|
Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)
|
Teksty z RPG 2009 |
Autor |
Wiadomość |
Quarties
An old man by seashore
Skąd: Tarnowskie Góry (śląsk)
|
Wysłany: 01-08-2009, 12:52
|
|
|
U nas ja o tym gadałem
Ale były lepsze teksty
"Przepraszam, ale ma pani nadal tego precla na piersiach? Bo nasz kapłan widział, gdy się pani rozebrała..." xD |
_________________ "Nie miecz uczyni z Ciebie wojownika, lecz waleczna dusza i wola przetrwania" - cytat własny. |
|
|
|
|
Nicolao [Usunięty]
|
Wysłany: 01-08-2009, 13:50
|
|
|
Na Urwisie:
Przychodzi pani miasta ze znakiem, my sobie szepczemy "ona ma znak, ona ma znak, psyt, psyt", a tymczasem Ziołarz gada z panią i nagle jak nie krzyknie: "A pani chyba też ma ten znak, ojejku!" Wszyscy: "Ziołarz, matole!"... I to zdziwienie na jego twarzy... "Widzieliście, patrzcie, ona ma znak!" Ależ on sposptrzegawczy...
Fajnie się też grało w tugriki... nigdy nie wygrałem...
albo przy ifrycie:
Mag bojowy imieniem Vari, mówi te zaklęcia i nagle płomień bucha z dziury:
czary mary, hokus /o, jaśniej!/ pokus, abrakadabra!
Czy też cytat obozu: "Mam plan: Rozwalmy ich!" - oczywiście mojego autorstwa.
Powstały też sekty: jedni czcili dronki, inni złamane patyki! Chyba jesteśmy nienormalni... |
Ostatnio zmieniony przez Nicolao 01-08-2009, 14:01, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Dobrogór
Skąd: test
|
Wysłany: 01-08-2009, 14:07
|
|
|
Eea... Tugriki? My co najwyżej graliśmy na Tugriki, ale częściej na złoto
Ale "Raz, dwa, piwo, cztery" i tak było lepsze :-D |
|
|
|
|
Onfis
|
Wysłany: 01-08-2009, 15:02
|
|
|
To ja chyba wybrnąłem z tej sytuacji z preclem u pani miasta ciut normalniej....
Po jakiejś pół minuty ciszy, zaczynam: "Pani, kiedy niszczyliśmy księcia, to on podczas walki z nami - wszyscy broń w gotowości - nazwał ciebie swoją służką. Chcielibyśmy się dowiedzieć czy to prawda."
No i na szczęście( a może na nieszczęście, bo chętnie byśmy tak na koniec poklepali się ze strażą ) wszystko zakończyło się bezkonfliktowo, gdyż pani miasta stwierdziła, że: "Rzeczywiście, chyba należą się wam wyjaśnienia" |
|
|
|
|
Onfis
|
Wysłany: 01-08-2009, 15:08
|
|
|
Nastia napisał/a: |
Jak tam na warcie?
Urgh. (brawa dla Indiany za genialną improwizacje)
|
To chyba byłem ja kiedy przyszedł Jacek, ale na tym się nie skończyło...
Patrzę a tam dwie manierki podnoszę jedną i podaję Jackowi
- Urg!
- Ano napijemy się
Pijemy
- Ale mocne
- Urghhh!
- To co zamiana?
- Yhhhh! |
|
|
|
|
Nicolao [Usunięty]
|
Wysłany: 02-08-2009, 10:59
|
|
|
Dobrogór napisał/a: | Eea... Tugriki? My co najwyżej graliśmy na Tugriki, ale częściej na złoto |
W tugriki się gra tak: Rysuje się koło na ziemii a wokół koła bazy.
W każdej bazie po dwa tugriki. na środku koła miksturka. trzeba wystrzelić cudze tugriki poza koło lub w kiksturę, oczywiście używając swoich. Wszystko jasne? |
|
|
|
|
Dobrogór
Skąd: test
|
Wysłany: 02-08-2009, 11:42
|
|
|
Eee... Piwo lepsze było |
|
|
|
|
Quarties
An old man by seashore
Skąd: Tarnowskie Góry (śląsk)
|
Wysłany: 02-08-2009, 13:00
|
|
|
Najlepsza była legendarna gra w pieńka
Gra z początkującego 2008 ^^
Rysujemy koło. Bierzemy pieńka. Kopiąc go staramy się, aby był jak najbliżej środka.
Gra prostsza, materiały bardziej dostępne, a pieńki często z toru schodizły, bo krzywe były, więc więcej zabawy było
Pozdrawiam Zenka Pędzibimbra, współtwórce tejże gry |
_________________ "Nie miecz uczyni z Ciebie wojownika, lecz waleczna dusza i wola przetrwania" - cytat własny. |
|
|
|
|
Gothern [Usunięty]
|
Wysłany: 02-08-2009, 13:48
|
|
|
Dlaczego ja o niej nie wiem? o.O |
|
|
|
|
Quarties
An old man by seashore
Skąd: Tarnowskie Góry (śląsk)
|
Wysłany: 02-08-2009, 14:49
|
|
|
Boś nie patrzył kiedy trza
My z Zenkiem graliśmy w to często, Nisha (wampirka) wie na przykład |
_________________ "Nie miecz uczyni z Ciebie wojownika, lecz waleczna dusza i wola przetrwania" - cytat własny. |
|
|
|
|
allam [Usunięty]
|
Wysłany: 02-08-2009, 20:07
|
|
|
Gothernn, bo nie było na co patrzeć, wierz mi
Gra w pieńki to niezbyt widowiskowy 'sport' |
|
|
|
|
Quarties
An old man by seashore
Skąd: Tarnowskie Góry (śląsk)
|
Wysłany: 03-08-2009, 16:02
|
|
|
Ale ile emocji
Nawet sobie nie wyobrażasz jeśli nie grałaś |
_________________ "Nie miecz uczyni z Ciebie wojownika, lecz waleczna dusza i wola przetrwania" - cytat własny. |
|
|
|
|
allam [Usunięty]
|
Wysłany: 03-08-2009, 17:20
|
|
|
Zagrałam raz czy dwa, ale nie przypadło mi do gustu
Wolę piłkarzyki |
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 03-08-2009, 17:56
|
|
|
Ian napisał/a: | Off ładnie podsumował moją kapłańską uzdrowicielską mechaniczna robotę na obozie:
- Ej, Ian, słyszałem, że masz nową ksywę.
- Tak?
- "HelbredeHam!" |
To akurat mój wymysł. Podczas walki z bandytami grupy musiały się rozdzielić i Off mówi:
- Tylko dajcie nam jakiegoś leczącego.
Ja lustruję sytuację i odpowiadam:
-Z nimi poszedł ten no jak mu tam, no ten cały "HelbredeHam!" to ide z wami.
(off się śmieje) |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 03-08-2009, 20:38
|
|
|
Melathriel napisał/a: | Ian miał w ogóle brata oO? |
Miał, jego brat był szychą w Kupieckiej
Onfis napisał/a: | Demon łup tym posążkiem o ziemię(oczywiście się rozwalił) i: Nie no! Ja mam już tego dosyć! To jest wkurzające!" itp... |
Chwilę wcześniej:
Indi: Demon, trzeba zrzucić figurkę. Ale wiesz, dyskretnie, że niby ci spadła...
|
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Waromir
|
Wysłany: 05-08-2009, 23:58
|
|
|
Wracamy do obozu z całej akcji "zabieranie skrzyni krasnoludzkiej, zbójcom" + herbatka zielarza, gadajace ciasteczka o imionach "Feliks" itd...
"My tak na prawdę, ich zabiliśmy bo nie chcieli nas poczęstowac rzekomymi ciasteczkami!"
-------
Atakujemy zbójców i po chwili zielarz:
-Wasze ciasteczka żyją, i nazywają się Feliks! - zdziwienie na twarzy wszystkich osób obecnych "O czym on gada?" - bezcenne,
Wszyscy walczą, nikt sie nie poddaje..aż tu "Feliks"(Doctor) wynalazł na nas sposób...uderzył czymś(nie widziałem, stałem obok) całe błoto poleciało na nas, i rozwaliło nasz szereg. ;d |
Ostatnio zmieniony przez Waromir 06-08-2009, 00:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Onfis
|
Wysłany: 11-08-2009, 12:53
|
|
|
Yngvild napisał/a: | Onfis napisał/a:
Demon łup tym posążkiem o ziemię(oczywiście się rozwalił) i: Nie no! Ja mam już tego dosyć! To jest wkurzające!" itp...
Chwilę wcześniej:
Indi: Demon, trzeba zrzucić figurkę. Ale wiesz, dyskretnie, że niby ci spadła...
|
No to było bardzo dyskretne... |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 11-08-2009, 18:12
|
|
|
Waromir napisał/a: | -Wasze ciasteczka żyją, i nazywają się Feliks! - zdziwienie na twarzy wszystkich osób obecnych "O czym on gada?" - bezcenne, |
Właśnie Walka z ekipą, jak to zwykle, przerzucanie się wyzwiskami... Aż tu nagle Zielarz na cały regulator tonem oskarżycielskim:
"Taaaaak? Ciekawe co to za ciasteczka są w tej skrzyni!!! Że gadają!!"
BNy zdezorientowane spojrzenia po sobie, że jak to skrzynia gada, przecież Hodo tam zamknął tylko skarby, o kurde, o czym my nie wiemy...?
A Zielarz po chwili:
"I nazywają się Feliks!!!!"
Feliksem nazwał się chyba Agnar w naszej zbójeckiej ekipie.... Biedny Zielarz sądził, że mówiąc "Feliksie" mówimy do skrzyni.... |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Krecik1 [Usunięty]
|
Wysłany: 13-08-2009, 14:16
|
|
|
Zielarz jest moim idolem w tym roku!
Mogę go zgłosić do graczy 2009? Mówię poważnie |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 13-08-2009, 14:23
|
|
|
Kurcze, moim celem było zgromadzenie zdjęć wszystkich graczy, a tu Hun, nic z Urwisa |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Waromir
|
Wysłany: 15-08-2009, 01:03
|
|
|
Yngvild napisał/a: | Kurcze, moim celem było zgromadzenie zdjęć wszystkich graczy, a tu Hun, nic z Urwisa |
Właśnie!:( Zielarz miał jeszcze pare ciekawych sytuacji Z resztą tak jak wszyscy na urwisie ;P |
|
|
|
|
Svala
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 15-08-2009, 18:33
|
|
|
Teksty Zielarza były jedyne w swoim rodzaju, ja pamiętam coś takiego - podsłuchana rozmowa Ulfa ze Smoczej i Zielarza:
Z: - Bo nasz karczmarz, Feliks, stał się wilkołakiem i my go wczoraj odczarowaliśmy.
U: - No, ale jak to stał się wilkołakiem?
Z:- No, jak to jak? - Po ludzku!
|
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 15-08-2009, 19:46
|
|
|
Nasz karczmarz, Feliks? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Svala
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 16-08-2009, 13:41
|
|
|
Tfu, poszło na fali poprzednich wspomnień. ;-) Oczywiście Filemon |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|