 |
Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)
|
Grupa 1 - początek |
Autor |
Wiadomość |
Travor
|
Wysłany: 02-11-2011, 23:56
|
|
|
Na epilogu to trza by spytać OG.
Generalnie, jest jeszcze... Durgh... |
|
|
|
 |
Kajetan

Skąd: Tychy
|
Wysłany: 03-11-2011, 00:24
|
|
|
Hmm, a tak nam uczestnikom I turnusu - kim do diabła jest Durgh?:P, chyba, że zaspałem i nagle się okazuje, że nie znam jakiejś ważnej postaci...?:P |
_________________ WALCZYĆ TRENOWAĆ VILLSVIN HIRD MUSI PANOWAĆ |
|
|
|
 |
Travor
|
Wysłany: 03-11-2011, 00:31
|
|
|
Durgh jest byłym Zakonnikiem Początku Świata. Przebywał wiele lat w Ścieżkach Szaleństwa, gdzie skontaktowała się z nim Tavar.
Był głównym realizatorem jej planów, w ciągu obozu przekabacił niemal wszystkich na jej stronę. Był jej najwierniejszym i pierwszym sługą, odczuwał bezpośrednio jej wolę i słyszał jej głos. Zapewne stał się teraz czymś w rodzaju jej arcykapłana czy przewodnika jej ludu.
Jest obok Sephresa i Ostina bez wątpienia jednym z kandydatów na przywódcę państwa Tavar. O tyle Ostina może uda nam się odhaczyć na tym epilogu, wrabiając go w zobowiązania wobec Sephresa, Durgh jest chwilowo poza naszym zasięgiem. Jednak pod koniec obozu został zabity a potem wskrzeszony krwią Sephresa, co - miejmy nadzieje - będzie miało w przyszłości swoje konsekwencje.
Tak czy siak jest on najwierniejszym poplecznikiem Tavar w świecie materialnym i... bardzo niebezpiecznym graczem. |
|
|
|
 |
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu

Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 03-11-2011, 00:38
|
|
|
Potwierdzam wszystko, co Travor napisał |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
 |
Kajetan

Skąd: Tychy
|
Wysłany: 03-11-2011, 00:45
|
|
|
To tak swoją drogą, fajnie tam mieliście na tym weteranie z tym Durghem...:P
// przepraszam za offtop |
_________________ WALCZYĆ TRENOWAĆ VILLSVIN HIRD MUSI PANOWAĆ |
|
|
|
 |
Travor
|
Wysłany: 03-11-2011, 00:46
|
|
|
Nie ująłbym tego w ten sposób, no ale trochę prawdy w tym jest |
|
|
|
 |
Kajetan

Skąd: Tychy
|
Wysłany: 03-11-2011, 00:46
|
|
|
Aha, no to niemiło. A jak on jest nastawiony wobec nas, Styryjczyków ?
Albo jak był nastawiony zanim wskrzesił do Sephres, bo teraz to na 100% musi odczuwać przynajmniej małą wdzięczność.
Jeszcze jedno: wiemy może chociażby w małej części jaka jest umowa między Tavar a Sephresem? Chodzi mi o to czy Tavar chce mieć cały świat, czy tylko część i czy jest skora do oddania w ręce Ostina chociaż małej części swojego państwa? Bo jeśli tak, to w sumie można by oferować mu jakiś skrawek ziemi, może nawet jakąś część jego ojczyzny.
Z drugiej strony Ostin jest człowiekiem, z tego co nam wiadomo to raczej nie ma potomstwa ( a może ?) więc jego mini autonomia mogłaby istnieć przez krótki czas... oczywiście ograniczana przez nas(no bo tavar to wisi i powiewa, w sumie ma go za rownego nam ) w taki sposób, żeby nie rozrósł się na skale zagrożenia.
W skrócie moim zdaniem powinniśmy mu dać pozory władzy. |
_________________ WALCZYĆ TRENOWAĆ VILLSVIN HIRD MUSI PANOWAĆ |
|
|
|
 |
Akinori
Fenrir

Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 03-11-2011, 00:52
|
|
|
Dzięki Travor że mnie oświeciłeś |
_________________ "Eee tam, wyklepie się na warsztacie" |
|
|
|
 |
Travor
|
Wysłany: 03-11-2011, 01:03
|
|
|
K.W.I.K. napisał/a: | A jak on jest nastawiony wobec nas, Styryjczyków ? |
Trudno stwierdzić. Raz przysiągł nam pomoc we wskrzeszeniu Sephresa, innym razem nasłał na nas bandę swoich przydu... popleczników. Ostatecznie odebraliśmy mu zwycięstwo w walce o tarcze Silberu, ale zawdzięcza nam także życie.
No a teraz i tak popraliśmy jego Panią, której jest bezgranicznie posłuszny.
Nie wiem, co z tego wszystkiego będzie.
K.W.I.K. napisał/a: | wiemy może chociażby w małej części jaka jest umowa między Tavar a Sephresem? |
Cytat: | Nie wiecie dokładnie, na jakich warunkach została zawarta umowa, ani czego dokładnie dotyczy, ponieważ książę nie wtajemnicza was aż tak w swoje plany. |
Sądzę że nie ma innej możliwości jak właśnie oferować Ostinowi wielką władzę. Trzeba jednak postarać się, by sprawował ją z ramienia Sephresa.
K.W.I.K. napisał/a: | Z drugiej strony Ostin jest człowiekiem, z tego co nam wiadomo to raczej nie ma potomstwa ( a może ?) więc jego mini autonomia mogłaby istnieć przez krótki czas... oczywiście ograniczana przez nas(no bo tavar to wisi i powiewa, w sumie ma go za rownego nam ) w taki sposób, żeby nie rozrósł się na skale zagrożenia. |
No, stosunkowo krótki czas. Ale nie wiemy jakby się uformowały te stany zjednoczone, zawsze mogą wybrać drugiego prezydenta I nawet jeśli by ich czekała wojna domowa, to jak wszyscy wiemy wcale nie musi to wpłynąć na ich odejście w mroki historii, wręcz przeciwnie
Mnie się osobiście wydaje że nie ma co czekać, trzeba ze wszystkich sił podjąć próby ustawienia wszystkiego teraz, u świtu tego państwa. Bo jeśli ludzie Ostina raz dostaną swój w pełni niezależny stan to nigdy nie przestaną o niego w takiej formie walczyć, nawet jeśli kiedyś ich wolność zostanie ograniczona.
A tak ich egzystencja będzie działać na takich zasadach. I jeśli sprawimy żeby żyło im się dobrze, to może nawet nie będą żałować.
Trzeba tylko wziąć na smycz ich ambitnego lidera zanim zdąży się rozbrykać. |
|
|
|
 |
Kajetan

Skąd: Tychy
|
Wysłany: 03-11-2011, 01:21
|
|
|
Zgodze się, że trzeba go wziąć na smycz, ale nasuwa się tylko jedno pytanie- czy nam się uda? Gdybyśmy mieli chociaż garść zbrojnych jakąś namiastkę drużyny niezależnej od Tavar (w sensie,że nie ulundo) która mogłaby go ujarzmić, to byłoby to łatwe, ale póki co NS Army stanowi 1 tarczownik i 1 włócznik
Serio szkoda, że nie znamy podstaw umowy Tavar-Sephres, bo wtedy wiedzielibyśmy, czy w razie czegoś Tavar stawiłaby się za nami, czy za człowiekiem który może zrzeszyć pod jej sztandarem więcej ludzi? Z jednej strony ma dla nas mały dług wdzięczności, bo dzięki nam (przynajmniej na 1 turnusie) udało jej się ostatecznie wygrać, a z drugiej jak za Sephresem wciąż ciągnie się cień gościa spod ciemniej gwiazdy, więc ludzie mogą się odnosić niechętnie do Tavar, w oparciu o jej przedstawiciela, który (według nich oczywiście ) jest zły. |
_________________ WALCZYĆ TRENOWAĆ VILLSVIN HIRD MUSI PANOWAĆ |
|
|
|
 |
Akinori
Fenrir

Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 03-11-2011, 16:48
|
|
|
Uwaga głupie odpowiedzi Akinoriego (nie chcesz zgłupieć nie czytaj)
Ostin będzie musiał uzyskać także wizerunek, no co na pewno poleci, bo mam wrażenie że krytycznie poparzony kaleka w Wergundii nie zrobi kariery ; ( |
_________________ "Eee tam, wyklepie się na warsztacie" |
|
|
|
 |
Kajetan

Skąd: Tychy
|
Wysłany: 03-11-2011, 17:42
|
|
|
@Akinori
W sumie to nie jest aż takie głupie, a wręcz mądre! |
_________________ WALCZYĆ TRENOWAĆ VILLSVIN HIRD MUSI PANOWAĆ |
|
|
|
 |
Tiamat
Skąd: W-wa
|
Wysłany: 03-11-2011, 17:47
|
|
|
Myśle ze w dobie wskrzeszania i leczenia ran kilkoma słowami *chrzaka znacząco* to nie będzie aż taki problem.
A co poza Ostinem? Zostaje kwestia tego, co zrobić z frakcja elfow- nawet jeśli dogadalibysmy sie z laro (wątpliwe) to zostaje nastawione morerczo aenthill. Jak dla mnie to trochę oznacza konfrontację jak tylko sie spotkamy, a ich prawdopodobnie jest wiecej. |
_________________ 2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*] |
|
|
|
 |
Kajetan

Skąd: Tychy
|
Wysłany: 03-11-2011, 19:06
|
|
|
Cytat: | Myśle ze w dobie wskrzeszania i leczenia ran kilkoma słowami *chrzaka znacząco* to nie będzie aż taki problem. |
U nas jeden elfi kapłan z Aenthilu, gdy próbował go uleczyć, to nie mógł bo było zrobione to magicznie. |
_________________ WALCZYĆ TRENOWAĆ VILLSVIN HIRD MUSI PANOWAĆ |
|
|
|
 |
Akinori
Fenrir

Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 03-11-2011, 19:06
|
|
|
Ale my mamy Tavar :3 a oni nie
A tak bdw to może uda mi się kilka osób na przszpiegi dać ale nie wiem
Powój mówi że z jej grupą jej nic nie trzyma to może uda mi się namówić ją do zdrady |
_________________ "Eee tam, wyklepie się na warsztacie" |
|
|
|
 |
Travor
|
Wysłany: 03-11-2011, 22:26
|
|
|
Mam tylko nadzieje że nie wymienialiście informacji w ramach "koleżeńskiej solidarności" |
|
|
|
 |
Akinori
Fenrir

Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 04-11-2011, 01:34
|
|
|
niee, ale niestety oni też nie chcą swoich informacji dać |
_________________ "Eee tam, wyklepie się na warsztacie" |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|