Fabuła wrześniowa |
Autor |
Wiadomość |
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 29-08-2007, 22:30 Fabuła wrześniowa
|
|
|
Oto informacje, które kazdy z was powinien znać, zanim przystąpi do gry
Od wydarzeń ostatnich minęły dwa miesiące. Cesarz triumfalnie wrócił do Styrgradu i i rozpoczął bezwzględną rozprawę z resztkami Braterstwa. Na pierwszy ogień poszedł Zakon Indry, gdyż spośród wszystkich członów spisku był najbardziej „na świeczniku”. Rozprawienie się z Zakonem było najbardziej spektakularne. Zdelegalizowano więc Zakon (choć sam kult boga Indry pozostał legalny), a większość jego członków wylądowała w cesarskich lochach lub musiała się ukrywać. Dwa miesiące po wydarzeniach w komandorii niedobrze jest przyznawać się do czczenia Indry, kult i jego wyznawcy, choć legalni, są na cenzurowanym.
Wzdłuż całej wschodniej granicy liczono zniszczenia po największym w historii Cesarstwa najeździe Easterlingów. Zdziesiątkowane zostały oddziały Straży Pogranicza Armii Wschód, przygraniczne placówki armii cesarskiej w większości zostały zniszczone. Spłonęły połacie pól i upraw. Perła podgórskich stepów, zamek Kłodzko, został doszczętnie zniszczony, miasto spłonęło. Hordy wprawdzie zawróciły, ale wracające zagony spustoszyły w bezprecedensowy sposób ogromne połacie Rowenii. Kozakom grozi głód. Ocalałe z pogranicznych pogromów społeczności z trudem walczyły o przetrwanie, Rowenia została opuszczona swego potężnego protektora, wydana na pastwę hord i pozostawiona sama sobie. Wśród stepów rodził się sprzeciw, rozżalenie i bunt...
Raegen pod rządami młodego króla Feina lizało rano po najeździe Easterlingów. Pomimo zapewnień cesarz nie uwolnił królestwa od zobowiązań lennych i nie nadał pełnej suwerenności. Osłabienie cesarskich wojsk rezydujących na terenie królestwa oraz dana przez cesarza obietnica zwolnienia z zależności lennej, pchnęły nowego króla do śmiałego kroku - zażądał pełnej niezależności Raegen, a na poparcie swoich zadań uzbroił wszystkie zamki na granicy ze Styrią. Cesarz zareagował wysłaniem na granicę zbuntowanego rzekomo królestwa korpus karny. Raegen stanęło na granicy wojny z Cesarstwem. Żadna ze stron nie chciała ustąpić. Każdy, kto choć trochę wyznawał się w sytuacji geopolitycznej, wiedział, że Raegen leży na drodze ze Styrii do Mortheimu...
W kontekście tej sytuacji placówka pod Silberbergiem, dowodzona przez nowego komendanta, znalazła się w trudnym położeniu – znajduje się na samej granicy, tuż pod murami potężnego zamku na Silberbergu, będącego w rękach króla Raegen... |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 29-08-2007, 22:43
|
|
|
zapowiada sie slicznie mam rozumiec ze bede musial sie kryc z moim bogiem ? |
|
|
|
|
Grettir
|
Wysłany: 29-08-2007, 22:48
|
|
|
Shamaroth jesteś głupi xD xD xD |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 29-08-2007, 22:51
|
|
|
Sham, możesz się nie kryć Co ja ci mam tłumaczyć |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Ulfberht [Usunięty]
|
Wysłany: 29-08-2007, 22:57
|
|
|
zapalmy światełko do nieba ( stosik ) :-P |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 29-08-2007, 22:57
|
|
|
Ulf, lepiej się nie wychylaj, byłeś nowicjuszem w Zakonie |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:00
|
|
|
Indiana,moge wziac na erpega poie ? czy byloby niebezpiecznie ? |
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:22
|
|
|
Cytat: | Pomimo zapewnień cesarz nie uwolnił królestwa od zobowiązań lennych i nie nadał pełnej suwerenności. |
A to plugawy, niehonorowy, niegodny zaufania, przeniewierczy, zakłamany, oszukańczy, gołosłowny wszawiec! Już my mu pokażemy! |
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:24
|
|
|
Ma calkiem niezla obstawe a taka mala "druzynka Feina" z *tfu* otulinowcami *tfu* rady Jej nie da |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:34
|
|
|
Ale jaja xD (moja pierwsza mysl po przeczytaniu) Aż mi się gęba cieszy, tego bym się nie spodziewał Ależ skąpy ten król! Dostał całe królestwo i jeszcze niezależności mu się chce. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:37
|
|
|
Popieram dwóch poprzedników rozbestwiło się nam to tałatajstwo... |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:40
|
|
|
Cesarz mu to królestwo OBIECAŁ. Nie wiem jak Wy, ale ja bym nie chciał służyć komuś kto ma tak mało szacunku dla własnego słowa. Poza tym nie rozmawiamy o 'drużynie Rasgalena" tylko o armii i twierdzach Raegen
I trochę szacunku, jak rozmawiacie z dowódcą Gwardii Królewskiej XD
Wiesz Hodo, ja się tam spodziewałem czegoś podobnego. |
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:42
|
|
|
Airis napisał/a: | Wiesz Hodo, ja się tam spodziewałem czegoś podobnego. |
oj,juz nie udawaj. Indiana,byla mowa o tych naszych grupach. ich podzial poznajemy na miejscu? |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:42
|
|
|
Niesłychane! Słyszał ktoś żeby cesarz darował Rasgalenowi Reagen ?? Bo ja nie |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:44
|
|
|
ja tez nie A cesarskie obietnice to nie moja sprawa, moja sprawa to cesarski rozkaz |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:45
|
|
|
Cytat: | Pomimo zapewnień cesarz nie uwolnił królestwa od zobowiązań lennych i nie nadał pełnej suwerenności. |
Czyżbyś kwestionował kompetencje MG, drogi chorąży ? |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:46
|
|
|
Indiana jak ty piszesz te wprowadzenia ! |
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:47
|
|
|
Z osobistych przemyśleń Riena: "było przyjąć posadę u cesarza albo wrócić do Akademii. Teraz to już się wkopałem na dobre..."
|
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:49
|
|
|
ooo, prosze, a to ciekawe przemyslenia Riena
Piszę, jak jest, panie chorąży... A właściwie juz nie chorąży Niestety, fakt jest faktem. Ale jak pisałam, nie jesteśmy od polityki tylko od bicia |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:51
|
|
|
A widzisz, chorąży Przyjdzie Ci się wstydzić za władcę. |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:52
|
|
|
Nigdy, jakem Chorąży Hodo ! |
|
|
|
|
Grettir
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:55
|
|
|
ale ty już nie jesteś chorążym tylko porucznikiem ;-) |
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 29-08-2007, 23:57
|
|
|
E tam, on i tak zawsze zostanie chorążym. A wstydzić się powinien, bo to żaden honor służyć wszawemu kłamcy! |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 30-08-2007, 00:02
|
|
|
Lepsze to niż służyc niewdzięcznemu królowi Regen, o którym wszyscy wiedzą że jest skąpy! |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 30-08-2007, 00:06
|
|
|
Wstydzić za władcę? A dlaczegóż? Nie nadał autonomii Raegen, gdyż sytuacja w kraju nie pozwala teraz na dalsze jego osłabianie. Kazdy zas władca winien przede wszystkim dbac o swoich poddanych i swój kraj. Tak więc nie śmiej obrażac mojego władcy, Rein...!
|
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 30-08-2007, 00:09
|
|
|
Ja tam na zarobki u Jego Wysokości króla Raegen nie narzekam. Ani teraz, ani kiedy jeszcze był wicehrabią O ile wiem najbliżsi współpracownicy wicehrabiego Raegen należeli do najbogatszych osób w strażnicy. Nie wiem czy kiedykolwiek miałeś w sakiewce więcej niż 40 lintarów, chorąży.
edit. Władca nie powinien składać pochopnych obietnic. Nie wspominając już o tym, że wojna z Raegen (której wybuchu przecież nietrudno było się domyślić po złamaniu obietnicy przez cesarza) to świetny sposób na wzmocnienie osłabionego najazdem i spiskami Cesarstwa. |
Ostatnio zmieniony przez Airis 30-08-2007, 00:13, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Grettir
|
Wysłany: 30-08-2007, 00:10
|
|
|
do najbogatszych? O ile pamiętam to miałem coś koło 60 ;-) |
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 30-08-2007, 00:14
|
|
|
Ale nie z żołdu |
|
|
|
|
Grettir
|
Wysłany: 30-08-2007, 00:15
|
|
|
z żołdu tylko nie swojego ;-) |
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 30-08-2007, 00:17
|
|
|
To się nie liczy Poza tym powiedziałem, że należeliśmy do najbogatszych. Nie twierdzę, że tylko my, knujacze z tego co wiem też biedny nie byli.
Tylko straż cienko przędzie |
|
|
|
|
|