Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Podsumowania
Autor Wiadomość
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 05-10-2015, 01:13   Podsumowania

No dobrze.
Spróbujmy pozbierać, bo ja na razie jeszcze nie wszystkie działania epilogowe ogarniam do końca. Zatem potraktujmy to jako podsumowanie wstępne.
Więc.


Grupa niebieska. Czyli nasi wielcy wrogowie :)
Celem było uzyskanie rozejmu z Wysokimi Ziemiami po to, aby móc spokojnie zająć się problemem, który pojawił się na południu czyli Teralą.
Qa wiedzieli o próbach samnijskich względem przejęcia Tryntu i nawet byli skłonni oddać tę krainę porąbanych górali.

Efekt – uzyskanie rozejmu nastąpiło, więc chyba można to uznać za zwycięstwo.
jednak grupa zostala wyposażona w bardzo poważne narzędzia „wpierniczu” i w moim odczuciu mogła je znacznie lepiej i bardziej zdecydowanie wykorzystać :)



Grupa bura. Samniczycy.
Ich głównym przeciwnikiem byliśmy my czyli upiory. Zadanie – przerobić żelazną koronę Tryntu na magiczną – na potężny artefakt, który zapewni panowanie nad tą ziemią bez buntów i problemów.
samnia, oprócz potężnej przywódczyni, miała jeszcze potężniejsze narzędzia i znów – nie wykorzystała nawet jednej dziesiątej... dzięki czemu upiory całkiem bezpiecznie dokonały swojego założonego celu.
Niespodziewanie Samnijczycy znaleźli sposób na przekonanie do sojuszu Brynjolfa... Może to był wpływ wszczepionej w niewoli sugestii (jednak Bryn cały czas był chroniony artefaktem wspierającym siłę woli). Może sprawa fałszywego dokumentu, który miał przekonać Tryntyjczyków, że da się koronować księcia bez woli thangu...
Ostatecznie jednak nawet miraż tego sojuszu nie przekonał dowódcy partyzantki do walki z Qa...
W efekcie zdaje się, że raczej grupa ta dołącza do grona przegranych ;)



Wysokie Ziemie
Ta grupa siłą rzeczy miała przed sobą nie tyle cel, co dylemat. W perspektywie mieli albo rozejm z Qa a tym samym zezwolenie na rzeź Terali, albo kontynuowanie walki i rzeź swoich, nawet jeśli dawąła jakieś szanse w przyszłości.
Juz na wstępie owo wstępne porozumienie zostało zawarte, ale potem sprawy się pokomplikowały, zdawało się, że jednak przedstawicieli Halfdana dało się przekonać do dalszej walki. Koniec końców jednak poddali się – uzyskali autonomię i bezpieczeństwo, kosztem reszty tych, którzy walczyli.

W kontekście postawionych wytycznych myślę, że można to uznać za zwycięstwo.


Ludzie Bryna
Ich zadaniem na starcie było uwolnienie dowódcy, co się oczywiście udało, a potem budowa siły do dalszej walki z Qa. I ta druga część jest już dyskusyjna. Udało się więcej, niż dało się przewidzieć – chwilowy sojusz z ludzmi z wysokich Ziem, wsparcie upiorów, a nawet pertraktacje z Samnią... Jednak dowódca zdecydował inaczej, a jego ludzie nie oponowali.
Partyzantka zatem złożyła broń i czeka na mającą się spełnić enigmatyczną przepowiednię Aidana....
Trudno mi tu rozstrzygnąć, czy to było zwycięstwo czy klęska i powstrzymam się od tego :) ...


Terala
W ramach grupy Bryna walczył jeden samotny wysłannik z Kraju Grodów... :) Brat teralskego kniazia, ten który przyniósł ze sobą potężny modwitowy artefakt, miał za zadanie zapewnić, iż północ będzie walczyć. To warunkowało że frakcja wojny, wspierana w Terali przez wywiad styryjski, zwycięży.
Cóż, i oto jeden z wielkich przegranych ... Wysokie Ziemie podpisały rozejm, partyzantka Bryna złożyła broń – to w prostym rozrachunku oznacza wielką klęskę frakcji wojny w Terali i bezpośrednio samego Wlada Jastrzębca, który wedle rozrachunku zginie, a sama Terala pozostanie pod wpływem opanowanego przez wywiad Zapołudnia rodu Awdan.

Upiory
Taaaak... tu szczególnie trudno mi o podsumowanie ;) Doszły mnie słuchy, że moje grupy nie przegrywają, tymczasem znów rzeczywistość wyjaśniła sprawę ;)
My, wracający zza mgieł, chcieliśmy jednego – uwolnić kraj i zemścić się za krzywdy. Pośrednio celem było uwolnienie Brynjolfa i wspomożenie go jako dowódcy tych, którzy chcą dalej walczyć.
Celem szczególnym była budowa armii upiorów w taki sposób, żeby uniknąć rozmaitych przykrych konsekwencji jak szaleństwo w efekcie przebywania w świecie mgieł.
Więc cóż... zbudowaliśmy ową armię.... Jednak decyzją dowódcy było, by złożyć broń... dla nas oznacza to, że zaśniemy i będziemy czekać na wezwanie... Czy ono kiedyś nadejdzie, tego nie wiadomo. Jednak ostatecznie dowódca armii upiorów przyjął zwierzchnictwo Bryna, nie zdecydowaliśmy się na bunt, więc de facto nasza wędrówka przez mgły była bez sensu, podobnie jak walka dla Wysokich Ziem... :(
I tu jest drugi wielki przegrany tej gry :(

Imperium
Kolejny maleńki kamyczek układanki odegrał wielką rolę. Oczywistym celem Imperium było naprawienie błędu i odzyskanie wpływu na Aidana. Niespodziewanym manewrem Impy nawiązały kontakt z upiorami, Brynem i Teralą i nawet udało się im nas zainteresować wizją sojuszu. Primula, castor Imperium, naprawdę miała wielki wpływ na samą Neyestecae, możliwe, że rzeczywiście wycofanie armii było ... możliwe.
Jednak udało się przekonać głównie wiedzioną rozpaczą Ingraine, reszta jednak wybrała wierność bogom ;)
Ostatecznie cele Impów zrealizowały się w połowie.

Więc skrót wydarzeń:
- Brynjolf został uwolniony, stanął na czele partyzantki, zdjęto mu naznaczenie. Ostatecznie zdecydował złożyć broń i czekać na lepszą okazję.
- Terala opuszczona w walce, przegra. To właśnie Terala poniesie konsekwencje włączenia się do wojny – spektakularna masakra, którą grozili Qa Wysokim Ziemiom, stanie się ich udziałem. Kniaź Wlad Jastrzębiec przegra i zginie.
- Wysokie Ziemie ocalą swoje tereny, zamknięte fortecami. Uzyskali obiecaną autonomię, bez naznaczeń itd. Jednak otoczeni ze wszystkich stron ziemiami Qa mają nikłe szanse na rzeczywistą samodzielność. Na pewno stracą wszelkie zdolności sojuszu politycznegp – po tym, co stanie się w Terali, nikt nie zaryzykuje już walki o Trynt
- Aidan wysłuchał słów ludzi, a najczęstszym argumentem było, aby stał się wolny. Nie wszedł więc na płaszczyznę bogów północy, ani też na płaszczyznę Opiekunów. Stał się Imperatorem – ponad-bogiem, który zachowa raczej neutralność, przynajmniej na razie.
- ponieważ Opiekunowie mają znaczącą przewagę w ilości wyznawców, bogowie północy, którzy nie uzyskali pomocy, zostaną oddzieleni od ziemi, tracąc kontakt z wyznawcami oraz wpływ na swoje domeny. Nie zginą, jako że zdecydowano nie wysyłać Aidana przeciw nim, a dodatkowo pewien Teral rzutem na taśmę oddał im artefakt ochronny.

Co dalej stanie się z ziemią, z bohaterami wydarzeń, z północą.... Wiecie... właściwie jeszcze nie do końca wiemy...
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Aver 
Szop partacz.


Skąd: z kadeckiej szafy
Wysłany: 05-10-2015, 01:22   

No to po ptokach.

#dzięki_Bryn
_________________
"What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K.
 
 
 
Verlan 
Atarowy synu!

Wysłany: 05-10-2015, 08:31   

No to nadchodzą ciemne czasy żelaznej pięści Qa ;)
_________________
2011, 2012, 2013-Atar Valahid, łowca potworów z Ofiru
2014 i epilog- Verlan, najemnik z Wergundii, imperialista z kuzynem w postaci orczego wodza.
2015- Edan ev. Valahid- nikomu o tym nie mówiący łowca głów, Człowiek Bryna
epilog i zmiówka 2015 - Verlan, skaczący między stronnictwami imperialista
Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać

Chwała żywym, chwała martwym, a już na pewno chwała Ludziom Bryna!
#DziękiBryn
 
 
Frączek 
Wergundia Pany


Skąd: z Wergundii
Wysłany: 05-10-2015, 09:17   

Grupo niebieska, przybijam Wam wirtualną piąteczkę! :D

Co do naszych narzędzi wpierniczu - No, szkoda tylko ze było nas ośmiu.


Co do Bryna - przez cały epilog miałem info ze rytuał sie nie powiódł, i Bryn jest cały czas naznaczony, wtf?


Dzieki Bryn, wiszę ci kufel miodu ;D
_________________
'13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)

QA FORTHEWIN

"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!"
 
 
Referen 
Ref


Wysłany: 05-10-2015, 09:50   

#HiFive Shatan!
było nas tylko 7 gdy zbieraliśmy ten sławny wklep :P (Pozdrowienia z warowni!)
i przegapiliśmy kilka ważnych rzeczy które by nas przed tym uchroniły ;-;

Rozumiem, że zdjęcie znaku z bryna się udało, ale nasza część już nie, czy jednak się udała a my mogliśmy tam zwyczajnie pójść i "otworzyć" Opiekunom drogę do Bogów Północy? :[ :roll:


pytanko.
jeśli będzie sesja, to po 2 epilogu?
_________________
II turnus 2014 - najemnik z Fiordu(pracował dla Styrii)
II turnus 2015 - mag morza z Leth Caer
Epilog 2-4.10.2015 - Qa
Epilog 27-29.11.2015 - Qa
Zimówka 27-29.12.2015 - Qa
III turnus 2016 oraz epi- Rawen, członek Czarnego Tymenu
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 05-10-2015, 12:05   

Shatan napisał/a:
przez cały epilog miałem info ze rytuał sie nie powiódł, i Bryn jest cały czas naznaczony, wtf?
Widzisz, a ja to info otrzymałam dopiero po epilogu i cały czas miałam odwrotne. Generalnie przyjęliśmy, że gdyby się ryt nie powiódł, to pewnie i tak szukano by sposobu na zdjęcie naznaczenia w czasie wędrówek po świecie Aidana, zapytano by w Miejscu Objawień i tak by zostało zdjęte, jako że nie mogliście temu zapobiec.
Shatan napisał/a:
szkoda tylko ze było nas ośmiu.
Myślę, że to nie liczba była waszym głównym problemem, podobnie jak samnijczyków. Problemem był brak umiejętności wykorzystania planszy. Przy odrobinie starania cała liczna grupa wysokich ziem byłaby na wasze rozkazy - przecież już od początku zależało im na tym rozejmie.

ALE to był problem wszystkich grup i myślę,że wielu, łącznie ze mną, ma z tego powodu kaca moralnego. Brakowało nam zdecydowania i odwagi do radykalnych i mocnych rozwiązań. Gadaliśmy, paktowaliśmy, a koniec końców grupy nawet jak walczyły, to podawały sobie łapeczki.

Referen napisał/a:
przegapiliśmy kilka ważnych rzeczy które by nas przed tym uchroniły ;-;

To też prawda, znów podobnie jak Samnia nie wykorzystaliście potencjału narzędzi.

Referen napisał/a:
djęcie znaku z bryna się udało, ale nasza część już nie, czy jednak się udała a my mogliśmy tam zwyczajnie pójść i "otworzyć" Opiekunom drogę do Bogów Północy?

Generalnie - jak wyżej, czyli musimy z powodu utknięcia informacji ogarnąć jakąś wersję pośrednią.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Frączek 
Wergundia Pany


Skąd: z Wergundii
Wysłany: 05-10-2015, 12:17   

Ale, powodzenie naszej części rytuału było równoznaczne z tym, ze przejście dla opiekunów jest otwarte ;)
_________________
'13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)

QA FORTHEWIN

"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!"
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 05-10-2015, 12:38   

Zgadza się. Otwarte przejście dla Opiekunów to mniej więcej tyle, co wyłom w murze fortecy, przez który mogą się wbić atakujący ;) Przy podejmowaniu decyzji o dalszych losach panteonu trzeba by wziąć pod uwagę ową przewagę....
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Gwevëra 
druidka w glanach


Skąd: Wrocław
Wysłany: 05-10-2015, 13:14   Re: Podsumowania

Indiana napisał/a:
- ponieważ Opiekunowie mają znaczącą przewagę w ilości wyznawców, bogowie północy, którzy nie uzyskali pomocy, zostaną oddzieleni od ziemi, tracąc kontakt z wyznawcami oraz wpływ na swoje domeny. Nie zginą, jako że zdecydowano nie wysyłać Aidana przeciw nim, a dodatkowo pewien Teral rzutem na taśmę oddał im artefakt ochronny.


Eeee... Nie wiem, czy tę kwestię dobrze interpretuję (tym bardziej, że na miejscu mnie nie było, więc wiem tylko tyle, co tu napisane), ale czy to oznacza, że 2016 kapłani bogów północy będą niegrywalni lub na zasadzie "możesz sobie być, ale umiejętności nie masz żadnych"? Czy jest jeszcze jakakolwiek szansa na odbudowanie więzi? Czy też "mieliście wystarczająco okazji - nie wykorzystaliście ich, więc macie problem"?
_________________
III turnus 2015 - Fënvaenn (aka Fen) [*]
V turnus 2016 - Kyrra; 40-letnia druidka
zimówka 2016 - Eweniel Agarer; Strażnik Brzasku, z pochodzenia Aenthilka; ciskała słabymi laserami i roztaczała swój urok osobisty
III turnus 2017 - Reïmea Lorwënoe Agarer; matka Eweniel, wierna i gorliwa kapłanka Ei, czuwająca nad równowagą świata
zimówka 2019 - Eweniel Agarer, po ślubie Eweniel Alishan Motten Ahi; świeżo upieczona żona Hoariego - szczęśliwa, acz zlękniona zmianami, które ją czekają
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 05-10-2015, 13:21   

Gwevëra napisał/a:
kapłani bogów północy będą niegrywalni lub na zasadzie "możesz sobie być, ale umiejętności nie masz żadnych"?
Tak. To dokładnie właśnie oznacza... Mówiąc inaczej - nie ma już bogów północy z punktu widzenia ludzi...
Gwevëra napisał/a:
Czy jest jeszcze jakakolwiek szansa na odbudowanie więzi? Czy też "mieliście wystarczająco okazji - nie wykorzystaliście ich, więc macie problem"?
_________________
To drugie.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Uszek 
Puszek


Skąd: Warszawa
Wysłany: 05-10-2015, 13:40   

Teoretycznie na koniec ogarneliśmy swoje możliwości i przygotowaliśmy epicką obronę ale ze względu na luki w komunikacji nie doszliście do nas w fabule :sad:
_________________
Człowiek cień młota nad głową wrogów
Ostatnio zmieniony przez Uszek 05-10-2015, 13:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 05-10-2015, 13:47   

Ooo, to też jest mój wielki ból na koniec... :( :( :(
Byłam PEWNA, że zeszliście już off game, nie chciałam nakręcać na górze ludzi, a potem zderzyć się z cywilną warownią... :( :( :( jeden malutki sms albo szepnięcie na uszko... :( :(
Płaczę, autentycznie.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Uszek 
Puszek


Skąd: Warszawa
Wysłany: 05-10-2015, 13:51   

My tez
Nie daruje sobie tego ze nie mogłem krzyknąc "wszyscy w bramie krytyczna"
A taka symulacja nie prędko sie powtórzy :mrgreen:
_________________
Człowiek cień młota nad głową wrogów
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 05-10-2015, 13:57   

Cholerka, ależ byśmy się zirytowali ;) I weź, bo smutek. Zwłaszcza, że właśnie była przygotowana akcja, żeby was jednak wykończyć na forcie, a tu... no kicha no :(
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Owizor 
miewał złe sny o ogórkach...


Skąd: Kraków
Wysłany: 05-10-2015, 14:13   

Indiana napisał/a:
Gwevëra napisał/a:

Czy jest jeszcze jakakolwiek szansa na odbudowanie więzi? Czy też "mieliście wystarczająco okazji - nie wykorzystaliście ich, więc macie problem"?
To drugie.
a więc żegnamy się z ulundo, driadami, zakonami i w zasadzie połową świata? :(
_________________
2013 II turnus - Owizor Rożenek, szpiegujący dla Imperium mag ziemi z Ofiru
2014 II turnus, Epilog - Argan Rożenek, styryjski dezerter podszywający się pod liryzyjskiego możnego Octavia Lecorde

Nelramar - Oberon Williamson, nekromanta-sadysta podszywający się pod elfa // Ohtat'Penatis Idril - elficki dowódca gardzący po równo Wergundią i Styrią
2015 I turnus - ponownie Owizor Rożenek który to nawrócił się, by jako Sędzia Rega Ludmir romansować z pewną elfką [+]
2015 turnus +18 - Archibald dar Bregen, samozwańczy książę o słabej psychice
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 05-10-2015, 14:20   

Z ulundo - to się zobaczy, tu jest sytuacja skomplikowana.
Z zakonami - z pewnością. Tj. oczywiście mogą one pozostać, myślę, że ludzie długo jeszcze nie uwierzą i będą próbować... Ale nie mają już żadnej mocy sprawczej.
Z driadami - a to zależy, gdyż jak każdy element stworzonego przez bogów świata są częścią domeny. A tę przejmą Opiekunowie jako nowi bogowie. Może więc także i driady.
Z połową świata... hm, to już zależy chyba z którą połową :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Frączek 
Wergundia Pany


Skąd: z Wergundii
Wysłany: 05-10-2015, 14:21   

Abel, chyba nie poszło nam tak zle jak myśleliśmy :D :D
_________________
'13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)

QA FORTHEWIN

"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!"
 
 
Frączek 
Wergundia Pany


Skąd: z Wergundii
Wysłany: 05-10-2015, 14:30   

Sorki za DP, ale nie ma opcji edytuj :/
Co do naszych przygotowań do obrony warownii - dowiedziałem sie dopiero przed końcem gry ze moja broń przez cała grę zadawała ciężkie rany ;--;
_________________
'13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)

QA FORTHEWIN

"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!"
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 05-10-2015, 14:34   

Ech... cholerny przepływ informacji... :( Zakładam, że miałeś obsydian albo coś podciągnięte minerałem - jeśli tak, to owszem, tak było.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Abel 

Wysłany: 05-10-2015, 14:39   

Chyba nie :D
Myślałem, że nasza ucieczka była na tyle widoczna i fabularna, zwłaszcza że ktoś jeszcze za nami wychylił się z kazamaty. Dlatego pobiegliśmy na łeb na szyję myśląc, że mamy Was na plecach. A tu lipa, przyszła tylko Prim z Imperium, a potem reszta ekip, ze stwierdzeniem że skończyli grać. A my nie mieliśmy co zostawać na górze, bo to byłoby samobójstwo :)
 
 
Uszek 
Puszek


Skąd: Warszawa
Wysłany: 05-10-2015, 14:42   

Opiekunowie mogą zaopiekować sie driadami bo ja musze wreszcie nimi zagrać :P
_________________
Człowiek cień młota nad głową wrogów
 
 
Frączek 
Wergundia Pany


Skąd: z Wergundii
Wysłany: 05-10-2015, 14:54   

Tak, był obsydian :D

No to, grupo moja, udało sie :D
_________________
'13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)

QA FORTHEWIN

"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!"
 
 
Referen 
Ref


Wysłany: 05-10-2015, 15:00   

Abel napisał/a:
Chyba nie :D
Myślałem, że nasza ucieczka była na tyle widoczna i fabularna, zwłaszcza że ktoś jeszcze za nami wychylił się z kazamaty.


Lutha z tego co pamiętam.

ale trudno!
stało się, możemy tylko cieszyć się tym, że ten jeden raz Trynt dostałby od nas wieeelki wklep 😍
_________________
II turnus 2014 - najemnik z Fiordu(pracował dla Styrii)
II turnus 2015 - mag morza z Leth Caer
Epilog 2-4.10.2015 - Qa
Epilog 27-29.11.2015 - Qa
Zimówka 27-29.12.2015 - Qa
III turnus 2016 oraz epi- Rawen, członek Czarnego Tymenu
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 05-10-2015, 15:13   

Wielce prawdopodobne :) A najlepsze jest to, że wklep ów był ... mi szalenie potrzebny, aby jednak spróbować wygrać w większej skali :D Jakkolwiek to nie brzmi :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Yaeyvyinn 
Zasklepienie odłamka!

Skąd: Luboń, stolica Brazylii
Wysłany: 05-10-2015, 21:39   

Grupa czerwona zachowała neutralność :)
_________________
Zrób prosty nick i zmień pisownię tak, żeby nikt nie umiał go przeczytać/napisać ^_^
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 05-10-2015, 22:06   

Czekajcie, dobrze rozumiem, że nigdy przenigdy już nie będzie połączenia bogów i Silbera? Nigdy ever-never? W sensie zero kapłanów?
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Onfis 

Wysłany: 05-10-2015, 22:21   

Będą, ale bedą to kapłani Opiekunów ;)
 
 
Lutha 


Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 05-10-2015, 22:34   

NIE! Musimy zabić (czy cuś) Opiekunów ;-; Muszą wrócić Bogowie Północy ;-;
_________________
II turnus 2015r. - Isélith, Lutha'yaro
epilog 2015r. - Isélith, "Ludzie Bryna" (kontynuacja)
III turnus 2016r. - Detwin, mag ognia z wykształcenia, przemytnik z przymusu, paladyn Modwita z błogosławieństwa, żołnierz Czarnego Tymunu z poboru, dekurion Tymunu Mgieł z nadania
epilog 2016r. - Javier de Oro Pulido
III turnus 2017r. - Ilverin'Olwe Tlais Orthogok, szaman niedźwiedzia
 
 
Frączek 
Wergundia Pany


Skąd: z Wergundii
Wysłany: 05-10-2015, 22:47   

Nie, nie muszą :D
_________________
'13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)

QA FORTHEWIN

"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!"
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 05-10-2015, 22:51   

I tu się zgodzę :D Nie muszą :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 13