|
Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)
|
Śląsk, kurde finel...! |
Autor |
Wiadomość |
Travor
|
Wysłany: 26-02-2010, 19:40 Śląsk, kurde finel...!
|
|
|
Raczej jak jakiś tryntyjski góral tfu |
Ostatnio zmieniony przez Doctor 09-10-2010, 20:56, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Quarties
An old man by seashore
Skąd: Tarnowskie Góry (śląsk)
|
Wysłany: 26-02-2010, 22:48
|
|
|
Wy chyba gorola nie widzieliście. Dolny ślonsk, to ni je ślonsk! |
_________________ "Nie miecz uczyni z Ciebie wojownika, lecz waleczna dusza i wola przetrwania" - cytat własny. |
|
|
|
|
Shamaroth_Glupi
ugly bastard.
Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 27-02-2010, 00:25
|
|
|
Tarnowskie to żadna silesia xd |
|
|
|
|
Doctor
|
Wysłany: 27-02-2010, 14:46
|
|
|
Quarties napisał/a: | Dolny ślonsk, to ni je ślonsk! |
Historycznie to Górny Śląsk to nie jest Śląsk. Wiesz... Ślęża, te sprawy. |
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 27-02-2010, 15:21
|
|
|
Taki offtop w moim pięknym temacie ;( |
|
|
|
|
Quarties
An old man by seashore
Skąd: Tarnowskie Góry (śląsk)
|
Wysłany: 28-02-2010, 03:15
|
|
|
Dobra, ale na dolnym śląsku jak żyję gwary nie słyszałem.
Kubek, morda w kubeł! |
_________________ "Nie miecz uczyni z Ciebie wojownika, lecz waleczna dusza i wola przetrwania" - cytat własny. |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 28-02-2010, 03:19
|
|
|
A czasem na takim dużym obszarze nie funkcjonuje już dialekt, a nie gwara?
Nawet jeżeli, to w Lesznie nie uświadczysz gwary Wielkopolskiej, a jest to Wielkopolska;)
Poza tym, gwar nie słyszy się już tak powszechnie jak kiedyś. |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 28-02-2010, 03:48
|
|
|
I bardzo dobrze, tu jest Polska i mówi się po polsku |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 28-02-2010, 06:27
|
|
|
Quarties napisał/a: | na dolnym śląsku jak żyję gwary nie słyszałem |
Quartiesik.... zastanów się i sam sobie odpowiedz, dlaczego
Poza tym, jest Górny Śląsk, Śląsk Opolski, Cieszyński i inne. I jest Śląsk. Stolicą tego ostatniego jest Wrocław. Od lat co najmniej tysiąca, a zapewne więcej
Idź i nie grzesz więcej
Hodo napisał/a: | tu jest Polska i mówi się po polsku |
Pewnie, prof. Miodek jest z Wrocka, nie?
I to tutaj mówi się najbardziej literacką polszczyzną
(mrauuu, czuję powracającą dyskusję... :evil: ) |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Demon
Freya
Skąd: Sg
|
Wysłany: 28-02-2010, 15:16
|
|
|
Pojedźcie sobie na Kaszuby,Kartuzy i okolice,tam słychać tylko gwarę,mieszanka niemieckiego i jeszcze jakiegoś języka,którego nie rozpoznaję.Po polsku też mówią tak,że często trzeba się domyślać o co im chodzi. |
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 28-02-2010, 21:06
|
|
|
Quarties napisał/a: | Kubek, morda w kubeł! |
To było do mnie? ;-)
Abel napisał/a: | A czasem na takim dużym obszarze nie funkcjonuje już dialekt, a nie gwara? |
Dużym obszarze? Dialektem bym nazwał np. północno-wschodnią odmianę języka chińskiego, nim mówi ogromna ilość skośnych na naprawdę dużym obszarze.
Yngvild napisał/a: | I to tutaj mówi się najbardziej literacką polszczyzną |
Od całych 65 lat :hihi: |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 28-02-2010, 21:18
|
|
|
Miałem na myśli skalę. Gwara to dla mnie np. gwara poznańska, funkcjonująca w Poznaniu i w bliskiej okolicy |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 28-02-2010, 21:19
|
|
|
Na pewno poprawniejszą nazwą będzie dialekt, Abel ma rację |
Ostatnio zmieniony przez Hodo 28-02-2010, 21:19, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 28-02-2010, 21:27
|
|
|
Travor napisał/a: | Yngvild napisał/a:
I to tutaj mówi się najbardziej literacką polszczyzną
Od całych 65 lat :hihi: |
To już trzy pokolenia, jakby nie patrzeć
Abel napisał/a: | Gwara to dla mnie np. gwara poznańska, funkcjonująca w Poznaniu |
Hm, a górale czym mówią? Gwarą czy dialektem? A mieszkańcy krakowskiego, mówiący zasadniczo normalnie, ale z mocnym akcentem?
Uwaga, pytam, a nie sugeruję, bo nie wiem |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 28-02-2010, 21:42
|
|
|
Yngvild napisał/a: | Hm, a górale czym mówią? Gwarą czy dialektem? |
Encyklopedia PWN wyróżnia pięć głównych dialektów: wielkopolski, małopolski, śląski, mazowiecki, kaszubski.
Do dialektu małopolskiego zalicza się gwara podhalańska którą mówią górale i gwara krakowska którą mówią mieszkańce miasta i okolic. |
Ostatnio zmieniony przez Travor 28-02-2010, 21:53, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 28-02-2010, 21:52
|
|
|
Travor napisał/a: | Do dialektu wielkopolskiego zalicza się gwara podhalańska którą mówią górale i gwara krakowska którą mówią mieszkańce miasta i okolic. | CHyba małopolskiego Dzięki, trafna informacja. No i sprawa rozwiązana |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 28-02-2010, 21:54
|
|
|
Ops, sorry już poprawiłem. Ot warszawska ignorancja :hihi: |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 28-02-2010, 21:56
|
|
|
Cytat: | Do dialektu wielkopolskiego zalicza się gwara podhalańska którą mówią górale i gwara krakowska którą mówią mieszkańce miasta i okolic. |
Jesteś pewien, że chcesz zaznaczyć tę odpowiedź? bo jakoś mi nie pasuje podhale w Wielkopolsce
@Indi, górali nazwałbym gwarą, choć jest to na tyle zmieniony język, że trudno mi o 100% pewność. Co do Krakusów, to podobna sytuacja jest z Warszawiakami(zaciąganie "i" na "y") lub Poznaniakami(śpiewne końcówki), więc nie wiem jak to nazwać |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 28-02-2010, 22:04
|
|
|
Abel napisał/a: | jakoś mi nie pasuje podhale w Wielkopolsce | Oj tam oj tam Hala jakaś się u was znajdzie, nie? Abel napisał/a: | górali nazwałbym gwarą, choć jest to na tyle zmieniony język | Bo graniczny, zmieszany z czeskim.
Abel napisał/a: | Co do Krakusów, to podobna sytuacja jest z Warszawiakami | Jedni i drudzy pewnie cię zjedzą za to porównanie |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 28-02-2010, 22:10
|
|
|
Abel napisał/a: | Jesteś pewien, że chcesz zaznaczyć tę odpowiedź? bo jakoś mi nie pasuje podhale w Wielkopolsce |
Już się poprawiłem, poza tym "drobnym przejęzyczeniem" reszta jest zgodna z prawdą.
Abel napisał/a: | Co do Krakusów, to podobna sytuacja jest z Warszawiakami(zaciąganie "i" na "y") |
No nie powiedziałbym. Gwara warszawska w praktycznie zaniknęła podczas Drugiej Wojny Światowej. Podczas Powstania Warszawskiego zginęła większość posługujących się nią mieszkańców lewego brzegu Wisły. Prawie wszyscy obecni mieszkańcy Warszawy to potomkowie ludności spoza miasta, która nie miała styczności z przedwojenną ludnością, ani z używaną przez nią gwarą warszawską. Usłyszenie charakterystycznych warszawskich końcówek (kę, gę zamiast kie gie itp.) na samych ulicach warszawy jest już praktycznie niemożliwe. |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 28-02-2010, 22:10
|
|
|
Cytat: | Jedni i drudzy pewnie cię zjedzą za to porównanie |
Domyślałem się, dlatego nastawiłem policzek z tym porównaniem Poznaniaków do Azjatów znad Wisły
A i tak gwara z pogranicza polsko-ukraińskiego jest najciekawsza
EDIT: Travor, wiem, że się poprawiłeś, to nie moje czepialstwo, tylko wysłanie wiadomości na krótko po Twojej
Co do gwar. W Poznaniu też nie spotkasz się z gwarą na ulicy, ba sądzę, ze jakbym wszedł do piekarni i poprosił o sznytkę z glancem, to pani z ladą by patrzyła na mnie jak na wariata
Co nie zmienia, że jako tako istnieje ona w domach, w szkołach, dalej się to kultywuje. |
Ostatnio zmieniony przez Abel 28-02-2010, 22:16, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 28-02-2010, 22:13
|
|
|
Abel napisał/a: | A i tak gwara z pogranicza polsko-ukraińskiego jest najciekawsza |
Prawda to!
Abel napisał/a: | Azjatów znad Wisły |
Eee... że co? |
|
|
|
|
Thorfinn [Usunięty]
|
Wysłany: 28-02-2010, 22:14
|
|
|
Abel napisał/a: | A i tak gwara z pogranicza polsko-ukraińskiego jest najciekawsza | Masz na myśli chrzęst przeładowywanej broni? |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 28-02-2010, 22:26
|
|
|
Niezupełnie Offie |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 28-02-2010, 22:27
|
|
|
Travor napisał/a: | Usłyszenie charakterystycznych warszawskich końcówek (kę, gę zamiast kie gie itp.) na samych ulicach warszawy jest już praktycznie niemożliwe. |
Przyczyna podobna do kwestii braku gwary czy też dialektu na Śląsku
Abel napisał/a: | istnieje ona w domach, w szkołach, dalej się to kultywuje. | I to jest pozytywny akcent całości. Pytanie, jak długo
Thorfinn napisał/a: | Abel napisał/a:
A i tak gwara z pogranicza polsko-ukraińskiego jest najciekawsza
Masz na myśli chrzęst przeładowywanej broni? |
Nie przesadziłeś aby ciutek, słodziutki? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 28-02-2010, 22:29
|
|
|
Abel napisał/a: | Co nie zmienia, że jako tako istnieje ona w domach, w szkołach, dalej się to kultywuje. |
A widzisz w warszawie tak nie jest. Starsze pokolenie nie uczy młodszego tej gwary, bo ich rodzice lub dziadkowie jej nie znali, pojawili się w Warszawie po Powstaniu. A ówczesny trend nie sprzyjał kultywowaniu dialektów i gwar. Czasem można go usłyszeć po stronie praskiej ("Masz Pan dyszkie?" na bazarze :-) ), ale obecna warszawska młodzież nie interesuje się nią w dostatecznym stopniu, by zapobiec dalszemu jej zanikowi. Wcale nie minąłbym się też bardzo z prawdą gdybym powiedział że w ogóle się nie interesuje. Co jest smutne. |
Ostatnio zmieniony przez Travor 28-02-2010, 22:32, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Melyonen [Usunięty]
|
Wysłany: 28-02-2010, 22:38
|
|
|
A ja ostatnio byłam na imprezie w remizie, we wsi pod Kędzierzynem (Ujazd) i większość młodzieży w moim wieku, która przybyła z okolicznych wsi, to równo jedzie gwarą. Mam w sumie też koleżankę z klasy, która jest z Bierawy (też wiocha pod KK) i też mocno zaciąga. W mojej rodzinie - babcia (która jest z pod Krakowa ale się nauczyła) mówi gwarą, oraz mój ojciec i jego brat. ale nie na co dzień. |
Ostatnio zmieniony przez Melyonen 28-02-2010, 22:39, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Quarties
An old man by seashore
Skąd: Tarnowskie Góry (śląsk)
|
Wysłany: 28-02-2010, 22:54
|
|
|
Powinien być dialekt, ale jeszcze nie jest uznany. A fachowo to powinno być ślonsko godko |
_________________ "Nie miecz uczyni z Ciebie wojownika, lecz waleczna dusza i wola przetrwania" - cytat własny. |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 28-02-2010, 23:19
|
|
|
Travor, wybacz, to co powiem, ale odebrałem Twoją wypowiedź jako, dla mnie, kolejne ubolewanie Warszawiaka nad jego cudownym miastem. Niestety, problem językowy jest zakorzeniony w historii najnowszej tych regionów i od tego nie uciekniemy
A skoro już zacząłeś się odwoływać do historii, to pójdę za ciosem.
Zarówno Wielkopolska jak i Dolny Śląsk są ziemiami poniemieckimi. Fakt faktem, Wielkopolska była pod władzą Prusaków "tylko" 123 lata, ale zawsze. Fakt faktem też jest, że oba rejony mają podstawy do takiego, a nie innego podejścia do tematu języka polskiego:
Wielkopolska została dołączona w 1919 roku w wyniku postanowień po Powstaniu Wielkopolskim, w którym ludzie pokazali, że oni chcą być Polakami, nie Niemcami. Mieli jasny wybór, gdyż państwo Polskie już w ten czas istniało. Szkoda, że "stolyca" nie wsparła
Z kolei inna sprawa jest z Dolnym Śląskiem. Teren dołączony do Polski po II WŚ, na który przesiedlono mieszkańców przedwojennych kresów. Dlatego też jeszcze 20 lat temu można było się spotkać z charakterystycznym wschodnim zaciągiem we wsiach pod Wrocławiem(a może nadal można?). Ci ludzie, tak samo, chcieli być Polakami, nie dali się niemieckim wpływom przez następne 15 lat i kultywowali swój własny dialekt oraz język polski.
A Warszawa po prostu musiała być |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 28-02-2010, 23:57
|
|
|
Abel napisał/a: | na który przesiedlono mieszkańców przedwojennych kresów | Wysiedlając uprzednio niemieckich mieszkańców. Do pełni obrazu przydałoby się też dodać prowadzoną od 1740 r (zdobycie Śląska przez Prusy, I wojna śląska) germanizację śląska. Żywioł niemiecki wypierał powoli ludność śląską, czyli mieszankę etniczną czesko-polsko-germańską.
Abel napisał/a: | z charakterystycznym wschodnim zaciągiem we wsiach pod Wrocławiem(a może nadal można?). | Można. Nie tylko pod Wrocławiem. Można choćby w sąsiednim do nas Żdanowie
Abel napisał/a: | chcieli być Polakami, nie dali się niemieckim wpływom przez następne 15 lat | Te wpływy praktycznie nie istniały. Ostatnie większe przesiedlenia to okolice roku 49, a przez wcześniejsze 4 lata i tak ludność niemiecka nie miała specjalnej możliwości wywierania jakiegokolwiek wpływu.
Pamiętaj też, że wybór był nie tylko między "być Polakiem" a "być Niemcem". Do Wrocławia przesiedlono też wielu Ukraińców w ramach etnicznego czyszczenia kresów.
I nie jestem pewna, czy aby nie mylisz rejonu Wrocławia ze Śląskiem Opolskim, gdzie rzeczywiście bardzo dużo miejscowych zostało pomimo wysiedleń. Chichot historii polega na tym, że w ogromnej części (nie licząc autentycznych Niemców) byli to ci, którzy nie czuli się Niemcami, a właśnie Ślązakami i do niemieckiej macochy nie chcieli wyjeżdżać. A powojenna Polska nazwała ich mniejszością niemiecką |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|