Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Rytu rytu, czyli sprawy magiczne.
Autor Wiadomość
Aver 
Szop partacz.


Skąd: z kadeckiej szafy
Wysłany: 23-09-2015, 00:10   Rytu rytu, czyli sprawy magiczne.

Nie wróciłam, wręcz wyjechałam, i nie bardzo ogarniam co i jak. Czy mogłabym dostać tu spis rytu jakich potrzebujemy i do jakich celów? Wtedy coś na pewno wykombinuję ;)
_________________
"What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K.
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-09-2015, 00:22   

Av, jest wszystko w temacie o knuciu ;)
W skrótcie:
Cytat:
1. Ryty pod wspólnym hasłem "amuletem w czoło" - czyli zwrócić uwagę naszych przyjaciół, niechże o nas pomyślą.
2. Przesłanie im wspólnej myśli - "cho no na kontrfort"
3. Na kontrforcie - w jakiś sposób porozumienie się z nimi, niech ze swojej strony pomogą w tworzeniu tegho czegoś.
4. Budowa armii upiorów:
4.1. "Swiatło we mgle" ? - czyli przyzywanie kolejnych dusz do nas, zeby walczyły z nami, zamiast nudzić się w walhalli ;)
4.2. "Wpiernicz" - czyli jak mieć materialny wpływ na żywych wrogów.
4.3. "Letarg" czyli jak nie zwariować przez wieczność z takimi okazami jak wy ;)
4.4. "Pobudka" czyli róg we mgle - żeby żywi mogli nas obudzić i wezwać
4.5. "Kotwica" - powiązanie nas z miejscem, zebyśmy nie błądzili, jak nas już obudz
. Powinno to być zrobione tak, żeby trudno było owo powiązanie znaleźć, zniszczyć, zdyslokować. Zwłaszcza w warunkach jeśli kraj zostanie pod okupacją. Przy naszej mogile - o ile istnieje, bo powinniśmy widzieć nasze ciała, a nie widzimy, lub na kontrforcie.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Aver 
Szop partacz.


Skąd: z kadeckiej szafy
Wysłany: 23-09-2015, 00:50   

Ło pierony. No to lecim.
Przede wszystkim chciałabym wiedzieć, co konkretnie może druid i astrolog. To znacznie ułatwi knucierytów.

Ogólne pomysły:
1&2. Bryn ma Twoją fibulę, która dodatkowo jest związana mocą że mną - mamy zahaczkę. Wystarczy stworzyć rytuał, w którym spróbuje się połączyć jakoś z ową fibulą - skoro jest dostrojona do woli, to po prostu rzucę w niego chęcią udania się na kontrfort (aczkolwiek kombinowanie z Brynem może skończyć się rzuceniem w nas hordą upiorów władcy kuców...). Jeśli mamy coś podobnego u innych ludków - nie ma problemu, po prostu rzuci się poprzez te przedmioty przypominajką czy też przebłyskiem wizji (feel like Samboja).

3. ELIKSIR WYNIESIENIA W WYŻSZE WYMIARY RZECZYWISTOŚCI. Jeśli zadziała tak, jak myślę, tzn podczas rytu uda się zjawić chociaż eteryczną postacią w ich świecie i przemówić, to luz.

4.1.&4.2.
Nie mam pojęcia... Może jutro coś wymyślę.

4.3.&4.4
Zamknąć armię w kręgu i pobrać z nich tyle energii, żeby zasnęli, ale nie odeszli?... Ergo przy przebudzeniu tą energię by się im oddawało.
Zrobić z rogu puszkę na manę, który oddaje energię dopiero po odpowiednim użyciu?...

4.5
Tu by się tak bardzo przydał kowal run albo mag krasnoludzki z runą związania z miejscem :< nie wiem, jak to obejść, może druid ma coś podobnego?...


Tyle na dziś, jutro może coś dorzucę.
_________________
"What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K.
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-09-2015, 01:10   

Avergill napisał/a:
myślę, tzn podczas rytu uda się zjawić chociaż eteryczną postacią w ich świecie i przemówić, to luz.
Dobra, więc first things first. Zacznijmy chociaż od tego, nie?

Avergill napisał/a:
Zamknąć armię w kręgu i pobrać z nich tyle energii, żeby zasnęli, ale nie odeszli?
Jaką energię mają dusze...? :/

Avergill napisał/a:
ł kowal run albo mag krasnoludzki z runą związania z miejscem :< nie wiem, jak to obejść, może druid ma coś podobnego?...
Albo jakiekolwiek inne symbole magiczne?
Swoją drogą - armia upiorów, walcząca o Trynt przez... wieczność ;) to dwoje Tryntyjczyków, stado Wergundów, dwa elfy i Styryjczyk ;)
Za wolność naszą i waszą? ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 23-09-2015, 18:21   

Cytat:
Avergill napisał/a:
Zamknąć armię w kręgu i pobrać z nich tyle energii, żeby zasnęli, ale nie odeszli?
Jaką energię mają dusze...? :/

Chyba same w sobie są energią, nie?

Ja, tzn gdybym miała kamyczki przy sobie, mogłabym ułożyć wzór (gwiezdny) i zakląć go...mają różne formy i zanczenia i przeznaczenie. ;) Więc zakląć nas w coś by się chyba dało...łącząc nasze moce. Ale obawiam się, że ktoś z żywych musiałby to narysować na czymś, w co chcemy być zaklęci. Albo nam inaczej pomóc.

Indi, ale my chyba możemy się poruszać nie tylko po Tryncie i okolicy? ;_;
Aczkolwiek gdzie Callan i Qua do tępienia, to i ja będę, mimo, że brak mi bagna (w sensie Veli go brak...i jelenia też XD) ;_;
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-09-2015, 18:43   

Leite napisał/a:
Indi, ale my chyba możemy się poruszać nie tylko po Tryncie i okolicy? ;_;
Nie wiem :) Bo i skąd, pierwszy raz jestem upiorem :D
Leite napisał/a:
ktoś z żywych musiałby to narysować na czymś, w co chcemy być zaklęci.
W sensie, jakaś ... krypta? Hm, wolałabym nie siedzieć przez wieczność w krypcie, można się klaustrofobii nabawić ;) Ale jak trzeba... i w sumie w dobrym towarzystwie ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 23-09-2015, 18:53   

Rytu rytu...
Proponuję spiralę. Na środku spirali byłoby to coś, w co jesteśmy zaklinani, a duch by jakby się do tego wkręcał...o ile pamiętam z kartki Elki, było, że spirala jest do skupiania nie?
Ale to jest ta żywa część rytuału. My byśmy musieli zrobić swój, widmowy, nakładający się....(czemu nie wiem, gdzie jest moja kartka z astrologa ;_;) Bo miałam 5 kamyczków w kieszeni, gdy umarłam. To mogłabym zrobić kształt któregoś zbioru (np. Korony Północy, nazwa wzięła się od mitu o Tezeuszu, tam było o -> "które – gdyby przeżył – miały mu pomóc odnaleźć drogę w labiryncie.") Czyli możemy odnaleźć drogę do żywych, a oni by nas spiralą wessali do przedmiotu, który nas zakotwiczy u żywych.
Pewnie krzywo rozumuję...
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-09-2015, 19:38   

Znaczy, mówimy w tym kontekście letargu, tak?
Nie wiem, nie jestem przekonana do wiązania z przedmiotami. Przedmioty są kruche, można je unicestwić. Chyba bardziej widziałabym to jako miejsce.
Tylko tak. Nie mamy materialnej formy, jesteśmy czystą energią i świadomością. Jeśli, jak mówi Inga, część energii się rozproszy, zaśniemy. Potrzebujemy - żeby w razie potrzeby nas wybudzono, żeby nie mógł tego zrobić ktoś niepowołany, żeby ktoś nas nie wychrzanił w pustkę w międzyczasie.
Patrzcie, a taka wizja własnie - przestrzeń zamknięta magiczną barierą (kopułą? sferą?) po naszej stronie Mgieł, a w świecie żywych odpowiadająca ... właśnie jakiejś krypcie czy jaskini.
To miejsce byłoby jednocześnie naszą kryjówką, jak i furtką między światami, czyli tam musiałoby się znaleźć coś, co może być drzwiami.
I najlepiej aby to coś nie dawało się ruszyć z miejsca.... :P
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Szrapnel 
Villsvin


Wysłany: 23-09-2015, 19:41   

Indiana napisał/a:
.
To miejsce byłoby jednocześnie naszą kryjówką, jak i furtką między światami, czyli tam musiałoby się znaleźć coś, co może być drzwiami.
I najlepiej aby to coś nie dawało się ruszyć z miejsca.... :P


To ja proponuję podłogę krypty :P
_________________
"Pole rażenia granatu jest zawsze o metr większe niż zdołasz uciec"
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 23-09-2015, 20:02   

proponuję tarczę Mjoriego
Może by dało się ruszyć na konkretną komendę?

A ten ryt co zaproponowałam, może być na miejscu przecież :D
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-09-2015, 20:14   

No właśnie, wiem, że może.
Wtedy wygląda to tak:
- przychodzi taki np. Brynjolf do miejsca z kryptą
- najpierw musi tam wejść - wstępne zaklęcie, tylko świat żywych
- potem musi nas obudzić - drugie zaklęcie, przenikające do naszego świata, więc musi mieć równoległy odpowiednik
- potem my trąbimy pobudkę we Mgłach, tylko świat Mgieł
- potem bierzemy naszą bandę i przechodzimy na drugą stronę - otwarcie przejścia, zaklęcie na dwie strony
- potem bijemy tego, kogo wskaże ten, kto nas obudził

Trochę mnie martwi wizja, jak nasi żywi mają to fizycznie wykonać w realiach wojny, tudzież gdybyśmy przegrali... Pod okupacją itd... No bo jeśli Qa to zlokalizują, to zrobią tam taki krater jak na Sliabh Ard... :/
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 23-09-2015, 20:35   

No ale oni nam nie mogą powiedzieć (gdyby Qua nas obudzili), że mamy bić tamtych i tamtych, bo nas opanowują czy coś, nie?
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-09-2015, 20:43   

Zależy. W sumie będziemy zdani niemal całkowicie na tego, kto to zrobi, bo przecież nie mamy opcji zorientować się w świecie. Jednak rzeczywiście nie ryzykowałabym żadnego "przedmiotu rozkazu".
Raczej założenie uniwersalnego celu - "obrona Tryntu i jego ludu". Więc np nikt nas nie użyje w wojnie domowej. Ani przeciw naszej ojczyźnie.
Czyli ten, kto przychodzi i nas budzi, raczej musiałby się wylegitymować przedmiotem lub hasłem lub zaklęciem lub... krwią..? No nie, to wykluczyliśmy.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Szrapnel 
Villsvin


Wysłany: 23-09-2015, 21:08   

Kiltem? :)
_________________
"Pole rażenia granatu jest zawsze o metr większe niż zdołasz uciec"
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-09-2015, 21:11   

<3 :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 23-09-2015, 21:48   

E, że chcemy być bandą duchów na zawołanie do obrony Tryntu? A nie do jakichkolwiek kłopotów natury światowej, skoro mamy taki skład?
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-09-2015, 21:50   

... Coś tak czułam, że kiedyś nastąpi ten zwrot w rozmowie... :D
Cóż. Myślałam, że walczymy za wolny Trynt :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 23-09-2015, 22:00   

Indiana napisał/a:
... Coś tak czułam, że kiedyś nastąpi ten zwrot w rozmowie... :D
Cóż. Myślałam, że walczymy za wolny Trynt :D

Owszem. Ale po wojnie z Qua może się okazać, że Trynt nie będzie miał już nigdy problemów, bo będzie taki super i czo? ;-; światowe problemy nie są zue :)
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-09-2015, 22:17   

No nie wiem, kiedy już Trynt będzie wolny, w sumie z chęcią dowalę Qa gdziekolwiek wtedy będą ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 23-09-2015, 22:37   

Mi się w ogóle nie podoba pomysł tego, że ktoś nam rozkazuje. Możemy se sami ustalić zasadę, co robimy a ktoś nas przyzywa i może liczyć na to, że mu pomożemy, a nie być pewny
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 23-09-2015, 23:57   

Dobra. Nie wiem ,czy wiecie, ale zostajemy fest w tyle.
Punkt 1 zrobiony.
Trzeba zrobić punkt 2 - przyśnić się naszym słoneczkom :P
Oraz 4.2 - czyli WPIERNICZ. Gdyż ze wstępu wynika, iż przynajmniej jedna osoba potrzebuje raczej pomocy.
Rzucam więc hasła:
- co zrobić z bronią, żeby działała na żywych? (na duchy działa, analogicznie, tj. rani i powala, nie dezintegruje)
- jak zabić na śmierć innego ducha
- czy możemy stosować magię?
- skąd brać manę
Tutaj oczekuję od was rozkmin logicznych, jako podkładki pod rozwiązania - skąd moc, energia, w świecie eterycznym? Jak ją pobrać?
- jak innego ducha zabić na śmierć - ergo jak nie dać się komuś zabić na śmierć! ;)

I w ogóle nie pogardziłabym nutką zainteresowania... ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Strandbrand 
Żywa Tarcza


Skąd: Trzyciąż (Taka wieś w Wergundii)
Wysłany: 24-09-2015, 00:45   

Indiana napisał/a:

- co zrobić z bronią, żeby działała na żywych? (na duchy działa, analogicznie, tj. rani i powala, nie dezintegruje)
- jak zabić na śmierć innego ducha
- czy możemy stosować magię?
- skąd brać manę
Tutaj oczekuję od was rozkmin logicznych, jako podkładki pod rozwiązania - skąd moc, energia, w świecie eterycznym? Jak ją pobrać?
- jak innego ducha zabić na śmierć - ergo jak nie dać się komuś zabić na śmierć! ;)


- Powiązać w jakiś sposób broń ze światem żywych? No bo... Czy ta broń którą posiadamy fizycznie występuje w świecie żywych? Czy gdzieś tam leży mój miecz, na kontrforcie a ja posługuję się tylko iluzją, wyobrażeniem tego miecza jako czystą energią do walki z innymi duchami?
Bo jeśli mój miecz faktycznie jest gdzieś w świecie żywych, to odnalezienie go i znalezienie sposobu by duch nim manipulował (czyli mógł podnieść i walczyć) załatwi sprawę. Jakieś magiczne związanie przedmiotu z duchem. Co powinno być ułatwione jeśli duch korzystał z przedmiotu przed śmiercią.

- Jak zabić ducha... Wygnać go? Egzorcyzmami? Magią? Co się dzieje gdy duch, krążący po padole zostanie np. odesłany przez kapłana Morta? Gdzie on idzie? Pewnie gdyby nie przebył mgieł, poszedłby do Walhalli. Ale jaki efekt wywrze to na duchu który wrócił z walhalli...
Wyobrażam sobie to tak że duch który jeszcze nie przeszedł mgieł, ,,odesłany" zostanie zmuszony do ich przejścia. Ale duch który już raz przeszedł przez mgły, nie jest w stanie przebyć mgieł z powrotem. Tworzą dla niego ścianę nie do przejścia. Więc w przypadku gdyby ktoś chciał takiego ducha odegnać, przycisnąłby go między egzorcyzmem a nieprzebytą ścianą mgieł. I tutaj... zabił? Unicestwił? Duch zmiażdżony między siłą magii a nieprzenikalnością mgieł?

- Czy możemy stosować magię... Jako duchy nie utraciliśmy chyba możliwości kierowania energią... chyba. Tzn. wciąż mamy wiedzę teoretyczną, formułki i doświadczenie. Teraz musimy nauczyć się kierować energią... czyli przechodząc do następnego pytania:

-Skąd energię czerpać?
Mam... podejrzenie, że wszystko co jest w świecie eterycznym jest energią i ma jakąś jej ilość żeby manifestować. Tzn. w świecie żywych energia obleczona jest jeszcze w cielesne powłoki. W eterycznym nie jest to potrzebne, więc wszystko co widzimy to czysta manifestacja energii. My, samnijczycy z mgieł. (Na przykładzie Intersekcji - załóżmy że jest intersekcja... ognia, cholera. W wymiarze żywych przyjęła fizyczną formę wielkiego spalonego cholera lasu. Zaś w wymiarze eterycznym niekoniecznie potrzebny jest ten las. Wystarczyłaby sama energia, być może w kształcie spalonego lasu bo jest w nim składowana w świecie żywych.). Skoro wszystko co tu jest jest manifestacją energii, to czy my nie jesteśmy w stanie jej przejmować? Zbierać jej? Nie wiem jak to ująć szczerze mówiąc.
Wyobrażałbym to sobie jako np. podejście do jakiegoś źródła energii i przejęcia całej jego energii do siebie. Forma fizyczna w świecie żywych pozostaje, ale jest zupełnie pozbawiona energii. Wyssanie energii że się tak wyrażę. Nie wiem czy to robi jakikolwiek sens bo jest późno a ja chciałem koniecznie się udzielić...
Ale gdyby moja teoria okazała się słuszna, to byłby także sposób na zabicie ducha. Przejęcie całej jego energii i zniszczenie jego możliwości manifestacji.
_________________
Pengantar - Eryk Strandbrand, uciekinier z Wergundii zarabiający na życie jako łowca głów.
III Turnus 2014 - Eryk Strandbrand, łowca głów pracujący jako ochroniarz Octavia Lecorde (Który Octaviem wcale nie był... to dłuższa historia)
Nelramar - Kaldel Strandbrand, magnifer czerwonego tymenu patronujący negocjacjom nad zawieszeniem broni.
II Turnus 2015 - Callan dar Strandbrand, Paladyn z łaski Modwita, działający pod przykrywką jako członek smoczej kompani. [*]
Epilog 2015 - Duch Callana dar Strandbranda, paladyna walczącego z Qa nawet po śmierci
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 24-09-2015, 01:24   

Wowow! Ktoś tu jeszcze coś knuje! :D
Strandbrand napisał/a:
Czy gdzieś tam leży mój miecz, na kontrforcie a ja posługuję się tylko iluzją, wyobrażeniem tego miecza jako czystą energią do walki z innymi duchami?
Hmmm. w sumie tak być powinno. Nasze miecze pewnie zostały zabrane razem z naszymi ciałami... gdzieś. Może leżą w jakiejś mogile, może macha nimi jakaś banda samnijska :/
Czyli racja, nasz miecz rani duchy jak miecz, ale dla żywych będzie tylko iluzją.
Ale nie sądzę, żebyśmy byli w stanie odzyskać naszą broń. Może więc jakąkolwiek broń...? Czyli kurde znów - trzeba naszych poprosić o nią?

Strandbrand napisał/a:
zabił? Unicestwił? Duch zmiażdżony między siłą magii a nieprzenikalnością mgieł?
Racja. Więc albo kompletne unicestwienie albo pustka... o ile nie jest to to samo.
Więc- nas samych można teoretycznie zniszczyć tego rodzaju egzorcyzmem.
Ale na ile my to umiemy uczynić? Mamy czarownicę, druida, maga, coś-jakby-astrologa...
Co z tego można uszyć więc?
Zakładając, że możemy delikwenta jakoś złapać, co już jest robotą tej częśći wojowniczej. Bo jako zaklęcia z ręki to tego nie widzę. Czyli rytuał poprzez znaki?


Strandbrand napisał/a:
wszystko co widzimy to czysta manifestacja energii.
Optymistycznie. Bo równie dobrze może to być obszar absolutnego jej braku.... Taka otoczka próżniowa wokół świata, wypełnionego energią. I wtedy dupa trochę :/
Strandbrand napisał/a:
Przejęcie całej jego energii i zniszczenie jego możliwości manifestacji.

I to w sumie byłoby odpowiedzią na dwa pytania na raz :) :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Strandbrand 
Żywa Tarcza


Skąd: Trzyciąż (Taka wieś w Wergundii)
Wysłany: 24-09-2015, 09:37   

Rytuał, rytuał, rytuał... na pewno takie profesje jak nekromanci (nie mamy... w ogóle śmieszny paradoks duch nekromanty :D ), szamani (nie mamy...), kapłani morta (nie mamy...) i łowcy potworów (NO. Kogoś wreszcie mamy) mają szansę na zrobienie czegoś takiego. Rytuał odesłania duszy, który dla duszy która raz już wróciła z walhalli skończy się unicestwieniem.

Ale martwi mnie fakt, że nie wiemy np. czy ci samnijczycy we mgłach to powrotni z ich teoretycznej walhalli. Nie sądzę. A to by znaczyło że byśmy tylko na chwilę ich przepędzili. W tym momencie to my mamy większy problem jeśli ktoś wpadnie na ten sam pomysł czyli nas wyegzorcyzmować.
Jak się przed tym bronić?
Może zawrzeć część naszych dusz, energii w przedmiocie i schować/dać na przechowanie żywym? Wtedy nigdy nie dałoby się nas unicestwić do końca. Zawrzeć część naszej energii życiowej w rezerwuarze, tak żeby nie dało się od nas do końca zabrać tej energii. A co do egzorcyzmów... nie wiem jak się przed nimi bronić. Nie dać się pobić na tyle żeby ktokolwiek przeprowadził taki rytuał :3
_________________
Pengantar - Eryk Strandbrand, uciekinier z Wergundii zarabiający na życie jako łowca głów.
III Turnus 2014 - Eryk Strandbrand, łowca głów pracujący jako ochroniarz Octavia Lecorde (Który Octaviem wcale nie był... to dłuższa historia)
Nelramar - Kaldel Strandbrand, magnifer czerwonego tymenu patronujący negocjacjom nad zawieszeniem broni.
II Turnus 2015 - Callan dar Strandbrand, Paladyn z łaski Modwita, działający pod przykrywką jako członek smoczej kompani. [*]
Epilog 2015 - Duch Callana dar Strandbranda, paladyna walczącego z Qa nawet po śmierci
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 24-09-2015, 14:19   

Strandbrand napisał/a:
czy ci samnijczycy we mgłach to powrotni z ich teoretycznej walhalli. Nie sądzę.
Racja. To mogą być też duchy szamańskie. Niby uszkodzenie ciała szamana wówczas utrudni mu powrót, ale z naszego punktu widzenia to nie pomoże.
Szamani mówią o "gałęziach drzewa" - światach, płaszczyznach, po których wędrują szamańskie dusze. Ciekawe, jak to się ma do naszych mgieł...

Strandbrand napisał/a:
zawrzeć część naszych dusz, energii w przedmiocie i schować/dać na przechowanie żywym? Wtedy nigdy nie dałoby się nas unicestwić do końca.
O, a to mi sie wybitnie podoba! Skoro może takie coś zrobić druid, to może i dla nas też by można ...?
Dobra, pozbierałam to jeszcze raz :D

Cytat:
1. Ryty pod wspólnym hasłem "amuletem w czoło" - czyli zwrócić uwagę naszych przyjaciół, niechże o nas pomyślą. -> zrobione

2. Przesłanie im wspólnej myśli - "cho no na kontrfort"

3. Porozumienie z żywymi:
3.1 Na kontrforcie - -> ukazanie się naszym jako wizja i wytłumaczenie co mają robić (eliksir "wyższe stany świadomości" )
3.2 Broń - muszą nam zorganizować naszą własną broń, którą zaklniemy tak, żeby była sprzężona z jej widmowym odpowiednikiem (?)
3.3 Ochrona - wykonanie dla wszystkich talizmanów druidzkich (?) żeby nie dało się nas odesłać w pieruny i rozsmarować o mgły.

4. Budowa armii upiorów:
4.1. "Swiatło we mgle" ? - czyli przyzywanie kolejnych dusz do nas, zeby walczyły z nami, zamiast nudzić się w walhalli ;) -> tylko we Mgłach, do uzywania przez nas
4.2. "Wpiernicz" - czyli jak mieć materialny wpływ na żywych wrogów -> przejąć materialną broń, najlepiej swoją własną, i przykleić zaklęciem, zaklęcie dwustronne (na oba światy równocześnie)
4.3. "Letarg" czyli jak nie zwariować przez wieczność z takimi okazami jak wy ;) -> odebrać część energii życiowej i zakląć ją w cuś, aby to potem oddać przy pobudce.

5. Realizacja armii upiorów ;)
5.1. "Krypta" czyli bezpieczne schronienie, w którym można ów letarg uskutecznić, miejsce zakotwiczone do siebie nawzajem po obu stronach światów i z obu stron zapieczętowane i zabezpieczone. A już idealnie, jakby to rzeczywiście był nasz grób.
5.2 "Klucz" - czyli np. tablica pamiątkowa albo obelisk, coś, na czym zostanie zawarte zaklęcie, możliwe do odczytania tylko dla kogoś, kto wie, jak to zrobić - w ten sposób "klucz" nie zaginie w jakiejś odległej przyszłości.
5.3. "Pobudka" - żeby żywi mogli nas obudzić i wezwać do użycia tylko dla tych, którzy znają hasło
5.3a "Pobudka 2" - w razie gdyby np. Trynt potrzebował pomocy, a nikt nas nie obudził? ;) ;)
5.4. "Kotwica" - powiązanie nas z miejscem, zebyśmy nie błądzili, jak nas już obudzą -> coś czego się nie da zniszczyć i przesunąć, najlepiej skalna podłoga
5.5 "Drzwi" - czyli to, co trzyma kotwica, gotowe przejście między naszym a tamtym światem, w tym miejscu przechodzimy na stronę żywych bez dodatkowych wygibasów, bierzemy leżącą tam naszą zaklętą broń i wbijamy na imprezę.
5.6 "Róg we mgle" - tym budzimy (w sensie nasza 11-tka) te wszystkie zebrane wcześniej i zgromadzone dusze i z nimi przechodzimy na stronę żywych.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Aver 
Szop partacz.


Skąd: z kadeckiej szafy
Wysłany: 24-09-2015, 15:36   

Szorki słoneczka, ale przewinęła się pinkna burza i nie było internetu całą noc. Rzucam luźnymi pomysłami, bo nie mam czasu a coś trzeba.

Jesli chodzi o manifestację na kontrforcie - Zgromadzić energię w jednym miejscu, skoncentrować na konkretnej osobie, niech wtedy ta osoba wypije eliksir i skupi się na eee... wyższym wymiarze rzeczywistości ;)

Vela, masz jak sprzężyć przedmiot z osobą?

Talizmany damy radę na luzie.

Co z tym światłem we mgle? Z wstępniaka rozumiem, że się świecimy i w ogóle... Ale jak w takim razie to wykorzystać? Mamy zacząć nawoływać? Bez sensu, ściągniemy na siebie samnijskie scierwa. Jakiś magiczny halogen prześwitujący przez mgły?

A może zamknąć tą naszą energię w instrument i dopiero po prawidłowo zagranej melodii by się dało cokolwiek z tym zrobić? :D
I w ogóle przypomniała mi się legenda o śpiących rycerzach w górze (ktoś chyba o nich wspominał)... I oni mieli strażnika. Może to jest dobry plan? Jedno z nas po prostu będzie czuwać nad resztą i będzie wiedziało co zrobić, żebyśmy się obudzili i obudzili resztę jak zajdzie potrzeba?

Broń może zostać z nami w krypcie. Wiecie, miecze w skale, te sprawy :P

Ten obelisk to mi się kojarzy z pewnymi zaklętymi drzwiami... ;)
_________________
"What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K.
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 24-09-2015, 16:19   

Avergill napisał/a:
masz jak sprzężyć przedmiot z osobą?
Węszę iż nie... :/ To nie astrolog. Chociaż...?
Po data/miejsce urodzenia/gwiazdozbiór....?

Avergill napisał/a:
się świecimy i w ogóle
No raczej. Aczkolwiek mozemy założyć, że każdy się trochę świeci - bo energia.
Dwa wyjścia zatem - albo podkręcamy to świecenie i przygotowujemy się na obronę. Albo nakładamy filtr żeby tylko nasi widzieli. Ale jak niby filtr ma rozróżnić naszych od wrogów...?

Avergill napisał/a:
dopiero po prawidłowo zagranej melodii by się dało cokolwiek z tym zrobić?

Haha, to wiem, kto NIE będzie w niego trąbił... :D W tym wypadku melodia pełni funkcję klucza do szyfru, mogłoby to być.
Avergill napisał/a:
Jedno z nas po prostu będzie czuwać nad resztą i będzie wiedziało co zrobić, żebyśmy się obudzili i obudzili resztę jak zajdzie potrzeba?
Ej, to jest zajebiste! Warta po prostu, na zmianę zapewne...
Wtedy to nie może być skomplikowana melodia :D

Avergill napisał/a:
Ten obelisk to mi się kojarzy z pewnymi zaklętymi drzwiami... ;)
A mi właśnie z obeliskiem :D Ale drzwi też spoko.
Ale z obeliskiem mi się skojarzyło, bo nie budziłby podejrzeń, ot pamiątka po poległych :P
Avergill napisał/a:
Wiecie, miecze w skale, te sprawy :P
Wiemy :D Nie do ruszenia ponieważ po drugiej stronie jest "widmowy" odpowiednik miecza i tylko podjęty przez nas może zostać podniesiony (bo my łączymy tę widmową i tę materialną część w jedno) :P

Dobra, druzyno.
Potrzebuję zatem mechaniki, cobyśmy się ładnie przyśnili naszym przyjaciołom i pokazali im łapką "na fort marsz" ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Strandbrand 
Żywa Tarcza


Skąd: Trzyciąż (Taka wieś w Wergundii)
Wysłany: 24-09-2015, 16:45   

Kto może zsyłać sny... druid chyba średnio, kapłani też. Ale po tym co wyprawiała samboja to może czarownica ma w tym kierunku jakieś uzdolnienia? I nie wiem czemu, ale jeszcze astrolog przychodzi mi do głowy.
Musielibyśmy stworzyć ,,wiadomość", potem ją na coś ,,nagrać" i zmusić by umysł danej osoby odtworzył ją w postaci snu. Laami zrobili tak ciekawie ze strzałą z początku larpa. Po dotknięciu zobaczyłem, zapewne z perspwktywy czaeownika Laami grupę atakowaną przez samnijczyków. I wyczułem ich emocje. A to oznacza że można takie rzeczy ,,nagrać" na przedmioty. A że to zrobił czarownik Laami, dlatego sądzę że Inga może coś zkmninić tutaj. Chyba że Laami mają zupełnie osobną magię, wtedy dupa.

Czyli - znajdujemy jakiś ładny przedmiot, nagrywamy na niego naszą wiadomość i podrzucamy w jakiś sposób do wybranej osoby. Albo znajdujemy sposób jak bezpośrednio wysłać wiadomość do umysłu żeby się przyśniła.
_________________
Pengantar - Eryk Strandbrand, uciekinier z Wergundii zarabiający na życie jako łowca głów.
III Turnus 2014 - Eryk Strandbrand, łowca głów pracujący jako ochroniarz Octavia Lecorde (Który Octaviem wcale nie był... to dłuższa historia)
Nelramar - Kaldel Strandbrand, magnifer czerwonego tymenu patronujący negocjacjom nad zawieszeniem broni.
II Turnus 2015 - Callan dar Strandbrand, Paladyn z łaski Modwita, działający pod przykrywką jako członek smoczej kompani. [*]
Epilog 2015 - Duch Callana dar Strandbranda, paladyna walczącego z Qa nawet po śmierci
 
 
Aver 
Szop partacz.


Skąd: z kadeckiej szafy
Wysłany: 24-09-2015, 16:53   

*summoning Vela* jesteś w stanie zrobić coś podobnego? Z moją ewentualną pomocą?

Hmm, filtr anty-opiekunowo-morikhanowy?

Znaczy, myslalam o hymnie Tryntu (:D) ale spoko, melodię się dokmini później. To mogą być zwykłe kilka dźwięków ;)

No, wartownik ma sens ;) czyli problem pobudki solved.

Obelisk robi sens, a zaklęcie będzie mógł przekazać wartownik np.

Excalibury wszyndzie <3

Mechanika śnienia? Humpf...
Ja tu widzę rytu mój i druida, tylko ni huna nie znam druidzkiej mechaniki... Ma jakieś słówko "myśl"? Bo jeśli tak, to:
Druid macha triskel i swoje cosie na przekazanie myśli. Ingraine i Vela po środku (może z jakimiś krzaczkami które wspomagają przepływ energii?) bo to one są sprzężone z żywymi - będą zahaczkami. Ja machnę krąg wokół tego wszystkiego i sprobuję być czymś w rodzaju katalizatora. Głównym elementem byłby druid i jego słówka - i to od niego zależy rodzaj przekazu i wiadomość. Czy to będą słowa czy po prostu przemożna chęć iścia na kontrfort...
_________________
"What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K.
 
 
 
Aver 
Szop partacz.


Skąd: z kadeckiej szafy
Wysłany: 24-09-2015, 16:56   

Kaaaarol ;-;

Tylko pamiętaj, że czarownik Laami to czarownik Laami, a Samboja miała całą wuchtę czarownic do dyspozycji... Być może mogłabym coś takiego zrobić, ale na pewno nie sama ._. (Chyba...?)
_________________
"What is better - to be born good, or to overcome your evil nature through great effort?"
===
+ Avergill Cha'el, bambusowa łowczyni potworków = + Meriel'oarni Caernoth, cztery metry rany ciężkiej = + Słysząca Skałę Rill Pioc Ark'hant, imperialna skałomiotka = + Emilia ev. da Tirelli, sapientystka, morderczyni, agent SSW = + Inga, czarownica-sekretarka w Tymenie Mgieł = Cerys Stern, czarownica z kardamonowo-tymenowo-szakalową przeszłością = Aud Svanhildurdottir Sliabh Ard, poseł od Bryna i jednego zadania = Aina Macario, starsza Enarook z tępym nożem = Halli Auddottir, cfaniara z bandy Flodriego = + Arda, ta, która chciała dobrze = + Avarina de la Corde, Czarny Diabeł, który chciał pozostać człowiekiem = + Avilla Salarez, zwiadowca 22. Sz. G. F. d. K.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,27 sekundy. Zapytań do SQL: 14