Wspomnienia z obozów |
Autor |
Wiadomość |
Melyonen [Usunięty]
|
Wysłany: 26-07-2009, 13:28
|
|
|
Ulf, za to wspaniale odegrałeś się na nim, wylewając mu miskę wody na ryjek, ku radości zgromadzonych. |
|
|
|
|
Masza
Skąd: Szczecin/Poznań
|
Wysłany: 26-07-2009, 19:52
|
|
|
Ulf jest prostolinijny, cóż innego mógł zrobić ? |
_________________ lastfm.pl/user/Gurthiriel |
|
|
|
|
Ulf
|
Wysłany: 26-07-2009, 20:40
|
|
|
bo ja wiem np też go ugryźć tak w ramach odwetu ale chyba stwierdził, że micha wody będzie bardziej perfidna. |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 29-07-2009, 19:27
|
|
|
Bo widzisz Ulf... scenariusz zakładał, że my zabierzemy wam tę kulkę, bez względu na wasz opór i determinację |
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 30-07-2009, 00:00
|
|
|
A już prawie ją schowałem... argh... |
|
|
|
|
Enid
kanalia
Skąd: Marki
|
Wysłany: 30-07-2009, 11:55
|
|
|
To u nas tegoż oto wieczoru w momencie gdy wyrywali kulę i chyba miecz Ilimie zerwały się może cztery osoby żeby ich dogonić, ponieważ reszta pochłaniała zapomniany prowiant
Abel napisał/a: | zabierzemy wam tę kulkę, bez względu na wasz opór i determinację |
To nasz opór był zabójczy |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 30-07-2009, 12:08
|
|
|
Ale mina Illimy pod słupem, kiedy mu Jacek zjechał na łeb - bezcenna
Fakt, 1 turnus stawił poważny opór w kwestii kulki I wcale nam nie było do śmiechu, kiedy się okazało, że Ulf się do niej przyssał i nie zamierza puścić |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Galdor [Usunięty]
|
Wysłany: 30-07-2009, 16:17
|
|
|
Nie wypłynęła! Rybko .
Inna historia:
Leżałem ranny podczas walki z wergundami w 2 wąwazie pomiędzy obydwoma oddziałami. Nagle słyszę od wergundów:
- Rusz się, przeszkadzasz w walce.
- Ale jak mam się ruszyć, jestem ranny.
- No dobra. (inkantacja magiczna) Rzucenie zwłok!
Wymiękłem. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 30-07-2009, 17:22
|
|
|
Galdor napisał/a: | wąwazie |
WONWOZIE!
Galdor napisał/a: | - No dobra. (inkantacja magiczna) Rzucenie zwłok! |
?? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Galdor [Usunięty]
|
Wysłany: 30-07-2009, 21:50
|
|
|
Jacusiowi się nie podobało moje ranne ciało więc rzucił mną magicznie. Ot co. No bo przecież rzucanie ciałem ludzkim jest łatwizną dla Wegundzkich magów
A wszystko działo się w WONWOZIE |
|
|
|
|
Dobrogór
Skąd: test
|
Wysłany: 30-07-2009, 23:05
|
|
|
A właśnie, kto robił krasnoludzką mapę Doliny Kuźniczej? Sam porobiłem kilka błędów ale... Wonwozy? |
|
|
|
|
Gothern [Usunięty]
|
Wysłany: 31-07-2009, 00:05
|
|
|
Ja i tak nigdy nie zapomne miny kahira:
Ola: "Piorun!-*inkantacja*
Kahir: To się mnie nie ima!
*Nagle słychać głuchy dźwięk uderzenia bokena, a kahir pada ranny*:D
Zabiło mnie to wtedy |
|
|
|
|
Ulf
|
Wysłany: 31-07-2009, 08:56
|
|
|
Yngvild napisał/a: | Ulf się do niej przyssał i nie zamierza puścić |
no co, najpierw też nie za kontaktowałem co się dzieje ale że akurat byłem przy wyjściu to zdążyłem się połapać co się dzieje ale Doktora walczył naprawdę desperacko gryzł, szarpał drapał no i dopiął swego wespół z Ablem kulkę odebrali, no i ta opóźniona reakcja na 10 ogłuszeń |
Ostatnio zmieniony przez Ulf 31-07-2009, 09:02, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Gothern [Usunięty]
|
Wysłany: 31-07-2009, 11:32
|
|
|
A u nas był Jacek |
|
|
|
|
Onfis
|
Wysłany: 31-07-2009, 20:46
|
|
|
Najlepsze, że na pierwszym turnusie do "obrony" kulki rzuciło się jakieś... 4 osoby? Ulf szarpiący się z Doktorem, Travor walący go po głowie i ja szarpiący Doktora, a reszta stała takim ładnym półkolem i gapiła się... :-D |
|
|
|
|
Dobrogór
Skąd: test
|
Wysłany: 31-07-2009, 21:25
|
|
|
Lepiej niż u nas. Ci zeskoczyli, uciekli, a wszyscy przez kilkanaście sekund
|
|
|
|
|
Galdor [Usunięty]
|
Wysłany: 31-07-2009, 21:33
|
|
|
Nie no.. Ja się rzuciłem do pomocy(z 20 sekundowym opóźnieniem). Ale mieli dłuuuuugą włócznię . Sam możesz stwierdzić jaki rezultat |
|
|
|
|
Onfis
|
Wysłany: 31-07-2009, 21:33
|
|
|
A myślałem, że tylko u nas był taki wolny zapłon...Ale szczerze to kiedy Abel z Doktorem zjechali spod sufitu to musiało zamurować, zwłaszcza po tak długiej wyprawie i wszyscy już mieli w głowach tylko "SPAĆ"(współczuje tym co mieli później warty 4-5, 5-6...) |
|
|
|
|
Ian [Usunięty]
|
Wysłany: 31-07-2009, 23:03
|
|
|
Onfis napisał/a: | Najlepsze, że na pierwszym turnusie do "obrony" kulki rzuciło się jakieś... 4 osoby? Ulf szarpiący się z Doktorem, Travor walący go po głowie i ja szarpiący Doktora, a reszta stała takim ładnym półkolem i gapiła się... :-D |
Nie zapominaj o bojowym okrzyku Amadeo: "Zabierają kulkę, do ataku! ... Ale ja chcę spaaaać..."
|
|
|
|
|
Masza
Skąd: Szczecin/Poznań
|
Wysłany: 31-07-2009, 23:14
|
|
|
Swoją drogą zastanawiam się co jest bardziej męczące? Długa podróż, czy może samotne (prawie, przez jakiś czas towarzyszyła mi Demon) siedzenie i duszenie się przy ognisku ? |
_________________ lastfm.pl/user/Gurthiriel |
|
|
|
|
Onfis
|
Wysłany: 01-08-2009, 00:00
|
|
|
Uwierz mi Mel, ta podróż była bardziej męcząca... |
|
|
|
|
Amadeo [Usunięty]
|
Wysłany: 01-08-2009, 00:13
|
|
|
I tylko oczy leniwie przeskakujące po postaciach zjeżdżających z sufitu, jakby było to całkiem naturalne zjawisko. Wtedy mój umysł akceptował nieznośną monotonię schematu, czyli: O - zjeżdżają z góry; O - zabierają nam kulkę...; O- uciekają...; Uciekają?! Kur*%. A resztę przedstawił Onfis |
|
|
|
|
Onfis
|
Wysłany: 01-08-2009, 12:25
|
|
|
Nie no, pierwsze co zarejestrował mój umysł to tupot, jakieś szurnięcie, a potem dwóch gości zjeżdża na podłogę i...Coś nie tak! Jeden z nich ma zawijasa na klacie! No a potam już chyba biegłem szarpać się o kulkę... |
|
|
|
|
Quarties
An old man by seashore
Skąd: Tarnowskie Góry (śląsk)
|
Wysłany: 01-08-2009, 12:50
|
|
|
Melathriel napisał/a: | Swoją drogą zastanawiam się co jest bardziej męczące? Długa podróż, czy może samotne (prawie, przez jakiś czas towarzyszyła mi Demon) siedzenie i duszenie się przy ognisku ? |
Siedzenie i nie chodzenie na akcje jest bardziej męczące. Na obozie prawie złamałem se rękę, i przy chodzeniu i bieganiu mnie bolała. I tak prawie cały obóz sobie skasowałem. Do tego czułem się bardziej zmęczony niż wszyscy co poszli na Grochową. |
_________________ "Nie miecz uczyni z Ciebie wojownika, lecz waleczna dusza i wola przetrwania" - cytat własny. |
|
|
|
|
Katharziz [Usunięty]
|
Wysłany: 03-08-2009, 01:18
|
|
|
Quarties napisał/a: | Do tego czułem się bardziej zmęczony niż wszyscy co poszli na Grochową. |
Nie czułeś się Bardziej zmęczony.
Chodź irytacja na tych co nie wzięli ŻARCIA WRAZ Z SOLĄ MAGICZNĄ jest nadal PRZEOGROMNA!... a kt wymyślił anty magiczny piasek/błotko? ^^
Jacek zjeżdża w duł na linie, albo on zahaczył butem o mój cudowny kubek, z cudownym kisielkiem, albo Illima zdzielił mój cudowny kubek, z cudownym kisielkiem łokciem. Następstwo tego czynu:
Cudowny Kubek robi piruet w powietrzu, prawie wrzący Cudowny Kisiel rozlewa się na mnie.
-AAAAAA!
Łapie w locie cudowny kubek, stawiam na stole, obracam się w stronę wyjścia z karczmy... Jacka już nie ma...
Mój Cudowny Kubek, z Cudownym Kisielem ;(... jeszcze musiałem posprzątać.:( |
|
|
|
|
Galdor [Usunięty]
|
Wysłany: 03-08-2009, 10:56
|
|
|
Cudowne i słynne wycie Vifona:
- MÓJ KISIEL! NIEEEE!
To akurat pamiętam |
|
|
|
|
Enid
kanalia
Skąd: Marki
|
Wysłany: 03-08-2009, 11:46
|
|
|
A potem cudowne bluzganie Vifona przy ognisku :-D .....
To były czasy :] |
|
|
|
|
Quarties
An old man by seashore
Skąd: Tarnowskie Góry (śląsk)
|
Wysłany: 03-08-2009, 16:01
|
|
|
Katharziz napisał/a: | Quarties napisał/a: | Do tego czułem się bardziej zmęczony niż wszyscy co poszli na Grochową. |
Nie czułeś się Bardziej zmęczony. |
Po prawie całym obozie nic nie robienia tak. |
_________________ "Nie miecz uczyni z Ciebie wojownika, lecz waleczna dusza i wola przetrwania" - cytat własny. |
|
|
|
|
Gothern [Usunięty]
|
Wysłany: 03-08-2009, 17:24
|
|
|
Potwierdzam, mój Misiu Mroczny Pysiu . |
|
|
|
|
user168 [Usunięty]
|
Wysłany: 07-08-2009, 16:08
|
|
|
A ja ostrzegałam, żebyś uważał z tym kubkiem |
|
|
|
|
|