Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Fabuła 2014 - porównania, podsumowania i rozkminy
Autor Wiadomość
Frodo 

Skąd: z Katowic
Wysłany: 08-09-2014, 19:14   

wampirka napisał/a:
Byłam szamanką

zapomniałem :mrgreen: faktycznie.
_________________
2012 Łowca Potworów Avas
2013 Mag Bitewny oraz mający niezwykle dobre relacje z Wilkiem Szaman
Epi: Artvr Kap.Woj. Modwita
2014 l.A.dV działający dla Sapienti
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 08-09-2014, 19:28   

Frodo napisał/a:
Nie wiem, czy przemyślany był ten liścik z "Sapientia Styria" w pierwszą lub drugą noc.

Nawet jeśli nie był, to byłoby nawet niezłe posunięcie - zapisać sobie u nas dług wdzięczności zaraz na starcie. Problem w tym, że z tej kartki nie wynikało dalej nic. Nikt nie nawiązał kontaktu, nie pomógł ani nic. Więc na starcie wydano obecność Sapientii bez żadnych profitów.
A kartka została zniszczona fabularnie. Niefabularnie też, była mokra (chyba padało wtedy) i tekst się zmył.
Frodo napisał/a:
zaczęło się poszukiwanie szpiegów, byłem pewien że wiedzą kim był l.A.dV podpisany na kartce, nie był to chyba zbyt trudny szyfr.

Jak widać, był.
Frodo napisał/a:
Dlatego rozpaczliwie chciałem wsparcia Styrii.

Wtedy? Wtedy, kolego, to było na to grubo za późno.
Frodo napisał/a:
troszkę nie rozumiem że "Aslaug i Ilva były dwoma równoważącymi się siłami w osadzie więc ta druga nie potrzebowała wsparcia poszukiwanego oddziału o nieznanym potencjale", czy jakoś tak.

Srakoś. Nie twórz poezji mi tutaj :D
Styria zawsze potrzebowała wsparcia. Problem w tym, że w momencie, w którym do mnie z tym przyszedłeś, cały obóz szukał agenta Sapientii, który nas wystawił najemnikom. Nas - Styrię też. W momencie, w którym z tym przyszedłeś, przyjęcie Twojej oferty byłoby strzałem w stopę, musiałabym zrezygnować z absolutnie wszystkich innych sojuszników na rzecz Sapientii, o której nic nie wiedziałam. Mówiąc inaczej - jest jakaś Sapientia, która miała mi pomóc, ale nigdy tego nie zrobiła, za to jej ludzie oskarżyli Styrię o handel niewolnikami, a potem probowali wystrzelać. A gdy mieliśmy szpiega już prawie na widelcu - on mi wtedy proponuje porzucenie wszystkich zawartych już sojuszy i współdziałanie z nim...? Serio... ? :/
I gdybym grała realnie, to w tym momencie bym was przyskrzyniła i wydała reszcie. Anulując tą rozmowę chciałam ci dać szansę na zdobycie po pierwsze kontaktu z resztą sapientii, żebyście uzgodnili, co macie, czego chcecie itd, po drugie - szansę na wymanewrowanie się spod oskarżeń o wszystko złe.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Frodo 

Skąd: z Katowic
Wysłany: 08-09-2014, 21:32   

Indiana napisał/a:
Nawet jeśli nie był, to byłoby nawet niezłe posunięcie - zapisać sobie u nas dług wdzięczności zaraz na starcie.

mniej więcej o to mi chodziło. Była druga kartka, ale umarła po drodze. Mieliście na niej wypisać co chcecie, jakie macie plany. Chociaż tych drugich raczej byście nie wypisali, twierdząc że to dywersja Wergundów.
Indiana napisał/a:
Jak widać, był.

taki dumny :D
Indiana napisał/a:
cały obóz szukał agenta Sapientii

Indiana napisał/a:
I gdybym grała realnie, to w tym momencie bym was przyskrzyniła i wydała reszcie

jednego mnie ;> reszta była zabezpieczona. Serio. Nawet jeśli chcielibyście mnie przesłuchiwać, to gdy faktycznie to robiliście miałem chyba z dwadzieścia okazji by ponownie poderżnąć sobie gardło. Nie zrobiłem tego, bo raczej te wszystkie ucieczki były dla klimatu, nie zamierzałem dać się zabić :P
Indiana napisał/a:
szansę na wymanewrowanie się spod oskarżeń o wszystko złe.

co się nie udało niestety... Właściwie: Kennet - skąd Ty wiedziałeś, że jesteśmy z Sapientii?

ps: ale dzięki za nie wydanie mnie. Chociaż - szczerze powiedziawszy (skoro to już weteran) następnym razem nie miej litości :)
_________________
2012 Łowca Potworów Avas
2013 Mag Bitewny oraz mający niezwykle dobre relacje z Wilkiem Szaman
Epi: Artvr Kap.Woj. Modwita
2014 l.A.dV działający dla Sapienti
Ostatnio zmieniony przez Frodo 08-09-2014, 21:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 09-09-2014, 21:32   

Hm, to nie była litość, tylko raczej niezręcznośc sytuacji. OG nie powinien raczej podejmować takiej decyzji, żeby udupić całe stronnictwo, bądź co bądź na obozie w większości gra na kodach ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 09-09-2014, 21:58   

Indiana napisał/a:
Hm, to nie była litość, tylko raczej niezręcznośc sytuacji. OG nie powinien raczej podejmować takiej decyzji, żeby udupić całe stronnictwo, bądź co bądź na obozie w większości gra na kodach ;)


Z jednej strony gra na kodach, ale jak czasami idzie coś samemu wyknuć podczas długich wypraw to chyba można to wykorzystać ;) ? Poza tym jeśli udupienie kogoś jest na rękę OG, zakładając oczywiście, że nie robi tego z wiedzy czysto kadrowej, to czemu nie? Chyba o to chodziło w tym roku aby "moje" stronnictwo wygrało, a jak to zrobić najprościej? Udupiając inne ;) . Oczywiście OG nie powinien robić tego zawsze, szczególnie na obozach z nowymi graczami. Jednak według mnie jeśli OG stał by się realnie częścią jakiegoś stronnictwa, knując z nimi, bądź nawet samemu inicjował jakieś duże intrygi/akcje, mające na celu pomoc jego sprzymierzeńcom granica pomiędzy kadrą a graczami na obozie zacierała by się jeszcze bardziej. Może wreszcie postać OG będą musiały się bać o życie w obozie, gdyż ktoś je uzna za "niewygodne" :P . Oczywiście, nie było mnie nigdy w kadrze więc nie wiem jak to wszytko w tym domu na górze wygląda, więc po prostu może nie być na to wszytko czasu.
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 09-09-2014, 22:16   

Reshi napisał/a:
Chyba o to chodziło w tym roku aby "moje" stronnictwo wygrało
Serio, Reshi....? Tak sądzisz...? :shock:

Reshi napisał/a:
Jednak według mnie jeśli OG stał by się realnie częścią jakiegoś stronnictwa, knując z nimi, bądź nawet samemu inicjował jakieś duże intrygi/akcje, mające na celu pomoc jego sprzymierzeńcom granica pomiędzy kadrą a graczami na obozie zacierała by się jeszcze bardziej.
Na obozie to nierealne, bo wbrew temu, co CI się wydaje, naszym zadaniem nie jest wygranie LARPa dla swojego stronnictwa, tylko animowanie gry. Sprawianie, że się będzie działo.
Reshi napisał/a:
Może wreszcie postać OG będą musiały się bać o życie w obozie, gdyż ktoś je uzna za "niewygodne" :P
Przez wszystkie trzy turnusy, które prowadziłam, nie rozstawałam się z bokenem nawet we własnym namiocie na wypadek zamachu ;) I była taka opcja, jak zawsze zresztą. W tym roku była pewna modyfikacja. Mieliśmy wiele postaci OG, które weszłyby w razie utraty którejś postaci. Wamp miała oprócz Aslaug jakąś elfkę Talsojkę (przez chwilę grała nią Ortan), ja miałam Laro Idrilen, Kharie miała odpowiednik Aslaug oraz dziewczynę ze Smoczej itd.
Więc gdyby przykładowo chłopaki z Wergundii wpadliby na pomysł, żeby mnie sprzątnąć, to Wamp znalazłaby neutralnego OG, Illimę, albo kogoś innego i ten by nadzorował akcję. Styria straciłaby prowadzącego OG, a ja bym wprowadziła postać alternatywną.
Chyba, żeby postac danego OG była w jakiś sposób niezbędna dla dalszej fabuły, przykładowo gdyby została ostatnim z naznaczonych przez Szamankę czy coś w tym rodzaju - to akcja by została uwzględniona, ale OG by przeżył, ale np. z ciężką raną.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 10-09-2014, 02:37   

Indiana napisał/a:
Reshi napisał/a:
Chyba o to chodziło w tym roku aby "moje" stronnictwo wygrało
Serio, Reshi....? Tak sądzisz...? :shock:


Przede wszystkim chce powiedzieć, że tzw. "wygranie larp-a" to jeden z celów, a nie główny ;) . Mi osobiście zależy na oderwaniu się od świata na te kilka dni i spędzeniu w grupie ludzi, których znam, lubię i podzielam zainteresowania ;) .

Dla gracza? Który jest Wergundem i jego państwo od 5 lat jest w stanie w wojny, gdzie ludzi od 5 lat giną na froncie i kapitał zamiast rozwijać lokalną gospodarkę idzie na wojsko? I to wszystko dlatego, że grupa desperatów zabiła twojego władcę i teraz trzeba go pomścić? No ja bym wtedy dążył do jak najszybszego zakończenia działań wojennych.

A może to osiągnąć sprawiając,np., że Wergundowie zabrali by wszystkie kartki z wiedzą w tym roku. A wyeliminowanie innych, przeciwnych grup umocniło by ich pozycję.

Dla kadrowicza, którego postać jest Styryjczykiem-OG-iem w obozie.... no cóż, poza tym rokiem, na każdym na obozie na, którym byłem nie było aż tak jawnego w obozie podziału na grupy o przeciwstawnych celach a OG zawsze był postacią, dla 95% osób neutralną bądź przyjazną. Rozumiem, że OG jest czymś innym niż graczem, można z nimi coś po knuć, ale jak dla mnie za mało ingerują w knucie wewnątrz graczowe. Ale jeśli to nie ma być zadanie OG, to ...... :? .... niech robi to co powinien ;) .

Indiana napisał/a:
Przez wszystkie trzy turnusy, które prowadziłam, nie rozstawałam się z bokenem nawet we własnym namiocie na wypadek zamachu ;) I była taka opcja, jak zawsze zresztą.


Kurde, a słyszałem, że OG nie można zabić :/, w szczególności Indi :P (gracze się chyba za bardzo boją :D ), trzeba będzie to teraz wykreślić z sekretnej księgi ;) :D .

Indiana napisał/a:
W tym roku była pewna modyfikacja. Mieliśmy wiele postaci OG, które weszłyby w razie utraty którejś postaci. Wamp miała oprócz Aslaug jakąś elfkę Talsojkę (przez chwilę grała nią Ortan), ja miałam Laro Idrilen, Kharie miała odpowiednik Aslaug oraz dziewczynę ze Smoczej itd.


Kurde, szkoda, im więcej dowiaduję się po obozie ile nas ominęło tym mi się smutniej robi, że nic takiego rewolucyjnego nie próbowaliśmy zrobić :/. Trzeba to teraz za rok odrobić ;) .
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 10-09-2014, 03:25   

Reshi napisał/a:
Przede wszystkim chce powiedzieć, że tzw. "wygranie larp-a" to jeden z celów, a nie główny
Wiem, wiem :) Absolutnie nie dziwi mnie, ani nie oburza chęć wygrywania - u graczy :) Zdziwiło mnie, że jest taka nieświadomość względem OG - nie możemy sobie pozwolić na takie zaangażowanie. tegoroczna koncepcja wykorzystywała motyw zwalczających się stronnictw, żeby nakręcic atmosferę i adrenalinę, ale OG musieli też tonować nastroje, żeby nie podgrzały się za bardzo, musieli też dbać o graczy spoza tych dwóch stronnictw, bo nie wszyscy mieli swoich prowadzących (choćby dlatego, że jak byłam Ylvą, to nie mogłam być Idrilen ;) )
Mi się bardzo dobrze tak grało, na tyle fajnie, że z chęcią wzięłam na 5 turnusie bycie OG, chociaż w poprzednich latach po dwóch rundach byłam wykończona. Adrenalina pomaga ;)
Więc z chęcią bym rozwijała taki kierunek :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 11-09-2014, 01:40   

Indiana napisał/a:
Więc z chęcią bym rozwijała taki kierunek :)


Więc możemy liczyć na więcej walk i konfliktów na lini gracze-gracze :D ? Mnie się podoba, nie wiem jak innym ale dla mnie chyba najciekawsze walki zachodzą między graczami ;) .
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 11-09-2014, 11:16   

Reshi napisał/a:
więcej walk i konfliktów na lini gracze-gracze
Myślę, że ten rok zdał egzamin, tj. gracze go zdali, poprawili po koszmarnym przykładzie 2011. Więc tak, chętnie bym tak to rozwijała.

Reshi napisał/a:
najciekawsze walki zachodzą między graczami
Ale też najbardziej kontuzjogenne i fochogenne.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Nem 
ja nie chcieć ciastko


Skąd: z tam
Wysłany: 11-09-2014, 18:41   

Ale w takim wypadku fajnie byłoby zrobić coś, żeby nie powtórzyła się sytuacja z tego roku: po dużej bitwie jakiś gracz (nie pamiętam kto) podszedł do Kiliego i zaczął na niego wrzeszczeć i oskarżać go o oszustwo, bo Kili dostał od niego krytyka (czyt. bokenem w szyje), a walczył dalej..... sprawa nie jest jakoś bardzo straszna, ale mimo wszystko psuje klimat.
 
 
Owizor 
miewał złe sny o ogórkach...


Skąd: Kraków
Wysłany: 11-09-2014, 19:34   

Właśnie to warto by było ustalić - ostatnie bitwy zostawiły mnie z paroma wątpliwościami:
otóż w pewnym momencie ciachnąłem przeciwnika w plecy i aż mnie korciło by zakrzyknąć "ciężka", bowiem trafienie było z zaskoczenia prosto w kręgosłup... no ale ów wojownik miał więcej hp i się odwrócił i zaatakował ;/ i stąd przemyślenia:
czy gracz graczowi może dać ciężką? pewnie nie, bo byłoby to nadużywane... ale może pod jakimiś warunkami w stylu "jak cię zaskoczy silny cios w plecy to po prostu sam wiesz, że padasz..."? a co z podrzynaniem gardeł? i co z dobiciami? gracz graczowi może? jak to by się na graczu odbiło (ciężka, krytyk)?
_________________
2013 II turnus - Owizor Rożenek, szpiegujący dla Imperium mag ziemi z Ofiru
2014 II turnus, Epilog - Argan Rożenek, styryjski dezerter podszywający się pod liryzyjskiego możnego Octavia Lecorde

Nelramar - Oberon Williamson, nekromanta-sadysta podszywający się pod elfa // Ohtat'Penatis Idril - elficki dowódca gardzący po równo Wergundią i Styrią
2015 I turnus - ponownie Owizor Rożenek który to nawrócił się, by jako Sędzia Rega Ludmir romansować z pewną elfką [+]
2015 turnus +18 - Archibald dar Bregen, samozwańczy książę o słabej psychice
Ostatnio zmieniony przez Owizor 11-09-2014, 19:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Nem 
ja nie chcieć ciastko


Skąd: z tam
Wysłany: 11-09-2014, 19:59   

cóż...
Cytat:
Pole trafienia, czyli części ciała przeciwnika, w które celujemy to: korpus, ramiona do łokci, uda do kolan.
Niedopuszczalne są ciosy w głowę, szyję, krocze, przedramiona, łokcie i dłonie, kolana, łydki i stopy.


Cytat:
Ciosy krytyczne
Są zadawane tylko i wyłącznie przez BNa. Jest to cios, który powoduje natychmiastową krytyczną ranę (np. przejechanie nożem po gardle). BN ma obowiązek wyraźnie poinformować gracza, że otrzymał cios krytyczny.
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 11-09-2014, 23:09   

Indiana napisał/a:
fochogenne


Nie wiem czemu ludzie się fochają po takich walkach ;/ . Czy chodzi o noże wbite w plecy (choć nie rozumiem jak można się o fabularne zdrady czepiać w normalnym życiu ;/ ) albo o to, że przeciwnik wygrał bo miał jakiegoś asa w rękawie albo kamień nieśmiertelności? No cóż bywa, nie wszystko idzie po naszej myśli i tak, więc trzeba to zaakceptować i ruszyć dalej ;) .

Nem napisał/a:
po dużej bitwie jakiś gracz (nie pamiętam kto) podszedł do Kiliego i zaczął na niego wrzeszczeć i oskarżać go o oszustwo, bo Kili dostał od niego krytyka (czyt. bokenem w szyje), a walczył dalej..... sprawa nie jest jakoś bardzo straszna, ale mimo wszystko psuje klimat


Trochę znam ten ból :( , chcąc nie chcąc jako alchemik muszę ludzią mówić co im się dzieje po wypiciu jakieś mikstury mimo, że na około dalej trwa walka a pauzy nie ma :( . Lepiej jak takie coś jest, zakładając, że tego kryta dostał normalnie a nie, przejechałem ci podczas biegu sztyletem po szyji i bam! kryt, to podejść na osobności i powiedzieć na stronie o co chodzi ;)

Owizor napisał/a:

otóż w pewnym momencie ciachnąłem przeciwnika w plecy i aż mnie korciło by zakrzyknąć "ciężka", bowiem trafienie było z zaskoczenia prosto w kręgosłup... no ale ów wojownik miał więcej hp i się odwrócił i zaatakował ;/ i stąd przemyślenia:
czy gracz graczowi może dać ciężką? pewnie nie, bo byłoby to nadużywane... ale może pod jakimiś warunkami w stylu "jak cię zaskoczy silny cios w plecy to po prostu sam wiesz, że padasz..."? a co z podrzynaniem gardeł? i co z dobiciami? gracz graczowi może? jak to by się na graczu odbiło (ciężka, krytyk)?


Kryty na pewno można, ale nie na zasadzie, że biegasz jak porąbany dotykasz gardła i mówisz "krytyk" a potem do następnego, na pewno można komuś go w czasie bitwy zasadzić ale nie na tak na siłę ;) . A co do takich ciężkich, to raczej zależy od tego odrywającego czy uzna taką ranę za ciężką, ( oczywiście jeśli może nią nie być ;) ), czy nie :) .
 
 
Nem 
ja nie chcieć ciastko


Skąd: z tam
Wysłany: 12-09-2014, 00:28   

Reshi napisał/a:

Trochę znam ten ból :( , chcąc nie chcąc jako alchemik muszę ludzią mówić co im się dzieje po wypiciu jakieś mikstury mimo, że na około dalej trwa walka a pauzy nie ma :( . Lepiej jak takie coś jest, zakładając, że tego kryta dostał normalnie a nie, przejechałem ci podczas biegu sztyletem po szyji i bam! kryt, to podejść na osobności i powiedzieć na stronie o co chodzi ;)


Chodzi mi o to, że niektórym graczom wydaje się, że mogą sobie rozdawać kryty na prawo i lewo, nie informując BNa. W normalnej bitwie, jak się dostanie od gracza w szyje to nie powinno być żadnej rany, bo w szyje się nie wolno bić. Pytaliśmy potem Sarę, czy to tak się da i powiedziała, że nie. Fajnie by było po prostu uświadomić niektórym, że nie są BNami i nie mają takich supermocy jak oni.
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 12-09-2014, 01:11   

Nem napisał/a:
po dużej bitwie jakiś gracz (nie pamiętam kto) podszedł do Kiliego i zaczął na niego wrzeszczeć i oskarżać go o oszustwo, bo Kili dostał od niego krytyka (czyt. bokenem w szyje), a walczył dalej.....
Ów gracz powinien się puknąć w czoło (za formę) i wrócić do przeczytania jeszcze raz zasad walki.
Kili miał rację, że walczył dalej.

Nem napisał/a:
Ciosy krytyczne
Są zadawane tylko i wyłącznie przez BNa.

Kropka. Lub zatwierdzane przez BNa. Nie chodzi o supermoce tylko uprawnienia "sędziowskie" w grze.

Owizor napisał/a:
czy gracz graczowi może dać ciężką? pewnie nie, bo byłoby to nadużywane...
Sam sobie odpowiedziałeś. Powinno być tak, że może (w sensie ciężką "z ręki", a nie przez kolejne trafienia), ale gdybyśmy się o to pokusili, to dopiero by był cyrk...

Owizor napisał/a:
"jak cię zaskoczy silny cios w plecy to po prostu sam wiesz, że padasz..."?
To nie przejdzie, niestety, na pewno nie w walce między graczami. Chęć zwycięstwa jest zbyt duża, a okreslenie "silny cios" zbyt nieprecyzyjne.

Owizor napisał/a:
a co z podrzynaniem gardeł?
Mamy na nie alergię. Prawie taką, jak na ucinanie głowy... Poderżnięcie gardła po pierwsze nie jest raną śmiertelną (można to przeżyć), co najwyżej krytyczną, a tą można zadać zgłaszając OG.

Owizor napisał/a:
co z dobiciami? gracz graczowi może?
Z czym?
Jeśli chcesz zabić gracza, to zgłaszasz to OG. Jeśli gracz jest ciężko raniony, wystarczy odpowiedni cios (czyli nie np. w dłoń), a jeśli jest zdrów... to najpierw go ciężko ranisz. Ale dopuszczenie zabicia postaci gracza będzie bardzo bardzo rzadkie.

Reshi napisał/a:
Kryty na pewno można
:roll:
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 12-09-2014, 01:18   

Czyli gracz nie może tak po prostu podejść do drugiego od tyłu poderżnąć mu gardło, tym samym dać mu kryta, a po tym wszystkim zgłosić to komuś z kadry? Nie ma opcji wyłączenia postaci innego gracza z gry na tej zasadzie, pozostają tylko, nie wiem, próby podania mu jakiś eliksirów osłabiających, rzucenia na niego kilku czarów o podobnym efekcie aby mógł tylko leżeć w łóżku czekając, aż jego stan się polepszy?
 
 
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 12-09-2014, 01:23   

Reshi napisał/a:
Czyli gracz nie może tak po prostu podejść do drugiego od tyłu poderżnąć mu gardło, tym samym dać mu kryta, a po tym wszystkim zgłosić to komuś z kadry?

NIE. Musi NAJPIERW zgłosić to komuś z kadry, żeby ten na to patrzył.
Kurcze, wszystko z grupy gracz vs gracz musi być zatwierdzane przez kadrę PRZED wykonaną akcją, jeśli ma być uznawane w fabule.
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 12-09-2014, 01:37   

Kurde, Reshi, ale tłuczemy to tyle na wstępach, i co, nikt nie zwraca uwagi czy jak...?
PRzecież to chyba jasne, że jeśli ma być jakiś skomplikowany cios zadany (a zabicie kogoś to JEST skomplikowany cios! ) to ktoś musi ocenić, czy trafił, w co trafił, jak bardzo i z jakim skutkiem! Przecież ani bijący, ani bity, nie może być sędzią. Więc skąd to zdziwienie nagle!
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Reshion vol 2 Electric Bo 
To jak, umowa handlowa?


Skąd: Szczecin
Wysłany: 12-09-2014, 01:41   

Musiało mi jakoś umknąć podczas tych Behapców :( , i też jest takim graczem, że nidgy innych nie miałem zamiarów zabić :) , ani w ogóle ranić ;) .
Ostatnio zmieniony przez Reshion vol 2 Electric Bo 12-09-2014, 01:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Owizor 
miewał złe sny o ogórkach...


Skąd: Kraków
Wysłany: 12-09-2014, 12:44   

Oki... czyli by od tyłu z zaskoczenia załatwić nieświadomego przeciwnika najlepiej go poklepać szybką serią kilku(set) ciosów na sekundę... da się zrobić :twisted: (choć szanse na element zaskoczenia w bitwie maleją... no ale co poradzisz :roll: )
Sam usłyszałem w bitwie parę razy "dobicie" od przebiegających nade mną graczy, ale uznałem to za "widzimy, że jesteś w zbroi, jak cię uleczą, i tak nie wstawaj". A serio potraktowałem tylko tę osobę (notabene kadeta), która już mi wyraźnie intencjonalnie przejechała mieczem po nodze bom się podczołgiwał by mieć lepszy widok na przebieg bitwy :roll:
Bycie wojownikiem to ciągła nauka przez praktykę (również zasad i kruczków prawnych :mrgreen: )

Ale żeby już nie odbiegać bardziej od tematu: dokładniejsze historie i losy poszczególnych bohaterów i rodów czy interakcje między graczami chyba nie wpływają na porównania i podsumowania?
_________________
2013 II turnus - Owizor Rożenek, szpiegujący dla Imperium mag ziemi z Ofiru
2014 II turnus, Epilog - Argan Rożenek, styryjski dezerter podszywający się pod liryzyjskiego możnego Octavia Lecorde

Nelramar - Oberon Williamson, nekromanta-sadysta podszywający się pod elfa // Ohtat'Penatis Idril - elficki dowódca gardzący po równo Wergundią i Styrią
2015 I turnus - ponownie Owizor Rożenek który to nawrócił się, by jako Sędzia Rega Ludmir romansować z pewną elfką [+]
2015 turnus +18 - Archibald dar Bregen, samozwańczy książę o słabej psychice
Ostatnio zmieniony przez Owizor 12-09-2014, 12:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 12-09-2014, 14:07   

Owizor napisał/a:
Sam usłyszałem w bitwie parę razy "dobicie"
Owizor napisał/a:
(notabene kadeta)
A. To mogła być w tym wypadku siła przyzwyczajenia z poprzednich lat.

Generalnie - ja rozumiem, że zabicie na śmierć przeciwnika jest logiczną konsekwencją walki. Ale nie dopuścimy zabijania graczy przez graczy - bo wtedy serio od fochów się nie ogarniemy. Jest to zachwianie realizmu, wiem. Ale z drugiej strony - banalna łatwość klepnięcia bokenem w porównaniu do realnie śmiertelnego ciosu mieczem stalowym wskazuje, że dopuszczenie zabijania postaci także będzie zachwianiem realizmu.

Owizor napisał/a:
dokładniejsze historie i losy poszczególnych bohaterów i rodów czy interakcje między graczami chyba nie wpływają na porównania i podsumowania?
Chyba nie wpływają, ale nie zaszkodzi wiedzieć :)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Owizor 
miewał złe sny o ogórkach...


Skąd: Kraków
Wysłany: 12-09-2014, 22:42   

Indiana napisał/a:
A. To mogła być w tym wypadku siła przyzwyczajenia z poprzednich lat.
żeby nie było, kadet już nie powiedział jak reszta tłumu "dobicie", jeno ciachnął ścięgno ;)
Indiana napisał/a:
Chyba nie wpływają, ale nie zaszkodzi wiedzieć
siebie już pisałem pod spisem wydarzeń dla ewentualnego twórcy opowiadania (ale wygląda na to, że takowego nie będzie :( ), reszta rodu Lecorde - aż do wydarzeń obozu trzeci ród w Lidze - chyba jest dość znana, a w kwestii burzliwych losów kompanii Valdara czy poszczególnych agentów Sapientii, choć też mniej-więcej je ogarniam, nie jestem alfą i omegą (więc tylko tak prowokuję tym tekstem, by ktoś mnie wyręczył ;D )
_________________
2013 II turnus - Owizor Rożenek, szpiegujący dla Imperium mag ziemi z Ofiru
2014 II turnus, Epilog - Argan Rożenek, styryjski dezerter podszywający się pod liryzyjskiego możnego Octavia Lecorde

Nelramar - Oberon Williamson, nekromanta-sadysta podszywający się pod elfa // Ohtat'Penatis Idril - elficki dowódca gardzący po równo Wergundią i Styrią
2015 I turnus - ponownie Owizor Rożenek który to nawrócił się, by jako Sędzia Rega Ludmir romansować z pewną elfką [+]
2015 turnus +18 - Archibald dar Bregen, samozwańczy książę o słabej psychice
Ostatnio zmieniony przez Owizor 12-09-2014, 22:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Verlan 
Atarowy synu!

Wysłany: 14-09-2014, 00:02   

Owizorze, w razie czego odpowiem na jakie kolwiek pytania związane z, jak sam to ładnie określiłeś, Kompanią Valdara. ;) Bo jeszcze nikt nie określił ich losów jako burzliwych i jestem bardzo ciekaw co miałeś na myśli.
_________________
2011, 2012, 2013-Atar Valahid, łowca potworów z Ofiru
2014 i epilog- Verlan, najemnik z Wergundii, imperialista z kuzynem w postaci orczego wodza.
2015- Edan ev. Valahid- nikomu o tym nie mówiący łowca głów, Człowiek Bryna
epilog i zmiówka 2015 - Verlan, skaczący między stronnictwami imperialista
Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać

Chwała żywym, chwała martwym, a już na pewno chwała Ludziom Bryna!
#DziękiBryn
 
 
Owizor 
miewał złe sny o ogórkach...


Skąd: Kraków
Wysłany: 14-09-2014, 03:10   

No generalnie to, jak to było z waszym kompanem Artemem i jego przejściem na stronę Styrii. A poza tym relacje między wami a Wergundią jako taką (historie "dlaczego nie będąc stricte żołnierzem jestem na za-południu i eskortuję jeńców" łączące historie postaci z misją od kadry były bardzo zgrabne, ale już ich nie pamiętam). No i generalnie dlaczego te a nie inne osoby były jeńcami/eskortą... Tak ogólnie sceny, ciekawostki itd. itp.
(taak... zeszły rok i Dzienniki zostawiły mnie uzależnionego od zbierania informacji i dopytywania co do wszelakich niepewnych faktów, nawet mało istotnych :roll: )
_________________
2013 II turnus - Owizor Rożenek, szpiegujący dla Imperium mag ziemi z Ofiru
2014 II turnus, Epilog - Argan Rożenek, styryjski dezerter podszywający się pod liryzyjskiego możnego Octavia Lecorde

Nelramar - Oberon Williamson, nekromanta-sadysta podszywający się pod elfa // Ohtat'Penatis Idril - elficki dowódca gardzący po równo Wergundią i Styrią
2015 I turnus - ponownie Owizor Rożenek który to nawrócił się, by jako Sędzia Rega Ludmir romansować z pewną elfką [+]
2015 turnus +18 - Archibald dar Bregen, samozwańczy książę o słabej psychice
Ostatnio zmieniony przez Owizor 14-09-2014, 03:22, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 14-09-2014, 12:21   

Owizor napisał/a:
jak to było z waszym kompanem Artemem i jego przejściem na stronę Styrii. (...). No i generalnie dlaczego te a nie inne osoby były jeńcami/eskortą...
Myślę, że na te akurat pytania właściwą odpowiedź znam ja ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Artem 
Maham Radżem :D


Skąd: Z Katowic(Katowice na stolice! :))
Wysłany: 14-09-2014, 15:32   

Owizorze , historia drogi Artema do zostania Styryjczykiem została przeze mnie opisana pod postem ,,baza pod opowiadanie(...) ". Ogólnie , drogi Artema i Kompanii rozeszły się tuż przed Wielką Wojną , gdy Valdar mieszkał jeszcze w swej teralskiej świątyni Morta , a Artem służył jako osobisty ochroniarz pod jednym z pomniejszych kniaziów . Mniej więcej wtedy miało miejsce to co opisałem pod tamtym postem . Miłej lektury :3 Co do dopasowania więźniów i eskorty - mógł to być przypadek , ale nie musiał ;)
_________________
2012-Artem Aventir ,,Ostatni Kymer" Zwiadowca
2013-Artem Aventir - ścigany przez Wergundię banita
2014- Artem Aventir pod rozkazami styryjskiego wywiadu - Łowca potworów/Kapłan- wojownik Tavar . -I--
EPILOG 2K14 - Ner'Losh orczy Wódz
2015-Artem, były skrytobójca styryjski, później Kapłan Swarta. -I--

,,Lepiej bez celu iść naprzód niż bez celu stać w miejscu, a z pewnością o niebo lepiej, niż bez celu się cofać."- ,,Czas Pogardy" A.Sapkowski

,,Boleść jest kamieniem szlifierskim dla silnego ducha." -J.R.R. Tolkien – Dzieci Hurina

Nie powiem: Nie płaczcie, bo nie wszystkie łzy są złe.-Mag zwany Gandalfem.
 
 
Owizor 
miewał złe sny o ogórkach...


Skąd: Kraków
Wysłany: 14-09-2014, 17:18   

Spoko, dzięki :)
Tak po prostu pytam ogólnie, coby przywrócić temat na tory "fabuła 2014" ;)
Z mojej strony jeszcze dorzucę wątek (może mało istotny, ale zawsze) że siostrzenica Krevaina była dość mocno skłócona z Ligą po tym jak po samobójstwie jednej z agentek Harkarheinów (do teraz nie jestem pewny jak to się pisze :roll: ) obrzucała nas oskarżeniami o współpracę z nimi... co prawda wybroniliśmy się, ale zaraz potem umarł sam Krevain i pojawiły się głosy by przegłosować na jakiejś naradzie, że to Loreniss powinna przejąć osadę bo więcej ogarnia niż dziewczę w żałobie... no ale jakoś kolejne wydarzenia sprawiły, że szybko o tym zapomniano i to cięta na Ligę Krevainówna przejęła władzę nad osadą :-?
_________________
2013 II turnus - Owizor Rożenek, szpiegujący dla Imperium mag ziemi z Ofiru
2014 II turnus, Epilog - Argan Rożenek, styryjski dezerter podszywający się pod liryzyjskiego możnego Octavia Lecorde

Nelramar - Oberon Williamson, nekromanta-sadysta podszywający się pod elfa // Ohtat'Penatis Idril - elficki dowódca gardzący po równo Wergundią i Styrią
2015 I turnus - ponownie Owizor Rożenek który to nawrócił się, by jako Sędzia Rega Ludmir romansować z pewną elfką [+]
2015 turnus +18 - Archibald dar Bregen, samozwańczy książę o słabej psychice
 
 
 
Toruviel 
droidka w wianku

Skąd: Ozorków - i tak nie wiesz gdzie to jest
Wysłany: 14-09-2014, 23:01   

A ja w ramach sprostowania dyplomatycznego bałaganu Hetha-nore... Nie wiem, jak to się skończyło, ale Elidisa Cearnotha po przybyciu do Vekowaru oddałam swoim zwierzchnikom i mieliśmy go albo sądzić na miejscu, albo przewieźć do Hetha-nore.

Jeszcze miały miejsce pewne rokowania na linii Hetha-nore - Laro, ale to historia cokolwiek zagmatwana.
_________________
I turnus '12 - Tulya'Toruviel Meliaor, elfia magiczka
I turnus '13 - Maja, druidka
II turnus '14 + epilog - Tulya'Toruviel Meliaor, elfia dyplomatka z magicznym wykształceniem
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 14