Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
jeszcze o obozach 2008
Autor Wiadomość
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 19-08-2008, 16:38   

Quarties co jest w sobotę ? ;P
 
 
 
allam
[Usunięty]

Wysłany: 19-08-2008, 20:50   

Abel, przytocz, przytocz proszę...
Jeżeli było na naszym obozie to nie zauważyłam, ew. nie pamiętam. Jeżeli było na weteranach to nie mam szansy pamiętać, ale chętnie się dowiem ^^'
 
 
Abel 

Wysłany: 19-08-2008, 22:41   

To było na wszystkich trzech turnusach, a zdanie brzmi następująco:

"Do pobierania many żywiołu powietrza najlepsze są tereny często owiewane prze wiatry, dodatkowo znajdujące się na wzniesieniu, które, w miarę możliwości, stoi na skrzyżowaniu podziemnych żył magicznych, które gęstymi sieciami oplatają cały znany nam świat, więc znalezienie takiego miejsca nie wydaje się tak trudne, aczkolwiek trzeba wielkiego szczęścia, aby trafić na nie za pierwszym razem, co czyni cały rytuał znacznie trudniejszym, aczkolwiek efektywniejszym." :P :D :D z tekstu "Rytuały magiczne".
Swoją drogą to żaden z magów nie zastosował się do umieszczonych tam instrukcji, co mnie bardzo... zawiodło, tak to dobre określenie :P

Zdanie powstało dzięki inspiracji Offa, który powiedział, że zdania 7-krotnie złożonego to nie napiszę :D
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 19-08-2008, 23:36   

Nie bez powodu twoje teksty znajdowały się w folderze pt "Bajdy Abla" ;) ;) :P
 
 
 
allam
[Usunięty]

Wysłany: 19-08-2008, 23:39   

Abel napisał/a:
Ciekawe czy ktoś je zauważył, bo było absolutnie bez sensu :P

Nie dziwię się, że je przegapiłam, bo to zdanie ewidentnie ma sens :mrgreen: . A to, że jest długie, zawiłe i żeby je zrozumieć trzeba sobie rysować łapkami w powietrzu plan 3D, świadczy tylko o twojej złośliwości lub ew. o dobrym humorze objawiającym się budowaniem długich zdań lub o jakimś innym fakcie, którego nie jestem świadoma :P (lub po prostu o twojej upartości względem udowadnia czegoś Offowi, ale ta możliwość mniej mi się podoba :-D )
 
 
Torus
[Usunięty]

Wysłany: 20-08-2008, 00:26   

Ja mam taką małą uwagę : Alathien skoro nie miałaś kasy na początku i nie miałaś kapitału do gry to skąd miałaś tą kasę, którą mi w ostatni dzień "pożyczyłaś" na grę? :)
 
 
Alathien

Wysłany: 20-08-2008, 14:30   

miałam tylko 5 lintarów ;p a dwa mi zostały z poprzedniej postaci
 
 
Ulfberht
[Usunięty]

Wysłany: 20-08-2008, 15:40   

też miałem 5 lintarów na początku ... i w porywach doszedłem do 80 :)
 
 
Doctor

Wysłany: 20-08-2008, 15:59   

A ja miałem weksel na dwa kafle i 200 lintarów w kamykach (pozdro Viron). ;)
 
 
Torus
[Usunięty]

Wysłany: 20-08-2008, 17:47   

My z Grettirem w ostatni dzień wygraliśmy w kości razem około 80 (40 na łeba chyba wyszło)
 
 
Krecik1
[Usunięty]

Wysłany: 21-08-2008, 22:33   

Miałam lintara!
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 21-08-2008, 22:40   

Ta, a twój stary dwa lintary :P
 
 
 
Krecik1
[Usunięty]

Wysłany: 21-08-2008, 23:15   

W takim razie miałam 3 lintary.
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 21-08-2008, 23:25   

Ja miałem... 1000 na wejście,potem przez moment mialem jakies 4000 lintarów,a potem skończyłem z pustą kieszenią :D
 
 
Ulfberht
[Usunięty]

Wysłany: 21-08-2008, 23:54   

przeklęta inflacja ... :)
 
 
Quarties 
An old man by seashore


Skąd: Tarnowskie Góry (śląsk)
Wysłany: 23-08-2008, 01:03   

Hodo napisał/a:
Quarties co jest w sobotę ? ;P


Poprawka w niedziele, przyjeżdżam z rodziną do srebrnej, wziąć swoje rzeczy i pozwiedzać :)
_________________
"Nie miecz uczyni z Ciebie wojownika, lecz waleczna dusza i wola przetrwania" - cytat własny.
 
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 23-08-2008, 01:09   

Aha, to z villsvinami sie raczej nie zobaczysz, chyba że chodziło ci o indianę i łozę :P
 
 
 
Quarties 
An old man by seashore


Skąd: Tarnowskie Góry (śląsk)
Wysłany: 27-08-2008, 13:10   

tak, właśnie o nich :P
_________________
"Nie miecz uczyni z Ciebie wojownika, lecz waleczna dusza i wola przetrwania" - cytat własny.
 
 
 
Katharziz
[Usunięty]

Wysłany: 08-12-2008, 02:58   

Więc...

Przeczytałem troszkę ponad polowe pierwszej strony z tego tematu... dalej po prostu mi się nie chciało i brak czasu.

Ponieważ czasu od obozu minęło całkiem sporo, pomyślałem że opisanie tego co pamiętam może być ciekawe. W końcu to co zapamiętałem musiało się rzucać w oczy.

Po pierwsze chciałem przeprosić za swoje zachowanie jako banity, podszedłem do tego zbyt na "ludzie" i za mało klimatycznie. chodź po głębszym zastanowieniu znalazłem przyczynę... tego "luźnego" podejścia... był nim zastój, niestety wywołany przez ogół graczy.

Po drugie MINUSY

-Indywidualizm jak najbardziej, ale tu był Trochę zbyt powszechny.

-Zdecydowanie za wielka potęga Bn'ów, 1BN - 30 przeciwników
(-zabiłem Cię. -Tak, zabiłeś tego po prawej, ten po lewej Cię trafił)
rozumiem że ciężko rozwiązać problem dużej ilość, żołnierzy, ale wolałbym bić się z jednym którego zabijam(lub on mnie), i jeżeli ja go zabiłem, to po 5s wstaje jako ktoś inny.

-bezsilność Magów co do: demonów, stworów chaosu itp...

-piękne są formułki magiczne, ale ich wykorzystanie w walce jest naprawdę trudne(czas rzucania czarów... 'i tak was wszystkich sparaliżuję')

-nie jasne wytłumaczenie jak gracz/bn ma zareagować na czar

-BARDZO zmienne tępo fabuły... pierwszy i ostatni dzień... Niesamowicie szybko i wspaniale... inne dni... stosunkowo różnie, ale parę godzinnych przestojów nie było zbyt miłych

-czas powrotu do gry dość długi jak na tak krótki czas obozu, myślę że to był jeden z punktów który który powodował "strach"... większość było żal utracić swojej idealnej postaci.

-chaotyczne ceny

-podział na małe grupki, bez przygotowania na to BN, NPC itp..

-brak walk na otwartej przestrzeni

PLUSY!
+ Reakcja Inidany, nazwałbym to pęknięciem - gdy ostro wytłumaczyłaś że mamy się wsiąść do roboty. Miałem ochotę Ci pogratulować.

+Fabuła... po prostu napisać książkę

+Efekty specjalne

+Jak już było klimatycznie... to było... Brak słów... niesamowicie... (konik na biegunach, walki demonów i wiele innych)

+ Atmosfera przyogniskowa, wartowa

SUGESTIE
-wprowadzenie jakiegoś Cennika

-podwójny język czarów...

Przy wielkich zaklęciach(tworzeni laski, talizmanu), lub zaklęciach statycznych, które wypowiada się w trakcie względnego spokoju, lub obiekt na który ma działać nie ucieka/walczy... lub jest obiektem martwym. Ogólnie mówić- magia nie bojowa - używamy język Czysto magicznego, długie mantry, zaklęcie wypowiadane w niezrozumiałym języku dla niemagicznych śmiertelników

Język Bojowy, czysto polski "Kula Ognia", "Paraliż", "Oślepienie"... lub jakaś formułka przed, aby można było odróżnić rzucenie czaru od zwykłego nazywania czaru, np: "ex Kula Ognia"

Taki język bojowy pozwoliłby łatwiej reagować przeciwnikom na czar(paść na ziemie, biegać w kółko niczym podpalony, czy stanąć jak wyryty po sparaliżowaniu)

Poświęcić chociaż 30min pierwszego dnia na pokazanie jak reagować na podstawowe zaklęcia.

Jeżeli już jest podział na grupki to dać każdej grupce swojego BN... który jakoś by tam działał... chodź ja w ogóle nie jestem za podziałem na grupki.

Zapewne znów chaotycznie pisałem...

Pozdrawiam Vifonek
P.S. Jak coś mi wpadnie do głowy to napiszę.
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 08-12-2008, 03:21   

Vifon, jak metytorycznie, chaux pas bas !
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 08-12-2008, 18:53   

U, czuję się nieco wyrwana do odpowiedzi :) No to odpowiadam:
Katharziz napisał/a:
chciałem przeprosić za swoje zachowanie jako banity

Wybaczone ;)
Katharziz napisał/a:
Indywidualizm jak najbardziej, ale tu był Trochę zbyt powszechny.

Prawda. Byliśmy sami zdziwieni, do jakiego stopnia weterani się podzielili.
Katharziz napisał/a:
Zdecydowanie za wielka potęga Bn'ów, 1BN - 30 przeciwników

To naturalny punkt widzenia gracza :) Staramy się robić tak, żeby padać, odchodzić i wracać znów, ale to zwyczajnie nie zawsze jest wykonalne.
Poza tym, zwracam uwagę, że w fabule 2008 gracze mieli do czynienia z istotami z gatunku demonów, ich nieśmiertelność, która miała być wręcz demonstracyjna, miała na celu dać odczuć graczom, że odpowiednio długie machanie bokenem nic w tym przypadku nie da.
Katharziz napisał/a:
-bezsilność Magów co do: demonów, stworów chaosu itp...

jak wyżej. I wcale nie bezsilność. Ale też i nie mamy na celu tworzenie gry, w której za jednym kichnięciem gracza padają zastępy wrogów. To fantasy, owszem, ale wy jesteście normalnymi stworzeniami, a nie bogami :)

Katharziz napisał/a:
piękne są formułki magiczne, ale ich wykorzystanie w walce jest naprawdę trudne(czas rzucania czarów... 'i tak was wszystkich sparaliżuję')

Jest trudne. Ma być trudne. Inaczej każdy jeleń mógłby być magiem :) Ale nie jest niewykonalne.
Katharziz napisał/a:
nie jasne wytłumaczenie jak gracz/bn ma zareagować na czar

Racja. Próbujemy to cały czas dopracować. Ostatnio powstała idea grup czarów o takiej samej reakcji.
Katharziz napisał/a:
BARDZO zmienne tępo fabuły

Prawda. Ale tak naprawdę sami byliśmy tym zdziwieni. Mieliśmy zestaw akcji, przerobionych na pierwszym turnusie bez wielkich zastojów. A tu nagle u weteranów - łup, 3godzinna akcja idzie w godzinę, na następną weterani w ogóle nie chcą iść, kolejna trwa pół nocy, więc trzeba dać się wyspać, za to rano już marudzenie że nic się nie dzieje, więc inicjuję jakąś improwizę... po czym słyszę "eee, to chodzmy grać w karty". Niestety, błędem było oddanie weteranom za dużej części inicjatywy w tej kwestii. Poprawimy :)
Katharziz napisał/a:
czas powrotu do gry dość długi jak na tak krótki czas obozu, myślę że to był jeden z punktów który który powodował "strach"... większość było żal utracić swojej idealnej postaci.

W przeciwnym razie gracze już kompletnie nie obawialiby się śmierci postaci :) 24 h i tak nie generują obawy choć trochę porównywalnej z realnym zagrożeniem życia :)
Katharziz napisał/a:
chaotyczne ceny

Racja:) Do poprawy.
Katharziz napisał/a:
podział na małe grupki, bez przygotowania na to BN, NPC itp..

Pochodna zjawiska opisanego jak wyżej. Poza tym, parę grup odczuło, jak to jest, kiedy MG nie wie, że coś się wydarzyło. Wtedy to coś się nie wydarzyło :P
Katharziz napisał/a:
brak walk na otwartej przestrzeni

Eee??
Katharziz napisał/a:
Reakcja Indiany, nazwałbym to pęknięciem

Ja bym to nazwała inaczej :P Nic w tym fajnego, że tak daleko rozminęły się oczekiwania graczy i nasze plany. W gruncie rzeczy tamten moment to była nasza porażka, że nie potrafiliśmy wystarczająco zainteresować was grą.
Katharziz napisał/a:
+Fabuła... po prostu napisać książkę
+Efekty specjalne
+Jak już było klimatycznie... to było... Brak słów... niesamowicie... (konik na biegunach, walki demonów i wiele innych)
+ Atmosfera przyogniskowa, wartowa

:)
Katharziz napisał/a:
podwójny język czarów

W związku ze zmianami świata gry - poczekajcie na nowy system magii. Ale wyłącznie polska formuła nie wchodzi w grę :)
Katharziz napisał/a:
Taki język bojowy pozwoliłby łatwiej reagować przeciwnikom na czar

Polska nazwa przed właściwą równieżna to pozwala. Problem leży w braku chęci odgrywania efektu.
Katharziz napisał/a:
30min pierwszego dnia na pokazanie jak reagować na podstawowe zaklęcia.

Da się zrobić :)
Katharziz napisał/a:
dać każdej grupce swojego BN... który jakoś by tam działał

Niewykonalne. Od tego są OG.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Abel 

Wysłany: 08-12-2008, 19:01   

Katharziz napisał/a:
-Zdecydowanie za wielka potęga Bn'ów, 1BN - 30 przeciwników


nie chciałem tego pisać, ale to już któraś taka wypowiedź. Nie chcę wam tego wytykać, ale jak schodziliście z Zamkowej i szliśmy za wami to w pewnym momencie staliście w 30 przeciwko mnie i nic z tym nie robiliście. Byłem fizycznie sam, więc mogliście mnie bezwzględnie "spałować"... Ale ja wam tego naprawdę nie chcę wytykać, tylko nie wiem czy taka scenka wam się zapamiętała ;)
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 08-12-2008, 19:20   

Abel napisał/a:
mogliście mnie bezwzględnie "spałować"




Ja to sobie gdzieś zapiszę :D
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 08-12-2008, 19:32   

;D ;D
Shamaroth_Glupi napisał/a:
Ja to sobie gdzieś zapiszę :D
;D ;D zdechłam :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Abel 

Wysłany: 08-12-2008, 19:39   

Wiesz Sham, ja mówię o fizycznych możliwościach, co by wam się stało po pałowaniu to pozostaje (i niech pozostanie) w mrocznych zakątkach domysłów snutych w trakcie długich zimowych wieczorów :P
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 08-12-2008, 20:15   

Abel napisał/a:
co by wam się stało

Ale jesteś groźny, Ablu ;) ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Varthanis 
Nekromanta z Północy


Skąd: Wrocław
Wysłany: 08-12-2008, 22:05   

_________________
Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!

Dobry elf to martwy elf.
 
 
 
Quarties 
An old man by seashore


Skąd: Tarnowskie Góry (śląsk)
Wysłany: 08-12-2008, 22:44   

I jak zwykle Varhanis wniósł do tematu uproszczoną wypowiedź :D
_________________
"Nie miecz uczyni z Ciebie wojownika, lecz waleczna dusza i wola przetrwania" - cytat własny.
 
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 08-12-2008, 22:55   

Padanie po otrzymaniu ciosu wbrew pozorom rzadko jest możliwe.
 
 
 
Varthanis 
Nekromanta z Północy


Skąd: Wrocław
Wysłany: 08-12-2008, 22:59   

Jak zwykle? :D
_________________
Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!

Dobry elf to martwy elf.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 10