|
Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)
|
Wrażenia po epilogu |
Autor |
Wiadomość |
Viron
Viron van Redriel
Skąd: aronoł
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:31
|
|
|
Hodo napisał/a: | Sekretna księga epilogu |
No, ale chyba się nie dziwicie, że cos takiego powstaje? Mamy na ogarnięcie tego mało czasu, dużo się dzieje (na tym epilogu wręcz gigantycznie dużo, bo zaczynaliśmy od pakty, skończyliśmy na mutasach za pustynią).
Więc, senator będzie martwy, o ile nie zdobędzie kolejnej porcji antidotum, tak? |
_________________ 2006 - Viron
2007 - Viron
2008 - Engvar (??????????)
2009 - Viron
2010 - Viron
2011 - Viron
2012 - Viron |
|
|
|
|
Perth
Otwórz jajko wywołaj piorun
Skąd: Bóbr
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:34
|
|
|
Czyli na dobrą sprawę uzależnieni od antidotum są tylko senator i Theo? |
|
|
|
|
Viron
Viron van Redriel
Skąd: aronoł
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:36
|
|
|
Indiana napisał/a: | Przepraszam, Viron, ale nieprawda. |
Ojej, no używam skrótu myślowego. Tak, chodzi o OBRAZ, kiedy podpisywaliśmy pakt |
_________________ 2006 - Viron
2007 - Viron
2008 - Engvar (??????????)
2009 - Viron
2010 - Viron
2011 - Viron
2012 - Viron |
|
|
|
|
wampirka
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:36
|
|
|
Viron napisał/a: | Więc, senator będzie martwy, o ile nie zdobędzie kolejnej porcji antidotum, tak? |
A Messyna ma rozpiskę jak sporządzić antidotum Zaprzyjaźnijcie się!
A co do obrazu- to coś zmienia? |
Ostatnio zmieniony przez wampirka 08-10-2012, 00:37, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Perth
Otwórz jajko wywołaj piorun
Skąd: Bóbr
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:37
|
|
|
Zrobili sobie kopię? |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:37
|
|
|
Viron napisał/a: |
No, ale chyba się nie dziwicie, że cos takiego powstaje? |
Nie
Viron napisał/a: | Więc, senator będzie martwy, o ile nie zdobędzie kolejnej porcji antidotum, tak? |
Tak
Perth napisał/a: | Czyli na dobrą sprawę uzależnieni od antidotum są tylko senator i Theo? |
No tak, tak |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:37
|
|
|
Viron napisał/a: | No to mi to wyjaśnij, bo nie rozumiem, jakim cudem pojawiła się tam akurat wtedy
| Liga miała na was baczenie od samego początku. Prościej - śledziła Was. I Samnijczyków, których wykończyła na skrzyzowaniu i zabrała ich kopię paktu. Liga zainwestowała w Messynę, więc w ich interesie było wywalenie stąd Itharos.
Dziabnęli Wam pakt, kiedy oddalił się nieco od innych.
Viron napisał/a: | A że treść paktu, jak pisała przed epilogiem Indi, była już ustalona wcześniej, to tyle, jak mniemamy powinno wystarczyć. | Treść paktu owszem. I fakt, ponieważ ocaleliście jako świadkowie wydarzeń (ale dzięki naszemu wtórnemu wskrzeszeniu, zauważ), to możecie poinformować swoje kraje o tym i po prostu pismo raz jeszcze wysłać umyślnym do Samni (z tym, że zauważ, iż odtwarzacie treść z pamięci, wasi władcy muszą Wam baaaardzo ufać, podpisując coś wyłącznie za Waszą gwarancją No, ale to możliwe ) Możecie domniemywać, że Wasze kraje przyjmą, iż pakt jest aktualny (tu Messyna, gdyby Was pojmała (przed tym telepatoportem), byłaby bardzo do przodu, o pakcie nikt nigdy by się nie dowiedział) |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:39
|
|
|
Viron napisał/a: | No, ale chyba się nie dziwicie, że cos takiego powstaje? | Zawsze, nieodmiennie
wampirka napisał/a: | Messyna ma rozpiskę jak sporządzić antidotum | A wie, skąd wziąć turbo-krzaka? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
wampirka
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:39
|
|
|
Spoko, są umówieni z Kymerami <jak i ze wszystkimi innymi> na następny wieczór :p |
Ostatnio zmieniony przez wampirka 08-10-2012, 00:40, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:43
|
|
|
No, sorki Trudno to uznać za pewnik, skoro nie wzięliście od Kymerów lokalizacji, to jak dla mnie jej nie macie. Do tego czasu Kymerowie mogą zostać zabici, przekupieni, wysłani do mezosfery albo zamienieni w kaktusa. Mogą też się rozmyślić, albo może ich przekupić Abel. Nie. Nie macie kwiatka.
Znaczy, Messyna go nie ma |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
wampirka
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:45
|
|
|
No nie, oni nie mają Mnie Ignaś wybawił od mackotwora i my jesteśmy luźni jako te nenufary |
|
|
|
|
Perth
Otwórz jajko wywołaj piorun
Skąd: Bóbr
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:46
|
|
|
Ale czy Messyna ma kopię receptury na antidotum? Wiem powtarzam się, ale nie sprecyzowałem wcześniej pytania.
Co do kwiatu to nie bądź taka pewna
PS. Hardkorowo posadziliście tego kaktusa - dobrze, że Powój i Sarze udało się go znaleźć. I uprzedzając Sarę - tak, wiem, że kwiatów szuka się przy ziemi, nie na drzewach |
|
|
|
|
Viron
Viron van Redriel
Skąd: aronoł
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:46
|
|
|
Indiana napisał/a: | (z tym, że zauważ, iż odtwarzacie treść z pamięci, wasi władcy muszą Wam baaaardzo ufać, podpisując coś wyłącznie za Waszą gwarancją No, ale to możliwe ) |
No, myślę, że senatorowi ufają
Indiana napisał/a: | Możecie domniemywać, że Wasze kraje przyjmą, iż pakt jest aktualny |
A dlaczego miałby być nieaktualny? |
_________________ 2006 - Viron
2007 - Viron
2008 - Engvar (??????????)
2009 - Viron
2010 - Viron
2011 - Viron
2012 - Viron |
|
|
|
|
wampirka
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:48
|
|
|
Viron napisał/a: | A dlaczego miałby być nieaktualny? |
Nie uważasz, że skoro założeniem epilogu było, że "wygrywa" ta grupa, która na koniec ma OBA pakty, to jest to dość jednoznaczne?
Perth napisał/a: | Ale czy Messyna ma kopię receptury na antidotum |
Ma. W takiej książeczce |
|
|
|
|
Perth
Otwórz jajko wywołaj piorun
Skąd: Bóbr
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:50
|
|
|
Ale w takiej innej książeczce czy w takiej książeczce z oryginałem? Bo oryginał jest w posiadaniu Kymerów |
|
|
|
|
wampirka
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:51
|
|
|
Grupa Messyny miała obie książeczki na koniec Wiem, bo dawali nam jedną, Theo wyciągał z plecaczka |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:51
|
|
|
O rany jaki kipisz, co tu się dzieje? |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:52
|
|
|
Perth napisał/a: | Hardkorowo posadziliście tego kaktusa - dobrze, że Powój i Sarze udało się go znaleźć. I uprzedzając Sarę - tak, wiem, że kwiatów szuka się przy ziemi, nie na drzewach | Dziękuję Tak, potwierdzam, szuka się ich przy ziemi
Viron napisał/a: | A dlaczego miałby być nieaktualny? | Bo spłonął, zanim podpisali go władcy.
Generalnie sumując sprawę paktu - dopuszczając do spalenia go przegraliście możliwość natychmiastowego wkroczenia Samni do gry. Teraz trzeba odtworzyć w Itharos treść paktu (wasza podróż tam to co najmniej tydzień), dać go do podpisania Dukmenidesowi i do informacji Senatu (kilka dni, a biorąc pod uwagę, że macie tam agentów Ligi i szantażowanych przez nią, to może być więcej), po czym wysłać to posłańcem do Samni (jakieś 3-4 tygodnie podróży). Czyli armię samnijską macie na froncie za minimum półtora miecha, zamiast za tydzień Przez ten czas możecie na froncie tęgo oberwać.
I pytanie, czy pan senator by dożył tego tygodnia. Bo nie wiem nadal, jak tam z kwestią antidotum |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:52
|
|
|
wampirka napisał/a: | Grupa Messyny miała obie książeczki na koniec | Obawiam się, że dostałam odmienną informację |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Perth
Otwórz jajko wywołaj piorun
Skąd: Bóbr
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:55
|
|
|
To to trzeba będzie jutro ostatecznie ustalić. A'hin twierdzi, że to on miał jako ostatni książeczkę (na pewno miał ją w sobotę w nocy) i że oddał ją kadrze...
Pewne jest, że jeśli Itharos nie zrobiło sobie kopii tego dokumentu, to senator ma problem |
Ostatnio zmieniony przez Perth 08-10-2012, 00:58, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
wampirka
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:57
|
|
|
A to nie wię, ja miałam ją jak szukałam opisu, co zrobić, ze sobą i było to przed samą końcówką epilogu |
|
|
|
|
Viron
Viron van Redriel
Skąd: aronoł
|
Wysłany: 08-10-2012, 00:59
|
|
|
wampirka napisał/a: | Nie uważasz, że skoro założeniem epilogu było, że "wygrywa" ta grupa, która na koniec ma OBA pakty, to jest to dość jednoznaczne? |
Indiana napisał/a: | Bo spłonął, zanim podpisali go władcy.
Generalnie sumując sprawę paktu - dopuszczając do spalenia go przegraliście możliwość natychmiastowego wkroczenia Samni do gry. Teraz trzeba odtworzyć w Itharos treść paktu (wasza podróż tam to co najmniej tydzień), dać go do podpisania Dukmenidesowi i do informacji Senatu (kilka dni, a biorąc pod uwagę, że macie tam agentów Ligi i szantażowanych przez nią, to może być więcej), po czym wysłać to posłańcem do Samni (jakieś 3-4 tygodnie podróży). Czyli armię samnijską macie na froncie za minimum półtora miecha, zamiast za tydzień Przez ten czas możecie na froncie tęgo oberwać.
|
Widzę gigantyczną różnicę w argumentacji.
Wampirko, ale zrozum, że autentyczność gry nie polega na tym, żeby trzymać się jakiś założeń, tylko, żeby wszelkimi możliwymi dojściami wykonać jakiś cel. Jako, że nie mieliśmy już paktu, musieliśmy go wysłać inną drogą.
Indiana napisał/a: | kilka dni, a biorąc pod uwagę, że macie tam agentów Ligi i szantażowanych przez nią, to może być więcej |
No, ale wcześniej ci agenci też byli i jakoś problemu z napisaniem paktu nie było |
_________________ 2006 - Viron
2007 - Viron
2008 - Engvar (??????????)
2009 - Viron
2010 - Viron
2011 - Viron
2012 - Viron |
|
|
|
|
wampirka
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 08-10-2012, 01:02
|
|
|
Spróbuj zauważyć, że - niezależnie od argumentacji- w temacie obok masz podane cele grup do którcyh nawiązałąm. Wybacz, że w mało trafiający do Ciebie sposób |
|
|
|
|
Elfgar
Z Zielonych
Skąd: Łódź
|
Wysłany: 08-10-2012, 01:02
|
|
|
1. Tarcze były sporo mniejsze niż pawęże Wergundczyków/Itharyjczyków, znane jako 'drzwi od kibla'.
2. Światło na Ostrogu tak nas zaskoczyło, że myśleliśmy, że ktoś się włamał (albo coś w ten deseń), a potem twarz Wampirki sporo wyjaśniła, ale niestety wszyscy zdążyli wyjść ze środka zostawiając jeńców.
I właśnie tu pytanie do Abla, Ashad twierdzi, że zabrał miecz przy ławie jak wychodził, bo widział, że jest trochę zbyt blisko was z Tiamatem, a podobno użyliście jakiegoś do rozcięcia więzów.
3. Końcówka 2 turnusu 2011 pokazała, że bokiem przez koronę dało się wbić bez problemów, przy przewadze broniących.
4. Mieliśmy sporo walczących, ale u nas za to problemem był brak alchemików, magów itp. (szczególnie alchemików, mających cały zapas mikstur).
Pomijając wąty, epilog świetna sprawa, szczególnie Ostróg i spanie tam. Tylko czasem niektóre konfrontacje grup zbyt ewidentnie prowadziły do walki, jakkolwiek się nie starać. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-10-2012, 01:03
|
|
|
Viron napisał/a: | Widzę gigantyczną różnicę w argumentacji. | Nie, to kwestia skrótu myślowego. Skrótem jest "kto ma pakt, wygrywa". Wygrywa czas, mówiąc wprost. Jasne jest, że jeśli jest wola w obu państwach (Samni i Itharos), aby się sprzymierzyć, to to zrobią. Ale - czas. I wpływy Ligi. W Samni są nieznane, a mogą istnieć. W Itharos są znane, a antidotum nie jest w Waszych rękach. |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 08-10-2012, 01:05
|
|
|
Elfgar napisał/a: | 1. Tarcze były sporo mniejsze niż pawęże Wergundczyków/Itharyjczyków, znane jako 'drzwi od kibla'. |
I porównywalne do tarczy Travora z obozu, więc nie wiem czemu akurat z jego ust to padło
Elfgar napisał/a: | Tylko czasem niektóre konfrontacje grup zbyt ewidentnie prowadziły do walki, jakkolwiek się nie starać. |
A 2 lata temu w ogóle chyba doszło do 2 bitek na cały epilog Jak nie w jedną to w drugą... |
|
|
|
|
Viron
Viron van Redriel
Skąd: aronoł
|
Wysłany: 08-10-2012, 01:07
|
|
|
wampirka napisał/a: | Spróbuj zauważyć, że - niezależnie od argumentacji- w temacie obok masz podane cele grup do którcyh nawiązałąm. |
Znowu masz przeświadczenie o tym, że w trakcie trwania LARPa się o wszystkim wie i ma się wyznaczone odgórnie cele.
No, nie. Po pierwsze, wielka księga epilogu, która sama produkuje różne plotki i ploteczki. A po drugie, to jest wszystko jedna wielka improwizacja i my nie znamy wszystkich faktów, na podstawie których moglibyśmy wyznaczać sobie "cele", tak ładnie wypisane w sąsiednim temacie |
_________________ 2006 - Viron
2007 - Viron
2008 - Engvar (??????????)
2009 - Viron
2010 - Viron
2011 - Viron
2012 - Viron |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-10-2012, 01:08
|
|
|
Viron napisał/a: | jakoś problemu z napisaniem paktu nie było | Pakt MUSZĄ PODPISAĆ WŁADCY! Skąd wniosek, że zrobiliby to bez problemu.
Ej, kurcze, ale teraz zaczynasz kombinować. Nie macie paktu. Więc paktu nie ma. Będzie nowy, to możliwe, ale teraz go nie ma. Punkt dla Messyny, koniec tematu.
Elfgar napisał/a: | Tylko czasem niektóre konfrontacje grup zbyt ewidentnie prowadziły do walki, jakkolwiek się nie starać. | Wiesz, to też jedno z założeń epilogu
Ale czasem jednak wpadam w ciężkie zdziwienie, że gracze widzą tylko rozwiązanie "zabić", tam, gdzie ja widziałam milion rozwiązań od "dogadać się", przez "przekupić", "szantażować", "ośmieszyć", "okaleczyć", "uwięzić i żądać okupu"... Widocznie muszę się jeszcze trochę pouczyć |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Viron
Viron van Redriel
Skąd: aronoł
|
Wysłany: 08-10-2012, 01:10
|
|
|
Indiana napisał/a: | W Samni są nieznane, a mogą istnieć. |
Pewnie i są, ale wątpię by były wielkie, przecież Liga, ma tam chyba jeden szlak, czy cosik takiego. Poza tym samnijczycy to nie są ludzie, jak pethabański władca, który się zaprzyjaźnia z byle kim. Oni raczej są bardzo ostrożni i wyrachowani w dobieraniu znajomych.
No, chyba, że jest inaczej. |
_________________ 2006 - Viron
2007 - Viron
2008 - Engvar (??????????)
2009 - Viron
2010 - Viron
2011 - Viron
2012 - Viron |
|
|
|
|
Perth
Otwórz jajko wywołaj piorun
Skąd: Bóbr
|
Wysłany: 08-10-2012, 01:11
|
|
|
Indiana napisał/a: |
Ale czasem jednak wpadam w ciężkie zdziwienie, że gracze widzą tylko rozwiązanie "zabić", tam, gdzie ja widziałam milion rozwiązań od "dogadać się", przez "przekupić", "szantażować", "ośmieszyć", "okaleczyć", "uwięzić i żądać okupu"... Widocznie muszę się jeszcze trochę pouczyć |
Taaaak. Szczególnie wtedy, gdy po masowym dobijaniu, gdy wszyscy jednak przeżyli, okazało się, że dało radę się dogadać i każdy dostał to co chciał |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|