Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Najbardziej wkurzające coś na obozie
Autor Wiadomość
Bryn 


Wysłany: 09-10-2011, 20:33   Najbardziej wkurzające coś na obozie

Mnie najbardziej wkurzało jak szedłem umyć ręce/menażkę i po umyciu miałem wielką, mokrą plamę na moim kapłańskim stroju (chyba mi się nie zdarzyło żebym po umyciu rąk lub menażki nie był mokry). :)
_________________
2011 i 2012 - Tirianus Taeleth, kapłan bitewny Silvy
2013 - Emrys, syn Drogowita z Wojniłłów Karanowic, witeź / Małgorzata
2014 - Cadan a.k.a. Kaban/Shazam/Conan - laryjski psionik
2015 - Brynjolf Gunnarson Sliabh Ard
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 09-10-2011, 20:40   

Mnie wkurzało jak były żeberka na obiad ;)
 
 
 
karalek 
Iker

Skąd: Warszawa
Wysłany: 09-10-2011, 20:53   

a mnie że dwukrotnie deszcz rozpadał sie tylko i wyłącznie na moją wartę :angry:
_________________
Obozowy Iker z Urwisa 2008, 2009, 2010 i z normala w 2011r. oraz z I turnusu w 2012, 2013 i 2014 roku. A w 2015 na +18 Mgr. Iker Fries czyli alchemik ze specyficznym hobby
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 09-10-2011, 20:57   

Nocny ptak, latający mi w kółko nad namiotem i drący japę akurat, kiedy miałam swoje 4 godziny na sen! :angry:
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Bryn 


Wysłany: 09-10-2011, 21:00   

Mogłaś mu 5 dyszek dać do zrobienia, to by sobie poleciał ;)
_________________
2011 i 2012 - Tirianus Taeleth, kapłan bitewny Silvy
2013 - Emrys, syn Drogowita z Wojniłłów Karanowic, witeź / Małgorzata
2014 - Cadan a.k.a. Kaban/Shazam/Conan - laryjski psionik
2015 - Brynjolf Gunnarson Sliabh Ard
 
 
Kajetan 


Skąd: Tychy
Wysłany: 09-10-2011, 21:23   

Miny po drodze do mojego namiotu....
_________________
WALCZYĆ TRENOWAĆ VILLSVIN HIRD MUSI PANOWAĆ
 
 
Bryn 


Wysłany: 09-10-2011, 21:27   

Na początku?
_________________
2011 i 2012 - Tirianus Taeleth, kapłan bitewny Silvy
2013 - Emrys, syn Drogowita z Wojniłłów Karanowic, witeź / Małgorzata
2014 - Cadan a.k.a. Kaban/Shazam/Conan - laryjski psionik
2015 - Brynjolf Gunnarson Sliabh Ard
 
 
Aerlinn 
Tavariel In'Tebri


Skąd: Kraków
Wysłany: 09-10-2011, 21:41   

Hm... poza deszczem... jak ktoś się pytał, czy coś robię fabularnie czy nie :) Już drugi rok. Cóż, w przyszłym podejmę postanowienie, że poza oczywistymi akcjami typu dzwonienie do rodziców nie będę robić nic niefabularnie.
_________________
2010-2012 - Aerlinn Tavariel In'Tebri, kapłanka Silvy i Herna
2013 - + Sonja córka Aliny z Sulimów, drużynniczka rodu Kietliczów Karanowiców
2014 - kadet (bardka Nawojka, + Angela Ehrenstrahl, Talsojka Arianwel'arya... i inne)
2014 Nelramar - + Tulya'Istanien z rodu Idril, Vayle'Finiel z rodu Meredith oraz khorani Akhala'beth (khorani drugiego hurdu tentara kedua)
 
 
 
Marin 
Nie wiem co tu jeszcze robię.


Skąd: Chyby/Poznań
Wysłany: 09-10-2011, 21:43   

Tak Aerlinn twoje dzwonienie jeszcze pamiętam z zeszłorocznego normala jak byłyśmy razem w namiocie (czy jak to nazwać) . Nawet raz sama zadzwoniłam co w moim przypadku jest naprawdę zadziwiające. ;)
_________________
W dokumentach Marianna, dla ludzi Marin, w duszy Mehtylda i Yuno, ale moja estetyka to Qua.
 
 
Aerlinn 
Tavariel In'Tebri


Skąd: Kraków
Wysłany: 09-10-2011, 21:49   

W zeszłym roku musiałam dzwonić codziennie (grrr). W tym tylko dwa czy trzy razy, jest postęp.Rodzice już nauczyli się, że ode mnie się wiele nieklimatycznego nie dowiedzą :)
_________________
2010-2012 - Aerlinn Tavariel In'Tebri, kapłanka Silvy i Herna
2013 - + Sonja córka Aliny z Sulimów, drużynniczka rodu Kietliczów Karanowiców
2014 - kadet (bardka Nawojka, + Angela Ehrenstrahl, Talsojka Arianwel'arya... i inne)
2014 Nelramar - + Tulya'Istanien z rodu Idril, Vayle'Finiel z rodu Meredith oraz khorani Akhala'beth (khorani drugiego hurdu tentara kedua)
 
 
 
Kajetan 


Skąd: Tychy
Wysłany: 09-10-2011, 21:53   

Cytat:
że poza oczywistymi akcjami typu dzwonienie do rodziców nie będę robić nic niefabularnie.


Ave!
Strasznie mnie wkurzało, jak podchodziłem o 23 do ogniska i próbowałem coś porozmawiać, to zaraz leciały teksty:
- Daj spokój, nie ma tutaj BNów, po co to robisz?
itp, itd. Strasznie wkurzajace, tak jakbysmy grali na pokaz.
//
Co do dzwonienia, to się zdarzało co drugi dzień, czasem codziennie. Ale to zależy od sytuacji :)
_________________
WALCZYĆ TRENOWAĆ VILLSVIN HIRD MUSI PANOWAĆ
Ostatnio zmieniony przez Kajetan 09-10-2011, 21:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Powój 
Rozwydrzona


Skąd: Z bajorka
Wysłany: 09-10-2011, 21:53   

Pewien fałszywy alarm w tym roku, człowiek już jest na granicy snu i od strony namiotów chłopaków nagle dziki pisk. Pisk, nie wrzask. Tylko nie pamiętam kto tak się wydarł...
_________________
Uważaj czego sobie życzysz.
 
 
 
Marin 
Nie wiem co tu jeszcze robię.


Skąd: Chyby/Poznań
Wysłany: 09-10-2011, 21:55   

Powój moja kochana czyżby nie był to Arek? :D Po nim bym się spodziewała :P
_________________
W dokumentach Marianna, dla ludzi Marin, w duszy Mehtylda i Yuno, ale moja estetyka to Qua.
 
 
Tristan 
Wujek Wiedźmak


Skąd: Lubin
Wysłany: 09-10-2011, 22:29   

Cóż poza kilkoma nieklimatycznymi zachowaniami na które siłą rzeczy przymykało się oczy (wszak każdemu może się zdarzyć, bez bicia sam raz wypaliłem na drodze "uwaga na samochody" ale wybrnąłem twierdząc że to taki krasnoludzki wynalazek :P ) to była jedna sytuacja która mi podniosła ciśnienie a jak teraz to wspominam to się śmieję. Wartę miały akurat przedstawicielki płci pięknej, ciemno i głucho a tu nagle piski. Wybiegamy z namiotów i okazuje się że fałszywy alarm. Wracamy spać, wszyscy pościągali buciory i część strojów a tu znowu pisk. Człowiek sobie myśli "Nie ma bata drugi raz się nie nabiorę", po czym rozlega się seria ryków... wszyscy dawaj ubierają się w pośpiechu, pamiętam że bez butów wyleciałem. I przez ten pięciominutowy atak już nie spałem w ogóle w nocy bo stwierdziłem że nie będę się znowu zrywał i ubierał w kilka sekund :D
_________________
Va'esse deireádh eap eigean...

Darael Carnesir (2011) Elf który nie był elfem
Karigasz Gramont (2012) Druid, nieformalny przywódca duchowy (znany pod imieniem Tristan)

Ostatnio zmieniony przez Tristan 09-10-2011, 22:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Marin 
Nie wiem co tu jeszcze robię.


Skąd: Chyby/Poznań
Wysłany: 09-10-2011, 22:32   

Chyba pamiętam. Czy to nie było wtedy co wołałam na alarm a najpierw wszystkie myślałyśmy że to Akinori sobie z nas robi jaja? Chyba wtedy :D
_________________
W dokumentach Marianna, dla ludzi Marin, w duszy Mehtylda i Yuno, ale moja estetyka to Qua.
 
 
Pedro 

Wysłany: 09-10-2011, 22:36   

Tristan napisał/a:
I przez ten pięciominutowy atak już nie spałem w ogóle w nocy bo stwierdziłem że nie będę się znowu zrywał i ubierał w kilka sekund :D


Trzeba było zrobić tak jak ja robiłem: "Chrzanię to, śpię tak jak chodziłem cały dzień." No poza butami ale to chyba oczywiste.

A co do tego co wkurzało: jak zaczęło padać a ja się zorientowałem że w jednej parze butów mam dziury w podeszwie i przemokały mi od samego minimalnego kontaktu z wodą. Ostatniego dnia to chodziłem po obozie na palcach by nie mieć mokrych pięt. :)
Ostatnio zmieniony przez Pedro 09-10-2011, 22:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wojo 
3ząb

Skąd: Warszawa
Wysłany: 09-10-2011, 22:53   

Ja na urwisie się wydarłem jak szedłem budzić następną warte-ostatni namiot.Już jestem obok skręcm do wejścia a tam zielarz stoi już z mieczem.I ja na cały regulator:
-Jezu !!! :D
_________________
Oczekujący na oboóz 2014 ;P
 
 
Marin 
Nie wiem co tu jeszcze robię.


Skąd: Chyby/Poznań
Wysłany: 09-10-2011, 23:04   

O to jak ja budziłam chłopaka z naszej warty który kuuuurdę nie wstawał to już na wejściu lałam z kubka wody. :D
_________________
W dokumentach Marianna, dla ludzi Marin, w duszy Mehtylda i Yuno, ale moja estetyka to Qua.
 
 
Aerlinn 
Tavariel In'Tebri


Skąd: Kraków
Wysłany: 09-10-2011, 23:08   

To u nas mnie próbowali zrywać do leczenia Nila w środku nocy. Nie pamiętam już tego aż tak, widocznie zaraz potem znowu poszłam spać :) Ale w opowiadaniu będzie niezawodny sposób na budzenie kapłanki -> Nie wykorzystywać bez uzasadnienia, bo przestanie działać!
_________________
2010-2012 - Aerlinn Tavariel In'Tebri, kapłanka Silvy i Herna
2013 - + Sonja córka Aliny z Sulimów, drużynniczka rodu Kietliczów Karanowiców
2014 - kadet (bardka Nawojka, + Angela Ehrenstrahl, Talsojka Arianwel'arya... i inne)
2014 Nelramar - + Tulya'Istanien z rodu Idril, Vayle'Finiel z rodu Meredith oraz khorani Akhala'beth (khorani drugiego hurdu tentara kedua)
 
 
 
Marin 
Nie wiem co tu jeszcze robię.


Skąd: Chyby/Poznań
Wysłany: 09-10-2011, 23:10   

Nie wiem czy już tutaj było wspomniane ale budzenie szamana było cudowne. I oczywiście to ja go budziłam:
ja- Akinori warta!!
on- Warta była wczoraj...
Leżałam :D
_________________
W dokumentach Marianna, dla ludzi Marin, w duszy Mehtylda i Yuno, ale moja estetyka to Qua.
 
 
Tristan 
Wujek Wiedźmak


Skąd: Lubin
Wysłany: 09-10-2011, 23:13   

Marin napisał/a:
Nie wiem czy już tutaj było wspomniane ale budzenie szamana było cudowne. I oczywiście to ja go budziłam:
ja- Akinori warta!!
on- Warta była wczoraj...
Leżałam :D


Ten tekst zrobił się sławny w całym obozie :D
_________________
Va'esse deireádh eap eigean...

Darael Carnesir (2011) Elf który nie był elfem
Karigasz Gramont (2012) Druid, nieformalny przywódca duchowy (znany pod imieniem Tristan)

 
 
Marin 
Nie wiem co tu jeszcze robię.


Skąd: Chyby/Poznań
Wysłany: 09-10-2011, 23:15   

Tak i czuję się zaszczycona że to ja i Elfica go usłyszałyśmy jako jedyne (nie licząc szamana oczywiście). :D
_________________
W dokumentach Marianna, dla ludzi Marin, w duszy Mehtylda i Yuno, ale moja estetyka to Qua.
 
 
Wojo 
3ząb

Skąd: Warszawa
Wysłany: 09-10-2011, 23:18   

Mnie wkurzał taki koleś ,który nas mieczem budził...Ja lubie warty...
_________________
Oczekujący na oboóz 2014 ;P
 
 
Marin 
Nie wiem co tu jeszcze robię.


Skąd: Chyby/Poznań
Wysłany: 09-10-2011, 23:21   

Oj mieczem to mnie dawno nie budzono. Choć budzenie nas też było cudowne ( dzięki kapłanom : Mortha (mam nadzieję że tak się pisze) i Vidy ) Zwłaszcza jak wołał powstańcie niewierne! I zrzucili Elfkę bo nie chciała wstać :D
_________________
W dokumentach Marianna, dla ludzi Marin, w duszy Mehtylda i Yuno, ale moja estetyka to Qua.
 
 
Wojo 
3ząb

Skąd: Warszawa
Wysłany: 09-10-2011, 23:25   

xD Też niezły sposób.Rok temu budzili mnie szepcząc mi do ucha:
-Grrr...
zawsze się tego bałem ,ale ja lubie się bać. :P
_________________
Oczekujący na oboóz 2014 ;P
 
 
Travor 

Wysłany: 09-10-2011, 23:44   

Dobra, skoro już ktoś założył taki temat :P :P
Kółeczka wzajemnej adoracji które wybrały się na piknik we własnym towarzystwie, nie na LARPa, w pełnym tego słowa znaczeniu. Co to dokładnie znaczy? Cóż, często przyjmują formę kilku prawdziwych mężczyzn gromadzących się wokoło tych nielicznych na obozie przedstawicielek płci pięknej. Grają postaciami będącymi w 100% odwzorowaniem ich własnych charakterów. I to z założenia, tu nie chodzi o jakieśtam możliwości. Często mają wygórowane mniemanie o swoich umiejętnościach, w tym aspekcie nakręcają jedni drugich w swojej sielankowej atmosferze sukcesu.
Tak naprawdę działania tego typu grup i ich członków, są irracjonalne, z punktu widzenia realizmu i klimatu świata gry. Jeśli taka grupa staje się dość liczna, by zdominować system decyzyjny turnusu, to gdy się spojrzy na całokształt jego działania, efekt jednoznacznie wygląda jakby był autorstwa grupy dzieciaków a nie odtwarzanych, albo raczej potencjalnie odtwarzanych przez nie postaci. Oczywiście czasem zdarzają się wyjątki które swym działaniem zmieniają, czasem znacznie to końcowe wrażenie. Ale to musi być to szczęście by taka osoba na turnusie się trafiła.
Jak ktoś poczuje się tym tym wyżej dotknięty, to apeluję, dla swojego towarzystwa wybierzcie się na piwo, na LARPa pojedźcie z chociaż lekko inną ideą.

Oczywiście, Pan płaci Pani płaci, więc każdy może bawić się jak chce.
Ale że temat nie dotyczy tego jak kto chce, może lub powinien się bawić na obozie, ale co nas wkurza, no to to mnie wkurza, o :P
A każdy niech się bawi jak mu się podoba...
 
 
Powój 
Rozwydrzona


Skąd: Z bajorka
Wysłany: 10-10-2011, 00:48   

Tristan napisał/a:
Wartę miały akurat przedstawicielki płci pięknej, ciemno i głucho a tu nagle piski. Wybiegamy z namiotów i okazuje się że fałszywy alarm.


Zważaj na słowa, bo to akurat piszczał nasz Elf z Laro, który pojawiał się na 1/3 wart.

Tristan napisał/a:
Wracamy spać, wszyscy pościągali buciory i część strojów a tu znowu pisk. Człowiek sobie myśli "Nie ma bata drugi raz się nie nabiorę", po czym rozlega się seria ryków...


Oraz wrzask obozowej uzdrowicielki...
Oraz stek przekleństw, ale to już było mamrotane aby nie dostać karniaka.
_________________
Uważaj czego sobie życzysz.
 
 
 
karalek 
Iker

Skąd: Warszawa
Wysłany: 10-10-2011, 00:50   

tyle tylko, że te przekleństwa było słychać na pół obozu
_________________
Obozowy Iker z Urwisa 2008, 2009, 2010 i z normala w 2011r. oraz z I turnusu w 2012, 2013 i 2014 roku. A w 2015 na +18 Mgr. Iker Fries czyli alchemik ze specyficznym hobby
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 10-10-2011, 01:43   

Travor napisał/a:
Grają postaciami będącymi w 100% odwzorowaniem ich własnych charakterów.
Spadówa ;) ;) ;) Wszystkie moje postaci takie są ;) ;)

Tristan napisał/a:
wszyscy dawaj ubierają się w pośpiechu, pamiętam że bez butów wyleciałem.
to się nazywa survival ;) ;) :D Aż mi szkoda, że nie widziałam (w sensie tych waszych butów)

Travor napisał/a:
efekt jednoznacznie wygląda jakby był autorstwa grupy dzieciaków
Travor, jakbyście się nie czuli, jesteście uczestnikami obozu dla starszych lub młodszych dzieciaków. Trudno odwzorować mechanizmy psychiki, o której nie ma się nawet cienia pojęcia - żołnierza, zabójcy, banity. To se ne da :) Tak musi być niestety :)

Do listy wkurzających:
- ciągnięcie obozowej rozkminy za uszy.
"Ty jesteś z północy, po co tu przyjechałeś?" w myśli 'wiem, że masz w misji ścieżki szaleństwa, gadaj!'
"eeee, ja...? booo... szukać znajomej!"
w myśli - '#&*()(*&^%$#*&^%$ MAĆ!!!!'
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 10-10-2011, 02:41   

Tristan napisał/a:
Człowiek sobie myśli "Nie ma bata drugi raz się nie nabiorę", po czym rozlega się seria ryków...

Ciekawe, a ponoć nie było nocnych akcji w tym roku, bo sąsiad nie pozwalał ;)

Mnie jeszcze wkurza, że Urwisy posługują się swoimi prawdziwymi imionami. Jak słyszę "Krzysiek, pożycz mi tarczę", to mnie skręca. ;)
Ostatnio zmieniony przez Hodo 10-10-2011, 02:43, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 15