Karczma pod Silberbergiem Strona Główna Karczma pod Silberbergiem
Witamy na nowym-starym forum dla larpowiczów Silberbergu :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Indiana
18-08-2015, 09:17
Akcje 2015
Autor Wiadomość
wampirka 


Skąd: Szczecin
Wysłany: 15-08-2015, 02:24   

Eri napisał/a:
Ale to dobrze, absolutnie nie pomyślałbym w tej chwili o zabójstwie, gdyby nie ten sugestywny nóż...

Właśnie żałuję dlatego, że u Was nie wpadliśmy na pomysł z Og- duszkiem, bo duuużo mogłoby być inaczej :)
Aczkolwiek cieszę się, że sambojowe sceny ułożyły się SKRAJNIE różnie w zależności od wszystkich turnusów.
 
 
Eri 
Father of Demons


Skąd: Kraków
Wysłany: 15-08-2015, 02:49   

Prawda, sam jestem ciekaw, co bym zrobił :D Bo zdeterminowany byłem, jak jasna cholera :D Zwłaszcza po pół godziny bezsensownego przekonywania w stylu "A może jednak dałabyś nam syna? Nic mu się nie stanie, przecież idziemy tylko w stronę armii Qa..." ;)
_________________
II turnus 2012 - Erindiar, random-najemnik
II turnus 2013 - Raerinerin Nelias Parlain L'ombre di Offire, czyli po prostu Eri - mag wody
epilog 2013 - Również Eri, ale tym razem jako szpieg Imperium wśród zaufanych ludzi maharani
III turnus 2014 - Eri z rodu L'ombre raz jeszcze, lecz działający dla Sapientii
II turnus 2015 - Eryalen Parlain Cador L'ombre di Offire , zwany czasem matkobójcą ;)
III turnus 2016 - Serivus 'Nerigui' L'ombre, samnijski szaman węża
prolog 2017 - Kheritt Foldir, sługa Jedynej z Enarook
 
 
Frączek 
Wergundia Pany


Skąd: z Wergundii
Wysłany: 15-08-2015, 20:18   

Swoją droga, w momencie w którym zabiliście Samboje, jej syn poszedł z Wami dobrowolnie czy jak? Bo jednak dwudziestolatek to kawał chłopa jest, wiec siła go zabrać łatwo nie jest.
_________________
'13 - Zwiadowca / łucznik Celahir ( zwany 'Hobbit Sam'
Epilog '13 - mag ognia Divakar
'14 - Kapral Halvard, w służbie 15. kohorty Zielonego Tymenu
Epi '14 - podziemny hipnotyzer Akhel Ah'ran z rodu Diaeth (†)
'15 - imperialista aka najemnik Germeriusz 'Gałgan'
Epi '15 - wojownik Qa, Qorykohynaq
'16 - Ernest, szpieg z krainy deszczowców B)

QA FORTHEWIN

"Opętanie na Indianę! Bijesz Indianę!"
 
 
Eri 
Father of Demons


Skąd: Kraków
Wysłany: 16-08-2015, 01:00   

Cóż... nie było łatwo ;) Elfgar bardzo przekonująco odgrywał rolę dziecka, któremu zabito matkę ;) I jeszcze nie dał się kurczę ogłuszyć :D
Na szczęście po kilku minutach szamotania uspokoił się trochę - ja interpretuję to tak, że po utracie osoby, która była największym łącznikiem z tym światem jego część boska wzięła górę, ale może to po prostu dyskretna pomoc BNa ;)
_________________
II turnus 2012 - Erindiar, random-najemnik
II turnus 2013 - Raerinerin Nelias Parlain L'ombre di Offire, czyli po prostu Eri - mag wody
epilog 2013 - Również Eri, ale tym razem jako szpieg Imperium wśród zaufanych ludzi maharani
III turnus 2014 - Eri z rodu L'ombre raz jeszcze, lecz działający dla Sapientii
II turnus 2015 - Eryalen Parlain Cador L'ombre di Offire , zwany czasem matkobójcą ;)
III turnus 2016 - Serivus 'Nerigui' L'ombre, samnijski szaman węża
prolog 2017 - Kheritt Foldir, sługa Jedynej z Enarook
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 16-08-2015, 14:37   

Najpierw nie dało sie go oderwać od Samboi, żadne zaklęcia i ogłaszanie nic nie dawało. Potem go w trójkę ciągnęliśmy, dwójka za ręce, jedno z tylu, opornie, ale szedł. I w trakcie nas zwyzywał w stylu "Całe twoje życie było złe" itd xD
 
 
Strandbrand 
Żywa Tarcza


Skąd: Trzyciąż (Taka wieś w Wergundii)
Wysłany: 18-08-2015, 02:46   

Powtórzę za innymi, ale w tym wypadku to tylko dowód na jakość tych akcji.

Twierdza Morreigh - co tu dużo mówić, najbardziej emocjonująca, mroczna i genialnie zrobiona akcja jaka była. Wszystko począwszy od wrzasku na początku, krótkiej walki na placu, torturach (tutaj też zasługi dla Aver - twój krzyk naprawdę zmroził mi krew w żyłach i otworzył furtkę w moim umyśle dla stwierdzenia ,,nie przeżyjemy tego"), planowania ucieczki z celi (Naprawdę, robiliśmy dziwne rzeczy byle by się uwolnić...) i samej ucieczki (Dostałem osiągnięcie - przeczołgaj się przez trzydziestkę) zrobiło taki klimat... aż słów brak :)

Walna Bitwa - Samo rozwiązanie tego sporu między Halfdanem i Torleifem, Północą i Południem, czułem od początku historii. Ale formy bym nie przewidział i cieszę się - wielka, walna bitwa na otwartym polu to jest coś, co trzeba na stałe włączyć do turnusów :D Naprawdę świetnie się walczyło, ustalało taktykę i pojedynkowało. I tylko żałuję że jak głupcy poszliśmy samą wergundią na koniec. Nie wybaczę sobie tego nigdy.

Odzyskiwanie żywego złota - Gdyby nie twierdza Morreigh ta akcja zebrałaby ode mnie tytuł najlepszej akcji nocno-przerażającej. Naprawdę, powolne badanie białego domku, znalezienie posągów (Przepraszam wszystkie posągi oraz martwą smoczą kompanionkę za to że musieli przez moje ociąganie się marznąć i drętwieć tam), odkrywanie ich tajemnicy, kradzież żywego złota, ten okrzyk ,,Nie patrz w to" gdy ktoś zaczął oglądać wizerunek posągu na kartce... no po prostu miodzio :D I to wycofywanie się.

Uwaga, proszę o fanfary i werble. A oto i...

Ostatni bój - czyli to co długo zapamiętam. Naprawdę muszę uzasadniać czemuż to ostatnia, najdłuższa akcja w grze była epicka? Te emocje, ta walka, to rozstawianie się i taktyczne manewry (I stres gdy grupa z Wielkiego Chochoła przyszła do nas...), to oblężenie, te pościgi, te wybuchy!

Droga przez mgły - a to jest akcja kontrastująca z ostatnim bojem. Bo epickiej, z góry przegranej ale kontynuowanej walce w końcu polegliśmy. Czułem epickość, adrenalina wciąż gdzieś tam buzowała po wysłaniu Aidana i po wejściu samnijczyków do kazamaty... a tutaj proszę. Spokojny i samotny spacer przez lasy srebrnej góry o świcie... jest to bardzo niepozorna rzecz, ale czułem się naprawdę świetnie po tym spacerku. Taki spokojny, wyciszony, pogodzony z losem :) To też wyszło doskonale.

To są te największe epickie akcje jakie pamiętam i lubię. Jest oczywiście dużo mniejszych, które aż ciężko wymienić :)

Leite napisał/a:

10. Strandbrand, ja cię chyba zabiję, ty już wiesz, o co chodzi, podobnie Aerlinn i wszystkie osoby, którym opowiedziałeś :D ciekawa jestem niezmiernie, czy to zostanie gdzieś wspomniane...


Kurde, co post o tym wspominasz :D Czekam na te obiecane ,,zabiję cię" z niecierpliwością.
_________________
Pengantar - Eryk Strandbrand, uciekinier z Wergundii zarabiający na życie jako łowca głów.
III Turnus 2014 - Eryk Strandbrand, łowca głów pracujący jako ochroniarz Octavia Lecorde (Który Octaviem wcale nie był... to dłuższa historia)
Nelramar - Kaldel Strandbrand, magnifer czerwonego tymenu patronujący negocjacjom nad zawieszeniem broni.
II Turnus 2015 - Callan dar Strandbrand, Paladyn z łaski Modwita, działający pod przykrywką jako członek smoczej kompani. [*]
Epilog 2015 - Duch Callana dar Strandbranda, paladyna walczącego z Qa nawet po śmierci
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 18-08-2015, 09:11   

A ja czekam aż nam ktoś wyjaśni, dlaczego :D :D
I zbieram się do wieeelkiego opisu akcji poprzez wszystkie turnusy... Co będzie chyba nie do przeżycia ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 18-08-2015, 12:04   

Jak napiszemy o tym opowiadanie, to będziesz pierwszą osobą, do której ono dotrze Indi ;)

A ja bym chciała o naszym turnusie napisać cos Ala książkę, tylko ze potrzebowałabym przypomnieć sobie, co sie działo po kolei i wziąć od kilku chętnych osob opisy ich przeżyć :D
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 18-08-2015, 12:09   

Ode mnie na pewno pojawi się opowiadanie - post scriptum, zawierające jednocześnie te zaległe wprowadzenia, które się nie pojawiły.
Jak mówiłam, postaram się zrobić pewien wykaz akcji, które się odbyły, ale każdy turnus miał też inna ich konfigurację.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 18-08-2015, 12:13   

Oo, to spoczko :) bede wyczekiwać
Na pewno sie przydadzą, a ja w telefonie mam w notatkach jakieś luźne hasła, co było chyba po kolei, wiem tez, ze Lilith tez ma cos ;)
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Rhonny 


Skąd: Katowice
Wysłany: 20-08-2015, 00:11   

Trochę się będę powtarzać, ale tak jak pisano wyżej - to tylko dowód na to, że niektóre akcje były naprawdę świetne i wszystkim zapadły w pamięć. So:

-Sabat i miecz Laami :D
Sabat kocham za kotołaki, śpiewy przy ogniu, sam ogień, Samboję i ten nieszczęsny dym, ogólnie niesamowity klimat;
Jako Smocza Kompania z oczywistych względów chciałam (łagodnie mówiąc) skontaktować się z Laami...
No dobra, już nam trochę odbijało i w każdej czerwonej wstążce albo szeleszczeniu widzieliśmy tajne znaki od smoczego ludu :shock:
...więc kiedy w końcu zaczęły się pokazywać te mordki w lesie, to miałam szczerą ochotę uciszyć tych od "po co my tu poleźliśmy za jakimiś zjawami, w ogóle o co chodzi, ścieżka idzie prosto, ta sama, którą tu przyszliśmy a my się będziemy przedzierać przez krzaki, rzal, bul itd." :twisted:
Akcja była super, coraz większe napięcie, zwłaszcza kiedy okazało się, że nie można wejść na drogę, potem ta komunikacja na migi i szukanie kamyków, na koniec grobowiec... Emocje zwłaszcza dla Smoczej, osobiście wejść do grobowca i zabrać szkieletowi miecz... i jeszcze Laami pokazująca na migi to co było w sadze...
<duże serduszko za to!>

-Zjazd jarlów, a zwłaszcza jego ostatnia część, czyli Skrytotaniec :twisted:
Ludzie się bawią, przysypiam na palisadzie i nagle to "Medyka, medyka!"
>to uczucie, gdy twoja fiolka z eliksirem na tamowanie krwawienia jest w domku, a osoba z poderżniętym gardłem leży na środku placu i, jak to bywa przy poderżnięciu gardła, wykrwawia się<
I nocny obchód po domkach z radosnym "Śpicie? Tak? A, to szkoda, bo musicie wstać i wypić eliksir zagęszczający krew, po chochelce dla wszystkich!!!"

-Akcja kiedy przez pół dnia rozkminialiśmy w karczmie o co chodzi z Lady Borgh-Du, jej synami, mężem, wszystkim, "bo ona była ruda", rozpisywanie tego na kartkach i to dramatyczne "DAM DAM DAAAAM" kiedy daty się pokryły :V
I jeszcze większe dam dam daaam pod tytułem "Gdzie jest Ofir?":
"-Imperium... Imperium! No właśnie, gdzie nasz Ofir?
-Wyszli...
-Jak to wyszli?!
-No chwilę temu..."
Pościgi i wybuchy (na jeziorze, ale wciąż), nie ma co :P

-Tortury oczywiście, to było autentycznie straszne :shock:
Czarnulka ._.
I odkrycie prawdziwej Vanory, to odliczanie... I komfortowe wyjście na koniec :>

-Końcówka bitwy i droga przez mgły :>
Nieudana wyprawa po Aidano-Ziemowita, fala samobójstw (do teraz nie wiem czo tam się stanęło) i ta beznadziejna próba wysłania Druida na plan bogów ._. Potem leżenie na tych zimnych, wilgotnych kamieniach i "MARTWI NA ZIEMIĘ i CISZA". I kmina w stylu "Aha, to zaraz będzie huk, niebo się rozpęknie na pół, bogowie przybędą, cofniemy czas, wszyscy wygramy i w ogóle, prawda? PRAWDA?!" A tu nic, tylko cisza :shock:
I po tym wszystkim wychodzi się na dwór, a tam już jasno, coraz cieplej, nikogo nie ma... jakby nic się nie stało. Świat wygląda tak samo, pomimo tego, że się umarło; to w pewien sposób daje do myślenia ;|
I tak się idzie...
>krążenie wraca do kończyn<

Mogłabym jeszcze kilka wymienić, ale te są moimi ulubionymi ;)

*Swoją drogą, czy ktoś mógłby mi opisać ubranie Samboji, bo chciałam narysować kochającą mamusię-czarownicę z synkiem, ale nie pamiętam dokładnie jak wyglądał jej strój :( Coś mi świta, że miała sukienkę z fibulami, jak na Teralkę przystało, ale szczegóły by mi się przydały :roll:
+jej imię pisze się przez "i" czy "j"? :oops:
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 20-08-2015, 02:49   

Rhonny napisał/a:
y twoja fiolka z eliksirem na tamowanie krwawienia jest w domku, a osoba z poderżniętym gardłem leży na środku placu i, jak to bywa przy poderżnięciu gardła, wykrwawia się
Takie prawdziwe, nie? ;)
Rhonny napisał/a:
a kiedy przez pół dnia rozkminialiśmy w karczmie o co chodzi z Lady Borgh-Du
O rany, najlepsza rozkmina roku! :D To była naprawdę znakomitość :D I ten cholerny Valdar ze swoim "Taaaak, pół życia w Terali spędziłem.... Co? Jak się nazywała żona wojewody...? To on miał żonę..? " :roll: :roll: :roll:
Rhonny napisał/a:
do teraz nie wiem czo tam się stanęło
Spoko, ja też nie. Znaczy, oprócz Altarisa ;)
Rhonny napisał/a:
ubranie Samboji


To mniej więcej ten komplet, miała chyba czasem białą suknię spodnią.
Miała własnie jak raz zapiny żółwiowe, typowe dla Tryntu :)
Imię przez "j" ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Fachuraw 


Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 20-08-2015, 22:32   

Ja pamiętam ,jak moja postać podwójnie zdradziła i poszła z powrotem na stronę dobrych. Tam się wyleczyła i dostała w twarz z plaskacza (dzięki Avergill).I krzyczała ,że wszystkich przeprasza( nie wiem po co). Ale i tak miny kadry były bezcenne, jak mnie znaleźli po 3 godzinach po ostatnim boju :D :D
_________________
Bobbity przeżyją większość ludzi:P
 
 
Referen 
Ref


Wysłany: 21-08-2015, 00:40   

Fachuraw napisał/a:
Ja pamiętam ,jak moja postać podwójnie zdradziła i poszła z powrotem na stronę dobrych. Tam się wyleczyła i dostała w twarz z plaskacza (dzięki Avergill).I krzyczała ,że wszystkich przeprasza( nie wiem po co). Ale i tak miny kadry były bezcenne, jak mnie znaleźli po 3 godzinach po ostatnim boju :D :D


Fakt, "PRZEPRASZAM KRASNOLUDZIE" i "PRZEPRASZAM WAS WSZYSTKICH", oraz opowieść o tym że jesteś jak lód i ognień(oraz jak gówno i srajtaśma-jak łaskawie dodał krasnolód) musiały być czymś co warto zapamiętać.
Dal innych turnusów.
Elf otruł Herrstein'a.
Podczas oblężenia jako ranny wyszedł po Samboję, potem gdy grupa wracając natknęła się na żołnierza w zbroi pomógł go zabić.
Potem wydało się, że jest zdrajcą.
Wtedy zdradził Qua zabijając jedną z... szamanek(?)
Następnie począł przepraszać za zdradę a wszyscy mieli ostrego mindfucka co on kombinuje i czemu zdradził obie strony.

A totalnie pogubieni byli ci, którzy oglądali to desperacko broniąc wejścia do ciężko rannych i widzieli krasnoluda leżącego na BNie(tak, właśnie tak pokonano gościa w zbroi) i elfa robiącego jakieś dziwne przemowy
_________________
II turnus 2014 - najemnik z Fiordu(pracował dla Styrii)
II turnus 2015 - mag morza z Leth Caer
Epilog 2-4.10.2015 - Qa
Epilog 27-29.11.2015 - Qa
Zimówka 27-29.12.2015 - Qa
III turnus 2016 oraz epi- Rawen, członek Czarnego Tymenu
 
 
Fachuraw 


Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 21-08-2015, 15:07   

Dzięki za sprostowanie
_________________
Bobbity przeżyją większość ludzi:P
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 21-08-2015, 15:47   

Najlepsze jest to, że niczego z tego nie widziałam. Może to i lepiej.
Zasadnicza szkoda, jaką zdrajca uczynił, to był ten moment, kiedy wyszedł "do driad" - miał umówiony kontakt z wysłannikiem Qa i to zaraz za obozem. Wystarczyło zasadzić mu ogon.
Tymczasem on nieniepokojony poszedł i zameldował - lokalizacja drzewa driad oraz krasnoludy, chcące coś majstrować pod fortecą. Po czym wrócił, niepodejrzewany o nic, do drużyny.
Gdyby nie to... ;)
Ach, i on nie otruł Hersteina.
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Travor 

Wysłany: 21-08-2015, 21:19   

To Ty naprawdę uważasz scenę zabicia matki broniącej swojego dziecka, za swoją akcję życia, co? ;)
Może ja wychodzę na antypolaka, no, ale Ty to po prostu wychodzisz na niezłego psychola ;)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 21-08-2015, 21:49   

Travor napisał/a:
antypolaka
:shock: Tu chyba trochę zamieszałeś, co?
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Kodran 


Skąd: Warszawa/Piastów
Wysłany: 21-08-2015, 21:49   

I ta podwójna zdrada to nie tak ;)
Całą sytuację najlepiej pamięta krasnolud ale jak nie napisze to ja streszcze
_________________
2013- najemnik Nero(never forgetti)
2014- najemnik Kodran
epilog 2014- znów najemnik Kodran, Imperialista (tak jakby)
2015- Sarell, okrzyknięty Heroldem z Wierzchu (dzięki El)
epilog 2015- Sarell, #dziękiBryn ;)
2016- Severo dar Rodlingen, poborowy z Dakonii, później magnifer Czarnego Tymenu
Później też coś było grane
 
 
Travor 

Wysłany: 21-08-2015, 22:01   

Że co, że jeszcze jednak nie?
Kurczę, może trzeba było jednak podjąć temat Listopadowego :) Przy czym stwierdziłem, że po co mi to, poczucie wspólnoty, nawet szczątkowe, to wciąż bardzo przyjemne... poczucie ;)
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 21-08-2015, 22:05   

Kurtka, przestałam za Tobą nadążać ;)
Zgaduję więc, że nadal trzymasz się tego całkiem zgrabnego porównania, ale o co teraz cho ze wspólnotą? :)
Przy czym żeby było jasne - wspólnota, jak się dowiedziała, co Eri zrobił, to nieźle darła na niego mordę i nikt mu za to rozgrzeszenia nie udzielił, a wręcz przeciwnie :P
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Travor 

Wysłany: 21-08-2015, 22:15   

Nieporozumienie jest zrozumiałe, bo użyłem maksymalnie skróconego wariantu mojej wypowiedzi, gdyż czuję się nieswojo, wchodząc z buciorami offtopu w temat o przeznaczeniu stricte artystycznym ;) Pojedyncza kąśliwa uwaga zawsze spoko, no ale na textwalle nie mam już sumienia ;)
Poproszę, nie wiem, może inny temat (chociaż nie gwarantuję, że warto tę dyskusję ciągnąć i rozbudowywać do całego tematu) lub jakąś inną formę uniknięcia perfidnego nie-na-tematu.


EDIT: Przy czym dzisiaj już nie odpowiem. ;|
Ostatnio zmieniony przez Travor 21-08-2015, 22:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 21-08-2015, 22:20   

No to złożyłam tutaj i można kontynuować ;)
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 22-08-2015, 01:43   

Yy po pierwsze Elerion nie poszedł z nami po Samboję tylko się poddał..po drugie gdy polazł "do driad" poszliśmy za nim w liczbie 4 osob..po trzecie, gdy wróciliśmy, pomógł nam sie przekradać kolo Qua czy tez walczyć z nimi, bo sie rzucił i zabił jednego z wrogów (wyrzuty sumienia bardzo?) po czym krytycznie ranny zjawił sie po drugiej stronie (po tym jak wrzeszczał cos po tamtej) i przepraszał wszystkich dopóki mógł, dalej nie wiem, bo miałam prywatną sytuacje fabularną i go olałam :mrgreen:
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Michał Prasek 
Miori

Skąd: Pruszków
Wysłany: 01-09-2015, 19:09   

Mnie osobiście zastanawia jedna rzecz. Co BNi chcieli osiągnąć usypiając krasnoluda, bo jeśli chcieli go uciszyć to praktyka pokazała że usypianie to kiepski pomysł.
_________________
Krasnoludem się nie rzuca!
 
 
Leite 
Elfi doradca


Skąd: Poznań
Wysłany: 29-09-2015, 20:12   

Indiana, mam ci przekazać wyrazy szacunku za wymyślenie zjawy szczękaczki i wszystko, co z nią związane.
Przesyła moja znajoma, która bawi się w RPG od dawna i umie to sobie wyobrazić oraz być może pojedzie na obóz w '16 :D
_________________
2014r. II - Infelix Laryjka [??]
2014r. Epilog - Sephi'Rah (Sefii) Podziemna [*]
2015r. II - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*]
2015r. Epilog - Vela, Roythe (łowca) Wysoka [*], aktualnie Tymen Mgieł
2016r. III - Tanwe'Ivare, Aenthilka
2016r. Epilog - Aurelia d'Lombre d'Itharo człowiek
2016r. Zimowy - Tulya'Leite Enri Aenthilka w futerku
2017r. III - Mea'Aran Tlais Orthogok, podziemna bliźniaczka
2018r. Zimowy - matrona Mea'Aran Tlais Orthogok, już nie bliźniaczka.
_______________________________________
"Mlem"

 
 
Indiana 
Administrator
Majestatyczny król lasu


Skąd: Z wilczych dołów
Wysłany: 29-09-2015, 21:37   

Dziękuję, poniekąd niezasłużenie :) Pomysł wzięłam stąd:
http://www.filmweb.pl/film/Fairytale-2012-676897 :) Polecam, świetny horror ;) Ja to przełożyłam na motyw fabularny, a Maks - na konkretne akcje.
A kumpelę rzecz jasna bierz :D
_________________
"Boję się klatki, więzienia, do którego przywyknę z czasem, aż zniknie pamięć i potrzeba męstwa..."
"(...) niech umie spać, gdy źrenice czerwone od gromu i słychać jęk szatanów w sosen szumie (...)"
"(...).Loyalty. Honor. A willing heart... I can ask no more than that. "
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 14