|
Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)
|
Wstęp do gry |
Autor |
Wiadomość |
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 28-09-2013, 22:32
|
|
|
.
Wg kodu przód-tył-tył-tył-przód to ARĄMEDICON lub ARAMEDICON.
Cytat: | Osźzcłjźóńx pękóm ięhń tnjękśćózjęńjż, ż wąsąźęł ięezńx słąc oń żsuęgąlćjd sń mąźzż ŹZXJĄUŻ, bń osązeóróeócńjd ięśs mąźza jupsęhós w ńlółjćźńxćg cń Rsęcsńóiósx uźhpsź kwa cółjm. |
Przyblizony rejon jego umiejscowienia (zamiast w wychodzi y, więc zamieniam), a zarazem jedyny ślad |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 28-09-2013, 22:34
|
|
|
<w trakcie przeglądania kartki z rozkazem odlepia się przylejony błyszczącą substancją kawałek papieru, mały, tak 1x5 cm. Po przyjrzeniu się błyszcząca substancja tworzy wzorek liter> |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Frączek
Wergundia Pany
Skąd: z Wergundii
|
Wysłany: 28-09-2013, 22:51
|
|
|
Co to jest? Szyfr może? |
_________________ '13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)
QA FORTHEWIN
"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!" |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 28-09-2013, 22:58
|
|
|
Błyszczące literki to zapewne kurze jajko, używa się tego do "niewidzialnego pisma". Podgrzane - ciemnieje.
<po przystawieniu do świeczki pokazuje się ciąg liter>
OSTROGA - ........
<po doczytaniu tego chowam kartkę>
To jest najpewniej hasło, o którym mowa w rozkazie. Nie szyfrowali go, bo i tak bez rozszyfrowania całości nie wiadomo, co to jest. Ma być niby tylko do mojej wiadomości, więc lepiej żebyście tego nie znali, w razie jakbyśmy trafili na jakichs psionów.
Skończmy to tłumaczenie, a ja pójdę do kwatery po mapę, może się przydać. |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Frączek
Wergundia Pany
Skąd: z Wergundii
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:01
|
|
|
Dobrze, od tych liter głowa mnie boli. Przyda się róg pełen dobrego miodu |
_________________ '13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)
QA FORTHEWIN
"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!" |
|
|
|
|
Powój
Rozwydrzona
Skąd: Z bajorka
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:05
|
|
|
- A jeszcze nie wszystko skończyliśmy chyba... - Mruknęła i podała kufel z miodem Divakarowi. - Rogu niestety nie mam, w domy rodzinnym zostawiłam. |
_________________
Uważaj czego sobie życzysz. |
|
|
|
|
Frączek
Wergundia Pany
Skąd: z Wergundii
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:08
|
|
|
- Kuflem też nie pogardzę. - bierze, ciągnie dużego łyka i kładzie przy ognisku - W takim razie, co robimy z rozkazami? Warto pamiętać, że nie do końca wiemy, co mamy znaleźć.
(zaczynamy e-klim@cenie? ) |
_________________ '13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)
QA FORTHEWIN
"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!" |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:20
|
|
|
To się może przydać.
No ale własnie, nie skończyliśmy.
Cytat: | . Osźzcłjźóńx pękóm ięhń tnjękśćózjęńjż, ż wąsąźęł ięezńx słąc oń żsuęgąlćjd sń mąźzż ŹZXJĄUŻ |
Przybliżony rejon jego umiejscowienia, a zarazem jedyny ślad po artefakcie to nazwa ŻYWIATA |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Powój
Rozwydrzona
Skąd: Z bajorka
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:21
|
|
|
Polana Żywiata? Czyż to nie jest to miejsce kniahini nie odprawiała rytułałów? |
_________________
Uważaj czego sobie życzysz. |
|
|
|
|
Frączek
Wergundia Pany
Skąd: z Wergundii
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:24
|
|
|
Żywiata... Może chodzi o polanę Żywiata? Czy to nie tam swoje gusła odprawiała kniahini Samboja? Słyszałem co nieco o tym wydarzeniu. Ponoć nasza kohorta poszła to wyprostować, hmmm? |
_________________ '13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)
QA FORTHEWIN
"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!" |
|
|
|
|
Frączek
Wergundia Pany
Skąd: z Wergundii
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:25
|
|
|
(przepraszam za dbl, nie odświeżyłem, zanim Powój napisała ) |
_________________ '13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)
QA FORTHEWIN
"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!" |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:25
|
|
|
Cytat: | bń osązeóróeócńjd ięśs mąźza jupsęhós w ńlółjćźńxćg cń Rsęcsńóiósx uźhpsź kwa cółjm. |
co przypuszczalnie jest nazwą ktoregoś (y? z?) okolicznych do Srebrnohory wzgorz lub dolin.
Uff. No dobrze, zastanówmy się, co mamy. |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Powój
Rozwydrzona
Skąd: Z bajorka
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:29
|
|
|
Mamy tak:
Od: Jtjbae-Ospuęlupp Yjęł Opmńpdx Ńłbg śzm Dłnęszlż y ppet Cbńzjhż Dhjłśóm
Do: 22 Kohorta Najemnicza Burego Tymenu
Placówka: Fortalicja Srebrnohora, Terala Wschodnia
Z dniem otrzymania niniejszego rozkazu poprzednie rozkazy dotyczące waszej służby na terenie wschodniej Terali oraz wspomagania rządów kniazia Dragana zostają anulowane, jednocześnie jedynym celem dla 22 Kohorty staje się, co następuje:
Zlokalizować, przejąć oraz dostarczyć na teren podlegający kontroli armii wergundzkiej artefakt o nazwie ARAMEDICON/ARĄMEDICON. Przybliżony rejon jego umiejscowienia, a zarazem jedyny ślad po artefakcie to nazwa ŻYWIATA.
Nasz rozkaz obejmuje także zdobycie możliwie dużej ilości informacji na jego temat przy jednoczesnym zachowaniu sprawy w absolutnej tajemnicy, której złamanie będzie karane na gardle.
Informacje o przedmiocie, jakie są Nam znane, to fakt, iż jest on zdolny do wytwarzania i podtrzymywania więzi magicznych dużej mocy, tym samym należy się spodziewać potężnej emanacji i nieokreślonych bliżej skutków ubocznych. Przewidzieć również można, iż jego przejęcie będzie celem także innych potężnych sił, wrogich Naszej koronie, które to siły macie rozkaz bezwzględnie eliminować. Dotyczy to także samego kniazia Dragana Karanowica, względem którego należy zachować ostrożność i absolutną dyskrecję.
Przedmiot po przejęciu należy natychmiast dostarczyć do punktu granicznego.
Oddział wasz liczyć może na wsparcie rozproszonych jednostek wywiadu z grupy \"Firhorn\", której kilkunastu zwiadowców operuje w rejonie Srebrohory. Sposób komunikacji i hasło – do wyłącznej informacji dowódcy kohorty.
Dopóki przedmiot nie będzie pod kontrolą armii wergundzkej, nie będzie możliwa ewakuacja oddziału z terenu Terali. Zdobycie artefaktu jest celem nadrzędnym i od niewykonania rozkazu wybawić oddział może jedynie jego fizyczna likwidacja. Przypominamy także zasady kontraktu najemniczego - w przypadku odmowy wykonania lub niewykonania rozkazu członkowie oddziału kondotierskiego zostają poddani pod sąd polowy i skazani zgodnie z prawem wojennym. W przypadku porzucenia barw będą ścigani listem gończym na wszystkich terenach przyległych Naszej Koronie. Co, mamy nadzieję, nie nastąpi, wolimy bowiem wypełniony rozkaz nagrodzić awansami i złotem, czego członkowie oddziału mogą być pewni.
Ku chwale Wergundii i Wielkiego Księstwa Ziem Północy.
Podpisano
Olaf książę – protektor ziem północy
Czyli... Polana Żywiata, za Ruinami zamku Pohryń, a przynajmniej tylko tu widzę zbieżność nazwy Żywiata z mapą. |
_________________
Uważaj czego sobie życzysz. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:31
|
|
|
... oprócz tego, że mamy się pakować. Bo jak wygarniemy to coś na A to się stąd ekspresem zwijamy do Merrinhold.
Powój napisał/a: | Czyż to nie jest to miejsce kniahini nie odprawiała rytułałów? | Mhm, tak, to ta polana. Ale tam nic nie ma... Ten artefakt leży w ... lesie?
Cytat: | Przewidzieć również można, iż jego przejęcie będzie celem także innych potężnych sił, wrogich Naszej koronie, które to siły macie rozkaz bezwzględnie eliminować. Dotyczy to także samego kniazia Dragana Karanowica, względem którego należy zachować ostrożność i absolutną dyskrecję. |
Czy ja to dobrze rozumiem? To znaczy, że jeśli nam kniaź stanie na drodze do tego artefaktu, to mamy go ubić...?
Czy tylko mi się wydaje, że to zupełne odwrócenie dotychczasowej polityki Olafa?... No jak to, tyle popierał Dragana i zjednoczenie Terali, a teraz dla jakiegoś badziewia to wszystko pójdzie się trącać? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Frączek
Wergundia Pany
Skąd: z Wergundii
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:33
|
|
|
No, najwidoczniej. I to nie tylko kniaź może się nam stawić. On za dobrym wojakiem nie jest, wiemy to wszyscy. Słyszałem, że omal się nie popłakał, jak jakaś dziewka go chciała zabić. Musimy jednak liczyć się z tym, że na artefakt poluje ktoś jeszcze... |
_________________ '13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)
QA FORTHEWIN
"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!" |
|
|
|
|
Powój
Rozwydrzona
Skąd: Z bajorka
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:36
|
|
|
Nie wiem, lecz jeśli to ma być wskazówka trzeba będzie poszukać. Być może spotkamy tam kogoś z leśnego ludku, sama tam byłam po rytuale który odprawiała kniahini. Spotkaliśmy tam fauna oraz boginkę leśną, sama nazwa polany wiążę się z Życiem... A co do terali... - tu zawahała się z myślą o krajanach. - Zależy. Jeśli będą nam to chcieli odebrać to trzeba będzie ich spacyfikować, nie jesteśmy w tej chwili pod władzą kniazia Dragana więc nie musimy słuchać ich rozkazów. Lecz jeśli Olaf zdecydował, że to świecidełko może być ważniejsze niźli samodzielność Terali to musi w tym coś być. Może to mu da przewagę ze Styrią z którą Wergundia ma niesnaski. Ach... I pani komendant, pamięta pani tych z Imperium co szukali artefaktów podczas zarazy? Tych co się za dyplomatów podawali i jedną ze swoich zamordowali... Może na nich się też natkniemy? Ich przecież tak świecidełka interesowały. |
_________________
Uważaj czego sobie życzysz. |
|
|
|
|
Frączek
Wergundia Pany
Skąd: z Wergundii
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:41
|
|
|
Nie wiem, o co tu chodzi, ale ja na imperium natknął bym się bardzo chętnie. Wreszcie pomściłbym mojego towarzysza - mruknął pod nosem - Prawda to, że przybył potem jakiś wędrowiec i ten artefakt zabrał? |
_________________ '13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)
QA FORTHEWIN
"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!" |
|
|
|
|
Powój
Rozwydrzona
Skąd: Z bajorka
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:45
|
|
|
Prawda. Byłam jedną z tych które mu pomagały na samym początku gdy ledwie żywego go z lochu wyciągnęliśmy. Lecz to nie o ten artefakt raczej chodziło. Byłaby wspomniana chociaż nazwa Lustra. - Pokręciła głową. - A co do Imperium... miałam tam przyjaciół, jednemu z nich Mojmir połamał nogę w kilku miejscach tak, że Goliat pewnie do tej pory kuleję. Za to jednego z nich nienawidzę, tfu. Niech go bies porwie, przeklęty Vuel mej przyjaciółce poderżnął gardło bez słowa. Hrabia z niego taki jak.. no. |
_________________
Uważaj czego sobie życzysz. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:50
|
|
|
Shatan napisał/a: | On za dobrym wojakiem nie jest, wiemy to wszyscy. | Tak mówisz? Wolę jednak na wyrost sądzić, że wszystkie zwycięstwa na polu bitwy załatwił inaczej niż płaczem
Powój napisał/a: | Być może spotkamy tam kogoś z leśnego ludku, sama tam byłam po rytuale który odprawiała kniahini. | Mnie tam nie było, ale wiemy, że w lasach żyje tego cholerstwa od groma. Pytanie tylko, czy obchodzi ich ten artefakt.
Powój napisał/a: | to świecidełko | Właśnie mi coś przypomniałaś. Parę dni temu byłam na dole w Srebrnohorze, na targu, który tam się już z powrotem odbywa. Wpadłam tam na dziewczynę, którą Powój powinna kojarzyć, taka drobniutka szatynka, była opiekunką dziecka kniahini. Kupowała, wyobraźcie sobie, broń i strzały. Trochę się zdziwiłam i pytam, po co im to, czy kniahini coś zagraża. Ona się skonfuowała, a jej towarzyszka mówi do mnie "kniahini w lesie szuka NASZYJNIKA i jej gwardia potrzebuje do obrony przed bobołakami". Na co ta opiekunka, ona się chyba Miłosława nazywa, szturchnęła ją i wypchnęła gdzies dalej i mówi "Szuka naszyjnika, bo go zgubiła"...
Wydawało mi się to prawdopodobne, ale teraz się zaczynam zastanawiać. |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:54
|
|
|
Powój napisał/a: | przeklęty Vuel mej przyjaciółce poderżnął gardło bez słowa. | Hrabiego zachowanie prawda, dość dwuznaczne było cały czas, ale ostatecznie stanął przy naszym boku w potrzebie. Mam jednak nadzieję, że Imperium nie jest w to zamieszane, bo słabo widzę nasze szanse... :/
I racja, raczej nie chodzi o Lustro. Z kontekstu wynika, że miejsce w okolicy polany to ostatni, więc niekoniecznie świeży trop, a Lustro powinno teraz śmigać gdzieś w odległych światach, niesione przez Wędrowca. |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Frączek
Wergundia Pany
Skąd: z Wergundii
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:55
|
|
|
Czyli, możemy obawiać się również starcia z knahinią. Ale czy z Draganem również?
To byłoby ciekawe. Dragan niekoniecznie musi wiedzieć, o odwołaniu naszego rozkazu... |
_________________ '13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)
QA FORTHEWIN
"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!" |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 28-09-2013, 23:58
|
|
|
Co to zatem może być. Powój napisał/a: | Informacje o przedmiocie, jakie są Nam znane, to fakt, iż jest on zdolny do wytwarzania i podtrzymywania więzi magicznych dużej mocy, tym samym należy się spodziewać potężnej emanacji i nieokreślonych bliżej skutków ubocznych. |
Do wytwarzania więzi magicznych... ? Po co to Olafowi, z kim się chce magicznie wiązać...?
Powój napisał/a: | jego przejęcie będzie celem także innych potężnych sił, wrogich Naszej koronie | No właśnie, o ile mi wiadomo, Imperium nie było otwarcie wrogie koronie wergundzkiej... Nawet poniekąd wsparło interesy Olafa w Terali, pomagając zyskać buławę dla Dragana, pognębiając frakcję kapłańską. O jakich wrogów może chodzić? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Powój
Rozwydrzona
Skąd: Z bajorka
|
Wysłany: 29-09-2013, 00:00
|
|
|
A co to jest ten bobołk?! Bo o czymś takim nie słyszałam, leszy, kotołak czy rusałka to normalne tutaj... Ale bobołaki? No dobra, wracając do sprawy świecidełka. Czyli to całe Aramcośtam to naszyjnik... Już nam to ułatwia zadanie bo wiemy czy szukamy kwiatka czy kamyka. Miłosławę pamiętam, dobra z niej kobieta, ale po co kniahini ten naszyjnik i czemu te bobołaki od niej chcą? A jak się natkniemy na leśną paskudę to może się uda od niej wytargować czy nie widział właśnie naszyjnika tu gdzieś.
A co do kniazia Dragana Divakarze to bym zważała na słowa. Jest dobrym wojem, oraz przywódcą a radą mu służy także małżonka która cechuje się rozwagą. Znałam jednego z jego drużynników, miał dobre zdanie o swym panu. |
_________________
Uważaj czego sobie życzysz. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 29-09-2013, 00:03
|
|
|
Shatan napisał/a: | Dragan niekoniecznie musi wiedzieć, o odwołaniu naszego rozkazu... | Raczej na pewno o tym nie wie. Co znaczy, że może chcieć od nas wymagać posłuszeństwa, dlatego papier z rozkazem trzeba dobrze pilnować i w razie czego podetknąć mu to pod nos, zeby nie miał jakichś obiekcji.
Chociaż, z drugiej strony, chyba lepiej będzie po prostu wysłać gońca z informacją, że się odmeldowujemy z placówki. Nie będzie myślał, żeśmy zdezerterowali Tylko... tak, zeby ją dostał jak już będziemy daleko
Shatan napisał/a: | Czyli, możemy obawiać się również starcia z knahinią. |
Cholerka. Kniahini to sprawna czarownica. A jej obstawa też nie w kij dmuchał.
Myślicie, że można założyć, że to jest naszyjnik? W pierwszym odruchu ta dwórka, wydająca się nieco głupsza niż Miłosława, zdawała się mówić prawdę.
I znów - jeśli to ten sam artefakt, no bo ileż artefaktów może leżeć na jednej polanie, to jakie wspólne interesy względem niego mogą mieć Samboja i Olaf? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Frączek
Wergundia Pany
Skąd: z Wergundii
|
Wysłany: 29-09-2013, 00:03
|
|
|
Dobrze, w takim razie będę miał baczenie na to, co mówię.
Mimo wszystko: fajnie byłoby przypiec wojewodę
Właśnie. Sprawa paskud. Co jak się na jakąś natkniemy? Mamy jakąś srebrną broń? |
_________________ '13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)
QA FORTHEWIN
"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!" |
|
|
|
|
Frączek
Wergundia Pany
Skąd: z Wergundii
|
Wysłany: 29-09-2013, 00:05
|
|
|
Albo jakich wspólnie NIE mają. |
_________________ '13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)
QA FORTHEWIN
"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!" |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 29-09-2013, 00:10
|
|
|
Powój napisał/a: | co to jest ten bobołk | Jak pamiętam opowieści Dziebora, to bobołaki to leśne stwory dość inteligentne, porośnięte futrem, ale umieją się bronią sieczną posługiwać i łatwo łażą na dwu łapach.
Do tego, tak sobie pomyślałam, wtedy na polanie Samboja rozkazywała leśnym stworom przy rytuale... Nie możemy wykluczyć, że teraz też jej się to uda, a wtedy będziemy mieli ją i stwory przeciwko sobie.
Tak więc
- teralska kniahini, małżonka wojewody, czarownica, matka i dziedziczka rodu
- książę protektor wergundii, władca wielkiego kraju i syn wielkiego władcy, ojciec i mąż
(tak se wyliczam cechy )
- jacyś nieokreśleni wrogowie korony wergundzkiej
szukają naszyjnika, który służy do tworzenia więzi magicznych, a który leży sobie na polanie w Terali i pilnują go bobołaki.
Dla Olafa naszyjnik jest tak ważny, że aby go zdobyć naraża świeżo zmontowany sojusz ze świeżym prawie-władcą Terali, który miał być jego zapleczem i chronić plecy Wergundii od najazdów samnijskich, podczas gdy Olaf będzie prowadził wojnę na południu ze Styrią... |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Powój
Rozwydrzona
Skąd: Z bajorka
|
Wysłany: 29-09-2013, 00:12
|
|
|
Kniaziowi to bym nie mówiła aż się sam nie zapyta. Bo on do impulsywnych należy i łatwo stracić głowę można przez nieuwagę. Z placówki odmeldujemy się jak oddamy jednak artefakt bo w między czasie to nas może chcieć dopaść i wymagać wyjaśnień. Mogę napisać list który wyślemy mu od razu gdy tylko wykonamy co do nas należy. Tylko pani auxilion będzie potrzebna pieczęć i lak.
Co zaś idzie o błyskotkę. Samboji nie wiem po kij to jest, ale ona wiedźma to pewnie coś z czarami. Zaś jeśli Olaf pcha w to łapy to znaczy, że już ważniejsza sprawa. Mówię, wydaje mi się, że jeśli o Wergundzkie sprawy chodzi to ten naszyjnik musi być związany z wzmocnieniem państwa.
Paskudy... Zależy jaka to paskuda na nas wpadnie. Z faunem to ugodowo można za smakołyki i poziomki, bo już raz mi próbował całą skrzyneczkę ich zabrać i wyjadał potrzebne do leków jagody. Z leśną boginką... Trzeba będzie porozmawiać. A z kotołakiem to chyba modlić o deszcz.
Właśnie... Jeśli na Imperium się natkniemy to panowie macie nie wyskakiwać ze swoim kapłaństwem otwarcie, imiona podać wolno, ale kto wie ile ich tam będzie i czy bardziej stanowczy w swych ideach się nie zrobili. |
_________________
Uważaj czego sobie życzysz. |
|
|
|
|
Powój
Rozwydrzona
Skąd: Z bajorka
|
Wysłany: 29-09-2013, 00:13
|
|
|
I po co ja się pchałam do służby najemniczej? Ale pamiętajmy o tych agentach na których możemy ponoć liczyć. Jeśli nie będzie wyboru prawdopodobnie będziemy musieli takiemu podarować artefakt. |
_________________
Uważaj czego sobie życzysz. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 29-09-2013, 00:23
|
|
|
Powój napisał/a: | Z placówki odmeldujemy się jak oddamy jednak artefakt bo w między czasie to nas może chcieć dopaść i wymagać wyjaśnień. | Zgadzam się, tak zrobimy.
Cytat: | będzie potrzebna pieczęć i lak. | Załatwione
Powój napisał/a: | ten naszyjnik musi być związany z wzmocnieniem państwa. | Też nie sądzę, aby narażał Olaf tak ważne sprawy państwowe dla jakiejś prywaty, chyba że niesłychanie ważnej. I chyba, że ... wiecie, swego czasu, ale to tak z dwie - trzy dekady wstecz, przed wojną w Ofirze, chodziły plotki, ze Olaf ma przezwisko Szalony, bo opętany jest przez jakies moce tajemnicze. Wy młodzi, to może nie pamiętacie. No ale, tak sobie myślę, że przecież Olaf sam krajem nie rządzi. Gdyby on chciał państwo narażać przez jakieś obłędy czy opętania, to przecież są dowódcy armii, szefowie wywiadu i inni dostojnicy, chyba by go powstrzymali, tak sądzę.
A tu, patrzcie - ważna teralska sprawa, która miała ponoć znaczenie dla wojny na południu, idzie w odstawkę... To musi być coś niezwykle ważnego...
Powój napisał/a: | A z kotołakiem to chyba modlić o deszcz. | Czemu o deszcz? Są rozpuszczalne?
Powój napisał/a: | panowie macie nie wyskakiwać ze swoim kapłaństwem otwarcie | W ogóle wciskanie się gdziekolwiek z czymkolwiek otwarcie nie wchodzi w grę. Co prawda, kupców bławatnych to my nie damy rady udawać, bo nas tu wszyscy znają Więc taka konspira by była bez sensu
No ale nikomu nic do tego, czym się zajmujemy.
Za to - zagadnienie jest ważne takie:
- jeśli to gówno magiczne jest silnie czymś emanujące, a w rozkazie stoi, że nieznane są skutki uboczne, to ja bym się jeszcze zastanowiła nad jakimś pudełkiem z blokadą właściwości magicznych, w którym bezpiecznie to można nieść |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|