Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Zasady
Autor Wiadomość
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 19-09-2015, 00:22   

Spoko :D Spanie nam nie grozi :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Nivalfen 


Wysłany: 23-09-2015, 00:09   

To ja tak zapytam z ciekawości. Wiedząc że znaki łowców działają tylko na potwory czy to oznacza, z racji że wszystko jest za mgłami istotą eteryczną, moje znaki zadziałają na wszystko?
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-09-2015, 00:48   

Obawiam się, że to nie będzie... takie proste... ;)
Z drugiej strony, ma to pewną dozę logiki. Many nie potrzebujesz niby, ale jednak energia, której używa żywy łowca, to energia jego organizmu, którego.... tu nie masz. Coś tam jednak masz, w sensie dusza też jest formą energii.
Więc... wychodzi mi, że gdyby ogarnąć jakieś źródło energii dla nas, to coś może by się dało ?
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Aver 
Szop partacz.


Skąd: z kadeckiej szafy
Wysłany: 23-09-2015, 01:02   

No właśnie, bo ja many również nie mam... Co z moimi rytu w takim razie?

A czy źródłem energii nie mogłaby być ta w huuuun wilka intersekcja na kontrforcie? ;)
_________________
"What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K.
 
 
 
Nivalfen 


Wysłany: 23-09-2015, 01:06   

Teoretycznie jesteśmy w świecie przepełnionym energią :D . Ale jakieś źródło można by wymyślić, może coś ważnego dla żywych miejsce gdzie się modlą albo cuś. Tam powinno być dużo energii. Ewentualnie miejsce ważne emocjonalnie bo nimi w sumie też możemy się tu "żywić".
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-09-2015, 01:41   

Avergill napisał/a:
A czy źródłem energii nie mogłaby być ta w huuuun wilka intersekcja na kontrforcie?
Jak tylko znajdziemy kontr-fort w tej gównianej mgle, to bierz ile chcesz :D
Nivalfen napisał/a:
jakieś źródło można by wymyślić
WŁAŚNIE!
Nivalfen napisał/a:
coś ważnego dla żywych miejsce gdzie się modlą albo cuś
Tja. Ale to jest po tamtej stronie... :/
Nivalfen napisał/a:
miejsce ważne emocjonalnie bo nimi w sumie też możemy się tu "żywić"
.... żywić emocjami...? No dobra. Ale jak skąd gdzie tutaj emocje? Oprócz naszych własnych.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Nivalfen 


Wysłany: 23-09-2015, 01:55   

Z miejscami chodzi oto że energia najpewniej tam "przecieka" ze świata żywych do naszego dlatego możnaby ją swoiście czerpać.
A emocje też produkują moc, przez nie powstaje część potworów :)
 
 
Aver 
Szop partacz.


Skąd: z kadeckiej szafy
Wysłany: 23-09-2015, 01:57   

A my przypadkiem nie widzimy miejsca naszej śmierci? Bo już się pogubiłam. Jeśli tak, to chyba jakoś w końcu tam dotrzemy, nie?;)
_________________
"What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K.
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-09-2015, 02:12   

Nivalfen napisał/a:
Z miejscami chodzi oto że energia najpewniej tam "przecieka" ze świata żywych do naszego dlatego możnaby ją swoiście czerpać.
Tja, zrozumiałam, ale jak je znaleźć intencjonalnie?
Podobnie z emocjami - jak to wykorzystać?

Avergill napisał/a:
my przypadkiem nie widzimy miejsca naszej śmierci?
Właśnie do końca nie wiemy, wiesz, pierwszy raz jesteśmy martwi :D
Nie wiemy, czy miejsce śmierci, czy miejsce pochówku czy samo ciało czy jeszcze coś.... :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Patryk Grala 
Wergund

Skąd: Opole
Wysłany: 23-09-2015, 14:27   

Ja mam takie pytanie trochę z innej beczki. Czy my możemy chronić żywych? W sensie, jak szamani rzucają w kogoś np. duchem wilka, to czy my jako postaci eteryczne możemy zablokować atak tego wilka lub go nawet zabić go?
_________________
V. Turnus 2015 - Kadian aka Wergund, żołnierz z Wergundii [*]
Prolog 2016 - Larnin aka Wnuczek, Rebeliant z Wergundii
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-09-2015, 14:44   

Dobre pytanie. Teoretycznie jeśli atak szamana odbywa sie poprzez ducha, a szaman sam jest w transie - to chyba tak, ten duch powinien wtedy pomykać w naszej sferze.
ALE problem z tym jest taki, że dopóki nie wejdziemy do świata żywych, to jesteśmy ślepi. Tj. nie widzimy naszych, nie wiemy, co tam się dzieje i lokalizacja rzucanego akurat wilka może być trudna.

Jednak - to mi nasuneło pomysł na przyszłość. Założenie naszym przyjaciołom jakichś..."alarmów" ;) w razie ataku szamańskiego mogliby nas wzywać... Dobra, to na razie niedopracowane.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 23-09-2015, 19:17   

Kurde, czyli jesteśmy we mgle gęstości mleka i mamy zobaczyć żywych, którzy mają nam pomóc?

Czy ktoś dał znać przed śmiercią żywym, że wracamy? Ingrelin do Bryna?
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-09-2015, 19:26   

Próbowała w czasie tej kapitulacji, ale nie sądzę, aby to dostrzegł.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Kaghrim 
Beton

Skąd: Wrocław
Wysłany: 25-09-2015, 20:36   

Indiana napisał/a:
Avergill napisał/a:
A czy źródłem energii nie mogłaby być ta w huuuun wilka intersekcja na kontrforcie?
Jak tylko znajdziemy kontr-fort w tej gównianej mgle, to bierz ile chcesz :D


No właśnie ta intersekcja, to by się przydała do rytów, bo to jednak spore ilości energii, a ja jestem od natury trochę hmm... odłączony.
_________________
2014, II turnus - Kaghrim, krasnoludzki mag ziemi
2014, epilog - bezimienny imperialista, który ciągle spał (ale cel wykonał :P )
2015, III turnus - Druid Beton, stracił na kontr-forcie oczy i życie
2015, epilog - Druid Beton powraca
2016, II turnus - laryjski psionik Etyan, dyplomata lubujący się w herbacie
2016, epilog - znów Etyan, tym razem kradnący innym kostki sprzed nosa
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 25-09-2015, 22:38   

Kaghrim napisał/a:
No właśnie ta intersekcja, to by się przydała do rytów, bo to jednak spore ilości energii, a ja jestem od natury trochę hmm... odłączony.
Ej, tam była intersekcja? To nie ta szczelina promieniuje mocą...? Bo w sumie to nie wiem.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Aver 
Szop partacz.


Skąd: z kadeckiej szafy
Wysłany: 25-09-2015, 23:03   

No wspominałaś (albo ktoś, nie pamiętam) że na kontrforcie jest w huuuun wielka intersekcja ziemi...
Ale jeśli to szczelina, to energię mamy tak czy siak.

A co do alarmów - hmm, ktoś summonował czarownicę-zaklinacza? ;)
_________________
"What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K.
 
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 25-09-2015, 23:14   

Ja mam inne pytanie, dotyczące mechaniki.
Jeżeli żywy nas pacnie, to co? Jak będziemy pół eteryczni?

(A flet mogę se wziąć na po epilogu, nie?)
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 25-09-2015, 23:15   

No właśnie to nie ja, ja nie pamiętam serio co tam było.
Intersekcja ziemi nam pomoże? Bo ja myślałam, że chodzi o tę szczelinę, gdzie wrzuciliśmy Aidana.
Ale intersekcja powinna chyba rzeczywiście jakoś "przeciekać" do nas, tylko... czy my mozemy jej użyć?

Avergill napisał/a:
co do alarmów - hmm, ktoś summonował czarownicę-zaklinacza? ;)
Tak! I oraz ta broń, sny, halucynacje, takie sytuacje! :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Nivalfen 


Wysłany: 25-09-2015, 23:21   

Jestem prawie pewny że możemy używać dowolnego miejsca które przecieka :) . Potwory są najsilniejsze w takich miejscach bo nieświadomie, półświadomie albo czasem nawet w pełni świadomie, czerpią z nich moc. My chcąc nie chcąc potworami obecnie jesteśmy więc i my powinniśmy być w stanie z nich skorzystać :D
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 25-09-2015, 23:29   

No-to-cudnie wręcz :D
Choć mówiąc szczerze, z jakiegoś dołapanego samnijczyka też można sprawdzić jak działa.
Leite napisał/a:
eżeli żywy nas pacnie, to co? Jak będziemy pół eteryczni?
Nivalfen?
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Nivalfen 


Wysłany: 25-09-2015, 23:38   

To tak z pacaniem jako że nie jestem pewny kontekstu xd wygląda następująco:
-Jak nas dotknie to poczuje jakby dotknął fizycznej rzeczy (oczywiście ci którzy wyczuwają magię ją poczują od nas od razu) a my odczujemy dotknięcie. Oczywiście oni poczują również przerażające zimno dzięki temu jak bardzo martwi już jesteśmy. Dla nas to dalej kontakt ze światem fizycznym więc raczej może to być dla nas troszkę nieprzyjemne.

-Jeśli chodzi o atak to w dużej mierze jesteśmy niezniszczalni póki nie spróbują wydrzeć naszej eterycznej strony rytuałem a ten zna nie wiele osób nie będących łowcami potworów a i tych dużo nie ma. Po wydarciu części eterycznej jesteśmy o wiele słabsi ale póki nie użyją srebra dalej mamy przewagę. I sam rytuał wymaga czasu więc raczej damy radę go przerwać nim wyrządzą jakieś poważne szkody choć, im dłużej trwa tym więcej bólu będzie nam zadawał bo dosłownie wydzierają z nas dusze żywcem
 
 
Strandbrand 
Żywa Tarcza


Skąd: Trzyciąż (Taka wieś w Wergundii)
Wysłany: 25-09-2015, 23:56   

Ej, właśnie. Jak reagujemy na starcie w kontakcie ze srebrem? Bo np. miałem srebrną broszę smoczej kompanii, Arden też. A ty chyba srebrny sztylet (Ale wg. ostatnich ustaleń to będzie iluzja sztyletu) Nivalafen. Więc... jak reagujemy na samym starcie? Jeśli ktoś nas uderzy srebrem bez żadnych wcześniejszych rytuałów?
_________________
Pengantar - Eryk Strandbrand, uciekinier z Wergundii zarabiający na życie jako łowca głów.
III Turnus 2014 - Eryk Strandbrand, łowca głów pracujący jako ochroniarz Octavia Lecorde (Który Octaviem wcale nie był... to dłuższa historia)
Nelramar - Kaldel Strandbrand, magnifer czerwonego tymenu patronujący negocjacjom nad zawieszeniem broni.
II Turnus 2015 - Callan dar Strandbrand, Paladyn z łaski Modwita, działający pod przykrywką jako członek smoczej kompani. [*]
Epilog 2015 - Duch Callana dar Strandbranda, paladyna walczącego z Qa nawet po śmierci
 
 
Nivalfen 


Wysłany: 26-09-2015, 00:03   

Dotyk srebra jest dla nas cholernie nieprzyjemny. Ale jeśli jest to część martwego ciebie to nie powinna ci szkodzić bo sama jest widmowa jakkolwiek to nie brzmi. Srebro jest dla nas ogółem szkodliwe bo staliśmy się eterytami/pół-eterytami. Więc będziemy odczuwać silny ból przy kontakcie a szczególnie ciosie. Na dodatek srebro osłabia nas pozbawiając nas siły i jest jedyną rzeczą która może zabić fizyczną część nas ale dopiero po wygnaniu eterycznej.
Co do mojego sztyletu- póki nie dotknę ostrza czyli części wykonanej ze srebra powinienem być bezpieczny. Choć z drugiej strony skro ma być iluzją nie jestem pewien czy będzie miało jakikolwiek efekt ponad bycie ostrym przedmiotem.
 
 
Szrapnel 
Villsvin


Wysłany: 26-09-2015, 00:03   

Ja nie miałem srebrnej broszy!! :P

Z tego co pamiętam, każde dotkniecie srebra parzy potwory.
_________________
"Pole rażenia granatu jest zawsze o metr większe niż zdołasz uciec"
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 26-09-2015, 00:20   

Nivalfen napisał/a:
Oczywiście oni poczują również przerażające zimno dzięki temu jak bardzo martwi już jesteśmy.
Wychodząc z tego punktu (a odnosząc do VI turnusu, którego nie widzieliście, ale informuję ;) ) - przy odpowiednim zaklęciu/klątwie jest możliwe, aby na bazie tego zimna uderzać w przeciwnika z ręki, normalnym pchnięciem go w klatę, co ma roboczą nazwę "lodowy dotyk" i działa jak rana od odmrożenia :D
Knujcie! To będziemy mieli broń ... w gołych dłoniach ;)

Nivalfen napisał/a:
I sam rytuał wymaga czasu więc raczej damy radę go przerwać nim wyrządzą jakieś poważne szkody
W trakcie takiego rytuału możemy spierniczać, czy jesteśmy uwięzieni?
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Nivalfen 


Wysłany: 26-09-2015, 00:24   

Możemy uciec z jego zasięgu. Ale trzeba to robić szybko bo ma całkiem niezły zasięg i będzie nas osłabiał utrudniając ucieczkę.

Co do lodowego dotyku to brzmi cudownie <3. A jakby pokombinować możliwe że moglibyśmy wywołać lodową aurę ale, tu trzeba zdecydowanie więcej kombinować ;)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 26-09-2015, 00:25   

Ano, co do srebra - parzyć będzie dopiero kiedy dostaniemy w ręce nasze rzeczywiste przedmioty. Teraz mamy wyłącznie ich odbicia, a te nie są ze srebra tylko z ... energii?
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Szrapnel 
Villsvin


Wysłany: 26-09-2015, 00:41   

Ten lodowy dotyk to na bazie słówek maga czy jakich? Bo jeśli maga to ja bardzo chętnie karteczki wezmę i pokminię ;)
_________________
"Pole rażenia granatu jest zawsze o metr większe niż zdołasz uciec"
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 26-09-2015, 00:45   

Hm, przykład, jaki znam, to była jakaś klątwa rzucona na dusze, które były agresywne (Karol, pomóż...!)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Strandbrand 
Żywa Tarcza


Skąd: Trzyciąż (Taka wieś w Wergundii)
Wysłany: 26-09-2015, 00:50   

Ergh... no bo... z tymi duszami to było tak, że one zostały wykorzystane przez coś w rodzaju nekromanty Qa... tylko potężniejszego. Roboczo lubię go nazywać Teurgiem.
W każdym razie, w wyniku rytuału Qa, dusze ludzi północy trafiły pod władzę tegoż maga. Zwiększył on ich agresję i dał im możliwość atakowania żywych właśnie tym lodowym dotykiem. Sądzę że każdy duch tak potrafi. To jest tak naprawdę skumulowanie energii (A więc zużycie jej trochę) i zimna towarzyszącego śmierci w jednym punkcie. Nie powinno być na to słówek bo to jest instynktowne użycie energii do przekazania chłodu śmierci żywej osobie. Co ją krzywdzi a nas nie.
A dusze zawładnięte przez Teurga też to umiały, ale on je zmusił do takiego zachowania. Nie tak że rzucił na nie jakąś klątwę. Po prostu wydał im rozkaz żeby używały lodowego dotyku, bo same z siebie by tak nie zrobiły wcześniej.
_________________
Pengantar - Eryk Strandbrand, uciekinier z Wergundii zarabiający na życie jako łowca głów.
III Turnus 2014 - Eryk Strandbrand, łowca głów pracujący jako ochroniarz Octavia Lecorde (Który Octaviem wcale nie był... to dłuższa historia)
Nelramar - Kaldel Strandbrand, magnifer czerwonego tymenu patronujący negocjacjom nad zawieszeniem broni.
II Turnus 2015 - Callan dar Strandbrand, Paladyn z łaski Modwita, działający pod przykrywką jako członek smoczej kompani. [*]
Epilog 2015 - Duch Callana dar Strandbranda, paladyna walczącego z Qa nawet po śmierci
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 13