Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Wstęp
Autor Wiadomość
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 27-09-2014, 21:13   Wstęp

Garść informacji o tym, co dzieje się w okolicy:
Ustalono, że w Vekowarze odbędą się pokojowe rozmowy pomiędzy przedstawicielami Wergundii i Styrii, dotyczące nowego zagrożenia nadciągającego z południa. Wcześniej na północy na styku trzech granic zawarto wstępne porozumienie rozejmowe. Do miasta przybyły poselstwa obu państw mające moc zawarcia układu. O udział w pierwszej turze obrad, mającej niejako charakter sprawozdania, poproszono uciekinierów z osady kopaczy minerału, w której to rozegrały się kluczowe dla obu państw zdarzenia. Wszyscy doskonale zdawali sobie sprawy, że nie są w stanie oszacować jaką potęgą dysponują tubylcy oraz jak szybko będzie przebiegał rozwój i powstanie z kolan cywilizacji, dotychczas uznanej za kompletnie prymitywną. Najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich wydawał się sojusz mocarstw, którego podwaliny zostały już położone we wspomnianej osadzie kopaczy. Dlatego ciężko było znaleźć w Vekowarze kogoś, kto jawnie drwiłby z rozejmu lub starał się udowodnić jego bezcelowość. Można było mieć wrażenie, że cały port jest przychylny temu wydarzeniu.
Tym większe było zdziwienie wszystkich, kiedy okazało się, że w noc przez kulminacyjnym punktem obrad został zamordowany główny przedstawiciel stronnictwa wergundzkiego. Początkowo wszystkie podejrzenia padły na przedstawicieli Styrii. Nie od wczoraj wiadomo było, że w Vekowarze przebywa kilku, a może nawet kilkunastu styryjskich agentów. Jednak wysocy rangą Styryjczycy, w tym prowadząca rozmowy Khorani' azriya Amethe'ra, szybko udowodnili, że ich kraj jest w zupełności oddany sprawie tymczasowego sojuszu i sami zajęli się aktywnym poszukiwaniem mordercy. Pojawiło się wiec następne, znacznie trudniejsze pytanie - komu mogło zależeć na przerwaniu pokojowych rozmów między przedstawicielami mocarstw? Z czyich ust padł rozkaz, który stawia pod znakiem zapytania dalsze losy rozejmu?
W całym porcie zapanował rozgardiasz. Wszędzie snuto najróżniejsze, najbardziej wymyślne podejrzenia. Zwierzchnicy miasta zdecydowali się zamknąć bramy oraz port do czasów wyjaśnienia sprawy.
Po wnikliwej analizie oraz próbach psionicznych wyłoniono grupę śmiałków, którą wysłano do obecnie najdalej wysuniętej od Vekowaru osady, gdzie ma pełnić obowiązki straży pogranicza, bacznie przyglądając się posunięciom tubylców. Do grupy tej zaangażowano zarówno wojowników jak i magów, oraz ludzi profesji wyczulonej na zmiany energii.



Oraz wasza misja:
Remus Yerbat Vestar Astorii od dni czekał na kontakt od Hektora Leclerc, z którym miał się spotkać w Vekowarze. Chwilowo Remus działał dla Imperium jako pośrednik informacji, którą miał mu dostarczyć Hektor. Sama informacja, jak dowiedzieliście się od swoich przełożonych, jest niesamowicie istotna dla oddziałów Imperium działających na Zapołudniu. Co więcej, teraz nie ma możliwości, żeby przekazał ją ktoś inny, ponieważ port jest zamknięty. A czas ucieka...
Ale wracając do sprawy. Gdy kolejny już dzień Remus nie otrzymywał żadnych oznak życia od Hektora, czy nawet strzępów informacji o przesunięciu daty spotkania, postanowił poszukać go na własną rękę. Za własny pieniądz najął kilku ludzi, z którymi rozpoczął śledztwo.
Zaprowadziło go ono do jednej z vekowarskich karczm, w której Leclerc chętnie i często się stołował, równie często przesadzając z alkoholem. Właściciel gospody, po krótkiej rozmowie przypomniał sobie kim jest Hektor i wyjawił, że rzeczywiście parę dni temu interesowały się nim osoby, które identyfikował jako elfy. Co więcej - elfy podziemne.
Od tego czasu Remus szukał tropu, który pozwoliłby mu zlokalizować miejsce przetrzymywania Leclerca. Gdy wraz z swymi ludźmi odnalazł ślad, postanowił zejść w podziemia, by odbić swego przyjaciela i współpracownika, oraz dokończyć powierzone mu zadanie przekazania informacji na wyższe szczeble Imperium.
Okazało się, że był to jeden z większych błędów, jakie Pan Astori popełnił w swoim życiu. Walka w podziemiu z rdzennymi mieszkańcami tych terenów była niemożliwa do wygrania. Nawet posiadając przewagę zaskoczenia i zasadzki, ciemność, wąskie tunele i nieprzystosowany wzrok sprawiły, że chwilę później Remus Astorii leżał ranny i obezwładniony na ziemi. Dalej, w otulonym mrokiem korytarzu znajdowały się nieruchome ciała najętych przez niego współpracowników.
Gdy jeden z elfów, wysoki, o długich jasnych włosach, pochylił się nad Remusem, na jego twarzy najpierw wymalowało się zdziwienie, a później pogardliwy uśmiech. Jak się okazało, elf rozpoznał w Remusie osobę, która nie tak dawno temu służyła dla rodu Lecorde.
Remus nie posiadał zbyt wielkich szans stawiania oporu podczas przesłuchania, dlatego elfy szybko dowiedziały się, że poszukuje on swojego przyjaciela - Hektora. I potwierdziły informacje, że Remus Astori niedawno pracował dla rodu Lecorde.
Elfy dały mu do zrozumienia, że ród Lecorde ma coś, co powinno należeć do nich. Oraz, że zdecydują się wypuścić Leclerca pod warunkiem, że Remus wykorzysta swoje dojścia do rodu Lecorde i dostarczy elfom tą rzecz, która okazała się Pieczęcią, umożliwiającą dostanie się do Ahi Tere. Jeżeli tego nie uczyni, Leclerc zginie.
Uwolniony Remus Astori wrócił do Vekowaru, gdzie niedługo później odnalazł go Kurt, przedstawiciel Imperium, który miał odebrać informację od Remusa. Gdy dowiedział się o całej sytuacji, że pośrednik Astoriego - Hektor jest pojmany przez podziemne elfy i że jedyną opcją jest go od nich wyciągnąć, a co za tym idzie - przejąć pieczęć, postanowił zwołać pozostałych członków Imperium znajdujących się w tym czasie w okolicy.
To właśnie jesteście Wy - pozostałe osoby należące do tej grupy.
Remus Astori ma podstawy, by podejrzewać, że aktualnie Pieczęć znajduje się w rękach Petry Lecorde, głowy rodu.
Po zamknięciu Vekowaru na czas obrad styryjsko-wergundzkich, wydzielono grupę neutralnych osób, które znajdują się w najdalej wysuniętej placówce. Mają oni za zadanie strzec granic, do których dochodzą dzicy(nazwani zostali Strażą Pogranicza), obserwować poczyniania tubylców i pomagać w ewakuacji osób, które nie zdążyły uciec do Vekowaru. Dowiedzieliście się, że Petra Lecorde dobrowolnie wcieliła się do tej grupy.
Musieliście tylko wydostać się z zamkniętego Vekowaru i dotrzeć do osady Strażników, nazywanej przystanią. Później skłonić Petrę do wydania pieczęci.
W międzyczasie możecie się tylko modlić, żeby rzeczywiście była w jej posiadaniu oraz aby podziemne elfy nie postanowiły skrócić Hektora o to, co miał najcenniejsze. Czyli w tym konkretnym przypadku o głowę.
Ale zaraz. Nie mieliście przecież do kogo się modlić...


Waszym dowódcą jest Kurt, zaufany członek organizacji (Łoś).
Pozostałe informacje zostaną Wam przekazane w kolejnych dniach :)
Jeśli macie jakieś pytania do tego, co wyżej, nie krępuje się ich zadawać, ale zastrzegam, że nie na wszystkie odpowiem ^^"
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 27-09-2014, 22:18   

Cytat:
magów [....] oraz ludzi profesji wyczulonej na zmiany energii


Kim są ludzie "wyczuleni na zmiany energii", jak to nie są magowie?
 
 
Verlan 
Atarowy synu!

Wysłany: 27-09-2014, 22:28   

Szamani. Na przykład. O ile dobrze się orientuję to Imperium nie ma problemy z szamanizmem.
_________________
2011, 2012, 2013-Atar Valahid, łowca potworów z Ofiru
2014 i epilog- Verlan, najemnik z Wergundii, imperialista z kuzynem w postaci orczego wodza.
2015- Edan ev. Valahid- nikomu o tym nie mówiący łowca głów, Człowiek Bryna
epilog i zmiówka 2015 - Verlan, skaczący między stronnictwami imperialista
Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać

Chwała żywym, chwała martwym, a już na pewno chwała Ludziom Bryna!
#DziękiBryn
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 27-09-2014, 22:54   

Czy jako Imperium - sojusznik Styrii możemy liczyć na ich oficjalne wsparcie? Mamy z nimi jakiś kontakt?
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 28-09-2014, 18:13   

Wiemy jak wygląda pieczęć? Jak mam/gdzie oddać ją elfom?
 
 
Ashad 
Z Zielonych


Skąd: Łódź
Wysłany: 30-09-2014, 01:33   

I czy znamy drogę do osady Strażników bądź lokalizacje samej osady?
_________________
Cieśla Iwan, do usług!
 
 
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 30-09-2014, 22:08   

Od zwierzchników Imperium:
Otrzymaliśmy wasz raport. Opóźniający się kontakt z Hektorem działa na niekorzyść dla wszystkich.
Jego zadanie było związane bezpośrednio z tematem starych bóstw tubylczych. Żeby uświadomić wam powagę sytuacji, oto wyjaśnienie. Niech to was zmobilizuje do jeszcze większych wysiłków, które włożycie w odbicie Leclerca.
Najwyższe kręgi naszej organizacji od wielu dni obradują na tematy związane z starymi,
zapomnianymi bóstwami tubylczymi. Głównym tematem, wokół którego prowadzone są
rozmowy to możliwość skonfliktowania starych bogów z powszechnienie znanymi nam bóstwa mi. Istnieje opcja, że "obudzenie" starych bogów doprowadzi do wielkiej wojny na boskiej płaszczyźnie. Aczkolwiek do uzyskania przez nich pełnej mocy musieliby oni dysponować dużą ilością wyznawców. Uważamy, że na rękę dla naszej organizacji byłoby, gdyby tubylcy na powrót zwrócili się do swoich bogów. Ale gdyby do tego doszło musielibyśmy mieć jeszcze zabezpieczenie w postaci metody na powtórne "uśpienie" bogów.
Hektor Leclerc, którego teraz szukacie, miał za zadanie dowiedzieć się, w jaki sposób można przeprowadzić całą operację. Uruchomiona została w tym celu cała siatka wywiadowcza i przedsięwzięte wszelkie działania wspomagające poszukiwania. W starostyryjskiej bazie znaleziono papiery, które mogły przyczynić się do ocalenia Starej Styrii. Jednak opowiadająca się za tymi metodami grupa została bezlitośnie wymordowana. Zakładając, że informacje, które są tam umieszczone będą działały w realnym świecie, jest szansa, że jesteśmy o krok bliżej do zrealizowania naszego wielkiego planu.
I na tym nasze informacje od Leclerca się kończą. Teraz macie pełen pogląd na sytuację. Działajcie szybko, czas zdecydowanie nie jest naszym sojusznikiem.
Ps. Nie wiemy, co dzieje się z papierami, wie to tylko sam Hektor.


[quote="Reshi"]Wiemy jak wygląda pieczęć? Jak mam/gdzie oddać ją elfom?[/quote]
A wiecie?
Elfy twierdzą, że was znajdą, jeśli już trafi do waszych rąk.

[quote]I czy znamy drogę do osady Strażników bądź lokalizacje samej osady?[/quote]
A znacie? ;) Możemy przyjąć, że przez kontakty udało Wam się zdobyć mapę.
 
 
Danus 

Skąd: Kraków
Wysłany: 02-10-2014, 21:42   

Wamp, jeszcze pytanko do Cb- czy w okolicy osady Strażników mamy jakiś ludzi? Chodzi mi o ewentualne wsparcie albo chociaż kogoś komu można by przekazać ważne informacje by poleciał z nimi do reszty naszych. ( cobyśmy my nie musieli tak nagle znikać i na złamanie karku pędzić do Vekowaru czy innej bazy Imperium w okolicy)
_________________
II turnus (2012) - Danus Astorii, ofirski druid-repetytorium, dźgający kopijką... zwaną pisturem
II turnus (2013) - Batiarus Astorii, ofirski wojownik, z woli Ingeboran- dowódca ariergardy
II turnus * (2014) - Remus Yerbat Vestar Astorii, ofirski zabójca oraz ochroniarz kupca Travida Lecorde... znany również jako Pan Astorii
III turnus ** (2014), kadet - Gniewko, teralski łowczy polujący na Futrzaka
III turnus ** (2014), kadet - Benjamin "Ben" Saralonde, liryzyjski kupiec z pociągiem do... pierścionków (i klejnotów)

* zwany też III
** zwany też IV
 
 
Danus 

Skąd: Kraków
Wysłany: 02-10-2014, 22:05   

Powyższe pytanie jest też skierowane do wszystkich osób z kadry, które znają odp :D tak, jakby ktoś wiedział a odczytał to przed Wampem ;)
_________________
II turnus (2012) - Danus Astorii, ofirski druid-repetytorium, dźgający kopijką... zwaną pisturem
II turnus (2013) - Batiarus Astorii, ofirski wojownik, z woli Ingeboran- dowódca ariergardy
II turnus * (2014) - Remus Yerbat Vestar Astorii, ofirski zabójca oraz ochroniarz kupca Travida Lecorde... znany również jako Pan Astorii
III turnus ** (2014), kadet - Gniewko, teralski łowczy polujący na Futrzaka
III turnus ** (2014), kadet - Benjamin "Ben" Saralonde, liryzyjski kupiec z pociągiem do... pierścionków (i klejnotów)

* zwany też III
** zwany też IV
 
 
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 02-10-2014, 22:24   

Nie macie. Wydaje mi się, że jasno dość jest zaznaczone, że WSZYSCY kierują się na Vekowar. Wam udało się go opuścić niejako w drodze wyjątku. Może spotkalibyście kogoś z Imperium, kto nie zdążył i teraz wraca, ale to nic pewnego.
 
 
Danus 

Skąd: Kraków
Wysłany: 02-10-2014, 22:36   

Ok, dzięki :)
_________________
II turnus (2012) - Danus Astorii, ofirski druid-repetytorium, dźgający kopijką... zwaną pisturem
II turnus (2013) - Batiarus Astorii, ofirski wojownik, z woli Ingeboran- dowódca ariergardy
II turnus * (2014) - Remus Yerbat Vestar Astorii, ofirski zabójca oraz ochroniarz kupca Travida Lecorde... znany również jako Pan Astorii
III turnus ** (2014), kadet - Gniewko, teralski łowczy polujący na Futrzaka
III turnus ** (2014), kadet - Benjamin "Ben" Saralonde, liryzyjski kupiec z pociągiem do... pierścionków (i klejnotów)

* zwany też III
** zwany też IV
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 13