Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Silber 18+

Jeśli zostanie zorganizowany Silber 18+, to:
Tak, wezmę udział na pewno! To super pomysł!
40%
 40%  [ 12 ]
Zastanowię się nad udziałem z powodu ceny - mógłbym ten czas spędzić taniej.
23%
 23%  [ 7 ]
Zastanowię się nad udziałem z powodu terminu - koniec wakacji nie jest dobry.
16%
 16%  [ 5 ]
Zastanowię się nad udziałem z powodu zasad - nie wiem, czy chcę się pisać na jakieś hardcory.
6%
 6%  [ 2 ]
Nie, nie wezmę udziału (z dowolnego powodu), ale pomysł niezły.
13%
 13%  [ 4 ]
Głosowań: 30
Wszystkich Głosów: 30

Autor Wiadomość
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 24-10-2014, 00:17   Silber 18+

Podejmuję Wasz pomysł :)

Konkretne założenia na SILBER 18+ wyglądają tak:

Termin: 26-30 sierpnia (5 dni)
Koszt: analogicznie do Silbera, z dojazdem opcjonalnym. Powinno się zmieścić w około 1000 zł ze świadczeniami takimi samymi jak na obozie.
Świadczenia: dojazd (opcjonalny), opieka (głównie przewodnictwo w terenie), fabuła, akcesoria, obsługa kadrowa, ubezpieczenie, wyżywienie

A teraz rzeczy ważne.
Fabuła: ponieważ byłby to obóz wyłącznie dla osób pełnoletnich, fabuła różniłaby się od tych na młodszych turnusach. Mówiąc inaczej, tu by się zrobiło poważniej. Nie mówię, że krew ma się lać strumieniami, mówię o poważnym podejściu postaci do stawianych przed nimi dylematów. Spróbowalibyśmy zagrać na mocnych emocjach i wprowadzić rzeczy, których na młodszych siłą rzeczy nie możemy.
Zasady: i to jest poważny dylemat. Ponieważ każdy dorosły uczestnik podpisywałby mi w umowie, że rozumie, iż udział w Silberze grozi śmiercią lub kalectwem, byłabym skłonna porozmawiać o różnych detalach, urealniających walkę i w ogóle grę.
Na tapecie są kwestie:
- wprowadzenia sztychów
- kontaktu fizycznego w walce
- kontaktu fizycznego poza walką
- alkoholu - poza wychodzeniem w teren pod wpływem. Na ten temat nie będzie dyskusji.
- przeklinania (z umiarem, chodzi o język uzywany przez postaci, a nie bluzgi przecinkowe)
- inne, które Wam wpadną do głowy.

Na górze jest zgrabna ankietka, prosta sprawa - tak, nie i dlaczego. Osoby poniżej 18 lat niech potraktują pytanie jako "w przyszłości kiedy ukończę 18tkę, to"
A w komentarzach będę wdzięczna za Wasze opinie, sugestie i w ogóle dyskusję :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 24-10-2014, 00:41   

Pomysł fajny ale czemu tylko 5 dni?

Cytat:
- kontaktu fizycznego w walce
- kontaktu fizycznego poza walką
- alkoholu

Nie żeby coś ale to nie idzie do końca w parze ;) .
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 24-10-2014, 00:46   

Nie idzie zupełnie. Dlatego napisałam, że są to kwestie na tapecie, a nie, że wszystkie są do przepuszczenia.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Powój 
Rozwydrzona


Skąd: Z bajorka
Wysłany: 24-10-2014, 01:14   

Znaczy to zawsze będzie kwestia tego jak to będzie wyglądać w praniu. Bo na przykład bardziej będzie się uważać przy sprowadzaniu do ziemi osoby z okularami, niż osoby bez nich (aż przypomniało mi się szukanie okularów Goliata w 2012).
A pomysł bardzo mi się podoba. Może tych zniżek użyje ;)
_________________
Uważaj czego sobie życzysz.
 
 
 
Sephion 
Isshkata


Skąd: Szczecin
Wysłany: 24-10-2014, 02:11   

Wspaniały pomysł, z założeń "na tapecie" nie odpowiada mi tylko alkohol. Moim zdaniem nie do końca idzie on w parze z dobrą, satysfakcjonującą zabawą na larpie. Wyrażam zainteresowanie tematem ^^
_________________
2010 - Sephion Da Tirelli, kupiec bez towaru.
2012 - Sephion Da Tirelli, szpieg o słabym sercu.
2013 - Symeon Melachrinos, psionik zwany czasem pajacem.
2014 - Symeon Melachrinos, specjalista
2015 - Siegwald dar Barenstark, potomek sześciu rodów
 
 
Eri 
Father of Demons


Skąd: Kraków
Wysłany: 25-10-2014, 13:01   

I ten ból, kiedy do osiemnastki trochę mi jeszcze brakuje...
Właśnie Indi, czy będzie możliwość np. na pojechanie za zgodą rodziców w wieku np. 16 lat? Proszący Eri prosi ;)
Co do postulatów - przy wprowadzeniu sztychów trza będzie dużo bardziej restrykcyjnie podchodzić do broni pod kątem otulenia sztychu właśnie, choć to raczej nie będzie problemem
Kontakt fizyczny - jestem całkowicie za! Dodaje toto realizmu i ogólnie walki są ciekawsze ^^
Alkohol - cóż... wiek nie pozwala mi na dyplomatyczne wyrażanie się w tym temacie... ;) Niemniej jednak uważam, że gdyby go ograniczyć do np. symbolicznego miodu na biesiadzie, byłoby spoko ;)
przeklinanie - łacina podwórkowa dodałaby +100 do epickości i wyrazistości niektórych postaci ;) Ale jak napisałaś - tylko pod kątem fabuły i klimatu ;)
_________________
II turnus 2012 - Erindiar, random-najemnik
II turnus 2013 - Raerinerin Nelias Parlain L'ombre di Offire, czyli po prostu Eri - mag wody
epilog 2013 - Również Eri, ale tym razem jako szpieg Imperium wśród zaufanych ludzi maharani
III turnus 2014 - Eri z rodu L'ombre raz jeszcze, lecz działający dla Sapientii
II turnus 2015 - Eryalen Parlain Cador L'ombre di Offire , zwany czasem matkobójcą ;)
III turnus 2016 - Serivus 'Nerigui' L'ombre, samnijski szaman węża
prolog 2017 - Kheritt Foldir, sługa Jedynej z Enarook
 
 
Akinori 
Fenrir


Skąd: Wrocław
Wysłany: 25-10-2014, 15:42   

Już widzę:
"Wyrażam zgodę na wyjazd mojego syna Erindiara, wiem także że będzie tam narażone jego życie, psychika i zdrowie fizyczne" :D
_________________
"Eee tam, wyklepie się na warsztacie"
 
 
Powój 
Rozwydrzona


Skąd: Z bajorka
Wysłany: 25-10-2014, 16:32   

Akinori napisał/a:
Już widzę:
"Wyrażam zgodę na wyjazd mojego syna Erindiara, wiem także że będzie tam narażone jego życie, psychika i zdrowie fizyczne" :D

Brakuje tylko godności ;)
_________________
Uważaj czego sobie życzysz.
 
 
 
Rosomak 
"Te, możny"

Skąd: księstwo Boucort
Wysłany: 25-10-2014, 17:13   

W skrócie RiGCz i zdrowie fizyczne. :D
_________________
2012 urwis - Earon, ofirski traper.
2013 III turnus - Samus, szaman rosomaka z Samni, imperialista.
2013 epilog - Dobromił, teralski kapłan Rega w służbie 22 kohorty kondotierskiej burego tymenu.
2014 IV turnus - Książę Oleg Fryderyk Wettyn w służbie 15 kohorty zielonego tymenu.
2014 epilog - † Gentarō Nyanor Diaeth, kapłan-wojownik Klyfty/ generyczny elf z rodu Diaeth - prawie jak BN ^^
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 25-10-2014, 18:39   

Eri, jeżeli chcesz to ten papier mogę podpisać ja w imieniu twojej mamy ;) .

Cytat:

- kontaktu fizycznego w walce
- kontaktu fizycznego poza walką

Jak miałoby to wyglądać? Będzie można nagle kogoś złapać za dłoń w czasie walki, kopnąć aby się wywrócił, popchnąć czy zrobić wjazd z kopa na tarczę?
Cytat:
- alkoholu - poza wychodzeniem w teren pod wpływem. Na ten temat nie będzie dyskusji.

Jak ktoś nie będzie walczył to nie widzę problemu aby w trakcie "przerwy" między akcjami wypił sobie z jedno mniejsze, może dwa byle zrobić z Silbera wycieczki na grilla do znajomych gdzie ktoś przyjedzie z skrzynką piwa -.- Larp raczej nie służy aby się nawalić ze znajomymi, co nie ;) ?

Skoro poruszamy już temat używek to jak z papierosami?

Cytat:
- przeklinania (z umiarem, chodzi o język używany przez postaci, a nie bluzgi przecinkowe)
Jak ktoś chce sobie ulżyć na jakiś czas to raczej ok. Byle nie robić ekipy rycerzy prawilności :P
 
 
Sephion 
Isshkata


Skąd: Szczecin
Wysłany: 25-10-2014, 18:44   

Reshi napisał/a:
Skoro poruszamy już temat używek to jak z papierosami?

Byle nie w czasie i miejscu aktywnego trwania fabuły, bo to by zabiło klimat bardzo skutecznie.
_________________
2010 - Sephion Da Tirelli, kupiec bez towaru.
2012 - Sephion Da Tirelli, szpieg o słabym sercu.
2013 - Symeon Melachrinos, psionik zwany czasem pajacem.
2014 - Symeon Melachrinos, specjalista
2015 - Siegwald dar Barenstark, potomek sześciu rodów
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 25-10-2014, 18:46   

Jak ktoś będzie palił fajkę to raczej nie ;) , ale tak, wyjęcie "malboro" w czasie bitwy bolałoby klimat.
 
 
Akinori 
Fenrir


Skąd: Wrocław
Wysłany: 25-10-2014, 19:07   

Już widzę Pethabaniczyków z fajkami wodnymi :D

A tak na serio. Czy w zakres że tak brzydko napiszę nowych przywilejów będzie na przykład używanie dymków w czasie rytuałów przez magów?
_________________
"Eee tam, wyklepie się na warsztacie"
Ostatnio zmieniony przez Akinori 25-10-2014, 19:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 26-10-2014, 23:17   

Erindiar napisał/a:
I ten ból, kiedy do osiemnastki trochę mi jeszcze brakuje...
Właśnie Indi, czy będzie możliwość np. na pojechanie za zgodą rodziców w wieku np. 16 lat? Proszący Eri prosi ;)
Ja to naprawdę, Eri, rozumiem ( co prawda było to pół millenium temu, ale też kiedyś byłam niepełnoletnia). Ale to się nie da. A nie da się, bo nawet jedna osoba prawnie niepełnoletnia już zmienia prawną formę odpowiedzialności. Nie mówiąc już o tym, że jeden wyjątek w takim przypadku oznacza zawieszenie zasady, bo niby dlaczego Ciebie tak, a dwudziestu innych młodszych nie?

Ale na pocieszenie Ci powiem, że o ile nie dostanę jakichś poważnych sygnałów, że jest na to więcej chętnych, to nie wiem, czy cokolwiek wyjdzie z tego pomysłu.

Reshi napisał/a:
Jak miałoby to wyglądać? Będzie można nagle kogoś złapać za dłoń w czasie walki, kopnąć aby się wywrócił, popchnąć czy zrobić wjazd z kopa na tarczę?
Generalnie - tak.
Kwestią do zastanowienia jest określenie granic, jakiegoś umownego "stop!", tudzież innych zdroworozsądkowych zasad w rodzaju "nie łam jednak koledze ręki".
Przy czym wymieniłeś rzeczy związane z walką.
W drugim akapicie miałam na mysli taką sprawę jak seks i erotyka. Jest kilka gotowych systemów odgrywania takich scen, można by któryś zaadaptować.

Reshi napisał/a:
Jak ktoś nie będzie walczył to nie widzę problemu aby w trakcie "przerwy" między akcjami wypił sobie z jedno mniejsze
A widzisz, i tu jest haczyk :) jako że nigdy nie wiesz, co jest przerwą, a co - chwilą spokoju poprzedzającą walkę :) Myślę, że skłaniałabym sie do opcji toastowo-biesiadnej, czyli dopuścilibysmy lekkie piwo i miód na toast na biesiadzie.

Reshi napisał/a:
jak z papierosami?
Tu wchodzi jeszcze kwestia p/poż. oraz kontaktu z niepalącymi, którzy nie mają ochoty wdychać. Mogę zaproponować palarnię za furtką.
Natomiast fajka wodna przy ognisku - spoko, zwłaszcza, że są melasy bez nikotyny, sama się chętnie podłączę :)
Akinori napisał/a:
używanie dymków w czasie rytuałów przez magów

W sensie lekkiej piro? Tak, myślę, że tak. To grozi w najgorszym razie poparzeniem od lontu.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Owizor 
miewał złe sny o ogórkach...


Skąd: Kraków
Wysłany: 27-10-2014, 00:34   

Indiana napisał/a:
Przy czym wymieniłeś rzeczy związane z walką.
Poza tym w trakcie narad też będzie można podejść i dać po pysku komuś, kto obraził twój ród/hird/znak :mrgreen: (a akurat niedawno się zastanawiałem, jakby to rozwiązać normalnie-silberowo, bo jakby ktoś podszedł i szepnął na ucho "fabularnie daję ci plaszczaka" to prawie na pewno usłyszałby "fabularnie uchyliłem się w ostatniej chwili" :roll: )
Indiana napisał/a:
W drugim akapicie miałam na mysli taką sprawę jak seks i erotyka. Jest kilka gotowych systemów odgrywania takich scen, można by któryś zaadaptować.
Nie powiem kto z kim się czochrał non stop na obozie :P (a poza czochraniem to słyszałem też o czymś takim jak "igiełka prywatności" - można rozbierać daną postać do momentu aż nie ujrzy się w ubraniu owej igiełki)
Reshi napisał/a:
to jak z papierosami?
było kiedyś już pytanie: http://forum.villsvin.naz...opic.php?t=1516 ciekawe jak z wersją +18
_________________
2013 II turnus - Owizor Rożenek, szpiegujący dla Imperium mag ziemi z Ofiru
2014 II turnus, Epilog - Argan Rożenek, styryjski dezerter podszywający się pod liryzyjskiego możnego Octavia Lecorde

Nelramar - Oberon Williamson, nekromanta-sadysta podszywający się pod elfa // Ohtat'Penatis Idril - elficki dowódca gardzący po równo Wergundią i Styrią
2015 I turnus - ponownie Owizor Rożenek który to nawrócił się, by jako Sędzia Rega Ludmir romansować z pewną elfką [+]
2015 turnus +18 - Archibald dar Bregen, samozwańczy książę o słabej psychice
Ostatnio zmieniony przez Owizor 27-10-2014, 00:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 27-10-2014, 00:39   

Ano właśnie tak :) Polskie prawo zabrania udostępniać w jakikolwiek sposób nikotyny niepełnoletnim. Z pełnoletnimi - ogranicza mnie kwestia bezpieczeństwa ogniowego (za papierosa w domku - wywalam na pysk bez dyskusji), klimatu (no żesz niechże to będzie fajka... ) i komfortu osób postronnych (nie zamierzam być biernym palaczem).
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Aver 
Szop partacz.


Skąd: z kadeckiej szafy
Wysłany: 27-10-2014, 00:49   

Indiana napisał/a:
W drugim akapicie miałam na mysli taką sprawę jak seks i erotyka. Jest kilka gotowych systemów odgrywania takich scen, można by któryś zaadaptować.


Może to dziwne, ale zaraz mi się przypomniały oburzone miny Owizora i paru innych osób, kiedy czochraliśmy się po czuprynach z Erim od czasu do czasu... po czym po larpie okazało się, że to było fabularnie ^^"

Ale u mnie problem ten sam, co u Eriego - braki w latach, że tak to nazwę ;) nie mniej jednak jest to ciekawy pomysł - choć zdanie "udział w Silberze grozi śmiercią lub kalectwem" mnie ciutkę przeraża. Ja wiem, że pasja, że zabawa, że uberhiperfajnie i w ogóle, ale co innego, kiedy odgrywasz połamane żebra (albo nie daj borze tucholski zasklepioną strzałę) a kiedy masz te żebra połamane naprawdę. I rozumiem również, że dlatego jest to +18 - na własną odpowiedzialność. Tylko tu się pojawia inny problem - ludzi, którzy stwierdzą "Jestem dorosły, nic mi się nie stanie, wolololo", po czym, nawet przez przypadek, oberwą za mocno ze sztychu w miejsce, gdzie zdecydowanie oberwać by nie chcieli, a potem okazuje, że pękła trzustka czy inny ważny organ i z zabawy robi się zdecydowana nieprzyjemność.
Oczywiście nie chcę tu nikogo straszyć czy zniechęcać (bo jak na to patrzę, to tak to brzmi, a miało tak nie brzmieć :< ), tylko po prostu podaję argument, który mnie powstrzymuje przed pojechaniem na coś takiego za te dwa lata. Może jest błahy, może niektórzy stwierdzą, że takie przypadki są raz na milion, ale spójrzcie wtedy na to tak: przypuśćmy, że w Warszawie w takim przypadku żyją 2-3 takie osoby. Co, jak jedna z nich pojedzie na Silber +18?

Z drugiej strony jednak, coby nie dołować, mam pytanie - w użyciu nadal byłyby bokeny, czy raczej stal?
_________________
"What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K.
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 27-10-2014, 01:01   

Na pewno pierwsza edycja byłaby na bokeny. Stal do rozważenia w bliżej nieograniczonej przyszłości.

Ja bym się mniej martwiła o tych, co oberwą sami, a bardziej o takich, którzy są hej do przodu, a potem wyłapią parę strzałów po glowie i puszczają im nerwy. Obezwładnienie takich to też potem nieprzyjemna sprawa i w ogóle kwas.
Myślę, że trzeba by pomyśleć nad priorytetami, zwłaszcza gdyby z Silber18+ miał w przyszłości powstać regularny, dorosły LARP. Czyli - co chcemy mieć?
Czy chcemy mieć formę terenowego przedstawienia teatralnego, gdzie wczuwamy sie i dogrywamy połamane żebra?
Czy chcemy bać się naprawdę tego, że stając do walki, ktoś nam połamie żebra?

Nie odpowiadam za nikogo na to pytanie, chociaż ja jako współ-gracz w tej cżęści, w której jestem graczem ;) absolutnie opowiadam się za tym drugim. W tej części, w której jestem organizatorem - tej drugiej wersji bardzo się obawiam, ale jednocześnie ta pierwsza do mnie nie przemawia. Uważam, że ludzie, którzy nie boją się, nie rozumieją czym jest ryzyko - nie prowadzą realnie postaci, nie podejmują decyzji adekwatnie.
Tak jest na Silberze i na innych larpach też zresztą. Idziemy się lać piankową pałą, to świetna zabawa, z której maks wyniesiemy siniaka (albo złamany nos ;) ), ale nic poważnego. Pójście do bitwy nic nas nie kosztuje. Rany nas nie bolą.
Ale moje rozumowanie jest moje. I zdaję sobie sprawę, że nie każdego bawi, jak go boli ;)

Więc to może kwestia takiego przekształcenia reguły walki, żeby uzyskać ograniczone ryzyko? A w razie pozytywnych "testów" pójść krok dalej i pomysleć o stali...
Jestem świeżo po z lekka fabularyzowanej bitce w terenie i szczerze mówiąc - nie widzę tego niemożliwym. Ale w przyszłości.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Owizor 
miewał złe sny o ogórkach...


Skąd: Kraków
Wysłany: 27-10-2014, 01:43   

W jakimś youtubowym kursie szermierki padło "posiadamy broń lateksową i otulinową, jednak nie stosujemy jej w treningach - strach przed bólem pochodzącym od stali lepiej oducza samobójczych akcji" - jednakowoż uważam, że stalą gracze prędzej czy później nabawiliby się naprawdę poważnych konstrukcji, to jest więcej niż pewne ;/
_________________
2013 II turnus - Owizor Rożenek, szpiegujący dla Imperium mag ziemi z Ofiru
2014 II turnus, Epilog - Argan Rożenek, styryjski dezerter podszywający się pod liryzyjskiego możnego Octavia Lecorde

Nelramar - Oberon Williamson, nekromanta-sadysta podszywający się pod elfa // Ohtat'Penatis Idril - elficki dowódca gardzący po równo Wergundią i Styrią
2015 I turnus - ponownie Owizor Rożenek który to nawrócił się, by jako Sędzia Rega Ludmir romansować z pewną elfką [+]
2015 turnus +18 - Archibald dar Bregen, samozwańczy książę o słabej psychice
Ostatnio zmieniony przez Owizor 27-10-2014, 01:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Powój 
Rozwydrzona


Skąd: Z bajorka
Wysłany: 27-10-2014, 01:50   

Walka z kontaktem fizycznym:
Jak dla mnie kontakt fizyczny w walce "na żywioł" gdzie ścieramy się z bn'ami gdzieś w lesie, gdzie nie jesteśmy (przynajmniej my gracze) pewni terenu, nie powinien występować. Ale już w walce gdzieś na terenie obozu, gdzie znamy podłoże ect. nie powinno być z tym problemu. Bo o większą szkodę łatwiej w miejscach których nie znamy i nie wiemy jak daleko możemy np.zrobić krok. No i też nie upychać tej masy kontaktu fizycznego, używać go gdy jest to faktycznie potrzebne.
Bez problemu widzę natomiast takową na naradach (tu wyżej wymieniona reakcja na zniewagę ect.) lub też drobne przepychanki. Ale z głową. Bo jeszcze ktoś rypnie łbem o kant stołu z większą siłą niż zamierzał i będzie krzyk.

Tak zwane czochranie:
Tu jak z innymi larpami, wymienione przez innych pomysły są dobre. Poza tym, raczej to czochranie nie powinno być praktykowane na środku placu, a no bo... Cóż, powinno wywołać oczywiste reakcje ;)
Ktoś wparuje jakiejś fabularnej parce do domku gdy ta będzie się tarmosić po łbach to powinien zrobć nietęgą miną i się wycofać. No chyba, że zaproponują mu dołączenie ;)

Alkohol, tudzież fajki:
Alkohol widzę raczej na zasadzie wieczorem, tudzież przy jakiejś biesiadzie. Może naradzie. Ale też "z głową". Wiadomo, nie pijemy tyle, żeby chodzić (szyć) szlaczkiem, albo obudzić się kolejnego dnia z takim bólem głowy, że nawet Tavar nie pomoże.
Papierosy widzę średnio, bo to mało klimatyczne wiadomo. Fajki, jak najbardziej tak. Już nie raz pożyczałam takową tylko do wyglądu, żeby było w miarę klimatycznie. Aczkolwiek z dymkiem mi nie będzie przeszkadzać. Ot przed odpaleniem, zapytać się towarzystwa czy ktoś ma coś przeciwko. Albo udać się na stronę.

Edit:
Stal
Na pierwszej edycji tego nie widzę. Sądzę, że wszyscy najpierw musieli się przyzwyczaić do np. walki kontaktowej a dopiero potem mieszać w to metalową broń.
_________________
Uważaj czego sobie życzysz.
Ostatnio zmieniony przez Powój 27-10-2014, 01:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 27-10-2014, 02:01   

Cytat:
to prawie na pewno usłyszałby "fabularnie uchyliłem się w ostatniej chwili" :roll:

Przesadzasz moim zdaniem ;) , większość osób, czyli z 80%, przeżyłoby fabularnego plaskacza ;) .
Choć konsekwencje były by zabawne :mrgreen: .

Cytat:
też o czymś takim jak "igiełka prywatności" - można rozbierać daną postać do momentu aż nie ujrzy się w ubraniu owej igiełki

A to nie można już normalnie powiedzieć "stop" bądź "przestań" czy ktoś to lubi wznieść odgryw na nowy poziom :P :P :P ? (No chyba, że owa osoba nie może mówić ale tego wolę nie rozwijać :P :P :P )


Cytat:
Czy chcemy mieć formę terenowego przedstawienia teatralnego, gdzie wczuwamy się i dogrywamy połamane żebra?
Czy chcemy bać się naprawdę tego, że stając do walki, ktoś nam połamie żebra?

W drugim przypadku pojawia się mały problem, ktoś dostanie za mocno i nie będzie mógł potem do końca nic robić, nie żeby coś nie odpowiada mi wersja gdzie wydaje 1k golda na wyjazd a przez 80% czasu leże w łóżku albo chodzę po obozie. Inna sprawa w wypadku kadry, tam "rany krytyczne" sprawią, że będzie gorzej z akcjami i resztą rzeczy, które wymagają udziału BN-ów. Może trochę przesadzę teraz ale nie uśmiecha mi się bitwa za złym lordem, którym na 2 BN-ów do dyspozycji przeciwko 30 graczom ;) .


Cytat:
I zdaję sobie sprawę, że nie każdego bawi, jak go boli ;)

Jak to mówią, No pain no gain :P .

Cytat:
Jestem świeżo po z lekka fabularyzowanej bitce w terenie i szczerze mówiąc - nie widzę tego niemożliwym. Ale w przyszłości.

Tylko trzeba wziąć pod uwagę, że inaczej będzie z ludźmi, którzy siedzią w rekonstrukcji i biją się normalnie na stal a tymi, którzy dostaną ją pierwszy drugi raz do ręki.

Cytat:
Jak dla mnie kontakt fizyczny w walce "na żywioł" gdzie ścieramy się z bn'ami gdzieś w lesie, gdzie nie jesteśmy (przynajmniej my gracze) pewni terenu, nie powinien występować
.
Popieram w 100%, ostatnio nawet na epilogu ludzie nie widzieli co się dzieje podczas ostatniej bitwy, raz w jednym dołku widziałem z 3 osoby leżące na sobie próbujące jakoś wyjść. A walka były oparta o klasyczne zasady.
Ostatnio zmieniony przez Reshion vol 2 Electric Bo 27-10-2014, 02:05, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 27-10-2014, 02:25   

Kontakt fizyczny ma tę samą zaletę, co stalowa broń - wiedząc, że ktoś może ci oddać, zastanowisz się, zanim skoczysz do niego z łapami. Tu dla mnie najwiekszym problemem jest psycha, to że komuś puszczą nerwy, jak zostanie pozamiatany. Wtedy nie pomoze hasło "kapitulacyjne", bo mówię o sytuacji, kiedy żadna z osób nie chce odpuścić i zaczynają się na poważnie lać.
Drugi problem, to na co chcemy pozwolić - czym innym jest prawy sierpowy w paszczą, a czym innym wykręcenie komuś ręki, żeby go przytrzymać.

Co do erotyki, są też inne sposoby niż czochranie.
Przykładowo - fabularny seks odbywa się za pomocą dotyku wyłącznie ramion i głowy, z warunkiem patrzenia sobie non stop w oczy. Szybkością ruchów symuluje się stosunek.
Jest też to, o czym mówił Owizor, czyli opcja granicy komfortu w postaci wpiętej w ubranie szpilki-granicy rozbierania. Itp.
Owizor napisał/a:
nabawiliby się naprawdę poważnych konstrukcji
Powiadasz? :D

Nie jestem tego taka pewna, jednak po iluś latach zabawy z żelazem niczego poważnego się nie nabawiłam ;)
To, co mnie przekonuje, to zmniejszenie dynamiki gry poprzez konieczność noszenia ze sobą opancerzenia. Zwłaszcza w sierpniowe upały. Jednak na razie zostawmy ten temat, wróci się do niego we właściwym czasie :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 27-10-2014, 02:31   

Reshi napisał/a:
ktoś dostanie za mocno i nie będzie mógł potem do końca nic robić
Ano, to prawda.
Jednak drugą stroną medalu jest to, że na obozie 95% uczestników jest wojownikami. Najprostszą wersją rozwiązywania problemów jest pałowanie przeciwnika. Walka jest równie fajna jak gra w piłkę.
To jak to zrobić, żeby mieć ciasteczko i zjeść ciasteczko? Jak walczyć bokenami, ale tak podnieść poprzeczkę, żeby bycie wojownikiem niosło ze sobą okreslone ryzyko i obawę przed ranieniem?
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Owizor 
miewał złe sny o ogórkach...


Skąd: Kraków
Wysłany: 27-10-2014, 02:32   

Indiana napisał/a:
Owizor napisał/a:
nabawiliby się naprawdę poważnych konstrukcji
Powiadasz? :D
sorry, błąd freudowski :oops: (rysunek techniczny stojący obok laptopa i mający być gotowy na wtorek pozdrawia ;) )
Reshi napisał/a:
raz w jednym dołku widziałem z 3 osoby leżące na sobie próbujące jakoś wyjść.
byłem wśród nich :mrgreen: i właśnie byłaby wtedy arcyfilmowa akcja pt "dwóch walczących chwyta się za bary i spada w przepaść, cały czas się brutalnie okładając, również w locie i po wylądowaniu na ziemi" - i niemalże tak było, ale w pewnym momencie padło coś w stylu "ej, to już nie jest przepisowe", "cholera, racja... to... to poczekajmy chwilę i wróćmy na górę" :roll:
_________________
2013 II turnus - Owizor Rożenek, szpiegujący dla Imperium mag ziemi z Ofiru
2014 II turnus, Epilog - Argan Rożenek, styryjski dezerter podszywający się pod liryzyjskiego możnego Octavia Lecorde

Nelramar - Oberon Williamson, nekromanta-sadysta podszywający się pod elfa // Ohtat'Penatis Idril - elficki dowódca gardzący po równo Wergundią i Styrią
2015 I turnus - ponownie Owizor Rożenek który to nawrócił się, by jako Sędzia Rega Ludmir romansować z pewną elfką [+]
2015 turnus +18 - Archibald dar Bregen, samozwańczy książę o słabej psychice
Ostatnio zmieniony przez Owizor 27-10-2014, 02:40, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
 
Akinori 
Fenrir


Skąd: Wrocław
Wysłany: 27-10-2014, 03:01   

Jak tak dalej pójdzie to zmienią się zasady walki do:" Walczysz tak długo jak jesteś wstanie stać" . _ .

Tak sobie myślę że w Silber18+ zbroja będzie tak bardzo pomocna, aż mi się moje biedne wilcze serduszko cieszy ;)
_________________
"Eee tam, wyklepie się na warsztacie"
 
 
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 27-10-2014, 16:21   

W sumie jest jeszcze jedna kwestia - jak ktoś nie chce dostać, bo obawia się poważnych zranień, to po prostu nie gra wojownikiem :)
Z tego co pamiętam rozważałyśmy jakoś motyw, że nie-wojownicy dostają cios, kiedy znajdą się w zasięgu miecza, nie muszą nim obrywać na serio.
A jak ktoś boi się dostać, a chce być wojownikiem - to wciąż przecież mamy zwykłe obozy :)

Weźcie też pod uwagę, że nie uwzględniamy opcji
Reshi napisał/a:
2 BN-ów do dyspozycji przeciwko 30 graczom

w przypadku tego LARPa. Raczej miałby on formę epilogu czyli 15graczy vs 15graczy :)
 
 
Akinori 
Fenrir


Skąd: Wrocław
Wysłany: 27-10-2014, 17:14   

Generalnie mam nadzieje że nie skończy się tym że walki będą wyglądać tak:
Stoi sobie szereg 15 osób z jednej i 15 osób z drugie i krzyczą do siebie.
Wojowników których jest o dziwo mniej (bo ludzie boją się dostać w pysk generalnie) odrazu leżą na ziemi, bo ktoś rzucił zaklęcie. I tak stoi sobie tłumek który wykrzykuje do siebie...
_________________
"Eee tam, wyklepie się na warsztacie"
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 27-10-2014, 17:22   

wampirka napisał/a:
nie-wojownicy dostają cios, kiedy znajdą się w zasięgu miecza, nie muszą nim obrywać na serio.
To jest rozwiązanie, stosowane w walkach reko - tak np. wygląda walka nieopancerzonego łucznika ze zbrojnym. Jak dojdzie na długość broni, to domyślnie uznaje sie, że łucznik poległ. Ciosu się nie zadaje, bo po co.
Teraz na manewrach działało świetnie, a łuczników było 1/3 stanu.
Akinori napisał/a:
Stoi sobie szereg 15 osób z jednej i 15 osób z drugie i krzyczą do siebie.
Ale czemu miałoby tak być?
Jak polegną wojownicy, to cywile będa musieli rozwiązać sprawę, proste.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Akinori 
Fenrir


Skąd: Wrocław
Wysłany: 27-10-2014, 17:28   

Indiana napisał/a:
wampirka napisał/a:
nie-wojownicy dostają cios, kiedy znajdą się w zasięgu miecza, nie muszą nim obrywać na serio.
To jest rozwiązanie, stosowane w walkach reko - tak np. wygląda walka nieopancerzonego łucznika ze zbrojnym. Jak dojdzie na długość broni, to domyślnie uznaje sie, że łucznik poległ. Ciosu się nie zadaje, bo po co.
Teraz na manewrach działało świetnie, a łuczników było 1/3 stanu.
Akinori napisał/a:
Stoi sobie szereg 15 osób z jednej i 15 osób z drugie i krzyczą do siebie.
Ale czemu miałoby tak być?
Jak polegną wojownicy, to cywile będa musieli rozwiązać sprawę, proste.


Dobry mag jest wstanie ściągnąć 1-2 dość szybko. Więc generalnie Gdyby ilość magów przeważała ilość wojowników kończyło by się miłym piknikiem i krzyczeniem przez pół lasu . _ .
_________________
"Eee tam, wyklepie się na warsztacie"
Ostatnio zmieniony przez Akinori 27-10-2014, 17:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 27-10-2014, 17:34   

Swoją drogą, nie pamiętam dobrej walki magicznej u nas, może to by było dobre? ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 15