Onfis
|
Wysłany: 31-03-2015, 01:26
|
|
|
Idąc z Gotarden na ramieniu zaczął zbliżać się do łuczników. Będąc za ich plecami nagle zatoczył się, niby pod ciężarem rannego i wpadł na skupionych tubylców. Postarał się szybko zniknąć im z oczu, zanim wyładują na nim frustrację. Usłyszał wołanie Ylvy o odwrocie. Powoli zaczął obchodzić grupę "intruzów" by nie spalić jeszcze kamuflażu. Kiedy był na wysokości wyjścia z komnaty w władców, przykląkł, udając, że musi odpocząć on i ranny, i spróbował wzrokiem złapać twarz Ylvy, czekając na dalsze komendy. |
|