|
Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)
|
Teksty obozowe 2010 |
Autor |
Wiadomość |
Ulf
|
Wysłany: 13-07-2010, 13:22 Teksty obozowe 2010
|
|
|
no to co czas na pierwszą garść tekstów z 2010
Indi:kto tam siedzi jeszcze w tych krzakach
Keledy: Ja
I: A co tam czynisz
K: Laskę
Ulf: A no to nie ma więcej pytań
K: Hentai'e
Jakiś młodszy: Co
I: I tak nei zrozumiesz
i kolejny
I: Keledy czemu znowu się ociągasz
keledy: No poczekaj oni tu ciągle się zwalają
I: oookkkeeej |
Ostatnio zmieniony przez Doctor 09-10-2010, 21:04, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ailiS
alchemiczka
Skąd: z Koszmaru
|
Wysłany: 24-07-2010, 16:27
|
|
|
Naprawdę świetna garść tekstów :/
Może następnym razem zrób jakąś selekcję. |
_________________ Banda nierobów! |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 29-08-2010, 23:40
|
|
|
Dopiszę się, z czymś, co rządziło zapleczem przez 3 turnusy (a za co pewnie zarobię warna )
Bez mimiki Kreta będzie nieco drętwe
Pierwsza noc pierwszego turnusu, Kret w roli buntowniczki w obozie wypytuje graczy -więźniów o działanie bransolet.
Kret "Ej, ale co wy mi tu, jak to możliwe, żeby tym drobiazgiem was tu trzymali wszystkich..."
Gracze - na wyprzódki tłumaczą, że to magiczne, że na umysł i w ogóle.
Kret "Ja nie jestem żadnym magiem, weźcie mi to wyjaśnijcie jak prostemu człowiekowi!"
Jeden z graczy "Jak prostemu człowiekowi? Dobra! No to słuchaj - to kur**stwo cię rozje*ie!"
....
Król załamał ręce... |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 29-08-2010, 23:44
|
|
|
Gracze: Przyszliśmy złożyć ofiarę lasowi!
Jacek (oburzony): Mówi się "lasu" ! |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 29-08-2010, 23:53
|
|
|
Nie wiem, czy to nie poszło już w demotywatorach, ale
"Smoku! Chcę cię prosić o ... twoje jajo!!"
|
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 30-08-2010, 00:21
|
|
|
To było bardziej bezczelnie. "Potrzebuję twojego jaja", lub "musisz nam oddać swoje jajo". Nie pamiętam |
Ostatnio zmieniony przez Hodo 30-08-2010, 00:26, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Svala
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 30-08-2010, 00:22
|
|
|
O! I jeszcze mi się przypomniało z Urwisa - rozmowa z nowym wodzem orków w celu przekonania go o słuszności sojuszu. Gracze próbują namówić ich do przyjścia w umówione z driadami miejsce.
Wódz: I mówicie, że macie sojusz z dziwożonami?
Gracze: No tak, bo byliśmy w LEGOWISKU driad... |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 30-08-2010, 00:32
|
|
|
Po poprawkach z 1 turnusu zamieszczono w scenopisie i kilkakrotnie powtórzono "scena z orkami ma być PRZEDŁUŻONA", ma być dłuższa gadka, więcej zamieszania, jakaś walka, coś.Efekt:
Gracze "Chcemy, żebyś przystąpił do sojuszu narodów..."
Wódz orków "No dobrze"
Kropka...
A z urwisa... Cholerka, nie ma tu Zielarza? Zapytałabym, jak mu smakował orkowy kleik.... :> :> |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Akinori
Fenrir
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 30-08-2010, 12:52
|
|
|
Chyba 4 dzień albo 3 bo nie pamiętam...
Wracamy z Obrony fortu, i spotykamy drugi obóz...
Wszyscy w Gotowości do ataku, w szeregu....
Słyszymy...
"NIEŚMIERTELNOŚĆ I ŚWIAT POGRĄŻY SIĘ W CHAOSIE !!!!!"
... |
_________________ "Eee tam, wyklepie się na warsztacie" |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 30-08-2010, 13:33
|
|
|
Ej, ale to nie nasz tekst |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Akinori
Fenrir
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 30-08-2010, 13:49
|
|
|
Ale cały obóz się z niego śmiał, i naśladował tych dwóch gości z brzozą do końca... |
_________________ "Eee tam, wyklepie się na warsztacie" |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 30-08-2010, 15:06
|
|
|
Kantorek, obóz Urwis, Agnar przejmuje rolę kotołaka i wkurzony siedzi z przyklejonym do czoła futrem i nosem pomalowanym na różowo
Karola: Agnar, zamiaucz...
Agnar: MIAU.
Ja: Ej, ale normalnie, tak po kociemu...
Agnar: MIAU, KURDE . |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 30-08-2010, 15:44
|
|
|
Akcja wskrzeszania Ulfa. Kapłani po kolei wzywają swoich bogów.
Durgh: Toledo!
Ivar: Herbo!
Aerlinn: Silvo!
Hogar: Skogurze!
Łoza z werandy: Bjooooorn!!!
Mam nadzieję, że tylko ja to zauważyłam |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Aerlinn
Tavariel In'Tebri
Skąd: Kraków
|
Wysłany: 30-08-2010, 15:45
|
|
|
Mnie tam wtedy nie było!!! Siedziałam w karczmie po ranie zadanej przez Ormurin, a oni mnie nie chcieli wypuścić, żebym wzięła udział w rytuale |
_________________ 2010-2012 - Aerlinn Tavariel In'Tebri, kapłanka Silvy i Herna
2013 - + Sonja córka Aliny z Sulimów, drużynniczka rodu Kietliczów Karanowiców
2014 - kadet (bardka Nawojka, + Angela Ehrenstrahl, Talsojka Arianwel'arya... i inne)
2014 Nelramar - + Tulya'Istanien z rodu Idril, Vayle'Finiel z rodu Meredith oraz khorani Akhala'beth (khorani drugiego hurdu tentara kedua) |
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 30-08-2010, 19:30
|
|
|
Opowieść jest dość krótka: do obudzenia byli trzej panowie, którzy zostali szczęśliwymi posiadaczami smoczego jaja. Zgłosili się na ochotników, a koniec końców przespali pobudkę. Z racji jednak, że tak mała grupka, jaka była przed wyjściem to jakaś kpina to postanowiliśmy ich obudzić:
Abel: Hassan, idź, obudź ich.
Hassan: A jak nie będą chcieli wstać?
A: Oni nie mają chcieć, obudź ich za wszelką cenę.
Złośliwy uśmieszek kolegi mi nie dał nic do zrozumienia. Po chwili wrócił.
H: Nie wstają, stwierdzili, że mają to w dupie.
A: No to trudno.
Wstałem i zabrałem swój kubek i napełniłem go wodą. Poszliśmy do namiotu delikwentów i zacząłem ich budzić.
A: Wstawać, nie may czasu na was czekać!
Maciek: Nie wstaję, idźcie bez nas.
A: A chcecie, żeby jutro przy śniadaniu wszyscy się dowiedzieli, że mamy na obozie trzech tchórzy więcej?
M: Ale my się nie boimy, tylko nie chcemy wstaaaawać(ziewnięcie, jakby skubany chciał namiot połknąć).
A: Niby tak, ale powiem, że się baliście macie trzy minuty, czekamy w halli.
Po trzech minutach był pełen skład uderzeniowy.
Michał(chyba): Dobrze, że nas Olaf nie budziłeś tak jak Hassan.
A: A jak?
Mi: Podszedł i walnął nam z całej siły w jaja!
Ręce mi po tym opadły... |
|
|
|
|
Waromir
|
Wysłany: 30-08-2010, 20:44
|
|
|
II turnus.
Historia:
"próbujemy" powstrzymać utopca od ciągłego niszczenia naszego "szyku", a następnie wykombinować coś co mogło by go "zabić." Durzo wydziera się do mnie:
-Gdzie jest ten cholerny łowca potworów?!
Ja: Tu!
Durzo: Zrób coś, ona zaraz nas pozabija!
Ja: Tymi mieczykami to sobie możemy pomachać!
[Akinori - krasnoludzki kapłan]: Ja moge zrobić runy, które będą imitować srebro[coś w tym stylu, mówił]
Ja: No to na co czekasz?!
Akinori: Komendant zabronił![Abel]
Ja: Olej go, rób to!
Pech chciał, że Abel był akurat obok mnie.. a ja tego w zwykłym toku walki nie zauważyłem Właściwie dokładnie tej sytuacji nie pamietam, ale wiem, że usłyszałem coś w stylu: Co?! Olej go? Kto to powiedział?!
|
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 30-08-2010, 21:31
|
|
|
Abel napisał/a: | Podszedł i walnął nam z całej siły w jaja! | Aua... Wniosek - tchórze cienko śpiewają
Waromir napisał/a: | usłyszałem coś w stylu: Co?! Olej go? Kto to powiedział?! |
W sumie przenoszę to do "śmiesznych tekstów", więc dopiszę jeszcze jedno wspomnienie
1 turnus, zadyma z utopcami. Grupa poszukująca pani komendantowej znajduje ją siedzącą nad jeziorkiem.
Frida: Co tu robicie?
Komendant: E, eeeee.... /tu nad głową Abla unosi się niewidzialna chmurka z napisem 'jak ona się do ciężkiej cholery nazywała!!!!'/ Co ty tu robisz.... Kobieto!! /miała na imię Frida, ale 'mąż' zapomniał i musiał jakoś wybrnąć Dalej poszło już gładko w tym tonie/ Trzy dni cię w domu nie ma!
(Brakowało tylko "dzieci ci w domu płaczą" )
Koniec końców wybucha zadyma, wrzask, gonitwa, kompletny rozpiernicz. W końcu obie zaklęte padają na ziemię.
Komendant: Dobra, czy wszyscy żyją?
Gracz: Eeee, panie dekurionie, ale pana żona....
K: Co?
G: Ona chyba nie żyje... /głos człowieka gotowego na wybuch furii, rozpaczy albo granatu/
K: Eeeee... No tak. Czy mamy jakichś rannych?
G: /nieśmiało/ Podobno jest możliwość wskrzeszenia....
K: Nie! To zbyt niebezpieczne! Wracamy do obozu!
Ach, te skomplikowane relacje rodzinne niektórych postaci
Rano, w obozie...
Yndir: Dlaczego komendant jest dzisiaj taki wściekły....?
Gracze: /skrócona opowieść o utopcach/ No, zabiliśmy mu żonę, ale się nie przejął zanadto....
Yndir i Lewy /porozumiewawcze spojrzenie/: Eeeeee, ale... eeee... Bo to taki typ jest, on niechętnie ujawnia uczucia! Ba, właściwie wcale ich nie ujawnia! Ale na pewno bardzo się przejął!!
Mrau |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 30-08-2010, 23:27
|
|
|
Taaa, a jak na drugim turnusie odegrałem rzewną scenę, to też było źle... marudy |
|
|
|
|
Svala
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 30-08-2010, 23:56
|
|
|
Nie no na drugim było lepiej, ale nie obyło się bez komizmu :
Gracz: Panie komendancie, czym jest pana żona?
Komendant: No, nie widzisz, kretynie? Ona jest kobietą, zwykłą tryntyjczykom |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 31-08-2010, 00:03
|
|
|
Na drugim mnie tam nie było, więc nie wiem I kto niby marudził??
Svala napisał/a: | Ona jest kobietą, zwykłą tryntyjczykom | :faint:
(ło, komendant ożenił się z Tryntyjką? A to ci mezalians, i my tego nie wykorzystaliśmy ) |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Abel
|
Wysłany: 31-08-2010, 00:14
|
|
|
Widzisz, widzisz kto się czepia?!
Jednego małego faila złapałem w czasie całej tej akcji to się musiała uczepić. A tak na poważnie, to ja wspominam tę akcję dobrze i miło pomimo zasuwania taki hektar w kolczej przez krzaki i błoto(w końcu dla żonki można się poświęcić ) |
|
|
|
|
Nila Laurelin
Skąd: z daleka
|
Wysłany: 31-08-2010, 12:29
|
|
|
To była świetna akcja a oficjalna wersja o dzikich zwierzętach przyzwanych przez kapłana run zamiast światła jeszcze lepsza :hihi: |
_________________ Before doing something be sure to ask yourself: 'Could I get in trouble for this?' If the answer is 'No', find something more exciting to do. |
|
|
|
|
Enid
kanalia
Skąd: Marki
|
Wysłany: 31-08-2010, 13:00
|
|
|
Ale musisz przyznać, że byłoby to prawdopodobne |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 31-08-2010, 18:18
|
|
|
Silia przypomniała mi jeszcze jedną perełkę
II turnus, grupa z obozu, złożona z wojowniczej śmietanki, przyszła na odsiecz grupie wędrowców, złożonej głownie z magów, z nielicznymi wojownikami. Wracaliśmy po całonocnej eskapadzie, męczącym rytuale, walce z jaszczurami na szczycie Mabrog i innych fajerwerkach, wykończeni jak diabli, do tego jeszcze z trudem wytrzymaliśmy ten atak, zanim nie przybyli, ale jednak wytrzymaliśmy
A tu słyszymy:
Durzo: No, to uratowaliŚMY świat!
Ktoś z wędrowców: CO??? Jakie "my", wy to ewentualnie spaliście!"
Durzo, lekko stropiony: Noooo tak... Ale jak wy ratowaliście świat, to ktoś musiał ratować was! |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 31-08-2010, 18:23
|
|
|
Yngvild napisał/a: | Durzo, lekko stropiony: Noooo tak... Ale jak wy ratowaliście świat, to ktoś musiał ratować was! | Takie teksty to do demotywatorów
Przeglądając stare tematy się natknąłem, nie mogę się powstrzymać przed przytoczeniem.
Jacuś 2009 drąc się, przez fosę napisał/a: |
Wyjecie jak psy i zginiecie jak takowe! |
|
|
|
|
|
ailiS
alchemiczka
Skąd: z Koszmaru
|
Wysłany: 31-08-2010, 19:26
|
|
|
|
_________________ Banda nierobów! |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 31-08-2010, 21:01
|
|
|
Cytat: | Cytat:
(moja rozmowa z Offem, po tym, jak znad jeziorka utopców wysłałam mu smsa "ucisz ich!" jest już legendarna )
|
I niecenzuralna
Cytat: |
Rada Narodów wizualnie piękna, chociaż wtedy wydawała mi się trochę za długa. |
No tak, ciekawe dlaczego To chyba ma coś wspólnego z "dziurą driad"
Hugin /po wygramoleniu się ze źródełka, w które wpadł po "uszy" i z chlupotem/: Negocjacje??!! Ja wam dam negocjacje!!!! Żadnego sojuszu nie będzie!!!!!!!!!
|
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 31-08-2010, 21:04
|
|
|
Yngvild napisał/a: | Hugin /po wygramoleniu się ze źródełka, w które wpadł po "uszy" i z chlupotem/: Negocjacje??!! Ja wam dam negocjacje!!!! Żadnego sojuszu nie będzie!!!!!!!!! | A co w tym śmiesznego, to też demotywator
Urwis, krasnoludy przy sztolnią
Majster do małego, grzebiącego w sztolni : "tylko pamiętaj, żeby nie drinić przy otwartym, bo wszystko wybuchnie!"
Ciekawe, czy ktoś z urwisów oglądał Symetrię |
Ostatnio zmieniony przez Hodo 31-08-2010, 21:04, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 31-08-2010, 21:07
|
|
|
Hodo napisał/a: | A co w tym śmiesznego, to też demotywator | A widzisz gdzieś w nagłówku tematu przymiotnik "śmieszne"? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 31-08-2010, 21:12
|
|
|
Myślałem, że z założenia temat tego dotyczy |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|