Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
...rasach, elfach i wszystkim
Autor Wiadomość
Owizor 
miewał złe sny o ogórkach...


Skąd: Kraków
Wysłany: 24-01-2015, 18:22   

Elidis Caernoth napisał/a:
Indi zatwierdziła Wielkie Południowe Jelenie
:D :D :D
ej, mam zaciesz jakiego dawno nie miałem :D
Reshi napisał/a:
Rzym kiedyś i też walczyło z hordami dzikusów i skończyło marnie
tak, bo trzymało dzikusów również we własnych, zbyt długich do utrzymania granicach oraz popadło w samouwielbienie i postępujące niewieścienie społeczeństwa... poza tym dotychczas utrzymywana z niewolników gospodarka zaczęła się sypać, bo skończyły się podboje a zaczęli chrześcijanie, a więc zaczęło brakować niewolników... no i dochodziło do częstych walk o władzę i powstawania licznych samozwańczych cesarstw - by obalić imperium potrzeba znacznie więcej czynników, niż jakieś hordy dzikusów ze wschodu
Co do Imperium, to przyznaję rację - nie wiadomo jak bardzo będzie w stanie popsuć szyki, ani jak skończy Terala. To jedna wielka niewiadoma.
A z resztą się zgadzam, w zasadzie się nawzajem powtarzamy ;)
_________________
2013 II turnus - Owizor Rożenek, szpiegujący dla Imperium mag ziemi z Ofiru
2014 II turnus, Epilog - Argan Rożenek, styryjski dezerter podszywający się pod liryzyjskiego możnego Octavia Lecorde

Nelramar - Oberon Williamson, nekromanta-sadysta podszywający się pod elfa // Ohtat'Penatis Idril - elficki dowódca gardzący po równo Wergundią i Styrią
2015 I turnus - ponownie Owizor Rożenek który to nawrócił się, by jako Sędzia Rega Ludmir romansować z pewną elfką [+]
2015 turnus +18 - Archibald dar Bregen, samozwańczy książę o słabej psychice
 
 
 
Verlan 
Atarowy synu!

Wysłany: 24-01-2015, 19:23   

Faktem nie niezaprzeczalnym jest, że tubylcy są od nas lepsi pod względem biologicznym. Przynajmniej na zapołudniu, co daje im dużą przewagę skoro walczymy na ich terenie. Z drugiej jednak strony czy Szamanka nie stoi na czele tych setek tysięcy? I czy przypadkiem nie zabiła A'hina za to, że nie chciał jej dać karteczek I jakiegoś śmiesznego patyka?
Jednak sprawa sojuszu między Styrią a Wergundią jest o tyle nie pewna, że skupia też kilka innych państw, chętnych skoczyć do gardła sobie nawzajem. Po pierwsze: Hethanor. Wiadomo, sytuacja jasna. Jeśli się nie ogarną i nie obiecają trzymać swoich nerwów i zemsty na wodzy to może dość do powolnego zaniku i kultury i ludności. Ile są w stanie przeżyć bez dostaw od Wergundii? Z drugiej strony jeśli uda im się pokierować polityką mogą być w stanie ugrać jakieś tereny, które pomogą im się rozwinąć.
Drugim takim państewkiem jest państwo Elidisa. Hethanor nie jest temu przychylny, a Elidis też raczej nie pała miłością do księstwa. ;D Wiem, że na obozie sprawy między nimi były dosyć napięte, ale na epilogu chyba obróciły się o 180 stopni z obserwacji moich i kilku jeszcze innych. Jeśli jednak Elidis nadal ma żal do Hethanoru za rozkaz przytaszczenia go do księstwa w kajdanach, a dawny Aenthil wkurza się na niego za "zdradę kultury" to mamy kolejnego, który może okazać się problemowy w tematach zemsty i własnych korzyści.
Ofir ma własną sytuację, ale nie sądzę, że Itharos będzie mieć w czterech literach jeśli Samnia wpadnie od północy i będzie tam się bawić w wojenkę. Po jakimś czasie albo samnijczycy przegrają, albo zdobędą Mały Ofir i ruszą dalej, na Korathię i Itharos. A jednak myślę, że nie byli by aż tak głupi, aby pozwolić Samni na wykończenie miast Ofiru po kolei.
Atak na tyły jest genialną koncepcją, ale pozostaje jedno pytanie: W którym kierunku jest przód tubylców, aby można ich było zaatakować od tyłu?
_________________
2011, 2012, 2013-Atar Valahid, łowca potworów z Ofiru
2014 i epilog- Verlan, najemnik z Wergundii, imperialista z kuzynem w postaci orczego wodza.
2015- Edan ev. Valahid- nikomu o tym nie mówiący łowca głów, Człowiek Bryna
epilog i zmiówka 2015 - Verlan, skaczący między stronnictwami imperialista
Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać

Chwała żywym, chwała martwym, a już na pewno chwała Ludziom Bryna!
#DziękiBryn
 
 
Elidis 
Administrator
Hydra


Skąd: Z ostatniej wioski
Wysłany: 24-01-2015, 19:45   

Nie chce mi się cytować... ;)

Reshi :
Raz, wszystko źle, a niektóre informacje nie aktualne XD ( np, Władca Kuców kumplujący się z Tubylcami to fakt, a nie domysły ). I moje miasto nie jest tajne, Tubylcy o nim wiedzą i je oblegają, więc na takie podchody jest zdecydowanie zbyt późno.
Dwa, mały piesek!? Może i mały, ale małe psy mają najostrzejsze zęby, nie przeżarte próchnicą jak u niektórych osiemdziesięcioletnich ofirskich starców. :D ;)

Następnie, Atar :
Ja nie jestem tutaj tym wywrotowym elementem, ten sojusz jest najlepszym sposobem by moje państwo żyło. Jestem więc najmniej problemowy ze wszystkich w tym tyglu.
_________________
TO JEST MOJE BAGNO!!
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 24-01-2015, 19:47   

Cytat:
I nie chcę będę używać wiedzy z sesji bo spoilery i mieszanie bardzo ;)


;)

EDIT:

Pieski taki słodkie :P ale mój starzec ma jeszcze kilka sztuczek w rękawie :P
Ostatnio zmieniony przez Reshion vol 2 Electric Bo 24-01-2015, 19:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Elidis 
Administrator
Hydra


Skąd: Z ostatniej wioski
Wysłany: 24-01-2015, 19:51   

... słodki?

_________________
TO JEST MOJE BAGNO!!
 
 
Verlan 
Atarowy synu!

Wysłany: 24-01-2015, 20:09   

Elidis, ja to wiem. Ostrzegam tylko Hethanor przed konsekwencjami emocji i uleganiu im. :mrgreen:
_________________
2011, 2012, 2013-Atar Valahid, łowca potworów z Ofiru
2014 i epilog- Verlan, najemnik z Wergundii, imperialista z kuzynem w postaci orczego wodza.
2015- Edan ev. Valahid- nikomu o tym nie mówiący łowca głów, Człowiek Bryna
epilog i zmiówka 2015 - Verlan, skaczący między stronnictwami imperialista
Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać

Chwała żywym, chwała martwym, a już na pewno chwała Ludziom Bryna!
#DziękiBryn
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 24-01-2015, 20:15   

Wgl czy ja dobrze zrozumiałam historię Tubylców? Mieli świetne państwo a potem ktoś im na nie najechał i się prali a potem ich zablokowali tym Tabu itd?
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Toruviel 
droidka w wianku

Skąd: Ozorków - i tak nie wiesz gdzie to jest
Wysłany: 24-01-2015, 20:39   

Tubylcy byli nacją wysoko rozwiniętą technologicznie, ale nie militarnie i podbiła ich Stara Styria. A jak mieli dość Styryjczyków to zbudowali Broń i zatopili Starą Styrię i parę jeszcze ziem, zabijając masę ludzi. Broń spowodowała ocieplenie klimatu i roztopienie lodowców, rozpoczynając Erę Ciepła i ludzkie plemiona poszły na północ. A Tubylcy przestraszyli się tego, co zrobili i sami uśpili swoją cywilizację. Z mała pomocą Laro, ale to było na ich własne życzenie. ;)
_________________
I turnus '12 - Tulya'Toruviel Meliaor, elfia magiczka
I turnus '13 - Maja, druidka
II turnus '14 + epilog - Tulya'Toruviel Meliaor, elfia dyplomatka z magicznym wykształceniem
Ostatnio zmieniony przez Toruviel 24-01-2015, 20:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 24-01-2015, 20:42   

Lol. To znaczy, że Tubylcy sami se to zrobili, ale im się znudziło, więc chcieli się odtegować i się udało a im się przypomniało, że to w sumie wina Styrii bo ona ich napadła i teraz chcą się zemścić? lol
(W sumie Aenthil też mają podobną sytuację, Styria też im zrobiła problemy *nie wiem czy to ich wina?* i chcą się zemścić i odebrać ziemie, więc czemu by nie mieli mieć sojuszu z Tubylcami i być szpiegami na terenie Wergundii i Styrii?)
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 24-01-2015, 21:38   

Reshi napisał/a:
tynemami
Do spółki z Gabrielą ;) ;)

Nooo, dużo tu padło hipotez, w większości logicznych, ale żadna nie ma opcji, zeby byc uznaną za pewnik.
Za mało uwzględniacie czynnika ludzkiego, osobowości prowadzących państwa.

Elidis, przy ustawianiu tymenów za dużo przestawiania. Tymen to jest 10 tys. ludzi, tego się nie da przerzucać po kilka razy na obszarze iluś tysięcy kilometrów. Twój plan taktyczny leży na logistyce. Ale generalne cele dla Wergundii - logicznie. Pisząc o ekspedycji na Teralę, wspominałam też Samnię, to powinien być pierwszy cel po zakończeniu wojny na południu.

Zapominacie też, dlaczego Wergundia weszła do wojny ze Styrią, dlaczego Olaf się zdecydował na taki krok - bo wiedział, że Styria zrobi to samo za chwilę. Po wojnie na Zapołudniu - jakie jest prawdopodobieństwo, że Styria znów uderzy na północ? Po co więc znów ją atakować?
Wergundia jest w świetnej sytuacji.
Wygra wojnę, nie tocząc jej u siebie. Byle tylko nie dopuścić do przegranej Styrii.
Styria wygrywa, bo zamiast wojny na dwa fronty ma pomoc.
Ofir... to dobre zagadnienie. Czy Mały Ofir skorzysta z okazji, zeby odbić Itharos? Czy Samnia rzeczywiscie uderzy w sojuszu z Zapołudniem? Dużo możliwych scenariuszy, dużo pracy dla wywiadów.

Poprawka w profesji "szpieg" taka na czasie :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 24-01-2015, 21:47   

Skoro już mowa o liczebności w tymenie, to jakimi +- siłami dysponują poszczególne państwa? Bo tak to w sumie na ślepo strzelamy z tym jaka armia będzie w stanie jaką utrzymać na froncie. Możemy oszacować, że Wergundia ma z 50 tys. ludzi na pełnej mobilizacji, a jak z resztą?

Cytat:
... dużo pracy dla wywiadów.

Skoro dużo pracy dla wywiadu to Januse Bonduse poszczególnych państw będą w ruch, i może dzięki temu Ofir się na mnie nie obrazi, zamiana w kogoś innego taka przydatna ;)

Indiana napisał/a:
Reshi napisał/a:
tynemami
Do spółki z Gabrielą ;) ;)

No, śpieszyłem się. To nie mój pierwszy błąd tutaj ;)
Ostatnio zmieniony przez Reshion vol 2 Electric Bo 24-01-2015, 21:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Aver 
Szop partacz.


Skąd: z kadeckiej szafy
Wysłany: 24-01-2015, 21:53   

Czekaj, wróć. Gdzie było powiedziane, że współpraca Władcy Kuców i tubylczych to prawda, bo jakoś nie zarejestrowałam tego faktu? o-o
_________________
"What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K.
 
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 24-01-2015, 21:54   

Cytat:
I nie chcę będę używać wiedzy z sesji bo spoilery i mieszanie bardzo ;)
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 24-01-2015, 21:56   

Wywiad :D Wywiady zaczną działać :D
Wywiad Onfisa? :D
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 24-01-2015, 22:12   

Mam wrażenie, że wywiady już zaczęły działać :D
Rozpoczęły od szerzenia dezinformacji :D :D :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 24-01-2015, 22:14   

No i nas wygadałaś :angry: :P ;)
 
 
Elidis 
Administrator
Hydra


Skąd: Z ostatniej wioski
Wysłany: 24-01-2015, 23:04   

Indiana napisał/a:
Elidis, przy ustawianiu tymenów za dużo przestawiania


Cóż, nie ma go aż tak dużo. Przerzut Błękitnego, Burego i Czarnego sami proponowaliście. Cholera, chcieliście robi Normandię na zapołudniu, to jest dopiero przerzut! Ruchy, które proponuję są bardzie wewnętrzne, choć rozumiem, że masz na myśli użycie Czarnego raz przeciw Samni, raz przeciw Aenthil? Tak, to fakt. Rozumiem, że czasu na rozwój infrastruktury nie ma? Nie? Szkoda... ;) Tym bardziej Czarny musi się skupić na Hethanorze, który może się okazać nożem w plecy.
Podsumowując, by to jakoś ubrać w słowa :
Biały - rozwiązać i do Czerwonego
Czerwony pilnować granicy z Teralą i Ofirtem, wytrzymać główne uderzenie Samni
Zielony - uważać na Trynt, wesprzeć Czerwony przy ataku Samni
Czarny - Ostateczne Rozwiązanie Kwestii Elfickiej
Błękitny - podzielić, do Vekowrzu i Leth Caer, trzymać front i nie popuszczać
Bury - do Vekowaru, wspomóc obronę i czekać na najlepszy moment do decydującego natarcia
Mój plan wojny na zapołudniu różni się od waszego. Zamiast szerokiego, koszącego uderzenia proponuję wojnę podjazdową, podpuszczanie wroga. Następnie chirurgiczne uderzenie w jego, jak mniema, słaby punkt i potężna, krótka ofensywa. Blitzkrieg w najczystszej postaci, bo póki co mamy przewagę technologiczną nad Tubylcami. I tę przewagę należy wykorzystać do osłabienia ich póki się da.
Co zaś się tyczy końca wojny. Nie mówię, że Styria zaatakuje Wergundię, mówię tylko, że skoro sam się wykrwawi to w jej interesie jest doprowadzić Wergundię do podobnego stanu. Najłatwiejszy sposób to zatrzymanie tymenów na południu, bo powody, po przejścia przez kraj nie ma, bo wojna była i bieda, bo mieliście nam pomóc załatwić Tubylców całkiem, a oni się tylko wycofali. Mogą tkać i owijać w bawełnę powoli, a walcząc z wrogiem tak szybki jak Samnia nawet tydzień opóźnienia w przemarszu wojsk można dużo zmienić. I to tego bym się spodziewał ze strony Styrii, opóźnień, nie całkowitego zatrzymania przemarszu, ale opóźnień, które będzie można zrzucić na czynniki zewnętrzne. Tak bym przynajmniej ja zrobił.
I teraz transport. Dlatego byłem przeciwny rzucaniu aż trzech tymenów na południe. Dwa na północy to zdecydowanie za mało. I wydaje mi się, że w tej kwestii się nie zrozumieliśmy. ;) Z tego co widziałem na mapce ruchów wojsk Karola, to Zielony jest na północy, na granicy z Tryntem, ja? Więc niech tam siedzi i czeka na uderzenie Samni. Czarny zaś prze lokować pod Hethanor, dogadać się z Talsoi i zgnieść zdradzieckie larwy! :twisted: Do jest chyba aż tyle ruchów? Chyba, że jest, nie znam skali na mapie, więc ciężko mi powiedzieć... :/ Rzymski legion robił dziennie 90 kilosów, co jest rekordem wszech czasów, można zatem założyć, że Wergundowie robią, ja wiem, 70? Jeżeli tak to raczej stykie. ;)
Co zaś się tyczy transportu morskiego na i z południa, odsyłam do działu "dogadajcie się z Trederinem". Powiem tylko, że Elidis u tego pana na dworze już pre razy bywał i jak dotąd dobrze się dogadywali, a pomoc w tej wojnie jest jak najbardziej jego interesem. W końcu, kto dogada się lepiej z elfem, niż drugi elf, nie? :mrgreen:
A co do wywiadów... Taaaaak... Każdą wielką, otwartą wojnę poprzedza inna, cichsza, ale nie mniej wielka. Mam zresztą wrażenie, że echa tej wojny zdążyły już dotrzeć do Elilidisa w RPG, prawda, mamo Powój...? ;) To już nie moja głowa, nie mam potrzebnych informacji. Spekuluję tylko, że w Ofirze ( całym ) zaroi się do zupełnie nie podejrzanych typków należących do wszystkich stron. Sojusze sojuszami, ale wywiad zawsze sam.
Także ten, co wy na to? :D
_________________
TO JEST MOJE BAGNO!!
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 24-01-2015, 23:10   

Plan brzmi bardzo zacnie ;) , i nie mam jakieś obiekcji poza jedną, mamy jakieś konkretne dowody, że Hethanore chce zdradzić i dogadać się z tubylcami?
 
 
Powój 
Rozwydrzona


Skąd: Z bajorka
Wysłany: 24-01-2015, 23:10   

Elidis Caernoth napisał/a:
prawda, mamo Powój...? ;)

Spokojnie dziecko, czuwam, czuwam i zbieram informacje :D
_________________
Uważaj czego sobie życzysz.
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 24-01-2015, 23:45   

Elidis Caernoth napisał/a:
Zamiast szerokiego, koszącego uderzenia proponuję wojnę podjazdową, podpuszczanie wroga. Następnie chirurgiczne uderzenie w jego, jak mniema, słaby punkt i potężna, krótka ofensywa. Blitzkrieg w najczystszej postaci
To jest, panie kolego, wewnętrzna sprzeczność.
To wojna podjazdowa czy blitzkrieg? Pierwsze oznacza długotrwałe wykrwawianie przeciwnika przy oddaniu mu inicjatywy, drugie- jak sama nazwa wskazuje.
Więc?

Więc ja uważam, że pierwsze, bo partyzantkę można robić, jak się nie ma innego wyjścia, za to ma się własny teren pod tyłkiem, szerokie źródło zaopatrzenia i wsparcie ludności. Czyli to tak naprawdę wyjście awaryjne.

Elidis Caernoth napisał/a:
. Nie mówię, że Styria zaatakuje Wergundię
Nie Ty, egocentryku, tylko Owizor. Coś mówił o przerwie przed drugą rundą. ;)

Elidis Caernoth napisał/a:
Czerwony pilnować granicy z Teralą i Ofirtem, wytrzymać główne uderzenie Samni
Zielony - uważać na Trynt, wesprzeć Czerwony przy ataku Samni
Czarny - Ostateczne Rozwiązanie Kwestii Elfickiej
Błękitny - podzielić, do Vekowrzu i Leth Caer, trzymać front i nie popuszczać
Bury - do Vekowaru, wspomóc obronę i czekać na najlepszy moment do decydującego natarcia


Bury jest armią konną, nie nadaje sie do walki w mieście, to bez sensu.
Zielony nie jest na północy. Zielony stoi na Sankarze. Karol namaciał ich lokalizacje dość umownie :D
Naturalnym terenem, na którym został wyszkolony, dla czarnego jest północ - góry, chłód, trudne warunki.
Czerwony, armia wewnętrzna, taką ma pozostać, bronić kraju, bronić miast i twierdz granicznych, do tego jest szkolony.
Jedyna zmiana tyczy zielonego, zostawia południe, którego bronił, idzie na zapołudnie. Połowa przez Styrię, połowa przez morze. Zajęcie całego wybrzeża zabezpieczy też zaplecze Vekowaru, któremu wtedy nie da się odciąć dostaw i może sie bronić do następnej ery.

I jeszcze raz - Wergundia ma największą flotę świata. Nie potrzebuje Talsojów. Ale nie widzę, żeby nie mieli oni pomóc. Zwłaszcza gdyby wspomogli Leth Caer.

Tja.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 24-01-2015, 23:49   

Największa armia lądowa, największa flota, kiedyś przez podbój największe państwo na świecie... Wergudnia jakieś kompleksy sobie leczy :P ?
 
 
Elidis 
Administrator
Hydra


Skąd: Z ostatniej wioski
Wysłany: 24-01-2015, 23:53   

Skróty myślowe, najpierw, ataki podjazdowe, nękanie wroga potem, osłabienie go przed głównym natarciem, jak przyjdzie co do czego to atak całą siłą Burego. Partyzantkę można też kontynuować i potem, by dalej osłabić i zaganiać Tubylców w róg. Bury może i kawaleria, ale gdzieś musi stacjonować, póki nie pójdzie w użytek, a jak stacjonuje to niech się przyda i broni. :P
Zielony na Sankarze... Wciąż, wszystko rozbija się oto, jak szybko maszeruje tymen? A co do Czarnego, góry na północy, góry w Hethanorze, dla mnie mała różnica, a nawet więcej, jak lubią taki teren to się sprawdzą wprost idealnie. :D
Wergundia ma największą flotę. Tego nie wiedziałem, myślałem, że największa potęga morska to Talsoi... X"D Zatem pardon.

EDIT :

Sorry za przywłaszczenie sobie tego co mówił Octavio, nie ogarnąłem podziału wątków w odpowiedzi. :D
_________________
TO JEST MOJE BAGNO!!
Ostatnio zmieniony przez Elidis 24-01-2015, 23:57, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 25-01-2015, 00:04   

Elidis Caernoth napisał/a:
Bury może i kawaleria, ale gdzieś musi stacjonować, póki nie pójdzie w użytek, a jak stacjonuje to niech się przyda i broni. :P
Elidis, czy ty sobie wyobrażasz 10 tysięcy sztuk koni, stacjonujące w mieście portowym...? :roll:
Nie, bury musi być w terenie, z dostępem do paszy dla zwierząt i świeżej wody.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Elidis 
Administrator
Hydra


Skąd: Z ostatniej wioski
Wysłany: 25-01-2015, 00:29   

Przyznaję się do błędu logicznego w tym punkcie. Zatem równiny w okolicy Veko? To może być ciekawe... Tubylcy pewnie ostrożniej włazili by w ten teren... Ciekawe, czy pokusili by się do walki z tymenem, mogą zrobić to co ja proponowałem, osłabiać siłę Burego nieustannymi atakami.
Cóż, zobaczymy jak się będzie rozwijać sytuacja, jak sądzę.
_________________
TO JEST MOJE BAGNO!!
Ostatnio zmieniony przez Elidis 25-01-2015, 00:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 25-01-2015, 00:54   

Nie mogą. Armia konna charakteryzuje się przede wszystkim możliwością błyskawicznego ataku, nawet w miejsce oddalone od wyjściowego. Taktyka lekkich, bardzo mobilnych oddziałów polega na uderzaniu nawet daleko w głąb terenu nieprzyjaciela i natychmiastowym wycofaniu. To jest armia idealna do niszczenia linii zaopatrzenia, rozwalania komunikacji itd.
Idealna do walki w kontrnatarciu, gdzie przeciwnik musi mieć łączność z własną bazą, a konarmia tę łączność rozdupia.
Dlatego dałam bury do walk na terenie Styrii, a nie pod Vekowarem -
na obcym terenie Tubylcy zostaną zmuszeni do zacieśniania frontu - wszystko, co z niego wysuną, będzie zagrożone odcięciem od głównych sił. Będą zmuszeni do walki masą, a tym samym - utrudnione będą mieli wyżywienie tej masy. Nie rozciągną sił, bo każde skrzydło może oberwać i wylądować z nagła bez łączności z główną armią.
Natomiast pod Vekowarem tubylcy są u siebie, a ciężar zdobywania wyżywienia spoczywa na Burym właśnie. Obszar jest ograniczony, dopóki nie ruszy wergundzki front na wschód, ale wtedy rola burego będzie ograniczona do mobilnego zwiadu, co jest dość pożyteczne, no i ewentualnie do uderzeń za linię frontu z błyskawicznym wycofaniem, żeby samemu się nie znaleźć w kotle.
Ergo - zielony do desantu na wybrzeże. Bury i część zielonego pomocniczo - do walk o Styrię. Jeśli z wybrzeża ruszy natarcie, to wtedy dopiero dołączyć tam część burego.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Elidis 
Administrator
Hydra


Skąd: Z ostatniej wioski
Wysłany: 25-01-2015, 01:06   

Rozumiem. Jak widzę zatem nie ma innego wyjścia. Należy tylko mieć nadzieję, że Samnia nie zaatakuje w tym samym czasie, bo trochę kaplica, no i jest Hethanor. Mało ludzi kruca bomba...
Wciąż ciężko jest mi wyobrazić sobie wysiłek desantu Zielonego. Z tą technologią jaka jest to tytaniczne przedsięwzięcie. W Normandii na potrzeby desantu stworzyli ruchome nadbrzeża, które tu też by się przydały, ale...
Moim zdaniem wciąż należałoby zachować Zielony na północy do walki z Samnią, a Czarny z elfami. Myślę, że Styria wciąż dałby radę na południu. Tubylby wdarliby się głębiej w kraj, a straty byłyby poważne, ale przecież mówimy o Styrii! To nie jest małe państewko i ma potężną armię.
Można by się nawet zastanowić nad taktyką spalonej ziemi, wciągnięciu Tubylców w głąb kraju, kontratak Styrii i Burego, plus Błękitny z moimi skromnym ( ale jednak ;) ) wsparciem... Byłoby to jednak bardzo ryzykowne.
Plus, ja sam nigdy nie lubiłem takiego podejścia, kraju powinno się bronić, a nie pozwalać mu płonąć. Styryjczycy zapewne myślą tak samo, co uderzyłoby w morale.
Wciąż, nie mogę się pozbyć z głowy wizji nawały Samni przetaczającej się przez północ jak Tatarzy, czy Turcy.
_________________
TO JEST MOJE BAGNO!!
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 25-01-2015, 01:26   

Elidis Caernoth napisał/a:
Samnia nie zaatakuje w tym samym czasie, bo trochę kaplica
Nie kaplica, tylko czarny tymen. Jeśli miałby operować w Terali lub pobliżu, to przejmie uderzenie, a w razie czego, tj. w razie optymalnej konfiguracji cofnie się, oddając Teralę koniarzom. To jest dopiero dobra robota dla wywiadu - tak wmanewrować otoczenie kagana, żeby zechciało wlać Teralom jak za starych dobrych.
Czerwony uszczelni przełęcze Maegrosu, czarny się cofnie aż do Daramonu i najwyżej tam przyjmie uderzenie. Konfiguracja bardzo optymistyczna.

Hetanor podpisuje Trójprzymierze. Nie ma żadnych przesłanek, że je złamie. A musiałyby być bardzo mocne, żeby na sojusznika poprowadzić ekspedycję karną. Więc odkreślam ten Hetanor.
A nawet jeśli złamią, to co zrobią...? Jeśli już, to uderzą na Styrię. Wtedy się ich pacnie najbliższymi siłami czerwonego, bo iluż oni wystawią wojowników? pół tymenu...?

Styria nie zgodzi się na wpuszczenie przeciwnika, ale jednak południowej granicy nie ma szczelnej i musi się z tym liczyć. Przy czym południowej granicy nie ma też gęsto zaludnionej, więc i straty minimalne. Więc wpuszczenie Tubylców, a potem zmuszenie do bezładnego odwrotu - nienajgorsze.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Elidis 
Administrator
Hydra


Skąd: Z ostatniej wioski
Wysłany: 25-01-2015, 01:35   

Nie mam już chyba żadnych pomysłów ( jak coś mi d głowy wpadnie, to napiszę ;) ). To będzie bardzo ciekawa wojna i myślę, że więcej będzie w niej zależało od szpiegów niż w poprzedniej Wielkiej Wojnie. Ciekaw jestem, jak to wszystko się potoczy :D I który scenariusz wydarzeń się ziści. ;)
W sumie to jestem ciekaw jeszcze jednej rzeczy, co zrobią Podziemne i Krasnoludy, bo Laro pewnie jak zwykle wypną się "bo to nie ich wojna jest". Ale w tej materii wiem tak mało, że nawet nie będę się próbował wypowiadać.
Mam tylko nadzieję, że takie małe miasto na bagnach Morein to przetrzyma... I serio chciałbym zająć tę Świątynię! XD Tak tylko na chwilę chociaż, przeszperać i zostawić... ;)
_________________
TO JEST MOJE BAGNO!!
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 25-01-2015, 01:38   

Haha, też jestem ciekawa :D

A miasto... cóż, na pewno przetrwają jelenie! ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Elidis 
Administrator
Hydra


Skąd: Z ostatniej wioski
Wysłany: 25-01-2015, 01:42   

Hura...? :D ;)
_________________
TO JEST MOJE BAGNO!!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 13