Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Wydarzenia przeszłe ważne wielce straszliwie lub nie
Autor Wiadomość
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 24-12-2015, 01:58   Wydarzenia przeszłe ważne wielce straszliwie lub nie

Tajnis pytała o Modwita i Tavar.
To zatem byłby skrót obozu 2015VI (czyli tzw. 18+ ;) ) oraz epi1 i 2.

Przy tej okazji, ponieważ fabularnie tuptamy sobie do tego Caer i trwa to jak w mordę kapciem z miesiąc albo i lepiej, to mam czas Wam przy ogniskach poopowiadać, co się stało w chędożonej Terali i o co chodzi z brzydką istotą w chusteczkach i nieśmiertelnym Wergundem.
(kolejność opowiadań: Zapołudnie-Terala-Zapołudnie2-Terala2-Zapołudnie3-Terala3)
Ponieważ nie będę tego pisać jeszcze raz, to ciepię opowiadaniami, które powstały o tym w przypływie weny. Przepraszam, jeśli sie zanudzicie, ale są one głównie o mnie, pisałam sobie bowiem dla frajdy i dopiero potem zrobiła się z tego fabuła.... :P

Tak więc.
Cytat:
Co się stało na przełęczy Visnohora...
Otóż pewien wergundzki oficer, Archibald dar Bregen, zamiast bronić Akwirgranu w 911 roku, zabrał swój manipuł i wycofał się w góry. Zrobił tam sobie małe księstewko, rządzone jego dość twardym łapskiem. Jego i jego przydupasów.
Była tam też olbrzymia światynia Modwita w Viran, tam przechowywano potężny artefakt - tarczę i chorągiew Modwita, które ostatecznie w połączeniu jeszcze z krwią pewnego rodu dały przedmiot, nasączony boską mocą. SSW w tym czasie zajęte było budowaniem siatki szpiegowskiej w Terali, wiadomo było bowiem, że ten kraj jest ostatni na liście i wkrótce stanie się języczkiem u wagi w tej wojnie. Przełęcz Visnohora zaś łączy Teralę z Wergundią.
Dar Bregen w swoim państewku stawił skuteczny opór armii Qa. Tymczasem z rozkazu bogów artefakt modwitowy należało przenieść do Tryntu, do miejsca na Wysokich Ziemiach na obrzeżach Silbrfjell, by trafił do wymiaru bogów i wspomógł ich w walce.
W Visnohorze działała wtedy nasza najlepsza agentka i wybranka bogini, Lylian Duan z Terali, zwana Powój lub Convolve, devi terphilin, wybrana przez Tavar. Ja i moi ludzie otrzymaliśmy rozkaz chronić i asekurować jej misję.
Ja, Lylian, pewien dakoński książę oraz Derwan z rodu Gryfów, brat kniazia Vlada Jastrzębca z Terali wyruszyliśmy z artefaktem do Tryntu, zostawiając za sobą walczącą Visnohorę. Zaraz za przełęczą wpadliśmy w pułapkę.
Poległa tam Lylian. Najlepsza z dzieci Bogini umarła za Daków i ich ziemię...
Artefakt w rękach Derwana miał ruszyć do Tryntu, jednak na ziemiach Terali....


Cytat:
Co się stało w Terali.
Derwan uzyskał dla sprawy poparcie brata. Jego znak, Jastrzębce, rywalizował z najpotężniejszym znakiem w Terali, Karaną, z której wywodził sie charyzmatyczny kniaź Dragan. Udało się jednak pogodzić na chwilę rody i namówić Dragana do walki... w chwile później jednak został on zamordowany. Podejrzenie rzucono na mnie i na Styrię.
Aby wspomóc Derwana, przygotowałam mu z pomocą ludzi SSW w Tryncie drogę na północ, i oddałam się w ręce rodu Awdan, z którego pochodził Dragan. Sądziłam że uda mi się rozwikłać intrygę... (opowiadanie "Terala")

Cytat:
Co się stało w Tryncie.
Tymczasem Derwan wraz z artefaktem dotarł na Wysokie Ziemie. Trafił tam jednak za późno. Nie udało się uzyskać poparcia dla jego brata, który w tym czasie podniósł do walki Teralę i wszedł na ziemie południowego Tryntu, by walczyć z Qa (opowiadanie "Terala3").
Jedyne, co udało się Derwanowi uzyskać, to oddanie Trójartefaktu Dakońskiego bogom.
Nie wiedział wówczas, co właściwie uczynił (epilog1)
A stało się tak, że poświęcenie Lylian, w której żywa była moc Tavar, i jej krew, która zmieszała się z krwią Daków, splotły się w mocy tego artefaktu. W wojnie, która toczy się poza ludzkim pojmowaniem, w świecie bogów, nasi bogowie ponieśli klęskę. Odeszli albo zostali unicestwieni - nie wiemy. Wszyscy. Prócz tych dwojga.
Modwit i Tavar powrócili w wymiar ziemski (epilog2)
Przynieśli o tym wieści nasi ludzie, Kenny i Moira.
Dwójka bogów w tym wymiarze jest śmiertelna, dlatego nie mogą oni używać swojej mocy, by nie dostrzegły ich oczy Opiekunów, bogów Qa. Wergundowie tworzą sanktuarium dla Modwita, my natomiast musimy uczynić bezpieczne schronienie dla Naszej Pani i ocalić ją, bo wróciła dla nas, dla swoich dzieci.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Tajnis 

Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 24-12-2015, 12:57   

Ok, dzięki, w wolniejszej chwili zapoznam się :D
_________________
2015 r. turnus II - Najemniczka z Ofiru, która była, ale w sumie nie była z imperium [*]
Larp zimowy 2015r. - Avain Terringram, Wergundzka magini wody, zwana czasem maginią mgły
2016 r. turnus III - Ajris Terringram, Wergundzka maginii bojowa, honorowa członkini czarnego tymenu, niech pewna intersekcja jeszcze się jej przysłuży
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 13