Karczma pod Silberbergiem

[Aver]

Witam

Tak może na początek rada bym była poznać Wasze miana, droga kompanio

Jestem Słysząca Skałę Adrilen, niegdyś z klanu Pioc Ark'hant, dziś pracuję dla Imperium.
Po Waszemu - magini skały i ziemi.

[Lyar]

Cóż, nie lubię długich, oficjalnych powitań, ale...

Zwę się Glaton Leclerc, *podnosi okulary* lat 73, pochodzący z Mercji, długoletni wykładowca teoretycznej magii powietrza w Uniwersytecie Akwirgrańskim, poszukiwacz, włosy siwe, nos orli, brwi krzaczaste, metr osiemdziesiąt wzrostu, wymiary 80-70-95, stan cywilny - żonaty, amator przysłów, największy wróg surówek. Oprócz mizerii. Tę uwielbiam. Dawno nie jadłem dobrej mizerii, właśnie zdałem sobie z tego sprawę... Pamiętacie może jeszcze te dobre mizerie, które podawali Pod Zapitym Jeżozwierzem w starych, dobrych drewnianych miseczkach, nie w cynowych talerzykach, które dawały ten dziwaczny, metaliczny posmak za każdym razem, kiedy...

...Na czym to ja stanąłem? Aaa, dobry wieczór, panienko. Mam nadzieję, że się nam będzie miło współpracowało. Batiarku, pokaż maniery i się przedstaw!

[Illima]

Jak wcześniej wspomniałem: Izbor - i na tym poprzestańmy.
Głównodowodzący wywiadu w służbie wojewody Dragana i członek Imperium.

Skoro się przedstawiacie, podawajcie jak najwięcej szczegółów o sobie, żebym mógł was lepiej poznać (i nie chodzi tylko o względy towarzyskie).

[Prim]

Witajcie Towarzysze!
Imię me to Primula, a mówią na mnie Prim.
Co do wieku? Cóż- kobiet się o wiek nie pyta, aczkolwiek w przeliczeniu na ludzkie mam ich niewiele, bo 18.
Ale cóż... Właśnie- najważniejsza sprawa. Jam jest Niziołek, a właściwie Niziołka. Co potrafi używać czasem swego mieczyka- Wykałaczki.
A jeśli jej akurat nie używam- to jestem zajęta "łataniem" mych Towarzyszy. Służę oto Matce Naturze, któraż to czasami spojrzała łaskawym okiem na Imperium, które przypomina ludziom, iż bóstwa nie są istotami dla człowieka łaskawymi, gdyż nie w nich człowiek się rodzi i umiera....
Ponadto zajmuję się sporządzaniem mikstur leczniczych i nie tylko, gdyż zaszkodzić odpowiednio też potrafię....
Liczę, że Matka Natura pomoże nam wszystkim, jak dobra i troskliwa Matka dba o swe dzieci.

Witaj Izborze, poznać Cię miło, mam nadzieję, że litościwa Matka spojrzy łaskawym okiem na naszą misję i nasze spotkanie.

[Tell]

Witajcie Towarzysze,
Możecie uznać za niegrzeczne, że się wcześniej nie przedstawiłem i słusznie, choć część z Was mnie zna.
Niestety, interesy Smoczej Kompanii i inne sprawy związane z dolą łowcy skarbów spowodowały moje opóźnienie. Przepraszam Was, ale uwierzcie, wcześniej nie mogłem.

W każdym razie zwę się Tell, nietypowe to imię dla Terala, wiem, ale to nieistotne. Jako się wcześniej rzekło jestem łowcą skarbów. Praktycznie oznacza to, że zajmę się każdą robotą - uczestnictwem w eskapadach, zwiadem, wojaczką, a i na flecie dla pieniędzy w karczmie zagram, choć w tych czasach może już nie być tyle czasu ma muzykę...

Nie mam tyle wiedzy w sprawach magicznych co nasi uczeni czarodzieje, choć może podczas wielu misji zdobyłem troszkę doświadczenia w tej materii. Jednak myślę, że łowca może się przydać w poszukiwaniach owego naszyjnika. Jestem zatem do Waszych usług, towarzysze.

[Danus]

Batiarus Astorii, ofirski wojownik, posiadacz "drzwiczek". Do Imperium należy cała moja rodzina, ja natomiast dołączyłem do zbrojnego ramienia tej organizacji zwanej po prostu Armią. Wysłany do Terali z tajną misją, jak zresztą większość tutaj obecnych, obecnie służę na dworze Dragana.

Wydaje mi się, że nie co się rozpisywać... tym bardziej, że teraz mamy ważniejsze sprawy na głowie...