|
Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)
|
Podziękowania |
Autor |
Wiadomość |
Akinori
Fenrir
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 02-10-2016, 23:37 Podziękowania
|
|
|
Podziękowania:
Oczywiście najpierw wypada podziękować kadrze
Indiana – Imirio, nasza czarna Tercjo. Prowadziłaś nas dumnie do samego końca, pomimo tego że przegraliśmy dosłownie o włos i tak czuję się jak zwycięzca.
Elka – Elidis ziomeczku, pomimo kilku małych spin dobrze bawiłem się w twoim towarzystwie, podczas rytuału w którym mnie usypiano jak psa ze wścieklizną jak usłyszałem słowa przekleństwa wypowiedzianego przez Ciebie to się popłakałem. Nigdy aż tak zatartej granicy gracz-postać nie miałem.
Powój – Wydro, nie krzycz tak na ludzi. Mam nadzieję że twoja kostka się wygoi szybko, i że Neriel odzyska matkę ^^
Prim- Siostrzyczko, w czasie larpa miałem mało z tobą do czynienia, widać że wszyscy macie zawał roboty. Ale Sonje odegrałaś elegancko. Moment w którym moce są blokowane i ta bezradność pokazująca jak bardzo była upita swoją siłą. Tak bardzo liczyłem na to że uda się ją nawrócić na jedyną słuszną wiarę w Tavar : (
Mikes – Też mało z tobą pograłem, żałuje troszkę bo zawsze fajnie się z tobą walczy ^^
Enid – Dlaczego ja takiego pecha mam i tak rzadko widuję was wszystkich!?
Gwen – praktycznie cię nie poznałem, ale mimo wszystko dziękuje Ci za tego larpa.
Onfis – Ruda zbereźna alpako. Zemszczę się za tego Questa kiedyś i to w najmniej oczekiwanym przez Ciebie momencie. Teraz zamiast suchych żartów o Lannisterach będą na silberze żarty o Vanderenach.
Szlapnel – Lubię z tobą grać i walczyć ramię w ramię, szkoda że nie miałem okazji tym razem.
STYRIA
„CHAŁWA WIELKIEJ STYRII! TAVARE BESSAR!! TABARE TERBESSAR!! TAVARE TERBESSAR!!
Dawno tak dobre drużyny na larpie nie miałem. Byliście wszystkim co potrzebowałem do szczęścia w naszej misji. Uwielbiałem momenty w którym udało nam się zaorać ludzi i wątki questa. Albo świętowaliśmy że komuś z nas się coś udało.
Nivalfen, Villen, Elinor, Kethren, Edward i Imeria. To była najlepsza styryjska drużyna jaką widziałem. Byliśmy wstanie zrobić prawie wszystko, knucie z wami to była czysta przyjemność.
„Styria nie śpi, Styria knuje” – Sobota rano, wergundia śpi a my knujemy. Moment w którym opatentowaliśmy iluzje legionu zjaw, wielu sparingów, półśpiąca integracja drużynowa w której walczyliśmy z chęcią wysadzenia wergundów i ich fortu. Mam też wiele innych dobrych wspomnień z wami ale za dużo by wymieniać.
Gdy znajdę więcej siły i zregeneruje się po larpie dopiszę resztę ^^ |
_________________ "Eee tam, wyklepie się na warsztacie" |
Ostatnio zmieniony przez Akinori 02-10-2016, 23:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 04-10-2016, 23:46
|
|
|
Ech, Styria moja kochana... wybaczcie
Niewiele brakło. Przegraliśmy, bo wypuściliśmy sznurki z rąk na krótką chwilę, bo zajęliśmy się walką z nieśmiertelnym - bo tylko my mogliśmy. Gdybyśmy tylko byli troszkę bardziej skurkowańcami... patrzylibyśmy, jak nieśmiertelny wybija Wergundię, robiąc spokojnie własne zadanie... :/ Bo bez nas nie byliby w stanie nic zrobić... Ech. Zawsze przegrywam przez bycie frajerem
Przyznaję, że to była naprawdę dobra załoga
Julek, mam wrażenie, że odnalazłeś wreszcie swoje miejsce w Silberze Klasyczne SSW, Ylva byłaby dumna z Kethrena
Villen, trochę się jeszcze doszkolisz terenowo (czyli ze dwa-trzy larpy z kimś, kto Cię przeczołga w terenie ) i będziesz śmigał
Edward... kto Ci wymyślał to imię Jeśli tylko nie wpadnie Ci do głowy znów sie głupio zakochać, to będzie dobrze
Nivalfen, ja wiem, starzejesz się.. Na szczęście nie na umyśle bo jesteś zapleczem intelektualnym
Elinor... Ty już wiesz. Usłyszałaś ode mnie kilka niemiłych słów, pewnie dlatego, że nie mam niestety natury przedszkolanki i nie przytulam Myślę, że się wyrobisz, masz czas, masz prawo nieumieć. Tylko chciej I było nieźle mimo wszystko
Vanderen.... A w dupie mam, że nie używasz tego nazwiska O jak cholernie Cię brakowało w ostatniej rozgrywce..... Nawet bym się pokusiła o podanie tego jako jednej z przyczyn tej klęski To chyba najlepsza wykładnia Twojego dla drużyny znaczenia.
I... mam nadzieję, że jak oprzytomniejesz, to nie odstrzelisz mi głowy za zabicie Ci siostry... :/
No i reszta graczy
Wypada to uczynić, więc czynię
<salut rapierem> Panowie z Andhakary, pokonaliście nas, nie wiem, czy niestety czy na szczęście, ale przyjmijcie wyrazy uznania i szacunku
Wergundia... Pozabijam Was kiedyś za ten brak decyzyjności i puchatość! Żeby Wam Styryjka musiała wykłady robić, jak się wojnę prowadzi! I jak się trzyma za mordę zbuntowany motłoch...
Samnijczykuuuuu.... czemuż ach czemuż pozostawiłeś niedopowiedzianą kwestię, cóż cię tak trzęsło w pierwszą noc... I teraz trzeba robić wątek od nowa... No ale polityczna wizja Samnii po naszej stronie <3
Chłopy... Sephi, jak ja lubię z Toba gadać na larpach Jak ja bardzo nigdy nie wiem, czy trafiło, czy robisz sobie jajca I dobrze, z pozostałymi zwykle idzie mi za łatwo Ech, cieszcie wy się, że to nie Jovetka mieszała w wergundzkich serduszkach, oj leciałyby piórka
Poszukiwacze, a taki byliście dla mnie pięknym alibi... Przyjaciółka Talsojka tłumaczy przecież tak pięknie, czemu Styria pcha ryjca gdzie ją nie proszą...
Hue hue...
"Ej, ile was zeszło do tej studni?"
"No dwie"
"To kto schodził trzeci, ten tam w kącie??"
"@$%&^&*%#$@$&^ "
"Dobra, żartowałam... "
Hue hue hue
I jak wam poszło rozkminianie, kto wam datę podmienił w papiórach?
Mistycy, dużo po drodze nie mieliśmy, ale jak już mieliśmy, to z przyjemnością się na Was lampiłam. Tiru, przepraszam za to zhaltowanie podczas przemowy, ale... no Ty już wiesz, co ale.
Qa... ach... a mieliście być tak pięknym narzędziem Puchate kuleczki błękitu, klątwa puchatości ciąży nad Qasyran!
Wszystkim ogromnie dziękuję za grę! Co złego to nie ja i chwała Wielkiej Styrii! |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Kadian
Wergund
Skąd: Opole
|
Wysłany: 07-10-2016, 00:07
|
|
|
Dobra, trochę późno, ale kiedyś trzeba.
A więc czas na podziękowania od miejscowego rolnika.
Kadra - Jeszcze raz wielkie dzięki za zorganizowanie tego epilogu i na prawdę dobrą fabułę. Nie wiedziałem jak będzie wyglądać fabuła dla miejscowych i trochę się bałem,że nie wyjdzie, ale wyszło genialnie. Pierwszy raz na prawdę mocno wczułem się w swoją postać i chyba znalazłem swoją rolę na Silberze.
Miejscowy - Bo od swoich trzeba zacząć. Naprawdę dziękuje wam za ten weekend w Srebnej. Tak przyjemnej i zgranej grupy dawno nie widziałem. ^^ Nigdy nie zapomnę tych rozmów w karczmie, klimatu, knucia na boku i kłócenia się o naszą ziemię. Tu będę dziękować każdemu z osobna:
Talion - Dzięki za ogarniania nas od tej strony kantorkowej, pozafabularnej itp. Muszę zapamiętać, żeby mieć inny strój jak znowu na 1,5h wyrzucą mnie do innej wioski.
Wielofunkcyjny obywatel Faro - Wielkie dzięki za klimat, który zrobiłeś zarówno w wiosce, w zamku czy po zniknięciu duchów martwych Qa. Granie z Tobą to czysta przyjemność.
Jazabelle - Tobie również dziękuje za tworzenie klimatu, jako nasza miejscowa wiedząca. Nasz powrót do osady, gdy wszyscy uciekali, kulenie się pod palisadą i czekanie czy na pewno już jest bezpiecznie. Nie zapomnę tego.
Dytwin - Ten głos, który zawsze krzyczał na tymen najgłośniej. Medyk, stały towarzysz wędrówek do magniferów i potem do osady, wielkie dzięki za całą grę!
Thorgrim - Nasze zaplecze z uzbrojeniem, czyli krasnoludzki kowal - Dzięki za grę i obyśmy się jeszcze spotkali na Silberze.
Atenaiz - Cóż, osobiście za często Cię nie widywałem Ale i tak dzięki za grę w jednej grupie.
Gunter - Co prawda nie byłeś miejscowy, ale klimat tworzyłeś razem za nami. Dzięki za pomoc z magniferami i wspólną grę.
Co do pozostałych grup:
Tymen i magnifery - Najpierw kłótnie, a potem brońcie nas, czyli jak wyglądały rozmowy z magniferami. Bardzo trudno z wami dojść do jakiś porozumień i wiem, że nasze uparcie musiało denerwować. Pamiętajcie o naszym spichlerzu! Dzięki wielkie za grę i genialne odgrywanie naszych rozmów, kłótni i tego wszystkiego.
Styria - Ciekawe jakby to się wszystko potoczyło, gdybyście się nie wtrącali do naszych rozmów z magniferami. Na pewno było by ciekawie. Dzięki za grę i dodatkowy wątek - "Nie wysadzajcie naszej wioski"
Poszukiwacze - Jak się podobało w naszej skromnej osadzie? Przed przybyciem wojska było spokojniej, uwierzcie mi. Wielkie dzięki za rozmowy w karczmie, przy ognisku i ogólnie cały klimat tworzony wraz z wami w osadzie.
Ale tu muszę wyróżnić jedną osobę:
Aurelia - Moja kochana Itharyjko ^^ - Dzięki wielkie za ten wątek romantyczny. Przy okazji mogę Cię przeprosić, bo w sumie to eksperymentowałem z misjami prywatnymi i jak sobie tak teraz myślę, to mogłem to o wiele lepiej zagrać. Jeszcze raz wielkie dzięki - przyjemnie się ten wątek odgrywało.
I to chyba wszystko ode mnie. Wiele grup i ludzi zostało pominiętych bo po prostu nie miałem z nimi styczności - Ale podziękuje wam teraz, za całokształt tego larpa.
A więc do zobaczenia na prologu, mam nadzieję że w jak najlepszym gronie. ^^
Edian, miejscowy rolnik-zwiadowca, kłania się nisko! |
_________________ V. Turnus 2015 - Kadian. Wergund walczący w obronie Tryntu
Prolog + V. Turnus 2016 - Larnin dar Betteny.
Rebeliant, więzień, magnifer, książę-elektor Parve, no i brat.
Epilog 2016 - Edian. Miejscowy, który był przeciwko rozlewowi krwi.
Prolog 2017 - Enric. Pomocny mieszkaniec Enarook, który został zabity przez Obrońce.
III. Turnus 2017 - Elderien. Podziemny wojownik rodu i przyjaciel pewnego rodzeństwa.
Zimówka 2017 - Elderien. Podziemny wojownik rodu, zaufany elf matki rodu Tlais Miah du Savat. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|