  | 
               
                  Karczma pod Silberbergiem
                   
                  Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :) 
  
                  
                | 
                            
          
         		            
 
	
			| 
		Dziękuję | 
    
    
   
      | Autor | 
      Wiadomość | 
    
            
      
         
		 Indiana  		  
		 
         Administrator Majestatyczny król lasu
  
  
                  Skąd: Z wilczych dołów 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 06:58   Dziękuję
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Jest 5:55  3 kwietnia    Po niespełna 5 miesiącach gry zakończyła się sesja silberowa      
 
Nie mam siły na statystyki i podsumowania, na pewno to jeszcze zrobię. 
 
Zapisaliśmy jakąś kosmiczną ilość postów, w przeliczeniu na strony a4 pewnie z milion. Nieskończoną ilość razy sprawiliście, że śmiałam się do łez albo ryczałam jak głupia przy Waszych odpowiedziach, ale za każdym razem odpisywanie Wam sprawiało mi frajdę. Chwaliłam się Waszymi wpisami przed ludźmi i puszyłam, jakich mam graczy. 
 
 
Za prawie 5 miesięcy wielkie przygody - BARDZO WAM WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ   
 
 
I specjalne podziękowania dla Pedra - bez Ciebie nie miałabym szans tego ogarnąć    Dziękuję, Mistrzu    | 
             
						
				_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
 
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
 
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Onfis  		  
		 
          
                  
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 10:29   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Może nie siedziałem tutaj od początku, a wręcz drobna część tego projektu, ale sądzę, że gdyby sprawdzić ile znaków kto napisał, to właśnie nasi MG wiedliby prym. Więc dzięki wam za te godziny skrobania postów, opisów sytuacji, rozstrzygania sporów czy po prostu żartów w offtopie. Było zacnie. Zacnie i z przytupem. I melodyjką, bo jak się czytało posty, to muzyka na podkład sama się układała.
 
Także podziękowania dla MGów, zwłaszcza za ostatnia fazę gry - za ogarnianie kostek, tego co z nich się wyturlało i ubranie tego w słowa. I za tchnięcie życia w postaci, które pewnie miały w głowach graczy jakiś swój plan na życie, który mógł się troszkę zmienić   
 
 
Teraz pozostało już tylko pisać opowiadania, bo tyle wątków wciąż czeka, że aż żal je przemilczeć.
 
 
A, no i dzięki Indi za wszystkie gwardyjskie motywy. Teraz pozostało Natowi ogarnąć tylko nowy kapelusz. A gdyby ktoś znów chciał się nam stawiać, zabić nas, czy zrobić ze przytulna koronację, to odpowiem, jak odpowiedziałby Gwardia, ale ta prawdziwa polowa, nie uwieczniona na kartach historii: A MERDE!    | 
             
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Aerlinn  		  
		 
         Tavariel In'Tebri
  
  
                  Skąd: Kraków 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 11:02   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Prawdziwa gwardia odpowiedziałaby: "Joder"    W ostateczności tłumacząc twoje, "mierda!" Ale co ja się tu... | 
             
						
				_________________ 2010-2012 - Aerlinn Tavariel In'Tebri, kapłanka Silvy i Herna
 
2013 - + Sonja córka Aliny z Sulimów, drużynniczka rodu Kietliczów Karanowiców
 
2014 - kadet (bardka Nawojka, + Angela Ehrenstrahl, Talsojka Arianwel'arya... i inne)
 
2014 Nelramar - + Tulya'Istanien z rodu Idril, Vayle'Finiel z rodu Meredith oraz khorani Akhala'beth (khorani drugiego hurdu tentara kedua) | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Onfis  		  
		 
          
                  
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 11:04   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Trzymam się tylko (ponoć) oryginału    | 
             
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Aerlinn  		  
		 
         Tavariel In'Tebri
  
  
                  Skąd: Kraków 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 11:17   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Oryginał nie był hiszpański? A to dobra, sory    A w ogóle to piękne bajki na dobranoc (na dzień dobry?). Wiem, że się w tej sesji nie przydałam, ale dziękuję za dostęp, przemiło się to czytało. A Indi ty się zastanów, czy nie zrobić jakiegoś tomiku twoich opowiadań    Ale to już ci kiedyś mówiłam.
 
 
Osobne podziękowania za Silvę    Nie mogłam się powstrzymać    Bo zawsze wiedziałam, że Pani powinna mieć granicę, za którą nie jest już taka miła, a nigdy sobie nie umiałam tego wyobrazić    Teraz umiem   
 
PS. Aerlinn ma jakieś propsy za bycie tak podobną do Pani, że już druga osoba myli kapłankę z Boginią? | 
             
						
				_________________ 2010-2012 - Aerlinn Tavariel In'Tebri, kapłanka Silvy i Herna
 
2013 - + Sonja córka Aliny z Sulimów, drużynniczka rodu Kietliczów Karanowiców
 
2014 - kadet (bardka Nawojka, + Angela Ehrenstrahl, Talsojka Arianwel'arya... i inne)
 
2014 Nelramar - + Tulya'Istanien z rodu Idril, Vayle'Finiel z rodu Meredith oraz khorani Akhala'beth (khorani drugiego hurdu tentara kedua) | 
			 
									
				| Ostatnio zmieniony przez Aerlinn 03-04-2015, 11:18, w całości zmieniany 1 raz   | 
			 
			          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Kodran  		  
		 
          
  
                  Skąd: Warszawa/Piastów 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 12:05   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
                	  | Cytat: | 	 		  | Kodran, którego wszelkie strzały przeciwnika omijały dotychczas, jakby chroniła go niewidzialna tarcza | 	  
 
 	  | Cytat: | 	 		  | Pojawili się zaledwie w ciągu kilku sekund, wraz z mgłą. Mogła wymienić ich imiona nawet wyrwana z głębokiego snu. Meriel, Ingeboran, Duncan, Divakar, Dobromił, cała dwudziesta druga, Sonja, Mirko, Żegota, Goliat i Vuel. Aine, Ofelia. Styryjczycy których imion nie znała, lecz głos bogini wypowiadał je w jej pamięci.  | 	  
 
            
 
Dziękuję za tą sesję. Za piękny koniec, który sprawił, że mam więcej pytań niż odpowiedzi (zaczynające się od "Co dalej?"     ). Za całą rozgrywkę, która trwała od epilogu do aktualki. Za kminienie jak z tego szamba wyleźć. I za Elidisowe "A kim ty k*rwa jesteś?!" kiedy wbiłem na imprezę    
 
I oczywiście za niestrudzonych MG         | 
             
						
				_________________ 2013- najemnik Nero(never forgetti)
 
2014- najemnik Kodran
 
epilog 2014- znów najemnik Kodran, Imperialista (tak jakby)
 
2015- Sarell, okrzyknięty Heroldem z Wierzchu (dzięki El)
 
epilog 2015- Sarell, #dziękiBryn   
 
2016- Severo dar Rodlingen, poborowy z Dakonii, później magnifer Czarnego Tymenu
 
Później też coś było grane | 
			 
									
				| Ostatnio zmieniony przez Kodran 03-04-2015, 12:06, w całości zmieniany 1 raz   | 
			 
			          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Szrapnel  		  
		 
         Villsvin
  
  
                  
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 12:11   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Ja też chciałbym podziękować za te 5 miesięcy dobrej zabawy i kombinowania.
 
 
Duże dziękuje dla MG-ów, którzy poświęcali cenne godziny swojego życia na majstrowanie postów dla nas, za wszystkie kowadła, skrzynki, bełty i wije które napotkaliśmy na swojej drodze. Mam nadzieję na powtórkę w przyszłym roku   
 
 
Wielkie dzięki dla całej ekipy z #24    . Za wykombinowanie i zrobienie niemożliwego, za mnóstwo śmiechu i radosnej rozwałki. I za 72 strony Offtopu oczywiście! | 
             
						
				_________________ "Pole rażenia granatu jest zawsze o metr większe niż zdołasz uciec" | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Bryn  		  
		 
          
  
                  
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 12:22   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Bardzo wam dziękuję za ta sesję    Dopiero wczoraj zdałem sobie sprawę, że sesja trwala 5 miesięcy, a byłem pewny, że to wszystko wydarzyło się o wiele szybciej. Podziwiam MG'ów za to, że mieliście tyle roboty z planowaniem tego i pisaniem postów dla każdej z grup. Naprawdę, nie jestem w stanie zrozumieć, jak mogliście łączyć tyle pisania z normalnym życiem   
 
Wielkie dzięki dla mojej grupy - tyle razy mnie zdążyliście w tym czasie uratować. Te 70-kilka stron offtopu...    
 
Moim faworytem nadal pozostaje bójka Szrapnela z Elidisem   
 
Także jeszcze raz wszystkim dziękuję! Może udałoby się coś takiego kiedyś powtórzyć?    | 
             
						
				_________________ 2011 i 2012 - Tirianus Taeleth, kapłan bitewny Silvy
 
2013 - Emrys, syn Drogowita z Wojniłłów Karanowic, witeź / Małgorzata
 
2014 - Cadan a.k.a. Kaban/Shazam/Conan - laryjski psionik
 
2015 - Brynjolf Gunnarson Sliabh Ard | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Reshion vol 2 Electric Bo  		  
		 
         To jak, umowa handlowa?
  
  
                  Skąd: Szczecin 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 12:31   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Dziękuje wszystkim za te godziny spędzone tutaj, często zarywane nocki tylko po to przeczytać kolejny wpis i zobaczyć co dalej. Mogę powiedzieć szczerze, że to było 5 miesięcy dobrej zabawy   
 
Szczególne podziękowania dla ekipy z #23 za wspólne próby obrony tego co zostało   
 
 
Fabularnie było różnie, raz wóz to przewóz. Raz siedziałem w więzieniu by zostać za chwilę wyciągnięty z niego, potem był czas poznawać świątynię Opiekunów i ucztowanie, aż nagle zaatakował nas Władca Koni. Raz źle, raz dobrze. I tak w kółko. Ale taka kolejka górska fajnie nadawała ciąg akcji   
 
(Osobiście mam tylko mały żal, że nie miałem okazji wykorzystać moich zabawek z bunkra w Vekowarze)
 
 
Teraz tylko czekać na łącznikowe na jakieś podsumowanie tego co się działo potem z nami    I jak wyszło z tym wszystkim :
 
I poczytać wątki innych    | 
             
									
				| Ostatnio zmieniony przez Reshion vol 2 Electric Bo 03-04-2015, 12:34, w całości zmieniany 1 raz   | 
			 
			          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Prim  		  
		 
         niziołek
  
  
                  Skąd: Kraków 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 13:01   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Ja również dziękuję wszystkim za sesyję, za przyjęcie mnie ten miesiąc później, za powstałą przy tym długą funkcję przed imieniem    
 
Dziękuję wszystkim za atmosferę wszechobecnego knuju- knuju i za zbiorowy wpiernicz, który tak świetnie przypomniał autentyczne obozowe emocje   
 
Dziękuję cudownym MG, którzy z gigantycznymi pokładami cierpliwości akceptowali (lub nie    nasze pomysły i mozolnie smarowali kolejne posty w nocy o północy i później :3
 
 
Wreszcie Dziękuję swojej cudownej imperialistyczno-elficko-tubylczej grupie, w której (a to ci niespodzianka!) nie było żadnego porządnego imperialisty   
 
Aczkolwiek i tak grało mi się bajecznie, epicko i w ogóle- miodzio :3
 
Nie zapomnę wycieczek po płaszczyznie Mori Khana (choć jak na płaszczyznę męską, powinna być o wiele...wiele..mniej skomplikowana    ), epickich rytuałów i... kopa, którego zasadziłam pewnej osobie ^^
 
Dzięki za godziny knujnych posiadówek, obliczeń fizycznych i rysunków poglądowych
 
(wklejam jeden dla przykładu)   
 
http://imgur.com/gJjoi3D 
 
 
Także: Toruviel, Reshi, Sephi, Owizor, Verlan, Artem- jesteście świetni i genialni :3
 
 
PS: Dzięki za blizny.  "Bez blizny to w ogóle nie ma zabawy."   
 
 
Edit: Dziękuję także sesji, że zakończyła się właśnie teraz i dzięki temu może jeszcze będę miała szansę zdać maturę :3 | 
             
						
				_________________ Primula Seweird- niziołek i druidka, pierwsza Imperialistka wśród nie- ludzi, sprzymierzona z Ludem Qarnachasayosyran, Ludzi- którzy Wiedzą, przyjaciółka Nayestecae 
 
Primrose Goldworthy- niziołek i druidka, sprzymierzona z orkami Imperialistka, która obudziła Starych Bogów 
 
Phlox dar Gorn- była banitka, czarownica z mroczną duszą, wdowa po Lambercie dar Gorn, 
 
Cinna- historyk i druid, sapientystka, członkini Sztabu Konspiracji Północy, jedna z tych, którzy przypisali domeny Północy Opiekunom 
 
Tari'gar- nieustępliwa i wymagająca admirał floty Talsoi
 
Surfinia- hobbitka z gminy w pobliżu zgliszcz Birki, żona Szomera z krwią tysięcy na rękach
 
Pixie- goblińska wojowniczka z plemienia Harcu
 
profesor Delfina da Tirelli- archeolożka i badaczka, najmłodsza wykładowczyni Uniwersytetu w Messynie
 
 
„Aby coś znaleźć, trzeba poszukać. 
 
Istotnie, zazwyczaj kiedy się szuka, w końcu się coś znajduje, nie zawsze jednak dokładnie to, o co chodziło...” 
 
 
"Czasem ku przeznaczeniu prowadzi właśnie ta droga, którą nie chcemy kroczyć" | 
			 
									
				| Ostatnio zmieniony przez Prim 03-04-2015, 13:03, w całości zmieniany 2 razy   | 
			 
			          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Indiana  		  
		 
         Administrator Majestatyczny król lasu
  
  
                  Skąd: Z wilczych dołów 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 13:04   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Onfis zczaił oryginał hasła    W sumie sporo było tych oryginałów, nawiązań z których brała teksty. 
 
"Gwardia umiera, ale się nie poddaje" czyli poetycka wersja Cambronne, generała Starej Gwardii Napoleona, pomieszane ze wspaniałym tekstem o przegrupowaniu w piekle, w oryginale tyczącym chyba spadochroniarzy. Oczywiście Cambronne w oryginale powiedział to, co powiedział   
 
A w oryginale hiszpańskim pewnie brzmiałoby to jak powiedziała Aerlinn    Muszę zapamiętać, bo dobrze brzmi   
 
 
Co do powtarzania - w przyszłą zimę wy prowadzicie    | 
             
						
				_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
 
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
 
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Toruviel  		  
		 
         droidka w wianku
  
                  Skąd: Ozorków - i tak nie wiesz gdzie to jest 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 13:32   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               A ja.. hmm.. na pewno mogę podziękować za cudną zabawę i odskocznię od codzienności. Chyba taki już mój los, że wszystkie moje zamiary nie wychodzą tak, jak bym tego chciała    Jedyne czego żałuję, to fakt, że nie udało mi się ponegocjować w Vekowarze, na co miałam chyba największą ochotę, ale to akurat wina mojego braku czasu.
 
 
W innej sytuacji pewnie zostałabym przy starych, dobrych elfach, ale argument - dostaniecie Aenthil jest czymś, z czym się nie dyskutuje   
 
 
Ze swojej strony dziękuję bardzo Indianie, która męczyła się ze mną większość moich wątków. Za historie z dzieciństwa Toruviel, za toruvielowego tatę, za Silvę na sam koniec.
 
Pedro - dużo to się tu nie widzieliśmy, ale miałeś pewnie nie mniej pracy niż Indi.
 
 
A gracze - Elidis, bo od miłości do nienawiści   
 
I moi współpracownicy z przypadku - Prim, Sephi, Reshi, Owizor i Atar, dzięki Wam Toruviel nie umarła! | 
             
						
				_________________ I turnus '12 - Tulya'Toruviel Meliaor, elfia magiczka
 
I turnus '13 - Maja, druidka
 
II turnus '14 + epilog - Tulya'Toruviel Meliaor, elfia dyplomatka z magicznym wykształceniem | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Strandbrand  		  
		 
         Żywa Tarcza
  
  
                  Skąd: Trzyciąż (Taka wieś w Wergundii) 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 14:37   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Izosie Ofirski, co tu się właśnie stało.
 
Ta sesja... ten projekt... to koniecznie musi wejść w zwyczaj    Okres od końca wszelkich turnusów i obozów do aktualek roku następnego zdominowany powinien być przez toczącą się sesję! No i w związku z rosnącym zapewne zainteresowaniem przyda się więcej MG   
 
Co do samej sesji i ich wydarzeń... mimo faktu przybycia z opóźnieniem (czego cholernie żałuję) świetnie mi się grało.
 
 
Z wątkiem 18, gdzie była ciągła adrenalina. Gdy pochwycił mnie pokemon Elidisa a on sam się nademną wywyższał, gdy spotkałem wszystkich starych i nowych znajomych. Gdy walczyliśmy z wijem vekowarskim, chyba najbardziej zaskakująca walka jaką odbyłem. Ach i potem musiałem dokonywać reanimacji na pewnej osobie która wisi mi za to antałek księżycówki. No i gdy znaleźliśmy sekret znajdujący się we wnęce za murem. Po prostu adrenalina jaka krążyła w tym wątku była świetna    I naprawdę żałuję żeśmy zawalili ten tunel z Arganem. Bo nie mogliśmy iść do gniazda tubylców :\
 
 
Wątek 21, który zrobił się już bardziej osobisty i prywatny. Bo były w nim dwie osoby i mimo że byłem tą mniej ważną z nich to wciąż miałem o wiele więcej wpływu i rzeczy do powiedzenia niż w #18    Cała ta sprawa z wergundami, dar Hovderem, torturami no i oczywiście z wątkiem który przejął stery nad całą #21 dla mnie, czyli Aldeą. 
 
 
Obydwa te wątki były genialne według mnie. Jeden praca w grupie która jak się później okazało była najmocniejszą opozycją tubylców na sesji, drugi gdzie mogłem się zająć prywatą    
 
 
Dziękuję. 
 
Przede wszystkim tobie Indiana za prowadzenie przygód #18 i #21    Za konsekwentne podejście do tematu (Ten pocisk z Arbaletu wciąż mnie boli ^^), za świetne i żywe opisy oraz postaci. Za trzymanie się praw fizyki, balistyki i logiki co sprawiło że sesja była realistyczna.
 
Owizor - dzięki za prawie dwie spędzone ze mną przygody, za kontynuowanie odgrywu z obozu w zwiększonej formie i za ogólne knucie i ustalanie planów    I jeszcze raz przykro mi z powodu nogi xd
 
Elidis, Powój, Szrapnel, Ysgard - Drużyna z #18 która była co do siebie cały czas podejrzliwa i knuła przeciwko sobie, a jednak przedarła się przez te cholerne kanały vekowaru. Nie bez problemów i strat... Dobrze się z wami grało i żałuję żeśmy nie poszli dalej tylko odłączyli się w połowie drogi   
 
 
Jak dla mnie operacja została zakończona sukcesem, wyrobiono normę 110% i należy zrobić powtórkę za rok ^^ Tylko co ja teraz będę robił w internecie jeśli nie czekał na post w sesji... hmmmmm | 
             
						
				_________________ Pengantar - Eryk Strandbrand, uciekinier z Wergundii zarabiający na życie jako łowca głów.
 
III Turnus 2014 - Eryk Strandbrand, łowca głów pracujący jako ochroniarz Octavia Lecorde (Który Octaviem wcale nie był... to dłuższa historia)
 
Nelramar - Kaldel Strandbrand, magnifer czerwonego tymenu patronujący negocjacjom nad zawieszeniem broni.
 
II Turnus 2015 - Callan dar Strandbrand, Paladyn z łaski Modwita, działający pod przykrywką jako członek smoczej kompani. [*]
 
Epilog 2015 - Duch Callana dar Strandbranda, paladyna walczącego z Qa nawet po śmierci | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Pedro  		  
		 
          
                  
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 15:11   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Dzięki wszystkim za te wspólne 5 miesięcy. Cieszę się, że wytrzymaliście ze mną jako MG (choć trochę nie mieliście wyboru    ). Jeśli udało mi się zapewnić Wam dobrą zabawę to mogę się tylko cieszyć.   
 
 
Nie ma sprawy Indi, przyjemność po mojej stronie.    Choć i tak gdyby nie Ty, to ta sesja by nie zaistniała. Kto jak nie Ty tworzył opisy jak z najlepszych książek fantasy?    | 
             
						
				_________________ 2010 - Rion (random), zwiadowca z czarnego tymenu
 
2011 - Nil, łowca potworów 
 
2012 - Nil, łowca potworów (†)/ Ralf, podróżnik odporny na magię (zabójca magów)
 
2015 - Ralf, Sędzia Rega | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Leite  		  
		 
         Elfi doradca
  
  
                  Skąd: Poznań 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 16:03   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Chciałabym wam wszystkim podziękować...
 
Indiana, byłaś świetnym MG. Dobrze prowadziłaś sesję i dzięki za te wszystkie rozkminy, co z bratem i misją i co ja tu robię i wszystko   
 
Pedro dzięki, że byłeś sprawiedliwy i neutralny, bez ciebie wszystko by się kupy nie trzymało
 
Grupka z 24 dzięki za wspaniałe rozkminy, offtop, ile razy się śmiałam, ile razy myślałam, że o co kuźwa chodzi   
 
Wijom i potworkom bo czym byłaby sesja bez Misia...?
 
Naszym przeciwnikompowiem, było ciekawie. Bardzo...
 
 
Ogólnie wszystkim, nie wiem, co będe robić ze swoim życiem...oh, wait, umarłam... | 
             
						
				_________________ 2014r. II - Infelix Laryjka [??] 
 
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
 
2015r. II  - Vela, Roythe (łowca)  Wysoka [*]
 
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca)  Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
 
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
 
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
 
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri  Aenthilka w futerku 
 
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok,  podziemna bliźniaczka 
 
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
 
_______________________________________
 
"Mlem"
 
 
 | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Nem  		  
		 
         ja nie chcieć ciastko
  
  
                  Skąd: z tam 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 16:34   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Misie moje kochane dziękuję za GENIALNE 5 miesięcy :3 I co ja teraz zrobię z moim rzyciem? Że mam się uczyć do matury :C ?
 
 
Indi - fenomenalne opisy!
 
Pedro - równie fenomenalne kowadła
 
Reszji - 5 stron bezsensownej rozmowy xD
 
Powój - ratowanie tyłków bałdzo
 
#24 - piękne rozkminy i 72 strony Offtopu (tak blisko HolyWar ;_;) | 
             
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Aver  		  
		 
         Szop partacz.
  
  
                  Skąd: z kadeckiej szafy 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 16:49   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               No to dalej nabijajmy offtop! :3
 
 
Ja tam dziękuję wszystkim, którzy sprawili, że siedziałam nie raz i nie dwa do 3 rano w oczekiwaniu na posty (a potem ludzie się dziwili czemu chodzę jak zombie    ) i tym, bez których już dawno bym rzuciła w diaboły tą sesję "bo nie mam czasu, bo nie mam nerwów". Mówię poważnie, nie zliczę ile razy ryczałam nad klawiaturą, i tą fizyczną i tą dotykową (pisanie postów na tablecie. Polecam.), bo moja podświadomość marudziła, jakie to jest niesprawiedliwe, dlaczego jest tak i tak, czemu oni mają tego i tego i czemu nie rzuciłam tego i tamtego zaklęcia wcześniej. A potem harda rozkmina na offtopie mówiła "otóż nie" i następowało przytemperowanie averowego bólu rzyci   
 
 
TL;DR - dziękuję wam :3 i chętnie uczestniczyłabym w następnej sesji    | 
             
						
				_________________ "What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
 
===
 
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K. | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Owizor  		  
		 
         miewał złe sny o ogórkach...
  
  
                  Skąd: Kraków 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 16:50   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Cóż... co by tu napisać od siebie... Trafiłem do sesji de facto mimo woli... Mało tego, postać która wyszła z epilogu z naprawdę świetną pozycją co rusz dostawała po tyłku i traciła krok po kroku wszystko co miała... Złościłem się na ową sesję nieprawdopodobnie, z różnorakich powodów... Powiem szczerze, na jej zakończenie zareagowałem zmęczonym "no nareszcie!"...
 
 
Co nie zmienia faktu, że literacko wybiła się ona na kosmiczny poziom i świetnie się to czytało    Wielkie dzięki dla Indi (która cały czas była u mnie MG) za wszystkie te tony tekstu i cierpliwość... zwłaszcza za cierpliwość do moich pomysłów    I naprawdę, naprawdę olbrzymie podziękowania za ciekawe, złożone, niesamowite postacie (ale nie, nie zmieniłem zdania; nadal uważam dar Hovdera za zbyt pewnego siebie idiotę).
 
Powój gratulacje za owijanie mnie wokół palca cały czas. I musiałaś prowokować tę wizję ostatnich chwil Angeli!? Prześladuje mnie to aż do teraz    
 
Elidis... cóż... za miłe powitanie na początku    i bycie Elidisem tak w ogóle
 
Szrapnel i Ysgard, co prawda niedługo z wami pochodziłem, ale miło się biło razem wija juniora   
 
 
no i Eryk - mój wierny ogrodniku!    co bym zrobił gdyby nie ty! (na pewno nie wytrwałbym w postanowieniu zawalenia pewnego przejścia...    ) dzięki za wierne towarzyszenie u mego boku, przez wszystkie operacje, przesłuchania, tortury, wizje Swarta i zamieszki    szkoda, że nie zostałeś dłużej, by ratować mnie od głupich pomysłów i obłędu... ale fajnie się to pisało   
 
 
Dobra, na streszczenie fabuły z graczowej perspektywy i rozkminy na temat tego co mną kiedy kierowało i jaki był stan mojej psychiki to chyba na osobny temat, nie?    | 
             
						
				_________________ 2013 II turnus - Owizor Rożenek, szpiegujący dla Imperium mag ziemi z Ofiru
 
2014 II turnus, Epilog - Argan Rożenek, styryjski dezerter podszywający się pod liryzyjskiego możnego Octavia Lecorde
 
Nelramar - Oberon Williamson, nekromanta-sadysta podszywający się pod elfa // Ohtat'Penatis Idril - elficki dowódca gardzący po równo Wergundią i Styrią
 
 2015 I turnus - ponownie Owizor Rożenek który to nawrócił się, by jako Sędzia Rega Ludmir romansować z pewną elfką [+]
 
2015 turnus +18 - Archibald dar Bregen, samozwańczy książę o słabej psychice
 
 | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Elidis  		  
		 
         Administrator Hydra
  
  
                  Skąd: Z ostatniej wioski 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 03-04-2015, 23:11   
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Dziękuje Wam wszystkim ciepłe misie. I tym co mnie chcieli zabić i tym co nie, zwłaszcza tym drugim.   
 
 
Dziękuję MG za wspaniałe prowadzenie i nie zabicie mnie.   
 
 
Dziękuję Toruviel za to, że wpędziła Ela na skraj załamania nerwowego znów go zdradzając. Dziękuję Ci też, że nie umarłaś z mojej ręki, bo El by się złamał psychicznie na kilka loa.
 
Misiowój za wszystkie pełne poświęcenia leczenia i za obłaskawienie Vogherna.
 
Emili za ciskane skały i khorani overpower, nawet jeśli tylko przez chwilę.
 
Kołdranowi za wypadnięcie jak Tavar z lasu i zrobienie mi takiego DAFUG!? Jakiego nie maiłem od czasu zobaczenia wymagań maturalnych.
 
Octavio i Erykowi za krótkie acz treściwe spotkanie.
 
W ogóle całemu wątki #11 za niesamowitą przygodę już na samym starcie
 
Szrapnelow za bycie nieśmiertelnym najemnikiem i danie mi w twarz.   
 
 
I całej reszcie wspaniałych ludków z którymi grałem, a których nie wymieniłem.   
 
 
Na koniec dziękuję Bogom Północy i dobrym duchom za ratunek i Szamance za bycie wredną, rudą su... no.   
 
 
 
 
Dzięki          | 
             
						
				_________________ TO JEST MOJE BAGNO!! | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      | 
         
       | 
    
 
    
      Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
  | 
      Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
 
  | 
    
 
      
 |