Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Finał - offtop
Autor Wiadomość
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 01-04-2015, 00:47   

Jak się mają barykady?
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 01-04-2015, 00:52   

Nie ma przeszkód w ich tworzeniu - więc jak sobie zapragniesz w granicach dostępnych środków.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Prim 
niziołek


Skąd: Kraków
Wysłany: 01-04-2015, 14:37   

Mam jeszcze trzy pytania:
po pierwsze- czy zdążę zrobić powyższą operację w tej turze? i trzasnąć tym w miśka?

po drugie- na czym bazuje leczenie tubylców? Czytałam, że moc...ale w jakiej postaci- czy po prostu przekierowanie energii, zasklepianie jej i "spawanie", czy jakieś zaklęcia?

po trzecie- w jakim języku mówią tubylcy? W sensie, gdybym chciała wtrącić jakiś zwrot, to przez jaki translator go przerzucić? :3
_________________
Primula Seweird- niziołek i druidka, pierwsza Imperialistka wśród nie- ludzi, sprzymierzona z Ludem Qarnachasayosyran, Ludzi- którzy Wiedzą, przyjaciółka Nayestecae
Primrose Goldworthy- niziołek i druidka, sprzymierzona z orkami Imperialistka, która obudziła Starych Bogów
Phlox dar Gorn- była banitka, czarownica z mroczną duszą, wdowa po Lambercie dar Gorn,
Cinna- historyk i druid, sapientystka, członkini Sztabu Konspiracji Północy, jedna z tych, którzy przypisali domeny Północy Opiekunom
Tari'gar- nieustępliwa i wymagająca admirał floty Talsoi
Surfinia- hobbitka z gminy w pobliżu zgliszcz Birki, żona Szomera z krwią tysięcy na rękach
Pixie- goblińska wojowniczka z plemienia Harcu
profesor Delfina da Tirelli- archeolożka i badaczka, najmłodsza wykładowczyni Uniwersytetu w Messynie

„Aby coś znaleźć, trzeba poszukać.
Istotnie, zazwyczaj kiedy się szuka, w końcu się coś znajduje, nie zawsze jednak dokładnie to, o co chodziło...”

"Czasem ku przeznaczeniu prowadzi właśnie ta droga, którą nie chcemy kroczyć"
Ostatnio zmieniony przez Prim 01-04-2015, 14:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 01-04-2015, 15:53   

Primula napisał/a:
czy zdążę zrobić powyższą operację w tej turze? i trzasnąć tym w miśka?

Dobra, to analiza sekundowa:
rysuję krąg - ile średnicy? Ze 2 m minimum? 5 sek.

Na obwodzie kręgu runy: ochrony (żeby po staropolsku nie pierdykło) i doświadczenia (dojrzałość, koniec zmagań, świadomość, zyskana przez doświadczenie- czyli stopień zaawansowanej magii druidzkiej). - narysowanie runy to jakaś sekunda. Nie możesz stać w środku, bo energia, więc idziesz po zewnętrznej, 2 kroki - razem 4 sekundy

W środku kręgu przedmiocik: kryształ górski (kolejny od pobierania energii, im rzecz szlachetniejsza, tym doładowanie many lepsze :3), chroniący przed negatywnymi czarami. Czyli generalnie powinien być silnym kamulcem, który wchłonie dość sporo.
- wyjęcie, ułożenie kamienia 2 sek.

Na nim runy: tarniny (ogłuszenia), leszczyny (wzmocnienie magii- to w sumie powinno pomóc w panowaniu nad czymś takim), winorośli (oczyszczenie umysłu- jak poprzednik), buku (trzy ochronki na wypadek wszelki) i dębu (zwiększa siłę- może pomoże uwolnić energię).
- narysowanie run na krysztale (czyli przed włożeniem go chyba, ale to obojętne) - 4 sek.

Staję na obwodzie kręgu, wlewam weń energię w dwóch miejscach (tam gdzie runy), przy tej okazji- zaklęcia siły niedźwiadka :3
- przy tym musisz się skupić, więc minimum 3 sek na jedno miejsce, razem 6. Zaklęcie ma 2 słowa, to razem 8 sekund.

Przerywam krąg. - 1 sekunda

Biorę amulet i wędruję w stronę wroga. - odległość? W tej chwili około 15 metrów. Idziesz czy biegniesz? Ile metrów? od 3 do 10 sekund?

Modlę się do Matki Natury - minimum 5 sekund, jeśli to ma skumulować jakąś moc.
i aktywuję talizman nazwami run po kolei (tak, jak je rysowałam w kolejności) - 6 run = 6 sekund
Dodaję jeszcze siłę niedźwiedzia + 2 sekundy

Kumuluję energię - 3 do 5 sekund

I bum w daną stronę :3 - 1 sekunda.
Razem minimalnie 46 sekund.

Zależy od Pedra :)
Ale wtedy my też wyciągamy po 46 sekund ;)


Primula napisał/a:
na czym bazuje leczenie tubylców? Czytałam, że moc...ale w jakiej postaci- czy po prostu przekierowanie energii, zasklepianie jej i "spawanie", czy jakieś zaklęcia?
Nie zastanawiałam się, ale można to rozkminić. Nie mają magii. Posługują się szamanizmem, czarownictwem (co to za słowo mi wyszło? :D czarostwem? :D ) i kapłaństwem, w dwóch wersjach - Opiekunowie oraz bożki natury, czyli pomniejsze bóstwa lokalne.
Szamanizm może się posługiwać leczeniem na płaszczyznie duchowej, która rzutuje na rzeczywistą - czyli leczysz czyjąś duszę w transie, a ona wpływa na ciało, które samoregeneruje się tutaj.
Czarow... to coś - ma proste zaklęcia, bardziej słowa mocy, naturalne eliksiry i inne wspomagacze.
Kapłaństwo - opiekunowie mają ograniczony wpływ na ten świat, zwłaszcza na kogoś, kto nie jest ich wyznawcą, więc to ewentualnie jako siła pompująca moc kapłana. Za to małe bożki tutaj raczej słabo, no bo jakie? Skarbnik...?

Język Indian Hopi :) Z okazjonalnymi wtrąceniami nahuatl :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 01-04-2015, 16:29   

Indi, ile będzie trwało przez szamankę stworzenie dziury, która by była w stanie pochłonąć grupą przy ścianie? (Tak na 2 metry głębokości?)
Ostatnio zmieniony przez Reshion vol 2 Electric Bo 01-04-2015, 16:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Prim 
niziołek


Skąd: Kraków
Wysłany: 01-04-2015, 16:38   

Czy na Za- Południu występują jakieś...bo ja wiem- łasice? kuny?
Szukam zwierzątka takiego pokroju na patrona dla Teyceni :)
_________________
Primula Seweird- niziołek i druidka, pierwsza Imperialistka wśród nie- ludzi, sprzymierzona z Ludem Qarnachasayosyran, Ludzi- którzy Wiedzą, przyjaciółka Nayestecae
Primrose Goldworthy- niziołek i druidka, sprzymierzona z orkami Imperialistka, która obudziła Starych Bogów
Phlox dar Gorn- była banitka, czarownica z mroczną duszą, wdowa po Lambercie dar Gorn,
Cinna- historyk i druid, sapientystka, członkini Sztabu Konspiracji Północy, jedna z tych, którzy przypisali domeny Północy Opiekunom
Tari'gar- nieustępliwa i wymagająca admirał floty Talsoi
Surfinia- hobbitka z gminy w pobliżu zgliszcz Birki, żona Szomera z krwią tysięcy na rękach
Pixie- goblińska wojowniczka z plemienia Harcu
profesor Delfina da Tirelli- archeolożka i badaczka, najmłodsza wykładowczyni Uniwersytetu w Messynie

„Aby coś znaleźć, trzeba poszukać.
Istotnie, zazwyczaj kiedy się szuka, w końcu się coś znajduje, nie zawsze jednak dokładnie to, o co chodziło...”

"Czasem ku przeznaczeniu prowadzi właśnie ta droga, którą nie chcemy kroczyć"
 
 
Prim 
niziołek


Skąd: Kraków
Wysłany: 01-04-2015, 16:50   

I mam jeszcze dwa pytania

Teyceni
Miquiciyac... Zapach śmierci z boskich rąk. Otarła łokciem pot z czoła.
Nie dzisiaj.
Trzymajcie ją! I podajcie jej jakieś cholerne znieczulenie!
Qöyna  … Qööhi .. Ogień... Spalenie...
Powoli kończyła składać kości.
To była jej walka. Słyszała krzyki swych braci i sióstr, umierających w starciu z wrogiem.
Ogień niszczy nieodwracalnie. Wróg przyniósł ogień. Wróg postanowił spalić jej lud.
Nie dzisiaj.
Magiczka wstanie. Musi. Przeżyje. A ona jej pomoże. Trzeba przyspieszyć regenerację. Kości. Nerwy. Potem mięśnie.
Kapłani otoczyli elfkę. Trzymali jej ciało, by pozostało nieruchome. Ktoś przyniósł dzban z ciemnawym napojem w środku. Kilku stanęło za Teyceni.
- Odsuńcie się wszyscy!- zawołała do nich
Przymknęła oczy. Zaczęła cicho nucić melodię. Czuła, jak duch powoli opuszcza jej ciało i szuka ducha elfki. Wreszcie znajduje. Skulonego i okaleczonego. Koło niego, wizja jakiejś kobiety.
Bogini. Mówiła coś do niej. Z boku elfki wystawał sztylet.
Duch Teyceni zwinnie przekradł się koło stojącej, rozmywającej się, kobiety.
Podbiegł do Toruviel. Bogini nie miała nad nim władzy.
Musi wesprzeć elfkę. Sama musi uwierzyć w swą siłę.
Toruviel..szepnął...uwierz... bądź silna...
Stęknęła. Otworzyła oczy.
Jej ręka drgnęła. Zaczęła zbliżać się w stronę sztyletu.

Po pierwsze- czy brzmi to logicznie?
Chodzi mi mniej więcej o logikę:
- bogini jest? czy bogini się rozmyła? A może w ogóle jej nie było w tej płaszczyźnie?
- w jakiej formie wędruję po plaszczyźnie duchów? Zwierzęcia opiekuna? Człowieka? A może oba naraz?
- ogólnego zdarzenia tzn. czy brzmi to w miarę spójnie, jak na warunku.
A po drugie- czy mogę coś opisać dalej?
_________________
Primula Seweird- niziołek i druidka, pierwsza Imperialistka wśród nie- ludzi, sprzymierzona z Ludem Qarnachasayosyran, Ludzi- którzy Wiedzą, przyjaciółka Nayestecae
Primrose Goldworthy- niziołek i druidka, sprzymierzona z orkami Imperialistka, która obudziła Starych Bogów
Phlox dar Gorn- była banitka, czarownica z mroczną duszą, wdowa po Lambercie dar Gorn,
Cinna- historyk i druid, sapientystka, członkini Sztabu Konspiracji Północy, jedna z tych, którzy przypisali domeny Północy Opiekunom
Tari'gar- nieustępliwa i wymagająca admirał floty Talsoi
Surfinia- hobbitka z gminy w pobliżu zgliszcz Birki, żona Szomera z krwią tysięcy na rękach
Pixie- goblińska wojowniczka z plemienia Harcu
profesor Delfina da Tirelli- archeolożka i badaczka, najmłodsza wykładowczyni Uniwersytetu w Messynie

„Aby coś znaleźć, trzeba poszukać.
Istotnie, zazwyczaj kiedy się szuka, w końcu się coś znajduje, nie zawsze jednak dokładnie to, o co chodziło...”

"Czasem ku przeznaczeniu prowadzi właśnie ta droga, którą nie chcemy kroczyć"
 
 
Prim 
niziołek


Skąd: Kraków
Wysłany: 01-04-2015, 17:16   

Prim
 Neyestecae ją przerażała. Białe, skupione oczy nie wróżyły nic dobrego.
Zwiastowały wybuch.
Czuła, jak unoszą się jej kosmyki włosów. I że ściana z lodu nie ustanie za długo.
Odsunęła się kilka kroków.
Z tyłu mignął jej Astorii.
A z tyłu głowy mignęła Toruviel.
Cholera.

Na przeciwległym brzegu dostrzegła grupkę, w której stronę przed chwilą szarżowała.
A tam ten chędożony mag od lasera.
Nienawidziła niedokończonych spraw. A w jego żyłach dalej krążył chloroform.
Podniosła rękę i wyszeptała:Taglys gwenwynig! 
<zaklęcie dystansowe, powoduje: osłabienie sił witalnych, zatrucie organizmu.>
Zdychaj.

Jej intuicja wskoczyła na najwyższy poziom. Zmysły wyostrzyły.
Była gotowa na wszystko.
Pozostała osłaniać Szamankę. Zorganizować odwrót w razie potrzeby.
_________________
Primula Seweird- niziołek i druidka, pierwsza Imperialistka wśród nie- ludzi, sprzymierzona z Ludem Qarnachasayosyran, Ludzi- którzy Wiedzą, przyjaciółka Nayestecae
Primrose Goldworthy- niziołek i druidka, sprzymierzona z orkami Imperialistka, która obudziła Starych Bogów
Phlox dar Gorn- była banitka, czarownica z mroczną duszą, wdowa po Lambercie dar Gorn,
Cinna- historyk i druid, sapientystka, członkini Sztabu Konspiracji Północy, jedna z tych, którzy przypisali domeny Północy Opiekunom
Tari'gar- nieustępliwa i wymagająca admirał floty Talsoi
Surfinia- hobbitka z gminy w pobliżu zgliszcz Birki, żona Szomera z krwią tysięcy na rękach
Pixie- goblińska wojowniczka z plemienia Harcu
profesor Delfina da Tirelli- archeolożka i badaczka, najmłodsza wykładowczyni Uniwersytetu w Messynie

„Aby coś znaleźć, trzeba poszukać.
Istotnie, zazwyczaj kiedy się szuka, w końcu się coś znajduje, nie zawsze jednak dokładnie to, o co chodziło...”

"Czasem ku przeznaczeniu prowadzi właśnie ta droga, którą nie chcemy kroczyć"
Ostatnio zmieniony przez Prim 01-04-2015, 17:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 01-04-2015, 17:24   

Wysokość ściany * szerokość * długość(długość na podstawie porównania długości) 600x5x3000= 9000000cm^3 = objętość w cm^3
gęstość ludu * to wyżej = 0,9167*900000 =8250300g=8250,3kg

I ściana robi takie coś:
http://imgur.com/gJjoi3D

Z czego wychodzi 5500N + siła telekinezy Szamanki na łeb jednej osoby, co jest "dawką" śmiertelną



POST DO EDYCJI
Ostatnio zmieniony przez Reshion vol 2 Electric Bo 01-04-2015, 17:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Owizor 
miewał złe sny o ogórkach...


Skąd: Kraków
Wysłany: 01-04-2015, 17:51   

Sorry Atar, ale że termin jest do "około 17", to dostałem zielone światło na napisanie :roll:

Pierwszy strzał spudłował. Remus Yerbat Vestar Astorii sapnął wściekle. Zmarnował szanse. W obecnej sytuacji mogło od tego zależeć wiele.
Skup się! - skarcił się w myślach - Skup się... Dla Niej...
Uśmiechnął się lekko pod nosem na myśl o Neyestecae. Tak. Myśl o niej uspokajała drżące dłonie.
Błyskawicznie załadował kolejny pocisk. Uniósł broń, oparł kolbę o ramię.
Wypuścił powoli powietrze.
Myślenie o Neyestecae uspokajało.
Zmrużył oczy.
Kto był najlepszym celem?
Magini w czerwonym płaszczyku (Emilia). Nic jej nie osłaniało. Linia prosta, po drodze tylko woda.
Wycelował w korpus. Kurt był specem, mógł celować w głowy. Ale korpus był o niebo pewniejszym celem. A kolejne pudło oznaczałoby katastrofę.
Jeszcze raz wypuścił powietrze. Palec zaczął naciskać powoli spust.
Myślenie o Neyestecae uspokajało.
_________________
2013 II turnus - Owizor Rożenek, szpiegujący dla Imperium mag ziemi z Ofiru
2014 II turnus, Epilog - Argan Rożenek, styryjski dezerter podszywający się pod liryzyjskiego możnego Octavia Lecorde

Nelramar - Oberon Williamson, nekromanta-sadysta podszywający się pod elfa // Ohtat'Penatis Idril - elficki dowódca gardzący po równo Wergundią i Styrią
2015 I turnus - ponownie Owizor Rożenek który to nawrócił się, by jako Sędzia Rega Ludmir romansować z pewną elfką [+]
2015 turnus +18 - Archibald dar Bregen, samozwańczy książę o słabej psychice
Ostatnio zmieniony przez Owizor 01-04-2015, 17:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 01-04-2015, 17:53   

Reshi napisał/a:
ile będzie trwało przez szamankę stworzenie dziury, która by była w stanie pochłonąć grupą przy ścianie? (Tak na 2 metry głębokości?)
Chciałbyś ;)
Jakieś 10 sekund.

Primula napisał/a:
Czy na Za- Południu występują jakieś...bo ja wiem- łasice? kuny?
Hm, przejrzyj faunę Meksyku albo Peru i bierz :D

Primula napisał/a:
bogini jest? czy bogini się rozmyła? A może w ogóle jej nie było w tej płaszczyźnie?
to była wyłącznie emanacja Toruvielowych wyrzutów sumienia ;)

Dodałabym tylko wzmiankę, że monolit = mocy wiele bardzo dużo.
Primula napisał/a:
A w jego żyłach dalej krążył chloroform.
Nie krążył, tam nie było chloroformu, tylko jego złudzenie, zaklęcie jest na słowie "zapach" a nie "chloroform". Stąd zatrucie jest realnie efektem autooszustwa umysłu.

Primula napisał/a:
w której stronę przed chwilą szarżowała.
A tam ten chędożony mag od lasera.

Elidis jest przy Emilii teraz, jeśli o niego chodzi :)

Reshi napisał/a:
5500N
Tak, króliczku, ale rozłożone na powierzchnię 600x3000 (no, bardziej 20 m to jest, no ale może być 30). Wylicz pan nacisk przypadający na powierzchnię człowieka stojącego czyli w przybliżeniu 50x50 cm. :P
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 01-04-2015, 17:56   

A, zapomniałam :D Reshi, jak już tak się bawimy, to uwzględnij opór powietrza ściany o powierzchni 180 m2 ;)
Aaaa, i kruchość lodu :D
(humaniści pozdrawiają ;) )
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 01-04-2015, 18:06   

Obliczenia siły wywieranej na ludzia od owizora ;) , ja tylko masę ;)

I nie do końca 50x50cm ;)
Opór jest za mały by wam pomóc :P
A lód magiczny :P

Ale żart żartami ale za Szamankę trzeba jeszcze:

Szamanka robi dziurę, zaczynając tam od ludzi przy ścianie, i jeśli ona może robić ją odwóch stron naraz to jeszcze 8 metrów od niej naraz. Jak nie może od dwóch stron to "po normalnu dla magicznego robienia dziur" ;)

Dalej, zawala ścianę jeśli wpadliście do dziury, jeśli nie to ją eksploduje tam by zraniła grupę ludzików atakujących.

Potem, kamienny granat posyła do stanowiska grupy magów by poczuli trochę własnych środków na ich skórze ;) (Jeśli jednak grupa spod ściany ma się świetnie i biegnie do wyjścia to w nich ;) )

Jak będzie po tych zabiegach ktoś dalej uciekał to zawala tunel tam gdzie jest "droga do vekowaru" lub robi kolejną lodową ścianę rzeczy, zależenie co będzie lepsze od sytuacji. (preferowane zawalenie tunelu)


Jeszcze cywilie, oddani do dyspozycji MG kończą (mam nadzieję) barykady i ewakuują się za nie.
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 01-04-2015, 18:10   

Przepraszam, że to brzmi jak koncert życzeń ale tak wyszło :) :( :oops:
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 01-04-2015, 18:18   

Reshi napisał/a:
Jeszcze cywilie
Którzy? Tylko ci w Komnacie czy wszyscy?
Reshi napisał/a:
za Szamankę trzeba jeszcze
Napisać posta :)
Maluj pan.

Reshi napisał/a:
Szamanka robi dziurę, zaczynając tam od ludzi przy ścianie
Aaa, więc to szczelina, a nie dziura? No to ciut więcej czasu.
15-20 sekund.
Reshi napisał/a:
zawala ścianę
Drugie zaklęcie - min. 10 sekund.

Reshi napisał/a:
kamienny granat
Trzecie zaklęcie?
Reshi napisał/a:
zawala tunel
I frytki do tego?
Panie, ja wiem, że czas w waszej turze płynie inaczej, ale proponuję jednak z umiarem :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 01-04-2015, 18:21   

Cytat:
Którzy? Tylko ci w Komnacie czy wszyscy?

Ci w Komnacie aby się ewakuowali, do miejsce bezpiecznych za barykady.

Cytat:
Napisać posta :)
Maluj pan.

Będzie w taki razie ;)

Cytat:
I frytki do tego?
Panie, ja wiem, że czas w waszej turze płynie inaczej, ale proponuję jednak z umiarem :D

Ja chcę ale magię źle znam a chcę oddać dobrze co chcę aby zrobiła :D
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 01-04-2015, 18:33   

Dobra, zaklęcie dla normalnego ludzia, takie mało koksne, to jest 15 sekund.
Tu masz co prawda bez formuły, ale operowanie potężną maną, bo żeby machnąć taką dziurę, czyli pęknąć skałę, trzeba wydać fest energii. Dupnięcie energią w taflę to dwie sekundy, ale trzeba tę energię po robieniu dziury skumulować.
Więc ja tego nie widzę krócej niż 15-10-10, i już jesteś poza czasem.
Jak rzucasz czymś obszarowym jak granat, to określaj punkt epicentrum, bo liczymy wtedy strefy obrażeń.
Jak rzucasz punktowo, jak pocisk, to dokładnie określaj cel w momencie strzału.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Pedro 

Wysłany: 01-04-2015, 18:36   

Ja wiem, że wszyscy chcą dużo robić na raz i to w ciągu sekundy, no ale litości. Długie tury to cięższa robota dla Indi i mnie. Zamiast się rozpisywać na pół strony moglibyście pisać bardziej zwięźle. Szybciej by to zaczęło wszystko iść, my byśmy to szybciej ogarniali z Indi i w ogóle. 46 sekund to za dużo. 30 max.
_________________
2010 - Rion (random), zwiadowca z czarnego tymenu
2011 - Nil, łowca potworów
2012 - Nil, łowca potworów (†)/ Ralf, podróżnik odporny na magię (zabójca magów)
2015 - Ralf, Sędzia Rega
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 01-04-2015, 18:42   

Neyestecae

Patrzyła jak próbują zniszczyć ścianę, którą stworzyła i naprawiał. Panicznie próbowali ją zniszczyć, byle tylko uciec z miejsca gdzie dokonali swojej zbrodni. Nie doczekanie.
- Przyszliście by upuścić nam krwi... ale utopicie się w swojej własnej! - Początek wypowiedziała ledwo słyszalnie, prawie nie poruszając ustami. Drugą połowę wykrzyczała unosząc ręce od czynienia czarów. Chciała by zapłacili za to co zrobili, zabili wielu jej ludzi, a sami jeszcze byli cali. Tak to się nie może skończyć.
Ludzie Qa! Uciekajcie za barykady i zostanie tam dopóki nie będzie bezpiecznie, macie też je rozbudować by wrogowie nie mogli ich zdobyć. - Przekazała swoim ludziom, kiedy sama wytworzyła dziurę pod nogami ludzi chcących zniszczyć lodową ścianę. Jakby pomyśleli to by nie podchodzili. Jedna już wybuchła. Ziemia się usunęła spod nóg atakujących. Część z nich wpadła. Teraz miała chwilę czasu zanim spróbują coś zrobić. Czas na drugą grupę.
Wyczarowała duży kamień i posłała do go grupy magów na wybrzeżu. Niech mają za swoje. Posłała go mierząc w środek grupy, tak by voghern nie zasłonił i nie zaabsorbował odłamków. Potem go zdetonowała, chcąc by podłoga tam gdzie stali przybrała czerwony kolor. Powróciła do grupy w dziurze, cierpieniem tych na brzegu nacieszy się jeszcze. Widząc jak część z nich próbuje się wydostać zrzuciła im ich byłą przeszkodę na głowy, tak by kilka z nich zmiażdżyć Kiedy gruchnęła to na dobicie postanowiła ją rozsadzić używając mocy.


//Dziura ta tworzona 10 sek.
//Kamień - rozumiem, że z racji różnicy mocy granty Emili/Yesberta i szamanki się różnią. Proporcjonalnie większy granat od szamanki powinna tak samo szybko być stworzony jak "normalny" przez magów z północy.
//Jeśli za długie to skrócie tak by się w tych 35-40 sek mieściła, trochę się rozpisałem za bardzo bo mnie wena poniosła :)
//Jeśli z jakiegoś powodu żaden z czarów ww. miałby nie przynieść, z jej perspektywy widocznego skutku, to próbuje zamiast tego zablokować wyjście z kawerny atakującym. Mam nadzieję, że oddałem dobrze, że nie chce ona aby stąd uciekli tak szybko :) .
//Jak lodowa ściana ma zostać zniszczona przez misia to zamiast tego niech od razu będzie duże "bum" :)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 01-04-2015, 18:56   

Reshi napisał/a:

//Dziura ta tworzona 10 sek.
Skąd dokąd ta dziura?
Reshi napisał/a:
Yesberta
?? :shock:
Reshi napisał/a:
Proporcjonalnie większy granat od szamanki powinna tak samo szybko być stworzony jak "normalny" przez magów z północy.
Znaczy, proporcjonalnie do czego? Tłumaczyłam ci, że nie masz do dyspozycji boga, tylko człowieka o wielkiej mocy.
Ona się posługuje każdym żywiołem, ma nieograniczoną manę, kształtuje żywioł wedle woli, a nie słów.
Jaki promień tego granatu chciałbyś?

Reshi napisał/a:
Jak lodowa ściana ma zostać zniszczona przez misia to zamiast tego niech od razu będzie duże "bum"
Reshi, w takim razie musisz poczekać, aż się okaże, czy ściana zostanie zniszczona. Czyli opóźniasz pierwsze zaklęcie? O ile czasu?
Konkret. Ona stoi i patrzy czy miś rozwali ścianę? A jeśli nie rozwali, to jak długo stoi i patrzy?
Co to jest bum? Ten granat? Czy wybuch tej ściany?
Reshi napisał/a:
Część z nich wpadła.
A prosiliśmy coś względem pisania skutków, tak? :)
Reshi napisał/a:
żaden z czarów ww. miałby nie przynieść, z jej perspektywy widocznego skutku
Ale jakim cudem ona ma wiedzieć, czy przyniesie widoczny skutek? :D Musiałaby znać przyszłe posunięcia przeciwnika :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 01-04-2015, 19:10   

Cytat:
Skąd dokąd ta dziura?


Jak ma być okrągła to uznajmy, że powstaje 3 metry od ściany, a promień ma być równy 3.

Cytat:
?? :shock:

Ysgard, imienia są trudne ;)

Cytat:
Znaczy, proporcjonalnie do czego? Tłumaczyłam ci, że nie masz do dyspozycji boga, tylko człowieka o wielkiej mocy.
Ona się posługuje każdym żywiołem, ma nieograniczoną manę, kształtuje żywioł wedle woli, a nie słów.
Jaki promień tego granatu chciałbyś?

Czas robienia granatu przez Emilię/Ysgard = Czas robienia przez szamankę
Rozmiar granata magów =< Rozmiar granatu szamanka

Cytat:
Reshi, w takim razie musisz poczekać, aż się okaże, czy ściana zostanie zniszczona. Czyli opóźniasz pierwsze zaklęcie? O ile czasu?
Konkret. Ona stoi i patrzy czy miś rozwali ścianę? A jeśli nie rozwali, to jak długo stoi i patrzy?
Co to jest bum? Ten granat? Czy wybuch tej ściany?

Jak się obróci i od azu widzi, że miś ją rozwalił. Bum jak wybuch ściany ;)

Cytat:
A prosiliśmy coś względem pisania skutków, tak? :)

No wiem, sam też tak nie lubię jak ktoś robi :( Ale raz tak było, oki :) ;) ?

Cytat:
Ale jakim cudem ona ma wiedzieć, czy przyniesie widoczny skutek? :D Musiałaby znać przyszłe posunięcia przeciwnika :D

Załóżmy, że jak ściana będzie zniszczona zanim zacznie robić granat to wtedy po granacie przechodzi do zawalania :)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 01-04-2015, 19:16   

Reshi napisał/a:
miś ją rozwalił. Bum jak wybuch ściany
Ale jak ten miś ją rozwalił, to jak ona ma wybuchć ta ściana, ha...? :roll:
Reshi napisał/a:
jak ściana będzie zniszczona zanim zacznie robić granat to wtedy po granacie przechodzi do zawalania
Japierdziele!
Panie... :D Nie za dużo tych jeśli? :D
Pierwsze 10 sekund - rzuca tę dziurę czy nie? Czy wybucha ścianę? Czy czeka, żeby zobaczyć misia? Decyzja.
Drugie 10 sekund - granat. Ma być, jak ściana stoi. A jak ściana leży? To też, tak?
Trzecie 10 sekund - wywalenie ściany, jeśli ściana stała. Sru w tunel, jeśli ściana leżała.
Pedro, weź ogarnij tego typa, bo go zjem zaraz :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 01-04-2015, 19:22   

Cytat:
Ale jak ten miś ją rozwalił, to jak ona ma wybuchć ta ściana, ha...? :roll:

hm, racja, nie za bardzo będzie jak, choć myślałem, że miś tylko wyrobi wejście w lodzie ;/

Cytat:
Panie... :D Nie za dużo tych jeśli? :D

No, plan A, plan B, plac C i tak aż do Z :D

Pierwsze 10 sekund - Dziura, robi dziurę :)
Drugie 10 sekund - granat :)

Te dwa są gut :D I tak ma z nimi być :D

Trzecie 10 sekund - wywalenie ściany, jeśli ściana stała. Sru w tunel, jeśli ściana leżała.

Już nie wiem czy mam do wyboru A czy B :D Ale napisałaś tak jak zamierzałem by było :D
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 01-04-2015, 19:31   

Reshi napisał/a:
miś tylko wyrobi wejście w lodzie ;/
Kurde, to lód jest, a nie żelbeton! :D Jak to rypniesz, to popęka i się rozsypie :D
Dobra, chyba ustalone ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Toruviel 
droidka w wianku

Skąd: Ozorków - i tak nie wiesz gdzie to jest
Wysłany: 01-04-2015, 19:42   

Chwilę wcześniej czuła, jak igiełka przeszywa jej tkankę. Łaskotało nawet - w zasadzie była znieczulona. W powietrzu unosił się charakterystyczny zapach podziemi. Ciemności rozświetlał jedynie błękitny blask monolitu. Woda kapała z sufitu, szumiała w strumyczkach dookoła obelisku. Liście też szumiały. Liście... przez które prześwitywało słońce.

To Teive'rel - to Stolica. Nad jej głową rozpościerał się baldachim pod Wielką Świątynią Silvy. Aerlinn, kochana przyjaciółko... Niedługo wrócimy. Odzyskamy wszystko co straciliśmy.

Ktoś się nad nią pochylał. Złotowłosa elfka o niebieskich oczach...

Aerlinn - wyszeptała Toruviel. Ale to nie była ona, chociaż wyglądała tak podobnie. Te same gesty, ten sam skupiony wyraz twarzy. Złote włosy i oczy o wszystkich kolorach tęczy.

Pani Silva... One wrócą. Tawanien wrócą do Alalminore i do Teive'rel. Nie, nie wrócą. Ale ja nie chciałam, żeby tak było. Tak musiało być.

Zdradziłaś - zabrzmiało wokół niej, a w jej ranę zagłębił się lustrzany sztylet. Toruviel wrzasnęła.

Przepraszam, przepraszam, musiała. Bo to wszystko jej wina. Puszczy. A ty zaakceptowałaś Tavar, pani. Czemu? Tak też musiało być... Może kiedyś wrócimy do tego, co było... Kiedyś.

Silva patrzyła na nią z góry, a Toruviel nie rozumiała skąd w Matce Elfów tyle okrucieństwa i mściwości. Może w niej samej tyle jej było?


Teyceni
Elfka robiła użytek ze zdrowych płuc, krzyczała przeszywająco, jej ciałem wstrząsały konwulsje. Towarzyszący Teyceni kapłani trzymali ją w miejscu. Czasem elfka wypowiadała urywane słowa w swojej mowie, na czole perliły się kropelki potu. Teycani przemknęło przez myśl, że dziewczyna odczuje to wszystko psychicznie. Dziewczyna? Ciekawe ile ma tak właściwie lat... Kontynuowała odtwarzanie kości. Potem odnowi połączenia nerwowe, zregeneruje i zaczepi na nowo mięśnie. Możliwe, że przywróci elfce władzę w ręce. Całe szczęście Pamięć była blisko, promieniowała swą mocą, ułatwiając jej pracę.[/b]


/Mowa trawa, ale silvowa prowokacja zadziałała. :3
_________________
I turnus '12 - Tulya'Toruviel Meliaor, elfia magiczka
I turnus '13 - Maja, druidka
II turnus '14 + epilog - Tulya'Toruviel Meliaor, elfia dyplomatka z magicznym wykształceniem
Ostatnio zmieniony przez Toruviel 01-04-2015, 19:46, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Prim 
niziołek


Skąd: Kraków
Wysłany: 01-04-2015, 19:56   

Toruviel
Połącz to co wcześniej napisałam z Twoim. I Silve wywał.


Indi.
Strzelam w Elidisa. Gdziekolwiek by nie stał..


Przepraszam ale jestem na telefonie i w terenie. Takze no.
_________________
Primula Seweird- niziołek i druidka, pierwsza Imperialistka wśród nie- ludzi, sprzymierzona z Ludem Qarnachasayosyran, Ludzi- którzy Wiedzą, przyjaciółka Nayestecae
Primrose Goldworthy- niziołek i druidka, sprzymierzona z orkami Imperialistka, która obudziła Starych Bogów
Phlox dar Gorn- była banitka, czarownica z mroczną duszą, wdowa po Lambercie dar Gorn,
Cinna- historyk i druid, sapientystka, członkini Sztabu Konspiracji Północy, jedna z tych, którzy przypisali domeny Północy Opiekunom
Tari'gar- nieustępliwa i wymagająca admirał floty Talsoi
Surfinia- hobbitka z gminy w pobliżu zgliszcz Birki, żona Szomera z krwią tysięcy na rękach
Pixie- goblińska wojowniczka z plemienia Harcu
profesor Delfina da Tirelli- archeolożka i badaczka, najmłodsza wykładowczyni Uniwersytetu w Messynie

„Aby coś znaleźć, trzeba poszukać.
Istotnie, zazwyczaj kiedy się szuka, w końcu się coś znajduje, nie zawsze jednak dokładnie to, o co chodziło...”

"Czasem ku przeznaczeniu prowadzi właśnie ta droga, którą nie chcemy kroczyć"
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 01-04-2015, 20:05   

Primula napisał/a:
I Silve wywał.
Czemu? :D To nadal jest wytwór wyobraźni Toruviel, pasuje w opisie, pisane jest z punktu widzenia elfki, nie? :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Prim 
niziołek


Skąd: Kraków
Wysłany: 01-04-2015, 20:19   

Okej :3
To jak fajna to Toruviel..Reshi..albo ktoś tam..złóżcie to do kupy z łaski :3
Możecie dopisać że duch Teyceni podaje jej..łapę? ;)
_________________
Primula Seweird- niziołek i druidka, pierwsza Imperialistka wśród nie- ludzi, sprzymierzona z Ludem Qarnachasayosyran, Ludzi- którzy Wiedzą, przyjaciółka Nayestecae
Primrose Goldworthy- niziołek i druidka, sprzymierzona z orkami Imperialistka, która obudziła Starych Bogów
Phlox dar Gorn- była banitka, czarownica z mroczną duszą, wdowa po Lambercie dar Gorn,
Cinna- historyk i druid, sapientystka, członkini Sztabu Konspiracji Północy, jedna z tych, którzy przypisali domeny Północy Opiekunom
Tari'gar- nieustępliwa i wymagająca admirał floty Talsoi
Surfinia- hobbitka z gminy w pobliżu zgliszcz Birki, żona Szomera z krwią tysięcy na rękach
Pixie- goblińska wojowniczka z plemienia Harcu
profesor Delfina da Tirelli- archeolożka i badaczka, najmłodsza wykładowczyni Uniwersytetu w Messynie

„Aby coś znaleźć, trzeba poszukać.
Istotnie, zazwyczaj kiedy się szuka, w końcu się coś znajduje, nie zawsze jednak dokładnie to, o co chodziło...”

"Czasem ku przeznaczeniu prowadzi właśnie ta droga, którą nie chcemy kroczyć"
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 01-04-2015, 20:26   

Oki, Prim, czy ja dobrze rozumiem, że w końcu walisz tym samym, co wcześniej w Agata, tak?
Nie ma robienia koksnego amuletu? :(

A co z rannym Korhenim? Ma leżeć? Czy zerwać się i walczyc?
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 01-04-2015, 20:40   

Dobra, tu lejt. Korheni leży.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 11