Zamknięty przez: Indiana 23-09-2012, 19:08 |
Larp wrześniowy - co było w grze :) |
Autor |
Wiadomość |
Omo [Usunięty]
|
Wysłany: 27-09-2007, 17:02
|
|
|
Humorem nie tylko grobowym wladasz :lol: ;-) |
|
|
|
|
Ulfberht [Usunięty]
|
Wysłany: 27-09-2007, 17:20
|
|
|
nazwałbym to ... wieczorkami |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 27-09-2007, 17:23
|
|
|
Cytat: | Grettir napisał/a:
A w tej bitwie na bramie polowej było jedynie 4 roweńczyków
A nie 2? Ty i Nadia więc 2 cesarskie psy na jednego roweńczyka ;-) |
Oczywiście.... Bo tylko dwóch miało dość odwagi by w ogóle stanąć do walki. Reszta dalej konie chędoży w stepie szerokim
I dali się spławić obietnicom na słowo. A już myślałam, że zażądają natychmiast pomocy finansowej ( w sumie po to był ten skarb )Ale z drugiej strony... Fakt, mogli tylko prosić i to grzecznie ...
Cytat: | No tak...zapomniałem, że w cesarstwie geografii nie uczą...dla nich wszystko co nie ze styrii to Rowenia ^^ |
Chyba ci się ze strachu coś pomyliło. To kozak się doliczył czterech swoich, nie ja czterech Roweńczyków.
Cytat: | A w tej bitwie na bramie polowej było jedynie 4 roweńczyków więc 1v1 ;-) |
Najwyraźniej z liczeniem równie ciężko u was jak z nauką historii ... |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27-09-2007, 17:30
|
|
|
wieczorkami mówisz? w sumie tam też ciemno jak w... grobie |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Grettir
|
Wysłany: 27-09-2007, 18:18
|
|
|
Yngvild napisał/a: | Cytat:
A w tej bitwie na bramie polowej było jedynie 4 roweńczyków więc 1v1 ;-)
Najwyraźniej z liczeniem równie ciężko u was jak z nauką historii ... |
ekhm...Ja, Nadia, Tomus(znaczy się Omo) i demon
To w Styrii matematyki nie uczą |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 27-09-2007, 18:26
|
|
|
Ja cię chrącholę... Naucz ty matematyki Edrica i nie zawracaj mi gitary To on uznał że dwóch i zwalił to na mnie. A ja kąd niby mam wiedzieć, kto z tej hałastry był Roweńczykiem a kto nie? Wszystko było jakąś zbieraniną z choinki urwaną |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Grettir
|
Wysłany: 27-09-2007, 18:32
|
|
|
Wolę być z tej choinki niż z Cesarskiej budy ;-) |
|
|
|
|
Rin
Skąd: W-wa
|
Wysłany: 27-09-2007, 18:45
|
|
|
To chyba był Tomir, to po pierwsze
Po drugie...nie mam pojęcia skąd pochodzi...to, że uratowałem go w Rowenii nie czyni go Roweńczykiem...
Skąd pochodzi Demon również nie mam pojęcia...
Yngvild...a nauczycielki w podstawówce nigdy Ci nie mówiły, żeby nie ściągać z błędami |
|
|
|
|
Grettir
|
Wysłany: 27-09-2007, 18:49
|
|
|
Tomir mówił, że jest roweńczykiem (tak mi sie wydaje ) a gdy nad moim grobem zapytaliście się kim jest Demon to Nadia odpowiedziała Ci : "najlepszy roweński szermierz" ;-) |
Ostatnio zmieniony przez Grettir 27-09-2007, 18:50, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Rigo
Mroczny Strażnik Rosołu
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27-09-2007, 18:51
|
|
|
powiem tak pieprzycie... :-P
edric z rigiem zastosowali taktyczny odwrót i reszta nie jest ważna ;p
a gdybyśmy nie uciekli to i tak byście dostali po dupie, po prostu nie chcieliśmy wam krzywdy zrobic.
tak poza tym o jakiej matematyce wy mówicie :-P jeden, dwa, trzy,wiele ,więcej.... w cholere :-P |
|
|
|
|
Rin
Skąd: W-wa
|
Wysłany: 27-09-2007, 19:01
|
|
|
Rigo napisał/a: | gdybyśmy nie uciekli to i tak byście dostali po dupie, po prostu nie chcieliśmy wam krzywdy zrobic. |
No właśnie...mówiliśmy Wam już wcześniej, że teraz chcemy żyć uczciwie z uprawy roli ;-) ale Wy oczywiście musicie mieć niesprawne wybaczanie, co? :-P |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 27-09-2007, 19:05
|
|
|
Już sobie wyobrażam ten obrazem - Rigo i Edric jako szczęśliwa para, żyjąca cicho i spokojnie z uprawy roli gdzieś na roweńskich stepach...
Jak wy będziecie żyć spokojnie z uprawy roli, to ja zostanę dwórką cesarską...
Wybaczanie? Nie, misie bławatne Niektórych rzeczy się nie wybacza (np. próby uduszenia mnie tarczą, Rigo ;P) |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Rigo
Mroczny Strażnik Rosołu
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27-09-2007, 19:14
|
|
|
Yngvild napisał/a: | róby uduszenia mnie tarczą, Rigo ;P) |
trzeba sie było rzucać :-p ? jakbyś leżała spokojnie jak pan bóg nakazał to by ci sie nic nie stało
Yngvild napisał/a: | Rigo i Edric jako szczęśliwa para, |
nie pozwalasz sobie za dużo czasem ? :-P |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 27-09-2007, 19:20
|
|
|
Cytat: | nie pozwalasz sobie za dużo czasem ? |
Nie, bo co? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 27-09-2007, 20:07
|
|
|
Skarb jest bardziej niż bezpieczny w drodze do Styrgradu Poselstwo powinno przecież pojechac w całości, zdac sprawę Cesarzowi. Nie ruszy nas jakaś zgraja obszarpańców.
Rigo i Edric ? No w sumie takie ciągłe uciekanie musi zbliżac... |
|
|
|
|
Grettir
|
Wysłany: 27-09-2007, 20:14
|
|
|
No tak wspólna służba w armii też może zbliżyć ;-) Rien miał rację o tym romansie, dlatego do zabiłeś :-P |
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27-09-2007, 20:57
|
|
|
Taktyczny odwrót® to mój patent z karty postaci sprzed nieco ponad 2 lat! zastrzegam sobie prawa! XD |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Rigo
Mroczny Strażnik Rosołu
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27-09-2007, 21:08
|
|
|
Yngvild napisał/a: | :mrgreen: Nie, bo co? |
Hodo napisał/a: | Rigo i Edric ? No w sumie takie ciągłe uciekanie musi zbliżac... |
ryjcie sie :-P |
|
|
|
|
Grettir
|
Wysłany: 27-09-2007, 21:12
|
|
|
Zauważ, że łatwiejszy do powstania jest związek kobieta-mężczyzna , niż mężczyzna-mężczyzna ale o tym już kiedyś Rien prowadził rozmowę, potem ktoś go zabił xD |
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 27-09-2007, 21:14
|
|
|
Cytat: | Rien miał rację o tym romansie, dlatego do zabiłeś | O przepraszam, zabił mnie ten parszywy zdrajca Jaskier Za zupełnie inny romans ^^ |
|
|
|
|
Ulfberht [Usunięty]
|
Wysłany: 27-09-2007, 21:18
|
|
|
Straż i Reagen coś ostro romansowali |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 27-09-2007, 21:22
|
|
|
Grecio, żeby cię swędzą? Ani chybi w ryj chcesz, roweński obwiesiu |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Rin
Skąd: W-wa
|
Wysłany: 27-09-2007, 21:38
|
|
|
Yngvild po prostu potrzebuje tej krasnoludzkiej czułości
A Edric i Rigo uciekali zawsze osobno, co chyba psuje tą Waszą koncepcję...Nie to co taka Yngvild która bez Hoda nie wytrzyma...
Yngvild napisał/a: | Potem miałam w planie poprosić o przeniesienie do Straży pod Silberberg
(...)
O ile pan kapitan się zgodzi (jak się nie zgodzi, odkupię od Miji resztę eliksiru ) |
|
|
|
|
|
Ulfberht [Usunięty]
|
Wysłany: 27-09-2007, 21:39
|
|
|
Odwazne słowa |
|
|
|
|
Grettir
|
Wysłany: 27-09-2007, 22:01
|
|
|
Indi przecież to jest rozmowa o prawdziwych uczuciach nie masz sie czego wstydzić ;-) |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 27-09-2007, 22:42
|
|
|
Zaraz polecą kufle :-x Yngwild i Hoda łączą wyłącznie stosunki służbowe. Wyłączając sytuację, gdy byli pod działąniem eliksiru Chociaż to były normalne zdrowe kontakty. Nie to co w grupie pastuchów z Rowenii |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 27-09-2007, 22:47
|
|
|
Chyba się wam, chłopaki, życie znudziło....
To, że ktoś mi czegoś dolał do napoju, nie znaczy, że mam w zwyczaju romansować z dowódcami, albo że gustuję w krasnoludach!!!
Następny, który się z tym wyrwie, ma w pysk.... |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Grettir
|
Wysłany: 27-09-2007, 22:52
|
|
|
Hodo napisał/a: | Yngwild i Hoda łączą wyłącznie stosunki służbowe |
a służba trwa 24h na dobę więc wchodzi na teren życia prywatnego, no ale to czysta spekulacja ;-) |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 27-09-2007, 22:58
|
|
|
Strażnik służbie nie ma życia prywatnego, dlatego nigdy nie pokonacie Straży pastuchy chędożone |
Ostatnio zmieniony przez Hodo 27-09-2007, 23:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Rigo
Mroczny Strażnik Rosołu
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27-09-2007, 23:04
|
|
|
Indi jaki bulwers xDDDD |
|
|
|
|
|