Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Księgaż mój osobisty- czyli spam na spamie
Autor Wiadomość
Tarivol 
Śmiały


Skąd: Kraków
Wysłany: 20-01-2012, 10:08   

Ekchm, mam pewne uprzedzenie do elfów, to oczywiste, ale odgrywając swoją postać nie ma po tym śladu no chyba że denerwują mnie równocześnie elf i krasnolud dajmy na to to bardziej będę miał wąty do elfa. Nikt nie powiedział iż moja postać będzie rasistą, bo nigdy rasistą nie grałem, to elfik rozpoczął kwestię sporną zaznaczając że będę miał ciężkie życie na obozie więc kontynuowałem zastanawiając się czy nie zagrać mordercą elfów albo czymś takim, ale to raczej zostanie w mojej głowie. choć lubię grać osobą wredną i mieszającą wszystkich z błotem (oczywiście w granicy rozsądku) i wystarczająco bezwzględną by na rozkaz władcy spalić wioskę i wyrżnąć mieszkańców, więc czemu nie elfią wioskę z elfimi mieszkańcami.

A co do tego zę grałem ze stereotypowymi graczami to macie racje.
_________________
Zimowy 2015- Morgan
I Turnus 2018- Techniczny
2019- Techniczny, czasem Gocław
2020- OG, Techniczny, czasem Mortimer, czasem Morgan
 
 
Bryn 


Wysłany: 20-01-2012, 12:31   

Ja tylko powiedziałem, że cię zabiję jeśli coś zrobisz elfom, po tym jak zasugerowałeś ich zabicie
_________________
2011 i 2012 - Tirianus Taeleth, kapłan bitewny Silvy
2013 - Emrys, syn Drogowita z Wojniłłów Karanowic, witeź / Małgorzata
2014 - Cadan a.k.a. Kaban/Shazam/Conan - laryjski psionik
2015 - Brynjolf Gunnarson Sliabh Ard
 
 
Gvyn 


Skąd: Warszawa
Wysłany: 20-01-2012, 12:48   

A jak do tego wszystkiego ma się "front przeciw elfom"?
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 20-01-2012, 15:49   

Cytat:
Bo to z kolei, podobnie jak w przypadku graczy-fanatyków religijnych, jest przeniesieniem do świata gry realiów naszego świata. W świecie, gdzie jest wiele różnych ras, a żadna nie ma szczególnej supremacji nad innymi, za to większość ma swoje własne państwa, rasizm nie ma przyczyn ani sensu
W naszym świecie rasizm także nie ma sensu, w przeciwieństwie do nacjonalizmu :P
Ostatnio zmieniony przez Hodo 20-01-2012, 15:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Tarivol 
Śmiały


Skąd: Kraków
Wysłany: 20-01-2012, 17:48   

Elfik napisał/a:
Dzięki, Tarivol. Właśnie dałeś mi doskonałyk powód do zmówienia się na ciebie z innymi elfami :twisted:


To byłą twoja odpowiedź na moje:
Cytat:
"Dla tego eliminacja choć jednego elfa z mojego otoczenia będzie mnie satysfakcjonować (nie mam nic do elfów jako takich ale paradoksalnie za dużo ich, nie wiem jak na obozie, wyrażam 100% osobistą opinię)"


Potem dopiero przyznałem się do swoistego rasizmu, mój drogi Elfie.

1)Czy będę miałokazje przetestować hubkę i krzesiwo?
2)Oberwanie w rękę poniżej łokcia skutkuje stratą punku żywotności?
3)
Cytat:
Podobnie, jak fanatyzm religijny nie ma sensu w politeistycznym systemie wierzeń

Z tego co mi wiadomo Słowianie, Germanie itd. mieli swoich kaznodziei i fanatyków a monoteizmem nie nazwałbym wiary w kilkanaście bóstw. A tym bardziej Hindusów którzy mają ich kilka tysięcy w swoim panteonie a prawdziwi fanatycy się zdarzają
4)Poza władcami mamy jakichś sławnych bohaterów? (nie licząc postaci graczy)
_________________
Zimowy 2015- Morgan
I Turnus 2018- Techniczny
2019- Techniczny, czasem Gocław
2020- OG, Techniczny, czasem Mortimer, czasem Morgan
 
 
Bryn 


Wysłany: 20-01-2012, 17:57   

Tarivol, fanatycy chcą nawrócić niewiernych na swoją wiarę, prawda? A w świecie silberu wszyscy wiedzą, że dani bogowie istnieją, nawet jak żadnego z nich nie wyznają. Więc taki fanatyzm traci sens.

EDIT: fanatycy, to znaczy coś w stylu inkwizycji.
_________________
2011 i 2012 - Tirianus Taeleth, kapłan bitewny Silvy
2013 - Emrys, syn Drogowita z Wojniłłów Karanowic, witeź / Małgorzata
2014 - Cadan a.k.a. Kaban/Shazam/Conan - laryjski psionik
2015 - Brynjolf Gunnarson Sliabh Ard
Ostatnio zmieniony przez Bryn 20-01-2012, 18:13, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 20-01-2012, 18:10   

Tarivol napisał/a:
1)Czy będę miałokazje przetestować hubkę i krzesiwo?

Tak
Tarivol napisał/a:
2)Oberwanie w rękę poniżej łokcia skutkuje stratą punku żywotności?

Nie
Tarivol napisał/a:
Z tego co mi wiadomo Słowianie, Germanie itd. mieli swoich kaznodziei i fanatyków
Eee... rany, jakich fanatyków? Jakich kaznodziei? Co ma kaznodzieja do fanatyka?
 
 
 
Bryn 


Wysłany: 20-01-2012, 18:12   

W zasadzie to każda religia ma swoich fanatyków. Ale kaznodziej i fanatyk to nie to samo.
_________________
2011 i 2012 - Tirianus Taeleth, kapłan bitewny Silvy
2013 - Emrys, syn Drogowita z Wojniłłów Karanowic, witeź / Małgorzata
2014 - Cadan a.k.a. Kaban/Shazam/Conan - laryjski psionik
2015 - Brynjolf Gunnarson Sliabh Ard
 
 
Tarivol 
Śmiały


Skąd: Kraków
Wysłany: 20-01-2012, 18:24   

W pasji się rozpisałem i dodałem tego nieszczęsnego głosiciela kazań.
Nie wmówisz mi Hodo że przykładowy świętowit nie miał swoich kaznodzieji głoszących by wszyscy przykazań jego przestrzegali oraz swoich fanatyków którzy wszystko oddali łącznie z żywotem za wiarę, której broniliby z łyżeczką do lodów i grzebieniem jako jedyną broń.
_________________
Zimowy 2015- Morgan
I Turnus 2018- Techniczny
2019- Techniczny, czasem Gocław
2020- OG, Techniczny, czasem Mortimer, czasem Morgan
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 20-01-2012, 18:33   

Tarivol napisał/a:
Nie wmówisz mi Hodo że przykładowy świętowit nie miał swoich kaznodzieji głoszących by wszyscy przykazań jego przestrzegali oraz swoich fanatyków którzy wszystko oddali łącznie z żywotem za wiarę, której broniliby z łyżeczką do lodów i grzebieniem jako jedyną broń.

Jesteś w wielkim błędzie, bo po pierwsze świętowit nie ogłosił żadnych przykazań, po drugie nie kumasz istoty politeizmu, która została już opisana. Świętowit był jednym z wielu bogów, czczonych przez słowian. NIE BYŁO żadnych fanatyków, bo nikt nie wyznawał JEDNEGO świętowita, wszyscy modlili się do wielu bóstw. Słyszałeś kiedykolwiek o fanatycznych wyznawcach Zeusa w antycznej Grecji ??
Nie było żadnych kaznodziei. Byli żercy. I misjonarze chrześcijańscy. Stasznie mieszasz fantasy z historią.
 
 
 
Tarivol 
Śmiały


Skąd: Kraków
Wysłany: 20-01-2012, 18:51   

łejt łejt...
Świętowit dany został jako przykład.
świętowit był najwyższym bogiem Połabskich (jeżeli dobrze pamiętam) Słowian i to do niego kapłan przed bitwą zwracał się o łaski.
Każdy bóg ma zasady- "przykazania" choćby właśnie by modlić się do niego w tedy i wtedy albo składać takie dary a nie inne więc musiał mieć swoich mówców- "kaznodziei" którzy pilnowali by czczenie boga odbywało się tak jak odbywać się powinno czyli według boskich zasad.
Owszem było wielu bogów ale jak w przytoczonej Grecji każdy miał swoją świątynię, kapłanów, zasady. A każda wiara nawet politeistyczna ma swoich fanatyków.
_________________
Zimowy 2015- Morgan
I Turnus 2018- Techniczny
2019- Techniczny, czasem Gocław
2020- OG, Techniczny, czasem Mortimer, czasem Morgan
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 20-01-2012, 19:28   

Kolego. Jest taka zasada, żeby uzasadniać swoje tezy. Piszesz.
Tarivol napisał/a:
A każda wiara nawet politeistyczna ma swoich fanatyków.
Dopóki nie przywołasz jakiegoś przykładu, nie jest to żaden argument, tylko aksjomat. To, że
Tarivol napisał/a:
każdy miał swoją świątynię, kapłanów, zasady
nie znaczy, że byli jacyś fanatycy. Nie ma żadnego związku. Grecy modlili się w różnych świątyniach, oraz w panteonie. Bogowie politeistyczni nie wyznaczali żadnych praw, których się trzeba trzymać.
Tarivol napisał/a:
Każdy bóg ma zasady- "przykazania"

Proszę bardzo, wymień mi jakieś przykazania kilku bogów politeistycznych plus sankcje za ich nie przestrzeganie. Pomijam przykazanie oddawania ofiar, czy coś. A w zasadzie nie było takiego przykazu. Ludzie składali ofiary po to by coś osiągnąć, np modlili się o deszcz.
Tarivol napisał/a:
musiał mieć

A gówno. To tylko i wyłącznie twoje domysły. Równie dobrze można powiedzieć, że w XI wieku MUSIAŁY być spodnie z rozporkiem, albo kusze samopowtarzalne.
 
 
 
Tarivol 
Śmiały


Skąd: Kraków
Wysłany: 20-01-2012, 20:31   

1)"MANU, MINOS, MISES, MOSES (Mojżesz) Nawet 10 przykazań, zaczerpnięto bezpośrednio z egipskiej Księgi Zmarłych."
http://www.eioba.pl/a/1nc...twa-byl-mozliwy
2)Dopiero ponaglenia dowódcy i wzajemne podtrzymywanie się na duchu, by nie bać się owego oddziału kobiet i fanatyków, spowodowały, ze niosąc swe znaki bojowe runęli na stojących naprzeciwko, zasypując ich swymi razami.
http://www.keltoi.pl/bcesar.html

Dowód na istnienie w średniowieczu kuszy powtarzalnej dostarczyłem więc sobie wypraszam.
_________________
Zimowy 2015- Morgan
I Turnus 2018- Techniczny
2019- Techniczny, czasem Gocław
2020- OG, Techniczny, czasem Mortimer, czasem Morgan
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 20-01-2012, 22:04   

Tarivol napisał/a:
Dowód na istnienie w średniowieczu kuszy powtarzalnej dostarczyłem więc sobie wypraszam.

Nie dostarczyłeś. Na na cytaty odpowiem później, bo teraz nie mam czasu ;)
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 21-01-2012, 13:17   

Tarivol napisał/a:
przykładowy świętowit nie miał swoich kaznodzieji głoszących by wszyscy przykazań jego przestrzegali oraz swoich fanatyków którzy wszystko oddali łącznie z żywotem za wiarę, której broniliby z łyżeczką do lodów i grzebieniem jako jedyną broń.
Nie miał. Religia politeistyczna nie składa się z wielu "wiar" w wielu pojedynczych bogów, ale jest wspólnym kultem czczącym wspólnie wielu bogów. Prawa Światowida to także prawa Peruna i Mokoszy, po prostu prawa boskie, na straży których stoją kapłani, czyli żercy. Nie ma pojęcia fanatyzmu w świecie politeistycznym. Człowiek, który wierzy w Światowida, wierzy także w Peruna i oddaje cześć obydwu, jak i pozostałym, których zna, może przyjąć jednego za szczególnego opiekuna, z różnych okazji może składać ofiary różnym bóstwom, ale nie może negować żadnego z nich.

Tarivol napisał/a:
świętowit był najwyższym bogiem Połabskich (jeżeli dobrze pamiętam) Słowian

Fajnie, że znasz Słowian Połabskich, ale chyba niewiele wiesz o słowiańskiej religii, prawda? :)

Hodo napisał/a:
Bogowie politeistyczni nie wyznaczali żadnych praw, których się trzeba trzymać.
To trochę przesadziłeś :) "Antygonę" sobie przypomnij, jak już do Grecji wlazłeś. Prawa boskie to rzecz normalna w społeczeństwach.

Tarivol napisał/a:
Owszem było wielu bogów ale jak w przytoczonej Grecji każdy miał swoją świątynię, kapłanów, zasady. A każda wiara nawet politeistyczna ma swoich fanatyków.
Nie.

Tarivol napisał/a:
Dowód na istnienie w średniowieczu kuszy powtarzalnej dostarczyłem więc sobie wypraszam.
Nie. Istnienia kuszy jako takiej w średniowieczu udowadniać nie trzeba, bo nie ma po co. Istnienie kuszy samopowtarzalnej można udowodnić tylko dla Chin. Więc co właściwie dostarczyłeś?

Cytat:
2)Dopiero ponaglenia dowódcy i wzajemne podtrzymywanie się na duchu, by nie bać się owego oddziału kobiet i fanatyków, spowodowały, ze niosąc swe znaki bojowe runęli na stojących naprzeciwko, zasypując ich swymi razami
Co miał na celu ten cytat?
Tak mi przyszło do głowy - a może ty określ, co- wg Ciebie znaczy "fanatyk"...?
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Tiamat 

Skąd: W-wa
Wysłany: 21-01-2012, 18:36   

Tarivol napisał/a:
. choć lubię grać osobą wredną i mieszającą wszystkich z błotem (oczywiście w granicy rozsądku) i wystarczająco bezwzględną by na rozkaz władcy spalić wioskę i wyrżnąć mieszkańców, więc czemu nie elfią wioskę z elfimi mieszkańcami.


Wróże Ci długą i przyjemna bytność na obozie ;) Twój indywidualizm i asertywne podejście do pracy w grupie brzmi jak recepta na sukces :P

Cytat:

A co do tego zę grałem ze stereotypowymi graczami to macie racje


Tym gorzej, że na podstawie tego bazujesz swoje sympatie i antypatie. Zwłaszcza że Silberowe elfy różnią się DOSYĆ mocno od stereotypowego elfa fantasy( nie wszystkie, oczywiście, ale Laro a elf z DnD/WoWa?).

Cytat:
A każda wiara nawet politeistyczna ma swoich fanatyków.


Zdajesz sie bardzo sugerować wizerunkiem 'fanatyka' chrzescjanskiego- owszem, na pewno zdarzali się ludzie głębszej wiary, ale motyw poświecenia życia w walce za Boga to raczej judeochrześcjanska idea. Nikt nie szedł zginać w walce za Zeusa bo tak bardzo w niego wierzył- zwyczajnie dlatego, że ów bóg tego nie wymagał. Myślę też, że analogicznie nie wymaga tego Wida, Hwit, Herba, Wajan, Toleda itd.

Jedyny znany mi przykład fanatyzmu to fanatyzm ideologiczny- w tym wypadku, w postaci Zakonu Początku Swiata. Jeżeli, jak się domyślam, szukasz klimatów quasi-inkwizytorskich i lubisz bogów słowiańskich, to polecam szukać właśnie u nich.
_________________
2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*]
 
 
Tarivol 
Śmiały


Skąd: Kraków
Wysłany: 22-01-2012, 00:26   

Traktuję fanatyka jako osobę którą opisuje słownik: "osoba żarliwie wyznająca jakąś ideę lub religię, skrajnie nietolerancyjna w stosunku do zwolenników innych poglądów"
Uznaję iż naturalnie jak można być fanatykiem idei "skrzydlatego jeźdźca" i każdego człowieka podającego nawet racjonalne dowody i potwierdzone źródła historyczne twierdzące iż husarz skrzydeł nie miał, jest gotowa rozszarpać na strzępy.

Twierdzę iż fanatyczny słowianin który spotkał germanina ujawniał swój fanatyzm twierdząc np. iż to jego panteon jest prawdziwy i woli zginąć niżeli przyznać że to germańscy bogowie istnieją. Przytoczona sytuacja jest extremalistyczna ale sama idea fanatyzmu jest ideą extremalna.

To że lubię grać postacią wredną i odpychającą co nieco na innych obozach i grach rpg, nie znaczy iż taką postać spotkacie na silberze. Jak już mówiłem wymiana słowna z elfikiem skłoniła mnie do rozważenia ewentualnego pojawienia się rasizmu w mojej postaci ale chyba jednak zarzucę ten pomysł. A ponadto jeżeli dobrze oceniam samego siebie to raczej dobrze dogaduję się z innymi w czasie gry.

Interesuję się dawnymi wierzeniami ale od niedawna i nadal wiem dość mało a wiedza jest niepoukładana przez co można mnie uważać za równie tępego jak pozostałych :oops:
A z teorii wysnutej przez samego siebie wynikało iż politeizm był rzeczywiście wiarą w wielu "osobnych" bogów.
_________________
Zimowy 2015- Morgan
I Turnus 2018- Techniczny
2019- Techniczny, czasem Gocław
2020- OG, Techniczny, czasem Mortimer, czasem Morgan
 
 
Tiamat 

Skąd: W-wa
Wysłany: 22-01-2012, 03:35   

Cytat:
Traktuję fanatyka jako osobę którą opisuje słownik: "osoba żarliwie wyznająca jakąś ideę lub religię, skrajnie nietolerancyjna w stosunku do zwolenników innych poglądów"
Uznaję iż naturalnie jak można być fanatykiem idei "skrzydlatego jeźdźca" i każdego człowieka podającego nawet racjonalne dowody i potwierdzone źródła historyczne twierdzące iż husarz skrzydeł nie miał, jest gotowa rozszarpać na strzępy.


Może i tak. Ale w Silberze panteon jest jeden i to na modłę słowiańską- tak jak Indiana napisała bodaj nieco wcześniej, bogów przyjmuje się 'z dobrodziejstwem inwentarza"- znaczy wszystkich. Przeciw komu miałby być "skrajnie nietolerancyjny"? Skoro kapłanka Widy i tak wierzy w Swarta?

Cytat:
Twierdzę iż fanatyczny słowianin który spotkał germanina ujawniał swój fanatyzm twierdząc np. iż to jego panteon jest prawdziwy i woli zginąć niżeli przyznać że to germańscy bogowie istnieją. Przytoczona sytuacja jest extremalistyczna ale sama idea fanatyzmu jest ideą extremalna.


Posługujac sie tą analogią- w Silberze pod wzgledem wyznaniowym nie ma słowian i germanów, są tylko słowianie.

Cytat:
Interesuję się dawnymi wierzeniami ale od niedawna i nadal wiem dość mało a wiedza jest niepoukładana przez co można mnie uważać za równie tępego jak pozostałych :oops:
A z teorii wysnutej przez samego siebie wynikało iż politeizm był rzeczywiście wiarą w wielu "osobnych" bogów.


No raczej nie był/nie jest ;) Ale chyba po to sie pyta, hm?
_________________
2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*]
 
 
Travor 

Wysłany: 22-01-2012, 13:50   

Łomatkoswięta.

Nie wiem na ile dzieła Platona można traktować jako źródła postaw które rzeczywiście zdarzały się w ówczesnym mu społeczeństwie, no ale zakładając że jednak na czymś się bazował, przytoczyłbym dialog "Eutyfron". Tam jest przedstawiona postawa zdecydowanie "fanatyczna", tytułowy duchowny stawia własnego ojca przed sądem za rzekome morderstwo niewolnika. Co ważne, robi to tylko i wyłącznie dlatego iż jest to zbożne - podobające się bogom, zgodne z ich prawami. Nie kieruję się jakimiś własnymi systemami wartości, tu nie chodzi o jakiekolwiek oburzenie morderstwem - kieruje własnego starego ojca do sądu by go tam oskarżać bo to jest zbożne, a to co zbożne jest ponad wszelkimi względami. I bynajmniej nie chodzi tu o życie ludzkie, oskarżanie o śmierć służących niewolników było podobno rzadkim procederem, chodzi tu by być "zbożnym" za wszelką cenę i bez względu na okoliczności.

I nawet jeśli postać Eutyfrona jest czystą, przerysowaną kreacją Platona, wskazywałoby to na mój gust, mimo wszystko, na obecność tego typu "fanatycznych" postaw w politeistycznym społeczeństwie greckim ok. 400 lat zanim Paweł z Tarsu założył na terenie Grecji pierwszą w Europie gminę chrześcijańską.

Tarivol napisał/a:
husarz skrzydeł nie miał

A to nie jest przypadkiem taki sam błąd jak stwierdzenie że miał? ;)
Nie interesowałem się nigdy husarią jakoś specjalnie głęboko, ale gdzieś otarłem się o tekst że i owszem, mieli, w jakichś konkretnych latach w drugiej połowie XVII w podczas zwycięskich parad/pochodów ;)

Cytat:
Twierdzę iż fanatyczny słowianin który spotkał germanina ujawniał swój fanatyzm twierdząc np. iż to jego panteon jest prawdziwy i woli zginąć niżeli przyznać że to germańscy bogowie istnieją.

Wiesz, jak się tak poczyta historyków to mam wrażenie że oni jednak uznawali istnienie innych bogów. Mogli jednak nie widzieć potrzeby w oddawaniu im czci, gdyż pieczą otaczają ich właśni patroni. Jak siedzimy w antyku to spójrzmy na Rzym. W wyniku podboju "całego świata" nie narzucili oni rzymskiego panteonu - wręcz przeciwnie, rzym imperialny pełen był rozszerzających się "dalekich" kultów vide świetnie prosperujący kult Izydy. Mimo faktu że byli to bogowie słabszych, podbitych, przede wszystkim innych ludów. No ale sorry, jak jest wielu bogów, to nic dziwnego że im też jacyś patronują, a jeśli mogą patronować i nam w swojej dziedzinie naszych potrzeb... to gdzie tu sens jakichkolwiek sporów?

Pójdę dalej. Kiedyś szperając w materiałach na temat pierwszego chrześcijaństwa przeczytałem - chyba bardzo znany - tekst rzymskiego historyka na jego temat. Był to taki zbiór plotek chodzących po mieście, co autor zresztą przyznaje. Były tam stwierdzenia pokroju; że nowym członkom daje się niemowlaka ukrytego w chlebie, tak by krojąc chleb mordował niewiniątko po czym wszyscy spijali jego krew, że ich kapłan dlatego staje na podwyższeniu przodem do zgromadzonych, bo modlą się oni do jego przyrodzenia, że czczą ośle głowy, że spotykają się od dzieci po starców na wielkich ucztach zakończonych orgiami, a braćmi i siostrami zwą się by nawet najzwyklejszy stosunek nabrał wymiarów kazirodczych. Wytyka słabości ich Boga, niezgodności ich wierzeń z /rzymską/ logiką. Przywołuje fakt, że jest już podobny bóg, bóg z Judei którego lud rzym zakuł w kajdany. I tak dalej i tak dalej.
Ale nigdzie, nie ma nawet najlżejszej sugestii że ów Bóg nie istnieje. Że jest słaby, że zakłamany, że niegodny czci owszem. Ale pomimo daleko idących ciosów we wszelki aspekt chrześcijaństwa i chrześcijan, nigdzie nie uderzył w tony nie przyznania temu bóstwu faktu istnienia. Mimo że mniej lub bardziej umiejętnie i wykazując niewielkie przywiązanie do wiarygodności tego na czym się opiera, łapał się wszelkich innych sposobów. Ale nie tego. Sądzę że to świetny przykład, jak człowieka, nawet takiego który wyraźnie stara się zdeprecjonować inny kult, "ogranicza" (niefortunne słowo) w tego typu posunięciach mentalność politeistyczna.

A nie wychodząc na początek z idei że jakiś bóg po prostu nie istnieje, bardzo trudno jest znaleźć powód (i mieć dość tupetu ;) ) aby walczyć z jego kultem ;)
No chyba, że się aktualnie rządzi światem mając w rzyci jego prawa, a jego wyznawcy podważają fundamenty tej władzy ;)

A przecież i tak prześladowania chrześcijan na terenie Imperium Romanum były incydentalne.

Za to nie widzę żadnych powodów by jakiekolwiek konflikty miałyby na tym tle mieć miejsce w tzw. "barbarzyńskiej europie".

Więc co dopiero w takiej sytuacji jaka panowała jak dotąd w Silberbergu. Z dużym naciskiem na "ała" bo Tavar i Indra ;) Ale czekamy do lutego.

Hmm, jak tak teraz czytam to sorry za niespójności, chyba trochę straciłem z oczu temat wypowiedzi :P


BTW To jest jakiś syndrom z tematami w tym stylu :P
 
 
Shamaroth_Glupi 
ugly bastard.

Skąd: Zabrze
Wysłany: 22-01-2012, 14:24   

Travor napisał/a:
nowym członkom daje się niemowlaka ukrytego w chlebie, tak by krojąc chleb mordował niewiniątko po czym wszyscy spijali jego krew, że ich kapłan dlatego staje na podwyższeniu przodem do zgromadzonych, bo modlą się oni do jego przyrodzenia, że czczą ośle głowy, że spotykają się od dzieci po starców na wielkich ucztach zakończonych orgiami, a braćmi i siostrami zwą się by nawet najzwyklejszy stosunek nabrał wymiarów kazirodczych


O szit O_O

http://c.wrzuta.pl/wi8942.../mozg_rozjebany
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 22-01-2012, 17:14   

Tarivol napisał/a:
"osoba żarliwie wyznająca jakąś ideę lub religię, skrajnie nietolerancyjna w stosunku do zwolenników innych poglądów"
Aha. To informuję, że użyte w cytowanym tekście Tacyta określenie "fanatycy" nie miało nic wspólnego z Twoim pojmowaniem tego słowa.

Tarivol napisał/a:
Twierdzę iż fanatyczny słowianin który spotkał germanina ujawniał swój fanatyzm twierdząc np. iż to jego panteon jest prawdziwy i woli zginąć niżeli przyznać że to germańscy bogowie istnieją.
To twierdź na zdrowie :) Ale to niestety nie jest prawda. A nazwy nacji takich jak "Słowianie" piszemy wielką literą.

Travor napisał/a:
, wskazywałoby to na mój gust, mimo wszystko, na obecność tego typu "fanatycznych" postaw w politeistycznym społeczeństwie greckim
Dlatego pytałam o definicję fanatyka. Bo nie chodzi o żarliwe oddanie bóstwu i jego prawom, tylko o "skrajną nietolerancję" dla innych bóstw, z kwestionowaniem ich istnienia włącznie.

Travor napisał/a:
Sądzę że to świetny przykład, jak człowieka, nawet takiego który wyraźnie stara się zdeprecjonować inny kult, "ogranicza" (niefortunne słowo) w tego typu posunięciach mentalność politeistyczna.
Dokładnie. Rzecz w tym, że wychowani w kulturze monoteistycznej gracze mają z tym potężną trudność :)

Travor napisał/a:
BTW To jest jakiś syndrom z tematami w tym stylu :P
Aż się boję go nazwać :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Nox 
Noxxis Młotodzierżca


Skąd: Z Shamaroth'u
Wysłany: 22-01-2012, 17:46   

Syndrom Hiszpańskiej Inkwizycji Zabijającej Apostatów (SHIZA) -> prawie jak Syndrom Spalonej Wioski*

* Post opracowany we współpracy z Aerlinn
_________________
Noxxis Młotodzierżca, Kapłan Wajana, Mag Runiczny, Saper oraz antytalent handlowy. W latach 2010 i 2011, oraz 2012, lecz z brakiem możliwości kontynuacji.
Właściciel łokcia nie do zdarcia i kolana nie do wygięcia... Tak się zastanawiam... Co następne sobie uszkodzę?
 
 
Tarivol 
Śmiały


Skąd: Kraków
Wysłany: 22-01-2012, 22:55   

Dzięx for all za często dziwne i niespójne tłumaczenia.
Z rozmowy tutaj zebrałem sporo ciekawych informacji i przeanalizowałem je w zaciszu krakowskiego centum handlowego. Wynik tych rozmyślań pchnął mnie do dalszego zgłębiania sprawy oraz jeszcze kilku innych rzeczy o których nie będę wspominał.
Jeszcze raz dzięki ale proponuję zakończyć akcję "uświadom Tarivola" gdyż zrobił się tu przerażający offtopick.
O postępach prac nad książką i kuszą będę zainteresowanych informował.
1)Czy w świecie silbera mamy jakąś sławną legendę albo często używane przysłowie?
2)Jak się nazywają co większe gwiazdozbiory (no chyba że są takie same jak rzeczywiste)
_________________
Zimowy 2015- Morgan
I Turnus 2018- Techniczny
2019- Techniczny, czasem Gocław
2020- OG, Techniczny, czasem Mortimer, czasem Morgan
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-01-2012, 15:28   

Tarivol, jeśli jeszcze się nie zorientowałeś, nie wszystko, co tu napisano, jest "uświadamianiem Tarivola". Rzucony temat przekształcił się w dyskusję i tyle.

Nie, nie ma powszechnie w świecie znanej legendy.
Gwiadozbiory są takie same jak nasze (myśleliśmy, żeby dać inne, ale ciężko się wstawiało nowe gwiazdy na niebo :] )
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Tarivol 
Śmiały


Skąd: Kraków
Wysłany: 26-01-2012, 00:49   

Travor, co do skrzydeł to szperać można bądź ilewystarczy wpisać frazę "skrzydła husarii" w googlarce by otrzymać kilka stron z 100% sprzeczna treścią, jedni mówią że skrzydło było 1 by nie dałosię założyć arkanu takowemu husarzowi, inni twierdzą że skrzydło było mocowane do pleców tak by blaszki z których zrobione były pióra mogły płoszyć wrogie konie swym dźwiękiem, jeszcze inne iż hetmańska gwardia honorowa miała prawo nosić skrzydła jako wyróżnienie na polu bitwy, albo jeszcze lepiej, iż wszyscy nosili 2 skrzydła przymocowane do tylnych łęczysk siodeł tak by postać huzara przypominała anioła.

Która opcja jest prawdziwa nie ustalono, wiadomo jedynie:
nigdzie nie zachowała się oryginalna PARA skrzydeł ani zbroja na której można by znaleźć zaczepy dla takowych.
Zbroja znajdująca się w warszawskim muzeum narodowym jest po części falsyfikatem gdyż skrzydła dorobiono dopiero w XIXw (sama zbroja jest z XVII)
Jak jest z zaczepami nie wiem, ale sprawdzę.
Znaleziono ponoć kilka siodeł z zaczepami na skrzydła (informacja niepotwierdzona, przekazywana ustnie)
Samych skrzydeł których autentyczność byłaby niepowtarzalna nigdy nie znaleziono
Są za to malunki w 100% malowane w odpowiednim okresie przedstawiające husarzy ze skrzydłami.
_________________
Zimowy 2015- Morgan
I Turnus 2018- Techniczny
2019- Techniczny, czasem Gocław
2020- OG, Techniczny, czasem Mortimer, czasem Morgan
 
 
Travor 

Wysłany: 26-01-2012, 15:08   

No, fajnie.
Czyli zdaje się właśnie potwierdziłeś to co ja zawarłem w jednym zdaniu - że jak żeś ich określił, "fanatycy idei skrzydlatego husarza" mają takie same podstawy by przy tym obstawać, co przeciwnicy się nie zgadzać.
Ewentualnie, że jednoznaczne stwierdzenie iż nie miał, jest równie bezpodstawne.

Generalnie, poważnym podejściem do tego typu historycznych zagadnień jest unikanie bezpodstawnych absolutów.

Poza tym, skrzydlaty husarz jest swego rodzaju romantycznym symbolem. Dawnej siły i szlachetności Rzeczpospolitej. Wielkości która gdzieś tam tkwi w naszym narodzie.
Przywiązanie ludzi do tej wizji nie musi mieć wiele wspólnego z jej historycznością.

Rozumiem że zawsze miło jest, jako młoda oświecona inteligencja, wznieść się dzięki sile racjonalności ponad ciemnotę idei.
Ale pytanie czy większą wartość ma piękna idea czy uzasadniony fakt. No, a teraz pomyśl, że każdy ma swoją własną osobistą odpowiedź na to pytanie.

Więc nie wiem jaki sens ma wbijanie komuś do głowy innej odpowiedzi. Zwłaszcza, w tym wypadku, gdy nie ma wcale jednoznacznego wskazania źródeł.
Chyba poza czerpaniem satysfakcji z walki z "fanatykami".

Niech więc tam gdzie nie starcza dowodów, ludzie wierzą w co chcą.
O czym tu dyskutować?
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 26-01-2012, 15:37   

Nie wiem, Travor, dlatego chyba zaraz wykasuję 3/4 postów :P
 
 
 
Travor 

Wysłany: 26-01-2012, 16:11   

No, ale coś się dzieje przynajmniej.
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 27-01-2012, 00:20   

Travor, walnęłabym "lubię to" przy Twoim poście powyżej ;) ;)

Hodo, wyluzuj, to tylko dyskusja :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Hodo 
Emeryt


Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
Wysłany: 27-01-2012, 00:47   

Przecież jestem luźny :P
Idea musi mieć oparcie na faktach, bo jeśli nie ma to jest utopią, fałszem, kłamstwem (nawet w słusznej sprawie).
Husarz nie musi być skrzydlaty, żeby być symbolem wielkości Rzplitej.
Prawdy należy dociekać, bo jest to wartość najwyższa! Ot co! :D
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 13