  | 
               
                  Karczma pod Silberbergiem
                   
                  Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :) 
  
                  
                | 
                            
          
         		            
 
	
			| 
		No więc | 
    
    
   
      | Autor | 
      Wiadomość | 
    
            
      
         
		 Indiana  		  
		 
         Administrator Majestatyczny król lasu
  
  
                  Skąd: Z wilczych dołów 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 27-09-2012, 23:40   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Czekaj, co masz na myśli, mówiąc "obrażenia od kwasu"? Zakładam, że poparzenie chemiczne, tak....? Czy coś innego? Jeśli tak, to poparzenie jest czym? Poparzeniem termicznym? A ten kwas jest gorący....? Generuje temperaturę? 
 
To wybierz cechę, która jest bardziej właściwa dla tej substancji.
 
 
 	  | Reshi napisał/a: | 	 		  , trochę się męczyłem by go zrobić , miał być potężną bronią ale został zamieniony w coś nie wyłączające z walki    . Teraz już wiem , że robienie potężnych przedmiotów jest nie opłacalne    | 	  
 
Teraz to mi podniosłeś ciśnienie. Idź strzel focha i się rozpłacz w kąciku, bo ci czegoś nie dopuścili do gry. W ogóle ta gra jest bez-sęsu bo nie można nawalać wykoksaną substancją.
 
Dziecinada. Zakładałam naiwnie, że na epilog startują ludzie przynajmniej mentalnie w miarę dorośli.
 
 
Zajarz, że nie mogę nikomu dopuścić ciężko działających broni, bo gra ma 24h i grają gracze przeciw graczom. Jedną z podstawowych zasad epilogu jest, że nie robimy niczego, co może wyłączyć gracza z dużej części gry. Bo to nie obóz i nie ma jeszcze 9 pozostałych dni na zabawę. 
 
Psiakrew. | 
             
						
				_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
 
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
 
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Marin  		  
		 
         Nie wiem co tu jeszcze robię.
  
  
                  Skąd: Chyby/Poznań 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 28-09-2012, 00:31   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Ano męczył się.
 
 
Indiano, jeśli mam kartki os Reshiego to nie muszę się zgłaszać po nie do OG yes?
 
 
Plus zaczynam myśleć, czy my byśmy jakiejś mapy nie potrzebowali... | 
             
						
				_________________ W dokumentach Marianna, dla ludzi Marin, w duszy Mehtylda i Yuno, ale moja estetyka to Qua. | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Indiana  		  
		 
         Administrator Majestatyczny król lasu
  
  
                  Skąd: Z wilczych dołów 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 28-09-2012, 00:39   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Ano nie musisz. Ale po mapę to już owszem    | 
             
						
				_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
 
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
 
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Reshion vol 2 Electric Bo  		  
		 
         To jak, umowa handlowa?
  
  
                  Skąd: Szczecin 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 28-09-2012, 01:09   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
                	  | Indiana napisał/a: | 	 		  Czekaj, co masz na myśli, mówiąc "obrażenia od kwasu"? Zakładam, że poparzenie chemiczne, tak....? Czy coś innego? Jeśli tak, to poparzenie jest czym? Poparzeniem termicznym? A ten kwas jest gorący....? Generuje temperaturę? 
 
To wybierz cechę, która jest bardziej właściwa dla tej substancji.  | 	  
 
Stwierdzenie "obrażenia od kwasu" powstało po akcji z wieżą i de facto uznawałem to za ... jakiś rodzaj poparzenia czy coś podobnego , po prostu były i ważne było że raniLo w unikalny sposób . W pewnym momęcie Aerilnn leczyła rannych . Część z nich była oblana moim kwas , w trakcie leczenia ran używała formułek leczących poparzenia , gdyż sądziliśmy że takie obrażenia zadaje . Chwile później Ilima powiedzał że są to "obrażenia od kwasu" , lub coś podobnego , w kaźdym razie leczenie poparzeń nie leczyło tych ran . Następnie musiała zajść tzw. "Boska interwęcja" gdyż nikt mógł wyleczyć tychże ran , i grupa została by wycięta przez budujących wieże . Skończyło się tak że po akcji Aerlinn była jedyną osobą leczącą "rany od kwasu" . Sądze jednak że jak to wtedy dokładnie było to wyjaśni już elfka    .
 
 
 	  | Indiana napisał/a: | 	 		   
 
Teraz to mi podniosłeś ciśnienie. Idź strzel focha i się rozpłacz w kąciku, bo ci czegoś nie dopuścili do gry. W ogóle ta gra jest bez-sęsu bo nie można nawalać wykoksaną substancją.
 
Dziecinada. Zakładałam naiwnie, że na epilog startują ludzie przynajmniej mentalnie w miarę dorośli.  | 	  
 
Dejm ,nie spodziewałem się , że spowoduje coś takiego pisząc tamte słowa . Po prostu było trochę szkoda tego , że niestety nie będe mógł używać mojego wynalazku    .Troche zdziwiłem się że powoduje on ranę nie wyłączającą z walki , ale wielka tragedia to nie była    . Zapomniałem o tym , że w grach zespołowych trzeba czasmi troche zbalansować rozgrywkę jak w tym przypadku    .
 
  	  | Indiana napisał/a: | 	 		   
 
Zajarz, że nie mogę nikomu dopuścić ciężko działających broni, bo gra ma 24h i grają gracze przeciw graczom. Jedną z podstawowych zasad epilogu jest, że nie robimy niczego, co może wyłączyć gracza z dużej części gry. Bo to nie obóz i nie ma jeszcze 9 pozostałych dni na zabawę.
 
Psiakrew. | 	   Tak jak napisałem zapomniałem o tym , że tu się liczy zbalansowanie i dobra zabawa    , przecież nie chodzi o to żeby jedni wygrywali cały czas i inni nie mogli nic zrobić bo wroga cała drużyna chodzi z czymś z zadaje z 3-4 rany jedym "polaniem" i maskaruje innych  .Więc przepraszam że odebrałaś moje w słowa w taki sposób że strzelam przysłowowego focha z żyrawką , jestem osobą dość nie frasobliwą i jakoś bardzo zła/straszna/nie miła/przykra informacja o zamienieniu tamtej mikstury nie było    . Po prostu że inni też mieli troche zabawy trzeba to było osłabić , trosze szkoda i tyle    . Jeszcze raz sorry za podniesienie ciśnienia    
 
  
 
  	  | Indiana napisał/a: | 	 		   
 
 Ale po mapę to już owszem  | 	  
 
Jeżeli chodzi o mapę okolicy z obozu to ją już mamy    . | 
             
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Indiana  		  
		 
         Administrator Majestatyczny król lasu
  
  
                  Skąd: Z wilczych dołów 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 28-09-2012, 01:15   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
                	  | Reshi napisał/a: | 	 		  |  Chwile później Ilima powiedzał że są to "obrażenia od kwasu" | 	   No popatrz, jakie to proste. Więc kwas, jak to kwas, powoduje poparzenie chemiczne. Które nie jest poparzeniem termicznym, więc nie może go leczyć zaklęcie od leczenia oparzeń (oparte na ochłodzeniu miejsca poparzenia). 
 
 
 	  | Reshi napisał/a: | 	 		  Zapomniałem o tym , że w grach zespołowych trzeba czasmi troche zbalansować rozgrywkę jak w tym przypadku    | 	   Cieszę wielce, że fakt ten do Cię dotarł    Możesz też z tego wyciągnąć wniosek "Nie robić rzeczy wykoksanych. Robić rzeczy przydatne" jako swoiste motto tej gry      
 
 	  | Reshi napisał/a: | 	 		  Jeszcze raz sorry za podniesienie ciśnienia    | 	   Luzik, nie pierwsze nie ostatnie    
 
 
A tak serio, to choćby na bazie tej wymiany zdań, jak i paru innych równolegle się toczących, oj, trzeba będzie solidnie przetrzepać silberowy system magiczny    
 
 
 	  | Reshi napisał/a: | 	 		  Jeżeli chodzi o mapę okolicy z obozu to ją już mamy    . | 	  
 
Okolica ta sama, ale nazwy będą się różnić. Mapa więc się przyda jako podkład czysto topograficzny. | 
             
						
				_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
 
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
 
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Marin  		  
		 
         Nie wiem co tu jeszcze robię.
  
  
                  Skąd: Chyby/Poznań 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 28-09-2012, 01:21   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Czuję się mądra, że wspomniałam o mapie.     
 
 	  | Indiana napisał/a: | 	 		  | oj, trzeba będzie solidnie przetrzepać silberowy system magiczny   | 	  
 
Lubię toooo!     | 
             
						
				_________________ W dokumentach Marianna, dla ludzi Marin, w duszy Mehtylda i Yuno, ale moja estetyka to Qua. | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Aerlinn  		  
		 
         Tavariel In'Tebri
  
  
                  Skąd: Kraków 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 28-09-2012, 09:44   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               A co do wyjaśnienia sytuacji z kwasem, to w ogóle nie miałam leczenia poparzeń, a Nox został w obozie. Mag ognia zaś był w grupie z budującymi wieżę. Nikt nie leczył więc kwasu, ale była to tak zabójcza broń, że po chwili wszyscy leżeliśmy. Wtedy Illima do mnie "jesteśmy w lesie, możesz leczyć każde obrażenia"    Czyli jednak kwas był potężną bronią (do czasu, jak się stał miksturką leczenia - brawo za inwencję Horacego) | 
             
						
				_________________ 2010-2012 - Aerlinn Tavariel In'Tebri, kapłanka Silvy i Herna
 
2013 - + Sonja córka Aliny z Sulimów, drużynniczka rodu Kietliczów Karanowiców
 
2014 - kadet (bardka Nawojka, + Angela Ehrenstrahl, Talsojka Arianwel'arya... i inne)
 
2014 Nelramar - + Tulya'Istanien z rodu Idril, Vayle'Finiel z rodu Meredith oraz khorani Akhala'beth (khorani drugiego hurdu tentara kedua) | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      
         
		 Indiana  		  
		 
         Administrator Majestatyczny król lasu
  
  
                  Skąd: Z wilczych dołów 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 28-09-2012, 11:34   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Myślę, Aerlinn, że właśnie pięknie przedstawiłaś na przykładzie, czym jest Sekretna Księga    
 
Dobra, temat zamknięty, myślę, że wszystko jasne. Skupcie się na zadaniu    | 
             
						
				_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
 
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
 
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      | 
         
       | 
    
 
    
      Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
  | 
      Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
 
  | 
    
 
      
 |