Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
tym, jak się kreować na forum, a jak nie ;)
Autor Wiadomość
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 25-07-2010, 00:36   

Abdel napisał/a:
Oj tam dajcie spokój
Mój drogi, zerknij na datę posta :) Dali spokój pół roku temu...

Abdel napisał/a:
miałem okazję się z nim zapoznać w tym roku
Nie miałeś :) Ich tunel był znacznie łagodniejszy :P

Abdel napisał/a:
według mnie wręcz ją urozmaicał i był postacią znacznie bardziej wyrazistą niż inni
Przyznaję, że Maxus rozczulił mnie sceną, w której usiłował robić za tarczę dla treningu łuczniczego i po pierwszym strzale został trafiony w ... torbę :P Odstawił tak genialną krasnoludzką rozpacz, że mnie brzuch rozbolał ze śmiechu :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Abdel 

Skąd: Warszawa
Wysłany: 25-07-2010, 00:51   

Hmm mam z Maxusem wiele wspólnego,też robiłem za tarczę dla łuczników :mrgreen: oni byli szczęśliwi bo mogli we mnie postrzelać i ja byłem szczęśliwy bo mogłem poćwiczyć unikanie strzał(po pewnym czasie zauważyłem,że gdy praktykowałem wszystkie swoje wygibasy mające na celu zmylenie strzał oni nie strzelali a patrzyli i się śmiali :-) )

Ech,faktycznie dali spokój pół roku temu ale jakoś natknąłem się na ten temat i coś mnie tknęło,po prostu musiałem dopisać swoje Peace ;-)
 
 
Travor 

Wysłany: 25-07-2010, 21:06   

Odkopujesz temat który już dawno był zakończony. Jeśli Maxus zmienił sposób postępowania na obozie, co już kilka osób powtarza, a ja wierzę i się cieszę, to fajnie. Nie czepiam się do osób takich jak te które nie biorą aktywnego udziału w fabule czy robią bądź nie robią czegoś tam innego, co psuje zabawę tylko im, albo nikomu. Ale jako osoba wredna, złośliwa itd. nie powstrzymuję się przed przyganianiem osobom które nie trzymają klimatu, i to świadomie, bo sobie chcą popajacować. Nadmierne pajacowanie niszczy mi zabawę, i chyba nie tylko mnie, w każdym razie ja zazwyczaj robię się niemiły. Wybaczcie tak już mam.
Yngvild napisał/a:
Przyznaję, że Maxus rozczulił mnie sceną, w której usiłował robić za tarczę dla treningu łuczniczego i po pierwszym strzale został trafiony w ... torbę :P Odstawił tak genialną krasnoludzką rozpacz, że mnie brzuch rozbolał ze śmiechu :D

Chyba jestem w stanie to sobie wyobrazić :hah:
 
 
Abdel 

Skąd: Warszawa
Wysłany: 25-07-2010, 22:21   

To zależy czy pajacownie fabularne czy niefabularne bo tego drugiego(przynajmniej na larpie) też bym nie tolerował.Ale pierwsze jak najbardziej mi się podoba(może znaleźli by się inni którym też się podoba pajacownie i humorystyczne podchodzenie do fabuły. Oczywiście przy równoczesnym odgrywaniu swojej postaci i angażowaniu się w fabułę,z innych doświadczeń aktorskich wiem,że takie postacie potrafią być bardzo ciekawe i urozmaicają życie)
Taki już po prostu jestem.



(temat zamknięty przynajmniej według mnie :-P )
 
 
Travor 

Wysłany: 25-07-2010, 22:27   

Oczywiście że pajacowanie pozafabularne. Co do tego nie powinno być wątpliwości.


(temat jest zamknięty a i owszem, od pół roku :P )
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 14