Zamknięty przez: Indiana 23-09-2012, 19:08 |
larp wrzesniowy - misje graczy |
Autor |
Wiadomość |
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 26-09-2007, 13:27
|
|
|
Ech, wiem, że się bawiliśmy doskonale wszyscy. Ale zawdzięczacie to tym razem sobie samym, klimatowi, jaki tworzycie jako ekipa. A fabuła była do bani niestety.
Shamcio, ja też mogę 10 dni w lesie... Wiesz co, pozastanawiam się nad tym na weterana. Ale nie obiecuję niczego.
A następny larpik nieśmiało uśmiecha się do listopada Fabuła w rękach ekipy warszawskiej |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Grettir
|
Wysłany: 26-09-2007, 13:53
|
|
|
a na wiosnę robi ekipa gliwicka |
|
|
|
|
Rigo
Mroczny Strażnik Rosołu
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 26-09-2007, 18:17
|
|
|
Yngvild napisał/a: | Fabuła w rękach ekipy warszawskiej |
ooo fajnie wiedzieć.
a co do spania 10 dni w lesie to coś mi sie zdaje że to by bynajmniej ciężkie było, ale jakby sie zaopatrzyć w namiociki to było by ok;] |
|
|
|
|
Gadjung [Usunięty]
|
Wysłany: 26-09-2007, 19:04
|
|
|
Rigo napisał/a: |
a co do spania 10 dni w lesie to coś mi sie zdaje że to by bynajmniej ciężkie było, ale jakby sie zaopatrzyć w namiociki to było by ok;]
|
zalezy jaka byłaby pogoda :> |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 26-09-2007, 20:22
|
|
|
Yngvild napisał/a: | NINIEJSZYM PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE NIEDOCIąGNIęCIA. |
Chyba już od samotności zaczynasz bredzić Indi. Równie dobrze mógłbym sam przeprosić za to, że mając naprawdę dobrą postać nie zrobiłem z nią nic lub prawie nic, że mogąc zmienić losy tylu osób(Hodo, Hanna) nie zrobiłem nic, choć mogłem. Ale ja się nie winię, bo wiem, że wynikało to z "lekkiego" niewyspania. Więc nie ma tu ani krzty czyjejkolwiek winy, a to my jesteśmy wdzięczni zarówno Og, jak i grupie warszawskiej za przygotowania. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 26-09-2007, 20:34
|
|
|
Abel, nie wiem, chciałes byc miły czy mi nawrzucać? ...
Ja w swojej postaci też schrzaniłam parę rzeczy. Ale nie o tym mówię. WIem, co zostało źle zrobione, poprawię następnym razem. I tyle. |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Ziemowit [Usunięty]
|
Wysłany: 26-09-2007, 21:20
|
|
|
Ale Indi nie zmienia to faktu, że wykazaliście się takim doświadczeniem, że niedociągnięcia mogły przeszkadzać co najwyżej wam.
Ja na przykład nie narzekam i uważam, że jak na pierwszy taki LARP było świetnie cudownie masakrycznie i etc. |
|
|
|
|
Illima
Dyrektor Instytutu Alchemii
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 26-09-2007, 21:24
|
|
|
Ależ Indi, spokojnie, nie mam pretensji, to raz. Dwa, że sam wcześniej nie wiedziałem, że Sigmar zachoruje i nie bedzie chciał jechać. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 26-09-2007, 21:40
|
|
|
Illima, gdzie ja wyraziłam jakieś pretensje?
Kurde, dajcie sobie spokój ze słodzeniem Bardzo wam dziękuję za tą opinię, ale to wcale nie zmienia faktu. |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Illima
Dyrektor Instytutu Alchemii
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 26-09-2007, 22:21
|
|
|
Yngvild napisał/a: | Illima, nawet mnie nie wnerwiaj!!! Gdybyś mi wcześniej powiedział, że Sigmara nie będzie, to by się dało coś zrobić!!!
|
z resztą mówilęm ze to ja nie mam pretensji xP
A reszte dyskusji przeczytam jak znajde czas, bo teraz go brak |
|
|
|
|
Alathien
|
Wysłany: 27-09-2007, 21:40
|
|
|
to jednak jeszcze w jesieni kolejny larpik ^^ wspaniale, czemu nikt nic nie mówił? |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 28-09-2007, 17:16
|
|
|
Yngvild napisał/a: | Abel, nie wiem, chciałes byc miły czy mi nawrzucać? . |
USIŁOWAŁEM być miły, ale jednak jakoś moje intencje zręcznie się ukryły. Nie no jesienny? to już będzie NAPRAWDĘ chłodno! |
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 29-09-2007, 12:51
|
|
|
a teraz niby bylo chlodno ? dupe grzales w obozie,nie wiesz co to chlod! xD |
|
|
|
|
Ulfberht [Usunięty]
|
Wysłany: 29-09-2007, 19:35
|
|
|
Shamarot głupi jesteś ... Abel jest z chanatu ... tłumaczyć dalej ? |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 30-09-2007, 10:26
|
|
|
Ano, podejrzewam że upału nie będzie (a juz na pewno nie chanackiego upału ). No i podejrzewam, że limit fuksa na piękną słoneczną pogodę wyczerpaliśmy tym razem Zakładam, że twórcy fabuły wezmą to pod uwagę.
Dla niedoinformowanych - z racji braku drzwi w karczmie nie było jakoś specjalnie bardziej ciepło niż przy standardowym ognisku |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Gadjung [Usunięty]
|
Wysłany: 30-09-2007, 11:58
|
|
|
czy ja wiem...ale co ranek była wędzona straż =] |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 30-09-2007, 12:00
|
|
|
Wędzone było Raegen, Straż nie spała na antresoli |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 30-09-2007, 12:24
|
|
|
haha,skoro raegen bylo wedzone to banici z ta iloscia dymu jacy byli xD? |
|
|
|
|
Angantyr
Stary druh Lann :]
Skąd: Alba
|
Wysłany: 30-09-2007, 12:35
|
|
|
Zdrowsi, bo mieli przewiew przez całą noc i ranek. :] |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 30-09-2007, 12:41
|
|
|
Amen Dlatego Straż nie spała na górze... :] |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Ulfberht [Usunięty]
|
Wysłany: 30-09-2007, 12:45
|
|
|
Czyli Straż spała pod Reagen ? |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 30-09-2007, 12:51
|
|
|
Niezupełnie Straż spała przy ogniu, który nie jest pod antresolą Ale jeśli usiłowałeś zrobić grę słów, to należało powiedzieć, że spała poniżej Raegen |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 30-09-2007, 14:50
|
|
|
raegen bylo gora |
|
|
|
|
Ulfberht [Usunięty]
|
Wysłany: 30-09-2007, 14:56
|
|
|
Wiesz Yngvild ja tam nie spałem to nie wiem |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 30-09-2007, 15:06
|
|
|
Raegen bywało górą raz na czas, zaiste |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 30-09-2007, 15:36
|
|
|
Kurde, czuję się zgorszony, bo spałem na tym samym poziomie co cesarscy.
Z Reagen to spały tam jedynie Elin i Ula, a Ortan i Airis na dole przy ognisku. Illima i ja zresztą też... |
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 30-09-2007, 15:46
|
|
|
ta,Elin opowiadala o tej nocy i ogolnie o wchodzeniu tam na gore kiedy w karczmie bylo ognisko...
btw odnosnie halli Indi,macie zamiar robic po srodku dlugie ognisko jakie zauwazylem na przeroznych rycinach w przeroznych ksiazkach?takie posrodku halli dlugie |
|
|
|
|
Illima
Dyrektor Instytutu Alchemii
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 30-09-2007, 20:22
|
|
|
Illima spał na antresoli xD |
|
|
|
|
|