie to zmiana na gorsze.

I znowu,jaka znowu laicyzacja,gdzie ją niby widzisz?To,że władze chcą przenieść ten nieszczęsny krzyż oznacza tylko,że chcą ukrócić żenujący konflikt i przywrócić spokój.Nikt ci chyba tego krzyża nie chce spalić ani porąbać prawda?To się tyczy też innych tematów takich jak np. zniesienie przymusu religii w szkołach,to przecież nie jest tak,że rząd ma takie widzimisię tylko ludzie tego chcieli.
Travor napisał/a:
Wraz z chrześcijaństwem, wróć, właściwie z większością dużych religii idą pewne wartości.

Tak wartości z których powodu wywoływane są bestialskie wojny religijne.Kościół rządził
przez całe średniowiecze i co?Mało było polowań na czarownice,krucjat a inkwizycja to co?Wszystko w imię tak zwanych"wartości".
Travor napisał/a:
Jak będzie wyglądała młodzież w następnym pokoleniu, pozbawiona tego uczenia podstawowych wartości we wczesnym dzieciństwie?

Właśnie jak?Może lepiej może gorzej?(jeżeli można to w ogóle ocenić)"Kto nie chodzi na religię chodzi na etykę"co znaczy,że nawet jeżeli nie będzie wychowywane w wartościach chrześcijańskich to będzie wychowywane w innych,może wcale nie takich złych jak ci się wydaje hmm?
Travor napisał/a:
protestować przeciwko wartościom (a właściwie braku tychże) reprezentowanym przez zwolenników przeniesienia krzyża.

Nie wydaje mi się aby ludzie ludzie,którzy chcą przenieść krzyż byli pozbawieni wartości :-/ to już raczej motłoch z transparentami(ci nieprawdziwi wyznawcy) ich nie ma.
Ostatnio zmieniony przez Abdel 11-08-2010, 12:46, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Irrae
[Usunięty]

Wysłany: 11-08-2010, 13:57   

"Tak wartości z których powodu wywoływane są bestialskie wojny religijne.Kościół rządził
przez całe średniowiecze i co?Mało było polowań na czarownice,krucjat a inkwizycja to co?Wszystko w imię tak zwanych"wartości".
Uogólnienie. Wiesz ilu ludzie spaliła średniowieczna inkwizycja?
"W ściślejszym sensie procedura śledcza, którą posługiwali się inkwizytorzy, oparta na oskarżeniu publicznym, starannym śledztwie i archiwizowaniu wyników dochodzeń."

"Podsumowanie

Na podstawie powyżej przytoczonych danych i po uwzględnieniu luk w dokumentacji wydaje się, że można przyjąć - w dużym przybliżeniu - liczbę około 10 tysięcy osób straconych przez inkwizycję od XIII do XVIII wieku we wszystkich krajach, w których działała, z marginesem błędu rzędu kilku tysięcy."
A teraz powiedz mi jaka inna instytucja świecka w Średniowieczu na które się powołujesz przeprowadzała równie szczegółowe śledztwo i archiwizowała wszystkie wyroki...
 
 
Abdel 

Skąd: Warszawa
Wysłany: 11-08-2010, 15:14   

Tak wiem,że z inkwizycją było więcej zamieszania niż faktycznej szkody ale nawet jeżeli powiedzmy tylko 1 osoba została przez nią niesłusznie stracona to i tak za dużo.Zresztą inkwizycja to był tylko przykład(przyznaje niezbyt trafny)Ale milion kobiet niesłusznie posądzonych i straconych z powodu bycia czarownicą oraz rzezie,przypadki kanibalizmu w czasach krucjat(krzyżowcy dopuszczali się licznych tego rodzaju aktów na muzułmanach)A także 1 na świecie przypadek antysemityzmu(wymordowano całą wioskę tylko z powodu religii jej mieszkańców) przeprowadzony przez uczestników 1 krucjaty coś znaczy?
 
 
Travor 

Wysłany: 11-08-2010, 16:03   

Abdel napisał/a:
Chyba żyjemy w wolnym kraju i każdy może umierać z tym co chce mieć na ustach :-P

Chyba nie zrozumiałeś.
Abdel napisał/a:
I znowu,jaka znowu laicyzacja,gdzie ją niby widzisz?

Wszędzie wokoło. Może w statystykach tego nie widać, bo większość nie zadaje sobie trudu wypisania się z parafii. Nie wiem skąd jesteś, prawdopodobnie w mniejszych miastach itd. ten proces zachodzi wolniej, ale w Warszawie, jakbyś tak się przeszedł po ulicy i popytał ludzi poniżej 30 roku życia, to co druga osoba jest ateistą, przeważnie pochodząc z rodziny wierzącej.
Abdel napisał/a:
Tak wartości z których powodu wywoływane są bestialskie wojny religijne.Kościół rządził
przez całe średniowiecze i co?Mało było polowań na czarownice,krucjat a inkwizycja to co?

Po pierwsze "kościół rządził przez całe średniowiecze" jest tak daleko idącym uogólnieniem że razi :P Zwracam uwagę, że najbardziej bestialskie wojny w historii nie miały żadnego związku z religią. Owszem, mało było polowań na czarownice, na temat inkwizycji już wypowiedziano się wyżej a co do krucjat... to proponuję się zagłębić w temat i wtedy odpowiedzieć sobie, czy to naprawdę było z powodów religijnych. :)
Pomijając już fakt, że kościół przeszedł chyba pewne zmiany, dość gruntowne zresztą, od czasu średniowiecza, nie sądzisz? :)
Abdel napisał/a:
Kto nie chodzi na religię chodzi na etykę"co znaczy,że nawet jeżeli nie będzie wychowywane w wartościach chrześcijańskich to będzie wychowywane w innych,może wcale nie takich złych jak ci się wydaje hmm?

Naprawdę myślisz że tu chodzi tylko o to, na jaką lekcję uczęszcza się w szkole?! To absurd. Szkoła nie ma NIC wspólnego z wychowaniem. Akurat religii w szkole jestem przeciwnikiem. Jeśli ktoś chce rozwijać się w swojej wierze, powinni mu to umożliwiać przedstawiciele swojego kościoła czy innej wspólnoty, a jeśli już umożliwiamy naukę w szkole to wszystkim. Mówię o WYCHOWANIU, bo uważam, że poziom moralny naszego społeczeństwa nie jest dość wysoki. Nie neguję że znajdą się ludzie, wielu ludzi którzy przekażą swoim dzieciom odpowiednie wartości i wychowanie. Ale moim zdaniem zdecydowana większość nie zaszczepi następnemu pokoleniu tych wartości, których sama nie posiada. Bo zdecydowana większość ateistów z naszego pokolenia (ale nie tylko) to nie są ludzie którzy odrzucili religię, bo rzeczywiście stwierdzili że w Boga nie wierzą. Odrzucili bo to jest niewygodne, bo przeszkadza, bo nie można robić wszystkiego na co ma się ochotę, wreszcie bo teraz niemodne jest być wierzącym.
Uważam że jesteśmy społeczeństwem, któremu wojna zniszczyła dużą część inteligencji, potem nastała komuna która tylko pogorszyła sprawę, nauczyła nas cwaniactwa i to kościół niezmiennie stał na straży tych wartości. Teraz komuna się skończyła, ale moim zdaniem społeczeństwo nie do końca odbudowało inteligencję, nie dość "szeroko". I mówiąc o tej warstwie nie mam na myśli ludzi tylko wykształconych, bo człowiek będąc wykształconym wcale nie musi mieć pewnego kośćca moralnego, co widać patrząc na polskich studentów. Bo tego człowiek rzadko się uczy, częściej zostaje mu to zaszczepione. Więc uważam że dzisiejsze społeczeństwo nie jest jeszcze gotowe na odrzucenie wartości chrześcijańskich.
Trochę się rozpisałem, przepraszam za niejasność wypowiedzi ;)
Cytat:
Tak wiem,że z inkwizycją było więcej zamieszania niż faktycznej szkody ale nawet jeżeli powiedzmy tylko 1 osoba została przez nią niesłusznie stracona to i tak za dużo.Zresztą inkwizycja to był tylko przykład(przyznaje niezbyt trafny)Ale milion kobiet niesłusznie posądzonych i straconych z powodu bycia czarownicą oraz rzezie,przypadki kanibalizmu w czasach krucjat(krzyżowcy dopuszczali się licznych tego rodzaju aktów na muzułmanach)A także 1 na świecie przypadek antysemityzmu(wymordowano całą wioskę tylko z powodu religii jej mieszkańców) przeprowadzony przez uczestników 1 krucjaty coś znaczy?

Rzezie w czasach krucjat nie wynikały z przyczyn religijnych, taki był po prostu sposób prowadzenia wtedy wojen. Zmniejszenie populacji by przeciwdziałać buntom w zajętej prowincji. Ale powiedz o jakich konkretnie rzeziach mówisz, bo rzuciłeś kilka haseł i tyle.
Podaj także źródło z którego czerpiesz informacje o kanibalizmie krzyżowców i jego przyczynach religijnych bo swego czasu trochę się krucjatami interesowałem i w życiu nie słyszałem. A o rzekomym "pierwszym przypadku antysemityzmu" to odsyłam chociażby do Starego Testamentu czy źródeł historycznych, opisujących podbój palestyny przez jakiekolwiek siły (rzymianie, arabowie) bo trochę ich było. Bo bzdura jakich mało :P
Ostatnio zmieniony przez Travor 11-08-2010, 16:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 11-08-2010, 17:30   

Travor, twój wpis z wczoraj jest... ważny :) Mogę go pokazać mojej mamie, która obawia się, że dzisiejsza młodzież nie zna żadnych wartości? ;)

Enid napisał/a:
czy pamiętasz jeszcze jak w... bodajże piątek próbowaliśmy przebić się przez tłumek ludzi którzy stali wtedy przy krzyżu. Nie wiem czy pamiętasz kilka "perełek" z pośród wypowiedzi niektórych tam stojących osób.
Byliście tam na miejscu? Ja chętnie bym jakąś bezpośrednią relację poznała, również odnośnie tych perełek.

Abdel napisał/a:
Ci ludzie którzy są tam dla zadymy
To twoja opinia, oni twierdzą co innego.

Abdel napisał/a:
każdy może umierać z tym co chce mieć na ustach
Ależ jasne, że może. Każdy może być burakiem, jeśli zechce. To kwestia klasy, jak sądzę. No, ale jeśli zaburaczenie społeczeństwa sięga wielu procent, to już problem, że tak powiem, narodowy.

Abdel napisał/a:
jaka znowu laicyzacja,gdzie ją niby widzisz?
Na przykład w twierdzeniu, że miejsce krzyża jest w kościele.
Abdel napisał/a:
władze chcą przenieść ten nieszczęsny krzyż oznacza tylko,że chcą ukrócić żenujący konflikt i przywrócić spokój
To akurat wierutna bzdura i odwrócenie faktów. Konflikt ZACZĄŁ SIĘ z powodu tego, że władze nakazały przenieść ten nieszczęsny krzyż.

Abdel napisał/a:
zniesienie przymusu religii w szkołach
A to co za konfabulacja? Od kiedy mamy przymus religii w szkołach?
Abdel napisał/a:
nie jest tak,że rząd ma takie widzimisię tylko ludzie tego chcieli
Tak? A kto ich pytał?
Abdel napisał/a:
Tak wartości z których powodu wywoływane są bestialskie wojny religijne.Kościół rządził
przez całe średniowiecze i co?Mało było polowań na czarownice,krucjat a inkwizycja to co?Wszystko w imię tak zwanych"wartości".
Świetnie. Za ateizmem stoi cały stalinizm. I co? Fajnie z takim uogólnieniem? Mamy przyjąć, że laicyzm prowadzi do totalitaryzmu? jeśli nie rozumiesz rozróżnienia między wiarą, w tym wypadku chrześcijańską, a instytucją, czyli kościołem, to rzeczywiście się doucz. Paradoksalnie zresztą, ów diaboliczny kościół od inkwizycji (o tym już było, też się doucz) akurat stanął w tym sporze po stronie rządu, pamiętasz? Ups, teoria się walnęła...

Abdel napisał/a:
Właśnie jak?Może lepiej może gorzej?
To zależy, jeśli komuś lepiej w buractwie, to w sumie...
Abdel napisał/a:
nawet jeżeli nie będzie wychowywane w wartościach chrześcijańskich to będzie wychowywane w innych,może wcale nie takich złych jak ci się wydaje hmm?
Póki co, mowa o stadzie, które zaprezentowało, że wychowano ich na podstawowej wartości - "ja!". Kto nie jest taki jak ja, ten jest żałosny i śmieję się z niego. Mogę. Jestem młody i piękny, mogę wyśmiewać i szydzić, bo przecież jestem w grupie, mam wsparcie. Ważna jest impreza w końcu. Ja, ja i tylko ja.
Travor ma rację, to nie są wartości, to jest ich brak.

Abdel napisał/a:
Nie wydaje mi się aby ludzie ludzie,którzy chcą przenieść krzyż byli pozbawieni wartości :-/ to już raczej motłoch z transparentami(ci nieprawdziwi wyznawcy) ich nie ma.
Aha, wartości maja ci od kpin z zimnego lecha i pluszaka na krzyżu. A ci inni to motłoch? Gratulacje.
A, i chyba nie tobie oceniać, kto jest prawdziwym, a kto nieprawdziwym wyznawcą.

Irrae napisał/a:
Wiesz ilu ludzie spaliła średniowieczna inkwizycja?
Travor napisał/a:
Po pierwsze "kościół rządził przez całe średniowiecze" jest tak daleko idącym uogólnieniem że razi :P
O :) Wiedza i rozsądek nie umarły :)

Abdel napisał/a:
nawet jeżeli powiedzmy tylko 1 osoba została przez nią niesłusznie stracona to i tak za dużo.
Och, jakie piękne zdanie. Tylko co konkretnie z niego wynika?
Abdel napisał/a:
Ale milion kobiet niesłusznie posądzonych i straconych z powodu bycia czarownicą
Podaj źródło owego miliona.
Abdel napisał/a:
rzezie,przypadki kanibalizmu w czasach krucjat
nieporównywalne z zagłodzeniem Ukrainy przez ateistę Stalina. Ale co z tego wynika?
Abdel napisał/a:
1 na świecie przypadek antysemityzmu(wymordowano całą wioskę tylko z powodu religii jej mieszkańców) przeprowadzony przez uczestników 1 krucjaty coś znaczy?
Nieprawda, nie pierwszy. Ani antysemityzmu ani rzezi na tle religijnym. Rzezi na chrześcijanach z powodu ich religii też dokonywano i nadal się dokonuje.
Ale oprócz tego, że się zachłysnąłeś odkryciem faktu, iż ludzie mordują zasłaniając się swoją religią, nic nie wynika dla sytuacji, o której rozmawiamy. O podobne zbrodnie, tak czy inaczej motywowane, można oskarżyć przedstawicieli niemal każdego światopoglądu i religii.
Travor napisał/a:
Trochę się rozpisałem

Trochę, a - co ciekawe ;) - w pełni się zgadzam. Szanuję i chrześcijan i ateistów, chociaż do żadnych nie należę. Nie szanuję braku światopoglądu, olewatorstwa i tumiwisizmu. A nader często myli się to właśnie z ateizmem. Stado pod pałacem rownież pomyliło te pojęcia.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Abdel 

Skąd: Warszawa
Wysłany: 11-08-2010, 18:57   

Ha,ha teraz kiedy mam już opinię demagoga i nieobeznanego szaleńca(przynajmniej mam nadzieję,że mam)mogę przystąpić do dalszej części mego planu.
Gwoli ścisłości informacje o rzekomym"bestialstwie"kościoła brałem ze...stereotypów(Tak.W istocie większości informacji była zmyślona,chociaż w czasie 1 krucjaty w 1098r. gdy krzyżowcy podbili Antiochię i pokonali turecką odsiecz,resztę cywilów z miasta po prostu sobie zjedli.Informacje czerpałem z filmu"krucjaty"stworzonego na prośbę BBC ale tu jest jeszcze inne źródło potwierdzające:
http://wolnemedia.net/historia/swiety-kanibalizm/
Mógłbym jeszcze napisać,że prezentowana przeze mnie wcześniej opinia nie była moja(no, dokładnie moja rzeczywiście nie była)
ale chyba nikt mi nie uwierzy :-P (zresztą prawdziwa opinia też by się nie spodobała).

Przykro mi,że w celu ziszczenia mego planu musiałem użyć tak ważnego tematu,jakim jest temat krzyża ale cóż tak się złożyło,że nadawał się najlepiej.
Ostatnio zmieniony przez Abdel 11-08-2010, 19:14, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Travor 

Wysłany: 11-08-2010, 19:32   

Mądry pan autor nie podaje żadnych źródeł. O tak, napisał co wiedział.
Sytuacja krzyżowców, jeśli chodzi o zaopatrzenie, była w Antiochii już bardzo ciężka. Z tego co pamiętam, do tego czasu padła już także większość koni. W takich sytuacjach kanibalizm zdarzał się często, czy to w chrześcijańskiej europie czy buddyjskich chinach. Nie wynikało to z okrucieństwa lecz zwykłej chęci przetrwania, nie był to chory obrzęd religijny lecz swego rodzaju konieczność. Nie wspominając już o piciu krwi wierzchowca, praktyce stosowanej w ciężkich chwilach tak długo jak konie były używane w celach wojskowych na szeroką skalę, rzecz bardzo praktyczna, upuszczenie koniowi trochę krwi nie osłabiało tego dużego zwierzęcia a pozwalało jeźdźcowi przeżyć. Nie wiem co to za strona, ale przytoczony artykuł nie świadczy o niej za dobrze.
Ot i tyle z argumentu. Bo reszty Twojego postu zwyczajnie nie rozumiem.

Yngvild napisał/a:
Travor, twój wpis z wczoraj jest... ważny :) Mogę go pokazać mojej mamie, która obawia się, że dzisiejsza młodzież nie zna żadnych wartości? ;)

Oczywiście, tylko że społeczeństwo jest jakie jest, i ja sobie mogę pisać, wyciągać wnioski, podczas gdy większość, która decyduje, która będzie lub od niedawna tworzy to państwo, reprezentuje nastawienie zupełnie inne.

Yngvild napisał/a:
Byliście tam na miejscu? Ja chętnie bym jakąś bezpośrednią relację poznała, również odnośnie tych perełek.

Tylko przechodziliśmy. Ale wystarczyło przejść by usłyszeć niezwykle ciekawy dialog
- Żydzi panują nad światem!
- Chrystus był żydem!
- Nie, był katolikiem!
Muszę powiedzieć że mi osobiście, jako chrześcijaninowi, przykro jest słyszeć takie rzeczy. Nie do końca mam pojęcie, skąd wśród starszych ludzi nienawiść do żydów jest tak duża, że prawie dorównuje tej do komuchów. Może to skutek działania Radia Maryja i jego znanego właściciela. Nie wiem.

Yngvild napisał/a:
Szanuję i chrześcijan i ateistów, chociaż do żadnych nie należę.

O, zaskoczenie muszę przyznać.
Ostatnio zmieniony przez Travor 11-08-2010, 19:59, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 11-08-2010, 21:10   

Yngvild napisał/a:
Byliście tam na miejscu? Ja chętnie bym jakąś bezpośrednią relację poznała, również odnośnie tych perełek.



Bezpośrednia relacja. Podszedłem, zrobiłem sobie zdjęcie przy krzyżu i jakiś starszy pan powiedział, że nie powinienem tego robić, bo to jest krzyż i powinien tu stać. Nijak nie było to związane z faktem zrobienia zdjęcia, tylko zacietrzewienie na krzyż. Mniej więcej.
 
 
Irrae
[Usunięty]

Wysłany: 11-08-2010, 21:33   

Ha,ha teraz kiedy mam już opinię demagoga i nieobeznanego szaleńca(przynajmniej mam nadzieję,że mam)mogę przystąpić do dalszej części mego planu.

...


Czy ty nas obrażasz...?

Oj tam. Poczułem się dotknięty słowami Indi o tomiwisizmie. To nie do końca jest tak, że wszystko mało mnie obchodzi. Obchodzą mnie rzeczy istotne. Owszem zanikanie wartości chrześcijańskich jest niepokojące, jako że te wartości pozwoliły wykształcić w miarę cywilizowane społeczeństwo. Jeśli jednak te wartości chrześcijańskie zastąpione zostaną realnymi wartościami nie opartymi o religię (etyka, filozofia) to nie ma się czego obawiać. A buraki będą zawsze w każdej narodowości. Także mówienie, że każdy "przeciwnik krzyża" to oszołom bez wartości, który pod nikami z znanych filmów akcji idą sobie powrzeszczeć i pograć w gry zespołowe na placu jest krzywdzącym uogólnieniem. Według mnie krzyż może tam stać. (chciałem zauważyć, że w pierwszej wypowiedzi nie opowiedziałem się jasno za żadną stroną, a jedynie zasugerowałem, iż problem jest błahy) Problem jest w tym, iż jedni chcą religię całkowicie usunąć z życie publicznego (patrz RAMBO) a inni chcą niezdrowego (wg mnie) kultu religijnego w życiu publicznym. Umiar. Jeden krzyż na placu to nie problem. Ale jak każdy protestujący przyniesie własny i ułoży je przed pałacem...
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 11-08-2010, 22:16   

Travor napisał/a:
Sytuacja krzyżowców, jeśli chodzi o zaopatrzenie, była w Antiochii już bardzo ciężka. Z tego co pamiętam, do tego czasu padła już także większość koni. W takich sytuacjach kanibalizm zdarzał się często, czy to w chrześcijańskiej europie czy buddyjskich chinach. Nie wynikało to z okrucieństwa lecz zwykłej chęci przetrwania, nie był to chory obrzęd religijny lecz swego rodzaju konieczność.
Antiochia była swoistym, fenomenalnym i niesłychanie okrutnym dowodem ludzkiej determinacji, rzeczywiście kanibalizm miał miejsce, jak pisze główne źródło do tej krucjaty ("Gesta Francorum"). No ale przytoczony artykuł pana od "lewackich mediów" jest idiotyczny :D

Abdel napisał/a:
zresztą prawdziwa opinia też by się nie spodobała
A formułujesz opinie po to, żeby się podobały? :) Nikt tu o żadnych szaleńcach nic nie mówił, ale rzeczywiście swoją wiedzę... dobrze maskujesz w tych kwestiach. A stereotypy są do rzyci.

Travor napisał/a:
większość, która decyduje, która będzie lub od niedawna tworzy to państwo, reprezentuje nastawienie zupełnie inne.
Niekoniecznie :) Oni po prostu tylko głośniej krzyczą :)

Travor napisał/a:
- Żydzi panują nad światem!
- Chrystus był żydem!
- Nie, był katolikiem!
:D :D :D cudne :D :D :D
Hm, szczerze mówiąc, z relacji wiarygodnych osób słuchających RM, nie potwierdzają oni, że na antenie ktokolwiek najeżdża na Żydów, nie licząc czasem wypowiedzi osób dzwoniących. Jeśli jest jakaś wina, to może za małe potępienie takich wypowiedzi. Może, bo nie wiem.
A skąd ta nienawiść, to też nie wiem. Jakoś mi się też wydaje, że nie ma to wiele wspólnego z Żydami jako nacją, ten "żyd" to jakiś twór uosabiający postkomunę... Po prawdzie szczerze nie wiem.

Shamaroth_Glupi napisał/a:
jakiś starszy pan powiedział, że nie powinienem tego robić, bo to jest krzyż i powinien tu stać.
Widzisz, mówiłam, że stereotypy są głupie ;) Staruszek cię z rozmachu zakwalifikował jako oszołoma, bo młody, jak sądzę. Co nie zmienia faktu, że to głupie :)

Travor napisał/a:
zaskoczenie muszę przyznać.
Naprawdę? TO jakaś tajemnica była? ;) Czy sądziłeś, że jestem ateistką? ;)

Irrae napisał/a:
Poczułem się dotknięty słowami Indi o tomiwisizmie.
A czemu ty akurat? Kiedy to jak raz było skierowane do stada manifestujących, którzy właściwie nie mieli żadnych celów, postulatów, pomysłów, oprócz wyśmiania tego, co uważają za niedzisiejsze, niemodne. Przyszli tam po zabawę, kosztem starszych ludzi, na pewno przeegzaltowanych i rozhisteryzowanych, ale na pewno nie zasługujących na taki traktament.
Irrae napisał/a:
Jeśli jednak te wartości chrześcijańskie zastąpione zostaną realnymi wartościami nie opartymi o religię (etyka, filozofia) to nie ma się czego obawiać. A buraki będą zawsze w każdej narodowości.
Dla mnie to doskonale jeden pies, czy wartości ogólnoludzkie są oparte o chrześcijaństwo czy nie. Generalnie różnią się w detalach jedynie. Dobro jest dobrem, kropka. Buraki będą, ale jak już mówiłam, pewne zagęszczenie staje się problemem.

Irrae napisał/a:
Problem jest w tym, iż jedni chcą religię całkowicie usunąć z życie publicznego (patrz RAMBO) a inni chcą niezdrowego (wg mnie) kultu religijnego w życiu publicznym. Umiar. Jeden krzyż na placu to nie problem. Ale jak każdy protestujący przyniesie własny i ułoży je przed pałacem...
Nie no, zgoda. Umiar. Nie przeszkadza mi publiczny kult religijny, dopóki nikt mnie do niego nie zmusza (a nikt tego nie robi). Zauważ, że nie chodzi o ustawienie wielu krzyży, tylko o jeden. Nie ma tego "jeśli". Normalne współżycie społeczne to pewien konsensus, wzajemny szacunek. Jeśli krzyż mi nie przeszkadza, rozumiem ich motywację (pamięć o smoleńsku) i szanuję ich chęć modlitwy, to dlaczego ktoś ma im to zabrać? Czy naprawdę mamy tak mało miejsca w kraju, że nie mogą obok siebie się pomieścić jedni i drudzy? Może trwać Woodstock, może i różaniec na placu.
Tośmy się dogadali ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Abdel 

Skąd: Warszawa
Wysłany: 11-08-2010, 23:06   

Już dogadaliśmy się?Wszyscy?Wreszcie?!(Ja na pewno...właśnie umiar i równowaga górą! :cool: )
Yngvild napisał/a:
Nikt tu o żadnych szaleńcach nic nie mówił

No właśnie nikt nie mówił :sad: dlatego napisałem iż mam nadzieję,że się mnie za takowego uważa ;-).(Jest mi to potrzebne...Nie!,nie powiem do czego...Co z tego,że nikt nie pytał :-P )
Żeby było jasne,jestem szalony(przynajmniej do lipca 2011 :-P )i jeżeli mnie za takowego uznacie mogę przejść w stan bierny i tylko od czasu do czasu przypominać,to tyle :->
Ostatnio zmieniony przez Abdel 11-08-2010, 23:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 14