Epilog |
Autor |
Wiadomość |
Eskell
Skąd: Poznań
|
Wysłany: 06-11-2011, 19:50
|
|
|
Dzieki za przyjemna zabawe, bardzo przyjemnie było z wami knuć i grac |
|
|
|
|
Nila Laurelin
Skąd: z daleka
|
Wysłany: 06-11-2011, 19:56
|
|
|
nawet nie wiedziałam jak bardzo mi tego brakowało przez ostatnie miesiące ja też wszystkim bardzo dziękuję |
_________________ Before doing something be sure to ask yourself: 'Could I get in trouble for this?' If the answer is 'No', find something more exciting to do. |
|
|
|
|
Marin
Nie wiem co tu jeszcze robię.
Skąd: Chyby/Poznań
|
Wysłany: 06-11-2011, 20:08
|
|
|
Wielkie Dzięki Było super. Tylko szkoda że tak krótko. No cóż w lecie mamy obóz |
_________________ W dokumentach Marianna, dla ludzi Marin, w duszy Mehtylda i Yuno, ale moja estetyka to Qua. |
|
|
|
|
Powój
Rozwydrzona
Skąd: Z bajorka
|
|
|
|
|
Marin
Nie wiem co tu jeszcze robię.
Skąd: Chyby/Poznań
|
Wysłany: 06-11-2011, 20:13
|
|
|
Ah i dodam że ludzie , elfy i krasnoludy oczywiście były super towarzystwem |
_________________ W dokumentach Marianna, dla ludzi Marin, w duszy Mehtylda i Yuno, ale moja estetyka to Qua. |
|
|
|
|
Powój
Rozwydrzona
Skąd: Z bajorka
|
|
|
|
|
Marin
Nie wiem co tu jeszcze robię.
Skąd: Chyby/Poznań
|
Wysłany: 06-11-2011, 20:16
|
|
|
Oj przepraszam wielka gafa niziołki wspaniałe (a starałam się nikogo nie pominąć ) |
_________________ W dokumentach Marianna, dla ludzi Marin, w duszy Mehtylda i Yuno, ale moja estetyka to Qua. |
|
|
|
|
Wojo
3ząb
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 06-11-2011, 20:23
|
|
|
A teraz fabułe opowiadać ! Raz ! |
_________________ Oczekujący na oboóz 2014 ;P |
|
|
|
|
Kajetan
Skąd: Tychy
|
Wysłany: 06-11-2011, 20:51
|
|
|
Dzięki, było świetnie //Wulfryk |
_________________ WALCZYĆ TRENOWAĆ VILLSVIN HIRD MUSI PANOWAĆ |
|
|
|
|
Tiamat
Skąd: W-wa
|
Wysłany: 06-11-2011, 21:36
|
|
|
Zabawa była przednia, nieobecni mogą (i powinni) żałować. . |
_________________ 2010- Telamont Guldar, psionik czerwonej togi
2011- Tiaamat, lisz Ys
2012- Archias, spirytualista [*] |
|
|
|
|
Akinori
Fenrir
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 06-11-2011, 21:52
|
|
|
Świtna zabawa : )
Mam nadzieje że następnym razem będę mógł też pojechać |
_________________ "Eee tam, wyklepie się na warsztacie" |
|
|
|
|
Onfis
|
Wysłany: 06-11-2011, 22:02
|
|
|
Dzięki wszystkim za te godziny naprawdę świetnej zabawy! Było bardzo ciekawie! |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 06-11-2011, 22:42
|
|
|
Dołączam się do podziękowań. |
|
|
|
|
Gvyn
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 06-11-2011, 23:15
|
|
|
Wy się bawiliście, a ja robiłem zadanka i kułem do sprawdzianów. Gdzie tu sprawiedliwość? |
|
|
|
|
wampirka
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 07-11-2011, 00:03
|
|
|
Mi również było bardzo miło ^^ |
|
|
|
|
Aerlinn
Tavariel In'Tebri
Skąd: Kraków
|
Wysłany: 07-11-2011, 13:51
|
|
|
Dzięki wielkie! Genialna fabuła, ciekawe zakończenie, dużo niespodzianek ("nikt nie może bić mojego braciszka oprócz mnie" nabrało nowego znaczenia) i cudowna zabawa! Ja chcę już tam wracać!!! |
_________________ 2010-2012 - Aerlinn Tavariel In'Tebri, kapłanka Silvy i Herna
2013 - + Sonja córka Aliny z Sulimów, drużynniczka rodu Kietliczów Karanowiców
2014 - kadet (bardka Nawojka, + Angela Ehrenstrahl, Talsojka Arianwel'arya... i inne)
2014 Nelramar - + Tulya'Istanien z rodu Idril, Vayle'Finiel z rodu Meredith oraz khorani Akhala'beth (khorani drugiego hurdu tentara kedua) |
|
|
|
|
Wojo
3ząb
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 07-11-2011, 18:58
|
|
|
Czy ktoś napisze fabułe ? |
_________________ Oczekujący na oboóz 2014 ;P |
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 07-11-2011, 19:14
|
|
|
Heh.
Epilog był świetny. Przez cały czas bawiłem się wyśmienicie - był naprawdę fajnie pomyślany, wszystkie motywy były zgrabnie ułożone w jedną całość. Do tego - przynajmniej moja grupa - spotkała w sumie dość pokaźną ilość postaci niezależnych względem poprzedniego epilogu, co bardzo uatrakcyjniło zabawę.
Cóż, na lekki minus wyszła w moich oczach trochę kwestia ludzka - wszyscy na siłę chcieli mieć z nas swoich wrogów. I mieli.
I tu specjalne podziękowania dla Tiaamata, który w przeciwieństwie do mnie nie miał problemów z przejściem na potrzeby postaci z moralności dobrobytu na moralność przetrwania i zamiast moich gadek szmatek zaproponował politykę "trądem i mieczem".
Cóż, jak się okazuje była ona wielce na miejscu.
A automatyczna nieprzychylność i nadmierną skłonność to jednoczenia się gdy tylko pojawialiśmy się na horyzoncie, jestem w stanie pozostałym grupom wybaczyć, biorąc pod uwagę nasz względem ich szach mat na każdym istotnym gruncie
BTW. dziękujemy że nie zniszczyliście naszych ciał a zadowoliliście się jedynie zabraniem beretu
Bo tak na koniec parafrazując pewną njarr z Laro "A kim jest ten ich książe?" |
Ostatnio zmieniony przez Travor 07-11-2011, 19:18, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 07-11-2011, 19:47
|
|
|
Travor napisał/a: | był naprawdę fajnie pomyślany, wszystkie motywy były zgrabnie ułożone w jedną całość. | O To bardzo dziękujemy
Travor napisał/a: | spotkała w sumie dość pokaźną ilość postaci niezależnyc | Trzy Wszystkie grane przeze mnie Nie nudziło się Wam?
Travor napisał/a: | zamiast moich gadek szmatek zaproponował politykę "trądem i mieczem". |
A moim zdaniem, mieliście przewagę bojową nawet nad połączonymi pozostałymi grupami Trzeba było iść z buta
Travor napisał/a: | Bo tak na koniec parafrazując pewną njarr z Laro "A kim jest ten ich książe?" | Czy to jest sugestia do mistrzów gry....?
Z cyklu pytań za 5 groszy - postać Rah'de teoretycznie miała być postacią męską. Jak wyszła? |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 07-11-2011, 19:59
|
|
|
Indiana napisał/a: | rzy Wszystkie grane przeze mnie Nie nudziło się Wam? |
Wiesz, mówię o odniesionym wrażeniu Nie liczyłem na palcach. Wrażenie było naprawdę dobre. Zwłaszcza że komesa też niejako pojmowaliśmy jako postać niezależną, do czasu oczywiście.
Indiana napisał/a: | postać Rah'de teoretycznie miała być postacią męską. Jak wyszła? |
Aaahah To wyjaśnia gdzie się podział ten cały zdrajca dowodzący widmową armią o którym wszyscy mówią |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 07-11-2011, 20:05
|
|
|
Czemu zdrajca? I jak to, gdzie się podział? Siedział na Oromardi i nawalał w bębny wojenne A potem odszedł do krainy wiecznych łowów |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 07-11-2011, 20:17
|
|
|
Zdrajca czy tam morderca, nie wnikałem w sumie, ważne żeby to usunąć z linii frontu No bo ja tam widziałem jakąś dowódczynię a potem wszyscy mówili o jakimś kolesiu |
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 07-11-2011, 20:32
|
|
|
Travor napisał/a: | Cóż, na lekki minus wyszła w moich oczach trochę kwestia ludzka - wszyscy na siłę chcieli mieć z nas swoich wrogów. I mieli. |
Kurde, ja nie chciałem! Gdybyście mnie przekonali na białym domku, że jesteście w stanie zdjąć klątwę, to bym się do was przyłączył!
Indiana napisał/a: | A moim zdaniem, mieliście przewagę bojową nawet nad połączonymi pozostałymi grupami |
Ale się na was wściekliśmy, jak wymyśliliście motyw z trądem, chowając się po krzakach. Gdybyście po prostu weszli do halli z zaskoczenia, natłuklibyście wszystkim i zgarnęlibyście komesa bez problemu. |
|
|
|
|
wampirka
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 07-11-2011, 20:36
|
|
|
Ej, to czemu w takim razie nie żyją? |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 07-11-2011, 20:36
|
|
|
Hodo napisał/a: | Gdybyście mnie przekonali na białym domku, że jesteście w stanie zdjąć klątwę, to bym się do was przyłączył! | Jak pisałam w "grupie II" - Ofir miał cel zbieżny z Tavar. No i jeszcze jeden cel, który niestety nie wyszedł w ogóle. Mianowicie mieliśmy naświetlić konsekwencje czynów Miguela. Cóż. Trzeba będzie to zrobić w opowiadaniu |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Travor
|
Wysłany: 07-11-2011, 20:42
|
|
|
Oj, coś widzę że czas odszukać futrzaną czapę i nakarmić jaki bo się ten Ofir rozbiega
Hodo napisał/a: | Kurde, ja nie chciałem! Gdybyście mnie przekonali na białym domku, że jesteście w stanie zdjąć klątwę, to bym się do was przyłączył! |
Racja, ale musielibyśmy ujawnić znaczenie kuli, więc nie mogliśmy tego zrobić dopóki jej nie odzyskamy. W sumie nie wiem dlaczego nie gadali z Tobą już potem, tam w siedzibie kapłanki, no ale ja chwilowo zaliczałem skrzywienie kręgosłupa |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 07-11-2011, 20:56
|
|
|
Travor napisał/a: | W sumie nie wiem dlaczego nie gadali z Tobą już potem, tam w siedzibie kapłanki, no ale ja chwilowo zaliczałem skrzywienie kręgosłupa | Właśnie Dlaczego Hodo, wjechałeś do świątyni z buta, skoro powinno Ci zależeć na ułagodzeniu kapłanki i zdjęciu klątwy. |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 07-11-2011, 21:10
|
|
|
No cóż, po pierwsze to nie wiedziałem, że odnajdę tam jakąś kapłankę Po drugie, do zdjęcia klątwy potrzebne było wskrzeszenie narzeczonego, a ja nie wiedziałem, że Ysy to potrafią, więc pozostało zaufać, że Nila zwolni ich z przysięgi. |
|
|
|
|
Indiana
Administrator Majestatyczny król lasu
Skąd: Z wilczych dołów
|
Wysłany: 07-11-2011, 21:18
|
|
|
Ale to by było bez sensu, armia najbardziej była potrzebna pod Silberem, gdzie walczy Laro.
Jednak w końcu się dowiedziałeś, że jest tam kapłanka i że Ysy próbują się z nią dogadać. I nie bardzo to coś zmieniło |
_________________ "Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
|
|
|
|
|
Hodo
Emeryt
Skąd: Księstwo Śląsko-Pomorskie
|
Wysłany: 07-11-2011, 21:44
|
|
|
Za długo już byłem z elfami, żeby ich zdradzać na sam koniec Zwłaszcza, że ysy nie potrzebowali za bardzo pomocy |
|
|
|
|
|