|
Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)
|
Wrażenia po epilogu |
Autor |
Wiadomość |
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-10-2012, 18:59
|
|
|
Airis napisał/a: | Nie wiem, która strona miała większe wgięcie po tym spotkaniu ) | (dobrze wam tak, prowokatorzy This is Srebrna!!!! Tutaj babcie wiedzą, co to LARP )
Airis napisał/a: | my znalibyśmy ciut lepiej fort, w którym mamy naszą główną kwaterę | To były ruiny fortu, mieliście prawo go nie znać W sumie to trzymajcie kciuki, żeby tak się ułożyło, żebyśmy mogli z Ostroga dalej korzystać
Airis napisał/a: | Czy dostaniemy w związku z tym jakieś przekoksane ajtemy i od huna hapeków na następnego LARPa ? | Debuffy!!!!! Zapomniałaś o debuffach!!!!
Perth napisał/a: | Czyli tak na dobrą sprawę nie ma na razie żadnej kymeryjskiej sprawy | UUUUUFFFFFF!!!!!
Perth napisał/a: | ierwszy wpis: najważniejsze dla graczy są efekty specjalne | Żarty żartami, ale ja bym serio pogadała o tym, co ogółowi graczy jest potrzebne do szczęścia na LARPie Bo myślałam, że wiem (w sensie to samo, co mi ) ale ostatnimi czasy ni Hu nie jestem tego pewna |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Viron
Viron van Redriel
Skąd: aronoł
|
Wysłany: 08-10-2012, 19:41
|
|
|
Przepraszam na wstepie za brak polskich znakow. To urzadzenie ich nie uznaje.
Airis, nie uwazasz, ze ogloszenie przez ciebie zawieszenia broni to drobna przesada? :-) Podpisalismy cos baaardzo ogolnikowego, co prawie do niczego nas nie zobowiazuje? Maciek bardziej sie przejmowal tym, zeby bylo, ze jest przyszlym kratistosem, niz sama trescia paktu, z ktorego koniec koncow, nic za bardzo nie wynika :-) Swoja droga, kiepska to dla niego reklama, jesli pisal to senator Itharos. Ah, no i jeszcze kwestia tego, ze jesli bedziecie chcieli miec zawieszenie broni, to trza bedzie skombinowac senatorowi antidotum, bo moze nie doczekac zebrania sie senatu :-P
Cytat: |
Może zaczniemy spisywać Sekretną Księgę Kadry? Pierwszy wpis: najważniejsze dla graczy są efekty specjalne No i oczywiście wszyscy gracze grają w Diablo 3 |
Narazasz sie! :-P |
_________________ 2006 - Viron
2007 - Viron
2008 - Engvar (??????????)
2009 - Viron
2010 - Viron
2011 - Viron
2012 - Viron |
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 08-10-2012, 20:35
|
|
|
Ależ ja absolutnie nie chciałam narzekać na babcie. Wgięcie było stuprocentowo pozytywne. Dla wyjaśnienia - rano, wracając z fortu, spotkaliśmy grupę "cywili" w wieku mocno zaawansowanym. Postanowiliśmy pozdrowić lud Messyny patriotycznymi okrzykami - ku naszej radości "lud Messyny" odpowiedział nam entuzjastycznie, życząc nam powodzenia w boju, zwycięstwa i czego tam jeszcze, zapewniając o swoim wsparciu i wierności dla sprawy.
Viron napisał/a: | Airis, nie uwazasz, ze ogloszenie przez ciebie zawieszenia broni to drobna przesada? :-) Podpisalismy cos baaardzo ogolnikowego, co prawie do niczego nas nie zobowiazuje? |
Ogłaszałam nie tyle zawieszenia broni, co podpisanie dokumentu traktującego o zawieszeniu broni. Senator zdaje się jest inteligentnym człowiekiem i dotarło do niego, że w świetle zaistniałej sytuacji Itharos nie bardzo może sobie pozwolić na dalszą wojnę z Messyną, przynajmniej nie w najbliższym czasie. Oczywiście, senat może mieć odmienne zdanie, senator może umrzeć na sraczkę po drodze, może się zdarzyć milion rzeczy, które nie dopuszczą do zawieszenia broni. Jednak moim zdaniem samo podpisanie tego dokumentu (który przecież nie był uwzględniony w fabule) to spory sukces dla nas. A co z tego wyniknie "w rzeczywistości" to już co innego. Na to jako gracze nie mamy wpływu - ergo - wisi nam to
Cytat: | Ah, no i jeszcze kwestia tego, ze jesli bedziecie chcieli miec zawieszenie broni, to trza bedzie skombinowac senatorowi antidotum, bo moze nie doczekac zebrania sie senatu :-P |
Chętnie. Jak już się dogadamy z kymeryjczykami chętnie dostarczymy senatorowi antidotum - w odpowiednich ilościach, bo żył i był nam użyteczny.
Pisząc o kymeryjskiej sprawie miałam na myśli dogadanie się, coby odzyskali swoją ziemię/jakąkolwiek ziemię. (Nie wiadomo dokładnie, bo w zależności od osoby z którą rozmawiałam albo zależało im na pokojowym współistnieniu z nami na terenie Messyny albo na odzyskaniu konkretnej doliny. W obu przypadkach jesteśmy skłonni do negocjacji ).
Oczywiście jeśli to nieaktualne - jesteśmy skłonni rozpatrzyć każde inne żądanie kymeryjczyków. Musimy pamiętać też, że w obliczu wspólnego zagrożenia można się spodziwać, że kymeryjczycy zechcąc zwyczajnie włączyć się w "ratowanie świata". Siłą militarną raczej nie dysponują, ale nieograniczony dostęp do antidotum znacznie zwiększy nasze szanse w walce z Ligą.
Indi, słusznie. Debuffy też dawaj! |
|
|
|
|
Tiamat
Skąd: W-wa
|
Wysłany: 08-10-2012, 20:57
|
|
|
Airis, polecam zobaczyć, co napisał senator. A napisał, że uznaje zawieszenie broni... swojej świty. 6 osób, w tym chore ulundo. No, nie zagrozimy wam już
Tym bardziej, mówienie że "Itharos nie bardzo może pozwolić sobie na dalszą wojnę z Messyną" jest chyba wnioskiem trochę na wyrost. Nawet jeśli sojusz z Samnią się odroczył- to nie był to sojusz 'ratujący', tylko miało to być tzw. "ostateczne rozwiązanie sprawy Messyńskiej". Różnica jest taka, że odroczyliście egzekucję, a Itharos ciągle jest najpotężniejszym, niemal nietkniętym wojną miastem, wspieranym przez Styrię i rosnącą boginię, walcząca z ukrywającą się w stercie gruzów bandą obdartusów (tak, tak, mowa o Messynie).
Obiecywanie Kymerom czegokolwiek w waszej pozycji jest trochę na wyrost. Najpierw opanujcie swoje 20km wokół mias... ruin a potem składajcie obietnice n.t oddania Velidy Kymerom Ciekawe co na to niziołki, swoją drogą
Nieco bardziej personalnie- nie rozumiem, co miałaś na myśli gdy rzuciłaś mi w karczmie wieczorem coś a propos wątów. Skoro już o tym mowa- post n.t rzeczonych napiszę, jak zredaguje go na tyle, żeby nikt nie poczuł się niesłusznie urażony.
Tiamat |
_________________ 2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*] |
|
|
|
|
Tiamat
Skąd: W-wa
|
Wysłany: 08-10-2012, 21:07
|
|
|
Aaaa, zanim zaczną się rzeczone wąty i wąciki
Granie Ulundo było piur osomness Dzięki za mejkap wampirka! Ogółem myślałem o tym i chciałem tego od samego obozu i miałem wielką nadzieję, że pozwolą mi na to właśnie na epilogu. Jeszcze w wydaniu "Tiamat, czemu jesteś magistrą" <3 |
_________________ 2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*] |
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 08-10-2012, 21:17
|
|
|
Tiamat napisał/a: | Tym bardziej, mówienie że "Itharos nie bardzo może pozwolić sobie na dalszą wojnę z Messyną" jest chyba wnioskiem trochę na wyrost. |
Gash. Ludzie. Ja rozumiem, emocje i w ogóle, ale przecież nie sugeruję nigdzie, że Itharos nie rozwali Messyny, bo bez sojuszu z Samnią jest niewystarczająco silne. Wy jesteście duże silne Itharos a my mała, słaba, rozbita Messyna. Fabularnie moja postać będzie mówić, że Itharos może nam nakichać, bo jest patriotą, partyzantem i żołnierzem i wierzy w swojego dowódce, kraj i co tam jeszcze.
Ale ja tutaj na forum, pozafabularnie, sugeruję, że w czasach kiedy okazało się, że Liga zamierza "podbić świat" i najechać te ziemie w wielką, straszną i niepokonaną armią potworów Itharos nie bardzo może się dalej bawić w szukanie po lesie upierdliwych partyzantów. Bo samo zostanie znalezione przez coś brzydkiego z mackami w ilości wystarczającej, żeby nie było więcej żadnego Itharos. Tyle w tej kwestii.
A senator podpisał poza zawieszeniem broni obejmującym waszą waleczną szóstkę (co wbrew pozorom nie umknęło naszej, jakkolwiek zapewne niewystarczającej, inteligencji) zobowiązanie, że przedstawi to, czego się dowiedział w senacie i będzie agitował za zawieszeniem broni. A agitował za zawieszeniem broni będzie nie dlatego, że Theo ma piękne oczy, tylko dlatego, że kurna nas najeżdzają mutanty z piekieł i on o tym wie, bo sam widział.
Obiecywanie Kymerom może i jest na wyrost, ale obiecywać musimy i już od nich zależy czy nam uwierzą. Po prostu skoro dogadanie się z nimi jest dla Messyny jedynym wyjściem, będziemy obiecywać cokolwiek i próbować czegokolwiek, żeby się jakoś dogadać.
A historia naszego świata dobitnie pokazuje, że niestniejące państwa czasami wracają, nawet podbite przez znacznie potężniejszego wroga i pozornie zupełnie pozbawione sojuszników. Więc samym bilansem sił militarnych nie rozstrzygałabym tego, jak potoczy się historia.
Swoją drogą to zabawne, że po raz kolejny nasza ekipa angażuje się w dążenia niepodległościowe.
I szczerze, Tiamat, nie mam bladego pojęcia co Ci rzuciłam wieczorem na jakikolwiek temat, nic takiego nie pamietam - z czego wniosek, że musiało być bardzo istotne W każdym razie ja żadnych "wątów" do nikogo nie mam. Może przeoczyłeś, że dziękowałam Ci kilka postów wcześniej za wspólne sceny. |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 08-10-2012, 21:30
|
|
|
Indiana napisał/a: | my znalibyśmy ciut lepiej fort, w którym mamy naszą główną kwaterę |
Nic wam nie szkodziło w rozpoznaniu fortu, po znalezieniu się na nim
Viron napisał/a: | Maciek bardziej sie przejmowal tym, zeby bylo, ze jest przyszlym kratistosem, niz sama trescia paktu, z ktorego koniec koncow, nic za bardzo nie wynika :-) |
Cały Theo! Tiamat napisał/a: | ukrywającą się w stercie gruzów bandą obdartusów (tak, tak, mowa o Messynie). |
No toś trochę przegiął. Po pierwsze gówno prawda, a po drugie kultury trochę w dyskusji |
|
|
|
|
Viron
Viron van Redriel
Skąd: aronoł
|
Wysłany: 08-10-2012, 21:41
|
|
|
Airis napisał/a: | może umrzeć na sraczkę po drodze |
Nie na sraczkę, tylko na to, na co umrze Theo. Kurde, ciekawe, czy wtedy byłby symbolem
Airis napisał/a: | Senator zdaje się jest inteligentnym człowiekiem i dotarło do niego, że w świetle zaistniałej sytuacji Itharos nie bardzo może sobie pozwolić na dalszą wojnę z Messyną |
Możliwe, że Abel okaże się w twoim mniemaniu mało inteligentny, ale podpisywaliśmy to, mając w zamiarze dużo innych rzeczy, niż zawieszenie broni
Ale mniejsza.
Hm. Chyba rozumiem, co mnie w tej dyskusji denerwuje Że analizuje się konkretne wydarzenia, a nie ich motywacje, czy dalsze możliwe scenariusze.
I dokładnie to mnie denerwuje, że o przyszłości tego konfliktu, najprawdopodobniej, będzie decydować to, że podpisaliśmy jakiś zupełnie głupkowaty świstek, który nie mówi właściwie o niczym, a nie o tym, że między nami podpisanie tego traktowane było, jako danie sobie czasu na przygotowanie np. konkurencyjnej wyprawy (pomysł Abla). I to chyba trochę wobec nas krzywdzące. O! Tyle
Tylko, proszę, nie dawajcie mi tu postów typu "podręczna psychoanaliza" pt. "wyjdź i ochłoń", bo ja się serio nie denerwuję.
Uważam to po prostu za dość duży błąd systemu epilogowego (chyba, że takie informacje rzeczywiście zbierane są od konkretnych OG, wtedy siorry), który ze zrozumiałych powodów nie występuje na obozie. Bo tam zawsze jest z nami OG, który jest w bezpośrednim, stałym kontakcie z MG. A epilog jest jednak bardziej między graczami. Nie każda wypowiedź między nami dociera do organizatorów, bo i nie ma jak, a takie wypowiedzi są często ważniejsze, niż konkretne wydarzenia, bo dają de facto "wydźwięk" na to, jak my te konkretne fakty odbieramy i co zamierzamy z nimi zrobić. Doobra, dość
Airis napisał/a: | I szczerze, Tiamat, nie mam bladego pojęcia co Ci rzuciłam wieczorem na jakikolwiek temat, nic takiego nie pamietam - z czego wniosek, że musiało być bardzo istotne W każdym razie ja żadnych "wątów" do nikogo nie mam. Może przeoczyłeś, że dziękowałam Ci kilka postów wcześniej za wspólne sceny. |
Tiamat, to nie była Airis, tylko, i przepraszam, że nie pamiętam imienia, druga koleżanka. |
_________________ 2006 - Viron
2007 - Viron
2008 - Engvar (??????????)
2009 - Viron
2010 - Viron
2011 - Viron
2012 - Viron |
|
|
|
|
Tiamat
Skąd: W-wa
|
Wysłany: 08-10-2012, 21:51
|
|
|
Cytat: | Tiamat, to nie była Airis, tylko, i przepraszam, że nie pamiętam imienia, druga koleżanka. |
A, to przepraszam, kajam się.
Cytat: |
No toś trochę przegiął. Po pierwsze gówno prawda, a po drugie kultury trochę w dyskusji |
1. Jaka gównoprawda, pełna prawda:P Brudne tuniki, namioty, te sprawy:P
2. Po wypowiedziach na forum Itharos nie mam poczucia jakobym wykroczył poza przyjęte granice. |
_________________ 2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*] |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 08-10-2012, 21:54
|
|
|
Tiamat napisał/a: | 1. Jaka gównoprawda, pełna prawda:P Brudne tuniki, namioty, te sprawy:P |
Że twój ciuszek to niby był nowy od krawca? Cytat: | 2. Po wypowiedziach na forum Itharos nie mam poczucia jakobym wykroczył poza przyjęte granice. |
No to oficjalnie proszę wszystkich o przesunięcie granic w stronę kultury i koleżeństwa |
|
|
|
|
Tiamat
Skąd: W-wa
|
Wysłany: 08-10-2012, 21:57
|
|
|
Cytat: | Że twój ciuszek to niby był nowy od krawca? |
Mi wolno, ja mimo grupy byłem raczej spod Telfamby niż z Itharos, w Itharos byłem z działalnością misyjną
Cytat: | No to oficjalnie proszę wszystkich o przesunięcie granic w stronę kultury i koleżeństwa |
Żądamy sądów, odszkodowań i reparacji! |
_________________ 2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*] |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-10-2012, 21:59
|
|
|
Airis napisał/a: | Ależ ja absolutnie nie chciałam narzekać na babcie. Wgięcie było stuprocentowo pozytywne. | Wiem Znam srebrnogórskie babcie
Airis napisał/a: | Pisząc o kymeryjskiej sprawie miałam na myśli dogadanie się, coby odzyskali swoją ziemię/jakąkolwiek ziemię. | Sprawa Kymerów ma tą ciekawą stronę, że... ich nie ma Czego oczywiście wasza trójka ma prawo nie wiedzieć, ale Kymerowie zginęli śmiercią gwałtowną w czasie obozu. Obecna grupa (umownie!) "kymeryjska" to osoby, które mniej więcej tym tematem się w czasie obozu zajmowali i przypadkowo trafili na Wrota, gdzie zostali z lekka nabrani i zmanipulowani i sądzili, że Kymerów mogą czy powinni wskrzesić. Myślę, że ogarnęli już fakt, że nic takiego nie miało miejsca.
Sumując - ponieważ grupa Sary położyła o ile wiem ostatecznie łapki na notesie z laboratorium, uznaję, że ani Messyna ani Itharos nie zabezpieczyli ostatecznie życia swoich przywódców. Nie, żeby zupełnie, oczywiscie, ale w przysłowiowym "jutrze" stać się może wszystko, więc nie biorę tego za pewnik.
Tiamat napisał/a: | Itharos ciągle jest najpotężniejszym, niemal nietkniętym wojną miastem | Eeee....? Jak to nietkniętym....?
Potężnym, owszem.
Airis napisał/a: | Ale ja tutaj na forum, pozafabularnie, sugeruję, że w czasach kiedy okazało się, że Liga zamierza "podbić świat" i najechać te ziemie w wielką, straszną i niepokonaną armią potworów Itharos nie bardzo może się dalej bawić w szukanie po lesie upierdliwych partyzantów. Bo samo zostanie znalezione przez coś brzydkiego z mackami w ilości wystarczającej, żeby nie było więcej żadnego Itharos. Tyle w tej kwestii. | O Bogowie, umrę szczęśliwa Ktoś ogarnął puentę tego epilogu
Btw. - kto ma mapę oaz na pustyni....?
Airis napisał/a: | Swoją drogą to zabawne, że po raz kolejny nasza ekipa angażuje się w dążenia niepodległościowe. | A najlepsze w tym jest to, że to czysty przypadek - jeszczwe kilka godzin wcześniej byliście przydzieleni do "Kymerów"
Viron napisał/a: | Kurde, ciekawe, czy wtedy byłby symbolem | A to już zależy od szefa ministerstwa propagandy Messyny Tak czy owak poległ za sprawę
Viron napisał/a: | o przyszłości tego konfliktu, najprawdopodobniej, będzie decydować to, że podpisaliśmy jakiś zupełnie głupkowaty świstek | Nie O przyszłości tego konfliktu akurat zadecyduję ja I myślę, że jeszcze Was mogę zaskoczyć, a na pewno bardzo się postaram
Viron napisał/a: | takie wypowiedzi są często ważniejsze, niż konkretne wydarzenia, bo dają de facto "wydźwięk" na to, jak my te konkretne fakty odbieramy i co zamierzamy z nimi zrobić. | Zgadzam się z tym, ale dlatego też od takich niuansów nie uzależniam "wyniku". Dlatego podałam dość sztywne i zerojedynkowe zasady - grupa A- zdobyć punkty 1, 2, 3, grupa B - zdobyć... i tak dalej. |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Viron
Viron van Redriel
Skąd: aronoł
|
Wysłany: 08-10-2012, 22:32
|
|
|
Hodo napisał/a: |
Że twój ciuszek to niby był nowy od krawca? |
EE! Ten ciuszek był pożyczony ode mnie i proszę się od niego odpimpać
Indiana napisał/a: | I myślę, że jeszcze Was mogę zaskoczyć, a na pewno bardzo się postaram
|
Nie pierwszy i nie ostatni raz |
_________________ 2006 - Viron
2007 - Viron
2008 - Engvar (??????????)
2009 - Viron
2010 - Viron
2011 - Viron
2012 - Viron |
|
|
|
|
Perth
Otwórz jajko wywołaj piorun
Skąd: Bóbr
|
Wysłany: 08-10-2012, 23:06
|
|
|
Indiana napisał/a: | A najlepsze w tym jest to, że to czysty przypadek - jeszczwe kilka godzin wcześniej byliście przydzieleni do "Kymerów" |
Nie to żebym nie chciał, ale czemu akurat do Kymerów?
Epilog ogólnie baaaaardzo mi się podobał - mam zamiar w przyszłym roku też jechać Wkurzała mnie tylko jedna rzecz. Mianowicie powrót do halli po odbiciu senatora i Tiamanta. Miałem halucynacje, więc zacząłem gadać sobie z płotem, moim nowym przyjacielem, na różne tematy. Specjalnie wybrałem moment, kiedy trzej realni osobnicy się ze mną zrównali. Jednak moje wysiłki zostały nagrodzone tylko dziwną miną i komentarzem: "Eeeeem... Aha." Dopiero jak zacząłem atakować krzaki, bo już mi się tematy do "rozmów" wyczerpały to zwróciłem na siebie uwagę
Przy okazji - po tym, jak się dowiedziałem, że został mi dzień życia, dobił mnie magiczny głos z nieba (w postaci Sary jako BN-a), który powiedział że w ramach halucynacji mogę pójść do środkowej furtki i oddać figurkę... Lidze. I moja mina w stylu "No chyba nie"
PS. Sam nie wiem, czemu poszliśmy pomóc w odbiciu Itaryjczyków. Messyna może to uznać chyba jako wyprawę dwóch wojaków skorych do bitki, którym się po prostu nudziło |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-10-2012, 23:10
|
|
|
Perth napisał/a: | Nie to żebym nie chciał, ale czemu akurat do Kymerów?
| Bo byli najsłabsi
Perth napisał/a: | Miałem halucynacje, więc zacząłem gadać sobie z płotem, moim nowym przyjacielem, na różne tematy. | ;D
Wiem, miałam tego nie mówić, ale ...umarłam
Perth napisał/a: | Jednak moje wysiłki zostały nagrodzone tylko dziwną miną i komentarzem: "Eeeeem... Aha." | Może to wina tej wczesnej godziny...? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-10-2012, 23:11
|
|
|
Viron napisał/a: | Nie pierwszy i nie ostatni raz | No kurde, jeszcze się nie starzeję, nie? Wiek że tak powiem - Chrystusowy - to szczyt możliwości |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 08-10-2012, 23:11
|
|
|
Indi napisał/a: | Btw. - kto ma mapę oaz na pustyni....? |
Messyna na spółkę z przemytnikami.
Indi napisał/a: | jeszczwe kilka godzin wcześniej byliście przydzieleni do "Kymerów" |
Dzięki ci, ślepy losie, za Messynę! Umarłabym, tłukąc przez cały epilog mistyczny wątek XD (Nie, żebym coś miała do Kymerów, rzecz jasna. Po prostu lubię pobiegać z mieczem i bardzo na to liczyłam przed tym epilogiem.)
Indi napisał/a: | A to już zależy od szefa ministerstwa propagandy Messyny |
Z propagandą sobie radzimy jak z mało czym |
Ostatnio zmieniony przez Airis 08-10-2012, 23:19, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Viron
Viron van Redriel
Skąd: aronoł
|
Wysłany: 08-10-2012, 23:13
|
|
|
Indiana napisał/a: | Może to wina tej wczesnej godziny...? |
Albo tego, że już zaczynało świtać i gracze miewali o tej porze już wszystko w poważaniu, niestety
Indiana napisał/a: | Chrystusowy |
Dooobreee Nie znałem |
_________________ 2006 - Viron
2007 - Viron
2008 - Engvar (??????????)
2009 - Viron
2010 - Viron
2011 - Viron
2012 - Viron |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 08-10-2012, 23:15
|
|
|
Airis napisał/a: | Umarłabym, tłukąc przez cały epilog mistyczny wątek XD |
Zaraz byś go przerobiła na polityczny i negocjowała powstanie na ziemiach Messyny jakiegoś Wielkiego Zjednoczonego Królestwa Sympatyków Kymerów |
|
|
|
|
wampirka
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 08-10-2012, 23:16
|
|
|
Perth napisał/a: | Specjalnie wybrałem moment, kiedy trzej realni osobnicy się ze mną zrównali. Jednak moje wysiłki zostały nagrodzone tylko dziwną miną i komentarzem: "Eeeeem... Aha." |
Nie było tak! Akinori przyszedł do mnie i Nili, po czym powiedział: "On gada do krzaka"
Spojrzałyśy ile jeszcze zostało do obozu -> niewiele.
Myślę, gdzie Sara? Ale ją znikło.
Akinori patrzy, wzrusza ramionami.
Wtedy chyba zacząłeś ich atakować
Generalnie nie miej za złe ekipie, bo mimo świetnego zagrania z Twojej strony, byliśmy chyba zbyt zmęczeni na przejmowanie się czymś innym niż wizją ciepłego śpiworka |
|
|
|
|
Viron
Viron van Redriel
Skąd: aronoł
|
Wysłany: 08-10-2012, 23:21
|
|
|
wampirka napisał/a: | Akinori patrzy, wzrusza ramionami. |
Haha
Trochę spam, ale nie mogłem się powstrzymać |
_________________ 2006 - Viron
2007 - Viron
2008 - Engvar (??????????)
2009 - Viron
2010 - Viron
2011 - Viron
2012 - Viron |
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 08-10-2012, 23:21
|
|
|
Hodo napisał/a: | Zaraz byś go przerobiła na polityczny i negocjowała powstanie na ziemiach Messyny jakiegoś Wielkiego Zjednoczonego Królestwa Sympatyków Kymerów |
O, to to!
Co przypomina mi o sprawie Wielkiego Niepodległego Podwodnego Królestwa Reagen. Ewentualnie Wielkiego Niepodległego Pustynnego Królestwa Reagen. Indi, która wersja jest obowiązująca? Zalało nas czy zapustynniło? |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 08-10-2012, 23:22
|
|
|
Airis napisał/a: | Messyna na spółkę z przemytnikami. | Ooo, to najs Myślę, że wyjdzie z tego dobra opowieść o wyprawie śmiałków na mordercze pustkowia Assury ...
Airis napisał/a: | Dzięki ci, ślepy losie, za Messynę! Umarłabym, tłukąc przez cały epilog mistyczny wątek XD
|
Hodo napisał/a: | araz byś go przerobiła na polityczny i negocjowała powstanie na ziemiach Messyny jakiegoś Wielkiego Zjednoczonego Królestwa Sympatyków Kymerów |
Oby! Wątki polityczne to jedyne, jakie mają sens....
Airis napisał/a: | Z propagandą sobie radzimy jak z mało czym | Założyli by Wam ministerstwo Prawdy i tyle by było
wampirka napisał/a: | byliśmy chyba zbyt zmęczeni na przejmowanie się czymś innym niż wizją ciepłego śpiworka | Taaak mi Was żal.... (ja akurat pisałam teksty na Palatium, też mi nie było wesoło! I w dodatku pewien gbur położył się na MOIM ŚPIWORKU!!!!! ) |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Viron
Viron van Redriel
Skąd: aronoł
|
Wysłany: 08-10-2012, 23:23
|
|
|
Airis napisał/a: | Zalało nas czy zapustynniło? |
Jeśli tylko Stryria przetrwała, to chyba Reagen zostało podbite
Chociaż ja nadal jestem zdania, że Pethaban to Chanat |
_________________ 2006 - Viron
2007 - Viron
2008 - Engvar (??????????)
2009 - Viron
2010 - Viron
2011 - Viron
2012 - Viron |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 08-10-2012, 23:23
|
|
|
Nie no, zalało, zalało |
|
|
|
|
Perth
Otwórz jajko wywołaj piorun
Skąd: Bóbr
|
Wysłany: 08-10-2012, 23:24
|
|
|
Indiana napisał/a: | Bo byli najsłabsi |
Dzięki Ale w sumie to się zgadzam... Myślałem, że zostaniemy "zmiażdżeni" przez inne grupy
wampirka napisał/a: | Nie było tak! Akinori przyszedł do mnie i Nili, po czym powiedział: "On gada do krzaka" |
A to zwracam honor Tak się wczułem w rozmowę, że nawet tego nie zauważyłem.
Zastanawiałem się tylko, czy nie przesadzałem trochę z tymi napadami szału, bo reszta chorych chyba po prostu padał na ziemię i się trzęsła
Hodo napisał/a: | Zaraz byś go przerobiła na polityczny i negocjowała powstanie na ziemiach Messyny jakiegoś Wielkiego Zjednoczonego Królestwa Sympatyków Kymerów |
Taaak, kojarzy mi się z wizją A'hina o Wielkim Zakonie Smoka bazującym na figurce i kulcie Otrentereai |
_________________ 2014 - mag powietrza Perth syn Darwita znaku Karana z rodu Sierpic
2013 - psionik Dalemir syn Waldemara znaku Bobry z rodu Ostroża
2012 - druid Perth
2011 - mag powietrza
2009 - najbardziej kojarzony jako kuzyn |
|
|
|
|
wampirka
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 08-10-2012, 23:25
|
|
|
Indiana napisał/a: | wyjdzie z tego dobra opowieść o wyprawie śmiałków na mordercze pustkowia Assury |
I polegli. W chałwie
Indiana napisał/a: | I w dodatku pewien gbur położył się na MOIM ŚPIWORKU!!!!! |
No wtedy to chyba jeszcze nie
Ale serio, chciałam się nim przejąć, ale było z 200m do obozu! I to była Warowna, nooo. |
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 08-10-2012, 23:25
|
|
|
To w takim razie czas namówić Theo, żeby Messyna weszła w sojusz z Wielkim Niepodległym Podwodnym Królestwem Reagen. Wtedy dopiero skopiemy wam tyłki!
A zginąć w chałwie zawsze warto |
Ostatnio zmieniony przez Airis 08-10-2012, 23:27, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Viron
Viron van Redriel
Skąd: aronoł
|
Wysłany: 08-10-2012, 23:26
|
|
|
Perth napisał/a: | Taaak, kojarzy mi się z wizją A'hina o Wielkim Zakonie Smoka bazującym na figurce i kulcie Otrentereai |
Albo o "chrystianizacji" Kymerów przez Tiamata, pod sztandarem smoka, ale stryrjskiego
Swoją drogą, wychodzi na to, że nie ma kogo "chrystianizować" (( |
_________________ 2006 - Viron
2007 - Viron
2008 - Engvar (??????????)
2009 - Viron
2010 - Viron
2011 - Viron
2012 - Viron |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 09-10-2012, 00:17
|
|
|
Airis napisał/a: | Indi, która wersja jest obowiązująca? Zalało nas czy zapustynniło? | ... ;( No generalnie to... podwodnego bardziej.... Przepraszam no...
Viron napisał/a: | Pethaban to Chanat
_________________ |
Ekhm.....
Nie.
Airis napisał/a: |
A zginąć w chałwie zawsze warto | Chałwa jest błeeee... I tuczy
wampirka napisał/a: | Ale serio, chciałam się nim przejąć, ale było z 200m do obozu! | Ryj się, ryju
Airis napisał/a: | To w takim razie czas namówić Theo, żeby Messyna weszła w sojusz z Wielkim Niepodległym Podwodnym Królestwem Reagen. Wtedy dopiero skopiemy wam tyłki! | To takie wyzwanie, tak....? Mam to teraz poskładać w LOGICZNĄ całość????
Nie-ma-mowy!!!!
Viron napisał/a: | Swoją drogą, wychodzi na to, że nie ma kogo "chrystianizować" | Grzeszysz, doprawdy, zawsze sie ktoś znajdzie |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|