jeszcze o obozach 2008 |
Autor |
Wiadomość |
Abel
|
Wysłany: 14-12-2008, 23:15
|
|
|
Właśnie o to mi chodziło Airis, o tą Twoją, między innymi, butę i upór, którym brniesz do przodu. Nie dość, że się pomścisz, to jeszcze jak! To nie jest pochwała. "Pochwała łotrostwa" co najwyżej. A najmniej powinny się wypowiadać osoby, które przyczyniły się do ponownego, chamskiego zejścia Kaya.
Tyle. |
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 14-12-2008, 23:21
|
|
|
Cytat: | To się wyklucza, nie sądzisz? |
cóż, każdy popełnia błędy - chodziło mi o to że nie będzie to postać tak dopracowana jak poprzednia, ale przecież nikt nie pójdzie na pewną śmierć...
Cytat: | Byłoby błogo, jakby na to wpaść na początku gry. |
dwie śmierci pod rząd są dość rzadką sprawą, więc myślę że po takim szoku każdy w końcu wpadłby na to
Cytat: | Skoro masz tak świetną pamięć, to jeszcze sobie przypomnij i powiedz głośno, co było dalej |
dużo leczenia a tak serio - naprawdę nie pamiętam o jakie akcje później ci chodzi o_O |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Grettir
|
Wysłany: 14-12-2008, 23:23
|
|
|
Yngvild napisał/a: | Skoro masz tak świetną pamięć, to jeszcze sobie przypomnij i powiedz głośno, co było dalej |
To wtedy zrobiliśmy przerwę techniczną, Indiana była darła się na całą Srebrną, a Łoza wyrażał się "pompująco"? ;-) |
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 14-12-2008, 23:25
|
|
|
ała... |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 14-12-2008, 23:30
|
|
|
Varthanis napisał/a: | dużo leczenia |
No jak leczenia, jak niby byli zabici, co?
Grecio pamięta znacznie lepiej Tamta akcja była wynikiem drastycznego niedomówienia Które potem dość wyraznie i głośno zostało domówione :hihi:
A w efekcie ustaliliśmy, że ponieważ dobić miało nie być, to wszyscy zabici są ranni I dlatego, Varthanisu, się leczyliście, a nie kopaliście kurhanik |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 14-12-2008, 23:35
|
|
|
oo dzięki za przypomnienie |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 15-12-2008, 19:35
|
|
|
Yngvild napisał/a: | Może wartałoby o tym pomyśleć, zanim się kogoś sprzątnie na bezczela przy iluś świadkach. |
To mi przypomniało, jak elegancko zabiłem Mel, poćwiartowa`lem ją i w ogóle i zapomniałem Wam powiedzieć
Abel napisał/a: | A najmniej powinny się wypowiadać osoby, które przyczyniły się do ponownego, chamskiego zejścia Kaya. |
Popieram, ale nie ruszajmy lepiej tego tematu. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 15-12-2008, 20:08
|
|
|
Shamaroth_Glupi napisał/a: | w ogóle i zapomniałem Wam powiedzieć |
Shamaroth, gdyby nie dotyczyło to ciebie, załamałabym ręce Tobie się takie strzały wybacza |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 15-12-2008, 20:18
|
|
|
:papa: Hej, to ja |
|
|
|
|
Melyonen [Usunięty]
|
Wysłany: 15-12-2008, 21:25
|
|
|
"Bo ja Cie teraz ćwiartuję, wiesz?" :hihi: |
|
|
|
|
Ortan
Skąd: Posen
|
Wysłany: 15-12-2008, 21:28
|
|
|
Abel napisał/a: | Właśnie o to mi chodziło Airis, o tą Twoją, między innymi, butę i upór, którym brniesz do przodu. Nie dość, że się pomścisz, to jeszcze jak! To nie jest pochwała. "Pochwała łotrostwa" co najwyżej. |
A to apropos czego? Oo Nie rozumiem do czego pijesz w przypadku Airisena. <yes>
Za to z zamordowaniem Kaya się zgodzę :< Lubiłam jego postać
Sham napisał/a: | To mi przypomniało, jak elegancko zabiłem Mel, poćwiartowa`lem ją i w ogóle i zapomniałem Wam powiedzieć |
Taa... Strasznie się rozczarowałam wtedy :< ;P |
|
|
|
|
Melyonen [Usunięty]
|
Wysłany: 15-12-2008, 21:30
|
|
|
wiem Ortan. mnie tez było bardzo przykro. |
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 15-12-2008, 21:44
|
|
|
KAżdemu się może zdarzyć :foch:
Indi,a jeśli nie będzie za rok nikogo przy tym,jak będę kogoś zabijał,to dowodem na wszystkie wykonane czynności może być film na telefonie ? |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 15-12-2008, 21:53
|
|
|
Miałem na myśli to, że mszczenie swojej ex-postaci nie zawsze dobrze wychodzi dla fabuły i reszty graczy. Co prawda akcja z Alastarem miała miejsce pod koniec turnusu, ale w nnym terminie mogła trochę zakłócić przebieg rozgrywki. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 15-12-2008, 22:46
|
|
|
Shamaroth_Glupi napisał/a: | Indi,a jeśli nie będzie za rok nikogo przy tym,jak będę kogoś zabijał,to dowodem na wszystkie wykonane czynności może być film na telefonie ? |
Szamciu, poinformowanie OG zaraz przed lub zaraz (zaraz, kutfa! ) po fakcie
Ech, i wy potem płaczecie, że wam postacie giną.,... |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 15-12-2008, 22:52
|
|
|
Ja tam nie płaczę, nie zginąłem ani razu Głupi ma zawsze szczęście |
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 15-12-2008, 23:05
|
|
|
Na Meledorze i tak nikt by się nie zemścił - uciekł dlatego że wiedział że każdy będzie chciał mu dać w rzyć za amulet ;P |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Ortan
Skąd: Posen
|
Wysłany: 16-12-2008, 00:32
|
|
|
Noo, jesli się nie mylę (a raczej nie) mszczenie się było całkiem rozsądne.
Wiesz, pętla czasowa, Tarin wiedział co się wydarzy. Mszczenie się za własny zgon, wydaje się być całkowicie uzasadnione. :medit: |
|
|
|
|
Airis
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 16-12-2008, 00:39
|
|
|
Abel napisał/a: | Właśnie o to mi chodziło Airis, o tą Twoją, między innymi, butę i upór, którym brniesz do przodu. Nie dość, że się pomścisz, to jeszcze jak! To nie jest pochwała. "Pochwała łotrostwa" co najwyżej. |
Mimo wszystko przyjmę to jako komplement. <kłania się> Mogę tylko rzec, że czuję się dumna z powodu tak znakomitego odegrania postaci. Tarin uśmiecha się patrząc na Ciebie z niebios, Ablu (do tego czasu zapewne zdążył już wygryźć Indrę). :medit:
Poza tym od kiedy to granie polega na takim zachowaniu, które 'dobrze wychodzi dla fabuły i reszty graczy' ? Imnsho to zabójstwo było 100% uzasadnione i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego. (pomijając już fakt, że świetnie się wtedy bawiłam).
Aha - moje odezwanie się w tym temacie nie miało żadnego związku z głownym tematem i jest mi właściwie obojętne, czy czas reaktywacji postaci trwa 24 czy 12 godzin, wiec upraszam o nieprowadzenie ze mną polemiki w tej kwestii |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 16-12-2008, 01:10
|
|
|
Airis napisał/a: | upraszam o nieprowadzenie ze mną polemiki w tej kwestii |
Prowadzić polemikę zdaje się wolno mi z każdą dowolną wypowiedzią na tym forum, nieprawdaż?
Airis napisał/a: | czuję się dumna z powodu tak znakomitego odegrania postaci. |
Rzeczywiście, postać odegrałaś tak znakomicie, że do dzisiaj na widok choćby zdjęcia Tarina w twoim awatarze nóż mi się w kieszeni otwiera
Airis napisał/a: | Poza tym od kiedy to granie polega na takim zachowaniu, które 'dobrze wychodzi dla fabuły i reszty graczy' ? Imnsho to zabójstwo było 100% uzasadnione i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego. |
Nie polega w najmniejszym stopniu Nie musisz absolutnie niczego tłumaczyć.
Jestem w stanie wyobrazić sobie fabułę zestawioną w 100 % z takich postaci jak Tarin ...
Kij, wasz problem Nikt z pewnością graczom nie zabroni zabijać postaci współgraczy
Ortan napisał/a: | Tarin wiedział co się wydarzy |
A raczej, co się nie wydarzy |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 16-12-2008, 01:40
|
|
|
Cytat: |
Noo, jesli się nie mylę (a raczej nie) mszczenie się było całkiem rozsądne.
Wiesz, pętla czasowa, Tarin wiedział co się wydarzy. Mszczenie się za własny zgon, wydaje się być całkowicie uzasadnione. :medit: |
żle się wyraziłem ^^" - mój koment był do wypowiedzi Abla, chodziło mi o to że, pomijając pętle czasową nikt nie mógł się zemścić, bo Meledor zwiał ratując tym samym tyłek i zgarniając nagrodę i dopiero potem się wszystko wyjaśniło - a tarin poznał swojego oprawcę dopiero z listu przy ciele Arcymaga, bo gdy pierścień został mu zabrany, był nieprzytomny
a właśnie ciekawostka - Meledor jeszcze wracał po pierścień, przełamany i zakopany na terenie obozu - tak blisko a tak daleko... |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 16-12-2008, 02:00
|
|
|
A Tarin nie mścił się - bo przez pętlę czasową nie miał za co, a poza tym zabił narzędzie, płatnego zabójcę, zamiast dobrać się do rzyci zleceniodawcy, którego przecież znał. Zabójca mu nie zagrażał, bo przecież nie zaistniało zlecenie Jeszcze. Chcąc się naprawdę zemścić, należało zabić zleceniodawcę Hihi, albo wynająć Meledora, aby go zabił
Wnioskuję z tego, że atak na Meledora był wyrazem frustracji po przegranym pierwszym starciu, a nie rzeczywistą logiczną "zemstą" postaci
Ot takie prywatne przemyślenia
A ten pierścień to chyba przed zamknięciem pętli czasowej, nie? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Katharziz [Usunięty]
|
Wysłany: 16-12-2008, 02:10
|
|
|
Jak ja lubię wszelkie(no prawie) prywatne przemyślenia. |
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 16-12-2008, 02:31
|
|
|
no przed przed, ale to smaczek taki pamiętam jak kazałaś mi dygać po niego z powrotem do obozu jako Meledor |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 16-12-2008, 02:36
|
|
|
Nie kazałam Zasugerowałam |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Katharziz [Usunięty]
|
Wysłany: 16-12-2008, 02:37
|
|
|
Yngvild napisał/a: | Nie kazałam Zasugerowałam |
Ty tylko sugerujesz |
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 16-12-2008, 02:39
|
|
|
życzenie klienta jest dla Meledora rozkazem, niekoniecznie usłyszane bespośrednio od niego |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 16-12-2008, 02:40
|
|
|
Varthanis napisał/a: | życzenie klienta jest dla Meledora rozkazem, niekoniecznie usłyszane bespośrednio od niego |
Dobra dobra, proszę się mną tu nie wykręcać |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Varthanis
Nekromanta z Północy
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 16-12-2008, 02:57
|
|
|
Roger that |
_________________ Jag tog mitt spjut jag lyfte mitt horn.
Fran hornets läppar en mäktig ton.
Hären lystrade marscherade fram.
De gav sig mitt liv, bergets stamm!
Dobry elf to martwy elf. |
|
|
|
|
Ortan
Skąd: Posen
|
Wysłany: 16-12-2008, 23:54
|
|
|
Indi o Tarinie napisał/a: | Rzeczywiście, postać odegrałaś tak znakomicie, że do dzisiaj na widok choćby zdjęcia Tarina w twoim awatarze nóż mi się w kieszeni otwiera |
A wiesz, że mi też? |
|
|
|
|
|